Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

orinko29

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez orinko29

  1. my mieszkamy u moich dziadków ale mieszkamy na piętrze nie bezpośrednio u nas. my płacimy tylko prąd, wodę mamy swoją ze studni, gaz i inne rachunki pokrywają dziadkowie, obiady też gotuje babcia w zamian za to my im pomagamy przy domu robimy dosłownie wszystko, dziadek jest w połowie sparaliżowany więc ja go doglądam, myje, karmie. Za to że jesteśmy przy nich mamy dostać dom na własność, niestety gdyby nie my zostali by sami bo ich dzieci się nimi nie interesują. Aha no i opał jedną zime kupujemy my a drugą oni i tak na zmiane.
  2. my mieszkamy u moich dziadków ale mieszkamy na piętrze nie bezpośrednio u nas. my płacimy tylko prąd, wodę mamy swoją ze studni, gaz i inne rachunki pokrywają dziadkowie, obiady też gotuje babcia w zamian za to my im pomagamy przy domu robimy dosłownie wszystko, dziadek jest w połowie sparaliżowany więc ja go doglądam, myje, karmie. Za to że jesteśmy przy nich mamy dostać dom na własność, niestety gdyby nie my zostali by sami bo ich dzieci się nimi nie interesują. Aha no i opał jedną zime kupujemy my a drugą oni i tak na zmiane.
  3. witam mam takie pytanie nie wiem czy ktos bedzie znał odpowiedz ale sprobje. otóż to wczoraj byłam załatwiac becikowe w mopsie, pobieram takze z tamtad alimenty z funduszu bo moj ojciec nie płaci. Mam 19 lat i miesiac temu urodziłam ,nadal sie ucze. No i powiedzieli mi ze alimenty mi nie przysługuja. Wrociłam do domu i moja ciotka powiedziała mi ze to nie mozliwe ze przeciez sie ucze jeszcze no i tam w mopsie tez tego nie zaznaczyłam. To wkoncu przysługuja mi alimenty czy nie?
  4. aha;-( no to szkoda kurcze...ale nie martw sie za kilka dni dzidzia bedzie z Toba;-) nawet sie nie obejrzysz a porod sie zacznie;-) wiec zycze Ci miłego i bezbolesnego rozwiazania;-)
  5. rozumiem cie jeszcze miesiac temu przechodziłam przez to samo;-) ale ciesz sie jescze tym ze masz tyle czasu dla siebie bo potem moze byc cieniutko z wolnym czasem;-) zycie zmienia sie o 180 stopni;-) ale mowie ci jakby cie naprawde mocno bolało to nie czekaj tylko jedz do szpitala..najwyzej tylko cie przebadaja i wysla do domu a moze postapia tak jak ze mna ze od razu na porodowke cie wezma daja zastrzyk i skurcze nasila sie po co masz czekac i sie niecierpliwic.
  6. ja tez miałam takie skurcze i nawet nie były takie silne byłam wtedy tydzien po terminie. pojechałam do szpitala bo tez mnie to tak meczyło sciemniłam ze miałam regularne ale w drodze do szpitala ustapiły. no i nan nastepny dzien urodziłam nad ranem a pojechałam dzien wczesniej w nocy. dali mi cos na przyspieszenie skurczy i juz to było;-) jesli masz mocne skurcze to jedz do szpitala moze akurat cie juz zatrzymia.. ja o tym marzyłam ale u mnie nic sie zbytnio nie działo 3 dni przed terminem:-(
  7. kurcze tiza ale miałas ciezki porod...ja miałam tak 3 godziny skurczy takich co juz naprawde nie dawałam rady a ty tyle godzin sie meczyłas...ale było warto nie?;-) jak ci sypia synek? jest raczej spokojny czy płaczek?
