Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

gryfnofrela

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Reputacja

0 Neutral
  1. no i z naszego forum została kupa góówna:) z ciekawości weszłam, czy te rozżalone dziewczęta proszące, byśmy nie odchodziły, dalej sie udzielają. ale klosp. makiem zasiał:) a wy,pomarańczowe france, wchodźcie i zepsujcie topic do reszty!!!! nas to smyra, bo nas ni ma heheeheheheh
  2. a ja tam nie kapuję tego bb. fajnie, że same tam jesteśmy, bez intruzów ale nie potrafie się odnaleźć w tematach, wątkach, jakoś to dla mnie mało przejrzyste heeh. tutaj mogłam nawalić posta "całodobowego" a tam to jakoś tak dziwnie.. póki co, pozapraszałam was do znajomych:D to umiem zrobić heheehhe od jutra już też będę się ino tam udzielać:) mam nadzieje, że dotrzymam obietnicy. tera oglądam wojewódzkiego i zara zmykam spać. buźka!!
  3. kurde, aga, ja też trzymam sztywno wszystkich godzin jedzenia, drzemek, rodzina się stuka w czoło, że jakaś swirnięta jestem, a tymo i tak dalej swoje. 10.30 nie ma szans, żeby zasnął i wczoraj padł nagle na leżaczku o 13.25. przenieśliśmy go do łóżeczka i spał do 15, no ale potem do 20.30 trza go było trzymać. były też takie dni, ze spał książkowo ale na spacerze też chciał spać a przeca zabronione. no i musiałam wybudzać.. jak nie urok to sraka. ja już chyba śmierdzę ta sraką heh imprezowiczki i pijaczki????????:D:D:D:D widać hehe ale w takim pozytywnym znaczeniu heeh p.s. ja właśnie mam z prędkością na bakier. nawet nie umiem zaparkować powoli. wszystko rbię za szybko, w życiu tysz. taka pryndka jestem:D poza tym kiedyś miałam wyrwany bark prawy i cięzko mi się wrzuca wsteczny - musze dwoma rękami hehe, nie umiem cofać z tą prawą ręką na fotelu obok, bo rwie mnie. poza tym kurza ślepota i nie widze po zmroku kompletnie nic. o znakach poziomych to już nawet nie wspomnę:D jakże łatwiejsze byłoby życie bez nich hehe sorry dziołszki, ze ja tak się wcinam i nie nawiązuje do waszych wypocin ale jakoś tak mam ostatnio. mam nadzieję na lepsze czasy i na wenę. dobra. szykuję się na spacer. na bank mi zaśnie więc z drzemki popołudniowej 15.30-16.30 nici. i jak tu sobie dzień zorganizować, skoro dziecko tyran dyktuje warunki? no jak? fak! lecę. aha, tak właśnie myślę izi, że dalej tu wszystkie będziemy jednak pisać. ja póki co, nie zagłębiam się w bb, bo to jakoś skomplikowane:) mam tam pisać w edycji profilu te wszystkie rzeczy o sobie? moje zainteresowania? czy można to se odpuścić;) to jakaś wyższa szkoła jazdy:D
  4. dziś oficjalnie dołączam do matek dzieci cofających się do okresu noworodkowego. tymo nie chce spać w dzień. teraz leży w łóżeczku i płacze już ponad 30minut. sorry, nie płacze. on wyje, wydziera się, skamle, lamentuje. ja dalej jadę ferberem więc na zimno, choć gotuje się we mnie jak cholera. jezzuuuu, jak można się tak wydzierać? skąd on bierze tyle energii?najedzony, przebrany, dziąsła nasmarowane a on dalej swoje. od trzech dni. tylko myśl, że wasze też takie, jakoś podtrzymuje mnie na duchu hehe. minęło 7 minut, idę do niego, choć wiem, że mój widok spowoduje jeszcze większy lament. chyba już go wkurrwiam. nara szpara
