Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

hoy es adios

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Reputacja

0 Neutral
  1. hoy es adios

    Dziewczyny z hirsutyzmem

    Hej ! mozecie polecic dobrego ginekologa-endokrynologa z Trójmiasta ? byłabym wdzieczna.... miłego wieczoru :)
  2. hoy es adios

    Dziewczyny z hirsutyzmem

    ja naprawde myslalam ze tylko ja jedna na swiecie siedze godzinami z pęstetą w ręku przed wyjsciem.....pociesza mnie fakt ze nie jestem sama i zgadzam się, nikt kto nie ma tego problemu nie może nas oceniać:] dziewczyny trzymamy się !
  3. hoy es adios

    Dziewczyny z hirsutyzmem

    ludxzie piszący takie komentarze nie mają za grosz umiejętności rozumienia drugiego człowieka, zapewne wpatrzone tylko w siebie, nie potrafią w pełni przezywać i cieszyć się drobnymi sprawami.....więc na dobrą sprawę ja im współczuje.... :)
  4. hoy es adios

    Dziewczyny z hirsutyzmem

    myśle ze to nie kweistia bycia panikara, każdy musi dojrzeć do takich sytuacio na własną ręke, panika lekka jest tutaj oznaką bezsilności, którą każdy kiedyś poczuł... Jabłuszko, nie jesteś sama i to pamietaj...
  5. hoy es adios

    Dziewczyny z hirsutyzmem

    Jabłuszko, ja też je estem z Tobą, nie łam się, nie można, trzeba walczyc do końca, jest takie fajne powiedzenie "nie rezygnuj z celu tylko dlatego bo wymaga czasu. czas i tak upłynie" :*
  6. hoy es adios

    Dziewczyny z hirsutyzmem

    witajcie ponownie....Jowita....masz 100%racji z tym internetem....w życiu bym nie pomyślala ze to co wczoraj napisalam mogloby mi przejsc przez usta, ledwo pzreszlo "przez palce". Nie wiem czemu wczesniej nie szukalam takiego forum....ale tak to już jest że czlowiek dopiero w obliczu złych emocji, smutku, żalu siega po srodki o ktorych wczesniej by nawet nie pomyslal, widze ze nie jestem sama ze swoeim problemem....kto wie moze taka forma terapii na poczatek bedzie dobra...?
  7. hoy es adios

    Dziewczyny z hirsutyzmem

    hej dziewczyny, jestem tu "nowa" ale cały czas z tym samym problemem co większosc z Was....Bardzo wzruszyły mnie niektóre z wypowiedzi, sama napisałabym bardzo podobne rzeczy o mnie samej..mam 23 lata od jakiś 5 zmagam się z włosami na twarzy, pośladkach, brzuchu, piersiach...Czasem jakoś wychodzi, czasem nie daję rady, nie "ogarniam" i poddaję się np. zostając w domu..tak napraw,de byłoby super, jestem uwazana za bardzo atrakcyjną...jestem towarzyska ale na blizszy kontakt ze mną nikomu jeszcze nie pozwoliłam....Ma na to wpływ mój drugi problem, otóż jestem DDA, a takie połączenie = zamknięcie się w sobie....no ale wracając do tematu....Mnie najbardziej męczy bródka, i baki ;/ jak to brzmi wogole, stosuje ten krem bioxet od miesiaca i niby cos jest mniej ale i tak bez poł godzinnej walki z pęsetą w ręku codziennie byloby kiepsko... pozdrawiaem Was serdecznie i zycze dobrej nocy :)jutro wpadne zobaczyć czy ktos mnie zauwazyl :)
×