  8. gratulacje tiza;-) no to taki mały byk mozna powiedziec;-) moja była malutka 49 cm i 2900;-)
  9. hej;-) wiesz co moja akurat fajnie spi..kapie ja koło 19-20 potem spi tak do 23 jak dobrze zje potem obudzi sie koło 2-3 i potem koło 6 rano i juz nie spi potem długo az do 11 czasem potem przez dzien róznie.. moja mała z brzuszkiem raczej nie ma duzych problemów czasem przed kupka troche sie pokrzywi;-) a karmisz piersia? moze cos jesz nie tak. kup sobie herbatkę w aptece od 1 tygodnia dla niemowlat na brzuszek. sa tez masci na brzuch. moze to juz kolki. jak ja boli brzuch to daj sobie ja na klatke piersiowa oczywiscie niech jest na brzuszku i połoz sie tak z nia. mojej to pomaga;-)
  10. do "mam termin pojutrze";-) hejka i jak tam? jak ci przebiegł poród? kurcze no to troszke długo tez musiałas czekac.. ale najwazniejsze ze nasze malenstwa juz sa z nami;-) napisz jak sie czujesz i twoja dzidzia;-) moja Lenka własnie spi a ja mam chwilke dla siebie;-)
  11. ciesz sie przespoanymi nocami kochana;-) jeszcze nacieszysz sie swoim malenstwem;-)
  12. wiesz co na poczatku bylo troszke ciezko ale teraz juz sie przestawilam troche..najbardziej dawalo mi to popalic w nocy ale dla takiej kochanej istotki naprawde warto!
  13. wiesz co ja tez juz miałam wszystkiego dosc przed porodem..tego czekania..ale powiem ci korzystaj z tego czasu odpoczywaj ile sie da bo ja teraz nie mam czasu nawet zjesc;-) malenstwo bedzie z toba i jest to kwestia paru dni wiec nie ma sie czym martwic..zobaczysz ze to przyjdzie w najmniej spodziewanym momencie;-) potem troszke sie pomeczysz i dzidzia bedzie z toba;-) ja w noc przed porodem praktycznie nie spałam czułam sie taka poddenerwowana, taki niepokoj niczym niespowodowany wiec to moze juz blisko;-)
  14. mała karmie piersia duska i powiem ci ze jest to niesamowita wygoda.. nie musisz nic grzec ani nic.. wystawiasz cyca i juz;-) polecam..a poza tym trzeba trzymac dietke co po porodzie na pewno nie zaszkodzi;-)
  15. duska powiem ci tak pierwsze trzy godziny skurczy dało sie przezyc bolało bo bolało ale jak skurcz przechodził to normalnie gadałam i zartowałam jeszcze;-) potem dali mi 2 zastrzyki wywolujace skurcze bo nic zbytnio nie postepowało i potem 3 godziny jak dla mnie były nie do wytrzymania, bol jakiego nigdy nie czułam..ale miałam na przemian bóle krzyzowe i skurcze macicy wiec dlatego tez tak molcno to odczułam..prysznic na to bardzo pomaga..no ale potem jak juz przyjda parcia i dzidzia zaczyna wychodzic to juz mniej boli. czujesz takie rozpieranie krocza tylko ale juz tak nie boli..dla mnie był ten etap mniej bolesny niz skurcze..ja juz przy 5 cm wyłam z bolu;-( ale wiesz kazda z nas ma inaczej..zapewniam cie jednak gdy daja ci dziecko na brzuch to o wszystkim w sekunde zapomnisz;-) swoje trzeba przezyc:-) ale warto w kazdym calu;-) teraz jak popatrze na mojego aniołka to przezyłabym to dla niej i 100 razy;-)