  5. elo. ja tylko na chwilunię. wyników taty jeszcze nie ma więc dalej jak na szpilkach. tak czy siak, nie jest najlepiej. nic mi sie nie chce. dzięki za miłe słowa dziewuchy!!! zarejestrowałam się na tym bb ale jakaś głupia jestem i nic tam nie widzę hehe. tak czy owak, póki co nie będę się udzielać, bo kuuupa rzeczy na głowie, latam jak z piórkiem z dupce, jazdy, lekarze, niespiace dziecko, nadrabianie prac domowych a za tydzień do roboty... muszę się wybrać na jakieś zakupy, bo trza se jakieś nowe wdzianka kupić, bo stare juz albo znoszone, albo opatrzone alb za krótkie, bo taki fet mi wisi, że wsio sie podciąga na oponie i wyglądam jak papa noel z brzuchem na wierchu heh tymon już trzeci dzień z rzędu olewa drzemki i nie śpi od rana do wieczora. ten synek nigdy nie przestanie nas zaskakiwać. pan ferber pierdolił głupoty, że kazde dziecko nauczy się spac!!! jak ktoś taki jak mój mistrzunio nie potrzebuje tyle snu ile inne dzieci, to choćby chuj na chuju, to i tak spać nie będzie:) choć narzekać aż tak nie mogę, bo mimo tego, ze w ciągu dnia spać nie chce, tak nocki sa okej, bo od 20.30 do 5 - flacha -i potem do 7-8. więc przynajmniej ładuje akumulatory, by potem cały dzień koło niego latać:) dziś obsrał cały bujaczek. kuźwa, mało mam jeszcze do roboty, tylko zapierać gówno z leżaczka;) kupiłam pieluszki huggies na próbę i sa do bani - przemakają, kupa wylatuje, masakra jednym słowem. chyba nawet solldi pisała o nich-że też kupiła w promocji i tez zawiedziona. p.s. solldi - sąsiedzi nie zapłacili za neta, że się nie udzielasz?;) p.s.2 karina, wiem, że młody cały łojciec. tzn ja tego nie widzę ale nikt nie daje mi o tym zapomnieć:) ja mam po sprawie, bo wie, że jego hehe. mnie się i tak wydaje, że junior ładniejszy od seniora:D p.s.3 gitanita - a skąd jesteś?nawet nie wiedziałam, że z moich okolic:) p.s.4 paulina - kolczyki super!! ja mam w uszach odkąd ukończyłam roczek:) nic się nie działo niebezpiecznego, bo to był coś najzupełniej normalnego, że mam coś dziwnego w uszach:) co prawda raz wyrwał mi kuzyn prawego ale to dlatego, że zawsze był zazdrosny o wszelkie świecidełka hehe p.s.5 agnes, mój młody najbardziej lubi punka:D tańczymy z nim a on to uwielbia:D chichra się na całe gardło:D:D mąż zapodaje mu jakieś mocniejsze rytmy ale on nimi gardzi, podobnie jak ja heeh nic więcej nie pisze, bo mi się nie chce. buziaki więc wam ślę i tyle. papa
  6. JA PIERRDOLĘ!!!!!!!!!! tym oto miłym akcentem zacznę.. moja przyjaciółka G. w nocy urodziła potomka. miała bóle od samego rana, skurcze, pojechała więc do szpitala. zbadali ją, ktg nie pokazało żadnej amplitudy.. cofnęli ją do domu. skurcze były już regularne ale kumpela nie jest z tych nadgorliwych, więc czekała na jakieś mniejsze odstępy między nimi.. o 23 pojechała znowu na porodówę, badania znowu nie wykazały niczego. a ze nasza wspólna psiapsióła pracuje tam na ginekologii, tym razem nie wrócili jej, tylko położyli na oddziale i kazali zasnąć, mówiąc pod nosem, że jakaś neurotyczka, że kurewsko niski próg bólu i takie tam. jej facet o 1 pojechał na chatę, bo przecież nic się nie działo.. G. nie mogła jednak zasnąć z bólu, nie mogła już prawie oddychać ani sie nawet na łóżku obkręcić. zachciało jej się srać i próbując wstać z wyra, zobaczyła, że wszystko upaćkane z krwi!! pomacała się i.......... wyczuła główkę!!! głowa dziecka była już na zewnątrz!!!!!!! sąsiadka z łóżka obok, zadzwoniła szybko po pigułę i dopiero alarm i poruszenie!! kazali jej pzrejść samej, na własnych nogach na porodówkę mając bóle parte, mówiąc przy tym PROSZĘ NIE PRZEĆ DOPÓKI NIE DOTRZEMY NA PORODÓWKĘ i po 20 minutach urodził się maluszek!!!!!!!!!!!!!! kurrwa jebana mać!! laska pękła aż do uda praktycznie, jest w pierońsko wielkim szoku, wkurzona na cały świat!! ja aż się cała trzęsę, bo dopiero teraz mi dała znać... czujecie takie coooś? toż to jak w XIX wieku!!! kurde, gdyby nie znajoma na ginekologii, pojechałaby do domu i urodziła na podłodze!! cała się trzęsęęęęęę!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
  7. ja na sek. olcia, może zostałaś wykasowana pomyłkowo, bo np. nie podpisałaś się nickiem w profilu i izi nie wiedziała, która to która??? ja też niestety nie kojarzę wszystkich was po nazwisku i ta 'ściąga" z odpowiednikiem nickowym była fantastyczna.. mnie najbardziej denerwuje to, że ktoś niepożądany może połączyć moją fotę z tym co ja tutaj wypisuję i nie chciałabym się znaleźć na jakiejś stronce o dziwnej tematyce - np. zdjęcie mojej gęby i podpis - gryfnofrela, mama 7-mio miesięcznego syna, pali papierosy, cierpi na bezsenność i hemoroidy. w dalszym ciągu odczuwa szwy w pochwie. na pośladkach cellulit - pozostałość po ciązy. dlatego tak bardzo ważna jest dla mnie ANONIMOWOŚĆ. :) my dziś na urodziny do chrześniaka mojego męża. jutro na 80-tkę do babci. w poniedziałek wyniki badań taty. sraczkę mam taką od tygodnia, że schudłam już kilo - jedyny pozytyw:) mielonna- dzięki majle libeeee!!!!!!!!!! ty wiesz za co:) trzymajcie się.
  8. to tamto to byłam ja hehe i niech ci już nic nie śmierdzi karina z mojej strony:D melduję się zatem, że ALE DRRUT to byłam ja:D izi, danke:) no i.... odwaliłaś kawał dobrej, szpiegowskiej roboty heeh kojo, ja pisałam ci, ze tymon permanentnie ciągnie i peniora i jajca. substytut grzechotki:D laczki w dechę;)mój teściu chodzi w takich heheeh a na darasowym filmiku jeszcze plebania w tle - widać, że rio pobożne;)
  9. cześć. ja dopiero dziś miałam głowę, by was poczytać i napisać... mam za sobą najgorszy weekend mojego życia, bo pewna wiadomość wstrząsnęła mną tak mocno, że siedzę i beczę na okrągło.. nie będę się teraz udzielać, bo mam mętlik w głowie i muszę się jakoś pozbierać, dojść do ładu i składu i przygotować się na to, co przed nami. na szybko więc: -śliwka u nas działała elegancko aż do ostatniego razu, gdzie młody pocisnął cały słoik a kupa przyszła po prawie 48h -soki u nas nie działają na zenka -jogurty można po 6mies i jeden kubeczek to 30% dziennej porcji wapnia ale nie mam pojęcia jak to się ma do ilości podawanego mleka -karina - jeździmy za bielsko. tak właściwie, to zaraz koło szczyrku:) nie napiszę nic więcej, bo nie mogę, bo jakieś niepożądane znajomki mogą forum obczajać a nie chcę się ujawniac, że ja to ja, rozumiesz:D -mistrzunio ma górne dziąsła już tak nabrzmiałe, że szkoda gadać. ale zębów ni widu, ni słychu -ja dalej podaję kaszkę łyżeczką, mimo, ze nie jest taką kluchą, tylko ma konsystencję płynną-rzadszą od obiadków. a mały ma podnietę, że może JEŚĆ:) -kirsten - nic nie skumałam z tego tłumaczenia:) tępa gryfnofrela;) -niezapominajka- -u nas kaszka przed snem nie zrobiła różnicy na ilości przespanych godzin;) (teraz przesypia już dłużej ale to za sprawa pana f.) tak czy owak, zbigniew nowak, trzymam kciuki, by u was to zdało egzamin:) tymo już żyje 15 dzień bez smoczka i ma się dobrze. baa! nawet lepiej, bo śpi znacznie dłużej, ponieważ nie budzi go jego brak:) -czy możemy sobie nie wytykac nawzajem błędów ortograficznych?????????? kurrwa, takie polonistki z was wszystkich? sorry, mnie ręce opadły już parę dni temu a teraz to już szuram nimi po ziemi. ta napisała tak a ta inaczej, a ta zrobiła tutaj błąd a ta ją poprawi - ja pierrdolę, przedszkole jakieś i tyle. jak będę miała wenę, to dodam na nk foty z gór.pogoda nam się udała i poza całkowicie zjebanym humorem, ten listopadowy weekend byłby naprawdę udany. aha, ważyłam mistrzunia na naszej wadze i w ciuchach wraz z pampersem wyszło 8,2. całkiem nieźle jak na 6,5miesiaca. dagusiak - twoja m. cudna dziewucha!!! nie jest chuda jak szkapa, co nie znaczy, że jest gruba!! jest ROZKOSZNA. dobra. muszę młodego obudzić, bo wybija koniec jego drzemki popołudniowej. mąż w robocie, ja sama z mistrzuniem i z tysiącem myśli we łbie. buziaki wam ślę katowickie, czyi takie gorące, tłuste i soczyste:) pa
  10. eej, wchodzę na nk a tam rzadko widziana facjata kirsten;) i brand new kojo:):) i seventy we własnej osobie:D ale fajnie:D:D uciekam już na bank.
  11. elo:) ja tylko na chwilkę, bo sprzątam i szykuję się do jutrzejszego wyjazdu - wyjeżdżamy do soboty więc pakowania kuuuupa! dygam się, jak to mały zniesie, bo na pan ferber nie pochwala jakichkolwiek zmian w przeciągu tych 3-4 pierwszych tygodni wprowadzania jego metody.. no ale kurde, tyle dni wolnego i nie wyjechać nigdzie? raz kozie śmierć, zapadła decyzja i jedziemy. mały wczoraj kupy nie robił i pewne było to, że w nocy będzie sjagon. i był, rzecz jasna:) nie spał od 2 do 4.30. no i teraz, w takich kryzysowych sytuacjach, brać go na ręce gdy płacze czy zimne, książkowe, zachowawcze postępowanie? ja starałam się czynić jak czyniłam do tej pory, ale maluszek się kręcił, brzuch go bolał, musiałam więc zapodac espumisan, no ale kurrwa jak to zrobić w kompletnej ciemnosci? z jedną ręką trzymajac telefon niczego nie zdziałałam więc starałam się obudzić mego szanownego lubego, którego trza bić po twarzy, by się obudził choć na chwilę:) mówię mu, by trzymał komórę a ja będę wlewać - odwróciłam się po telefon by mu podać a ten knur już spał!!! po trzecim razie, olałam go i sama dałam se radę:D w takich momenatch bierze mnie kompletna kurrwica, bo jeden nie śpi a po drugim można by walcem przejechać i walić młotem pneumatycznych koło ucha a i tak się nie obudzi hehe. jezzzuuuuuuuuuu, te chłopy moje mnie do szału doprowadzają:D:D znowu nie chce mi się wracac do tego o czym pisałyście i