  16. hej dziewczyny;-) i stało sie;-) jestem juz z moja mała w domku;-) w niedziele mni wzieło o 21 pojechałam do szpitala ale skurcze nie były zbyt mocne wiec myslałam ze mnie połoza w szpitalu i bede czekac na rozwiazanie..ale dali mnie na porodowke od razu dali jakies dwa zatsrzyki no i sie zaczeło;-) o 3 nie miałam juz sił..a połozna powiedziała ze dopiero 5 cm i to dopiero półmetek..wtedy sie załamałam..poszłam pod prysznic no i odeszły mi wody poczułam parcia i głóka juz sie prawie wysuwała:-) poleciałam goła na stół i wrzeszczałam wniebogłosy;-) o 3.20 mała juz była ze mna;-) gdy połozyli mi ja na brzuch lzy szczescia płyneły same...niesamowita chwila..najpikniejsza w moim zyciu..moj partner oczywiscie był ze mna i spisał sie na medal..;-)nie wiem co bym tam bez niego zrobiła..wiec polecam..Mała warzyła 2900 i miała tylko 49 cm wiec niesamowita kruszynka;-)
  17. moze jak powiecie ze pod ta choinka bedzie czekała prezent dla niego to sie zdecyduje?;-D oj nie mog sie juz doczekac...;-) jak sobie pomysle o tych słodkich małych stopkach to az mnie kreci ze nie moge juz swojego malenstwa przytulic;-)
  18. no mam nadzieje choc wole sie nie ludzic bo ostatnio tylko nadziei sobie narobiłam a niepotrzebnie..tak tak ...taka jest prawda ze nasze kruszynki same zadecyduja kiedy chca wyjsc;-) i na nic nasze stresy i domowe sposoby;-(
  19. moj facet jest codziennie w pracy od 7 do 18 gdzies...mieszkamy nad dziadkami ale wiesz nie mam z nimi zbyt wiele tematow..wiec za przeproszeniem nie mam przez cały dzien do kogo geby otworzyc..;-( no i naprawde tez juz wariuje..;-( na spacer jakos sie mi nie widzi isc bo ta pogoda jest tragiczna..;-( wiesz co to jak idziesz to wpadnij do mnie na kawe;-) nie bedzie sie nam nudzic;-) heh;-D
  20. mi tez..tak bez powodu...a szczegolnie jak cos nie jest po mojej mysli..to od razu irytacja i wielki płacz..no napewno ma to zwiazek z ciaza..nie wiem jak ty ale ja juz jestem wykonczona;-( a jak pomysle ze potrzebuje tyle sił do porodu to nie mam pojecia skad ich wezme;-(
  21. ani mi nie mow...to juz naprawde jest dobijajace..mowiłam wszystkim ze jak sie cos bedzie dziac ze jak urodze to dam znac..no ale grochem o sciane..nic nie pomaga..irytujace do granic wytrzymałosci;-/ jeju ale nudy..w domu wszystko posprzatane..do małej tez wszystko juz gotowe i nie mam kompletnie co robic...na kawe do znajomych tez jakos sie mi nie widzi isc;-/ wogole mam hustawke nastroi od kilku dni...tez tak masz? nie wiem jak u ciebie ale u mnie jest jescze tak przygnebiajaca pogoda ze nic tylko isc spac...
  22. wiesz co ja mam juz w zasadzie 3 dni po terminie;-) ale boje sie ze mnie przetrzymia do konca i to tez tak na swieta wypadnie..a ja bym juz chciała to miec z glowy...a pozatym po powrocie ze szpitala tez trzeba dojsc ze soba do ładu..wiesz całkiem nowa sytuacja..jeszcze połog..no tez nie jest łatwo..wiec na swieta to chciałabym juz byc taka oswojona troche z ta sytuacja;-) oj ale tobie wspołczuje;-( ale badz dobrej mysli moze twoj dzidzius zechce wyjsc wczesniej;-) roznie to bywa;-)
  23. ja tez sie tego boje..te swieta maja byc dla mnie wyjatkowe bo spedze je z narzeczonym p o raz pierwszy bo zawsze on był ze swoja rodzina a ja ze swoja, ma byc moja mama ktora na codzien mieszka za granica..i nie wyobrazam sobie zeby jesc szpitalnego karpia! nie, nie... ja juz sie nie stresuje tym jak to bedzie czy sobie dam rady i wogole, przed samym porodem tez ci to minie;-) teraz mysle tylko o tym zeby mała była zdrowa;-)
  24. u mnie czas okropnie sie dłuzy...mam wrazenie ze juz nigdy nie urodze;-( stresik mam ale zwiazany bardziej z tym czy jest z mała wszystko wporzadku...
×