odpisywać na poszczególne posty, ale przypomniało mi się, że coś agnes naskrobałaś ostatnio o tym, ze kubal zasypia podczas karmienia przed pójsciem spać - mr ferber said:) żeby karmić maluchy na jakieś 30min przed pójsciem spać, potem wykąpać, pobawić się/poprzytulać się jeszcze chwilkę i odłożyć go rozbudzonego do wyrka. my tak właśnie zaczęliśmy robić ale sama byłam w szoku, bo mi wszyscy nagadali, żeby nie karmić dziecka przed kąpielą.. seventy - wrrrrrrrrrrrrreeeeeeeeeeeeszcie się odezwałaś!!!!!! jutro będę przejeżdżać przez b-b wiec ci pokiwam:D:D gadałam dzisiaj z moim kuzynem - ma syna z kwietnia:) pytał, czy tymon raczkuje.. opowiedział mi historię z jego dzieciakiem i padłam:) malec nie pełzał, nie siadał sam, siedział jedynie podtrzymywany. pewnego dnia, rano, oni się budzą a mały STOI w łóżeczku!! tego samego dnia, zaczął też sam siadać i raczkować!! to jest kurde niesamowite heh i aż trudno uwierzyć:D ale już kiedyś pisałam o sekretarce z męża firmy, która obudziła ssię w nocy i zobaczyła stojącą w łóżeczku (materac na najwyższym poziomie..) swoją 7miesięczną córę. takie rzeczy się wiec zdarzają hehe tak czy siak, tymon póki co dostaje kurrwicy, gdy ma se gdzieś przepełznąć, bo leń taki sam jak ja:D on raczej dalej obczaja (coś długo czasu mu to zajmuje, bo od lipca hehe) jak tu usiąść:D brzuch ma tak ubity, że mnie zalewa fala wstydu;) dobra, miałam na chwilkę a zaś piszę i piszę. buziaki wam ślę, życząc udanego dłuuuuuuugiego weekendu!! bawcie się, trzymajcie swe zwieracze i rozklapciuchy na wodzy:D:D p.s. po porodzie moze wystąpić jeszcze srom ziejący - to dopiero by było hehehehehe aha, któras kiedys pytała, jak odkryłam pana włodzimierza:D po goleniu ciążowym, luknełam w lusterko czy tam żadne strąki nie wystają i nagle mój wzrok padł na mój odbyt, gdzie zagnieździł się samotny wówczas hemoroid. wspólnie, tutaj na forum, szukałyśmy dla neigo imienia, bo to w końcu przyjaciel na całę życie heeh. tak oto najeźdźca dostał imię, włodzimierz:D:D:D:D p.s. wiwas - lubimy to samo:D:D czarny kot, biały kot to hicior:D jeśli nie widziałaś, polecam I TWOJĄ MATKĘ TEŻ i GRANATOWYPRAWIECZARNY. dla mnie bomba! mielonna:goodbye lenin widziałam. i przypomniało mi się, że jeszcze widziałam edukatorów:) ten schwarze schafe jest do ściągnięcia ale bez napisów, czyli nie skumam:) horrorów nie znoszę, bo sie boje na maxa. mnie wystarczaja trupy w robocie a potem miesiąc zwidy i koszmary nocne niebiesko-zielonych twarzy z otwartymi ślepiami. brrrrrrr. tym trupim akcentem kończę:) baaaaaaaaaaaj baaaaaaaaaaj baaaaaaaaaj baaaaaaaaj baaaaaaaj baaaaaaj baaaaaj baaaaj baaaj baaj baj
  12. a ja tez sobie jeszcze przypomniałam, że chciałam napisać o sadzaniu dzieci, niniejszym to czynię;) nie uważam, że to coś złego pozwalać siedzieć dzieciom na kolanach, matach, czy gdzie tam poniesie rodzica wyobraźnia. jak ma się nauczyc siedzenia, gdy mu się na to nie pozwoli? to podobnie jak z chodzeniem:) czy podnoszeniem główki - trening czyni mistrza:) nawet w książce o żywieniu niemowląt , przy każdym miesiącu jest napisane CO UMIE TWOJE DZIECKO. i, po 5.miesiącu, rozwój motoryczny: siada podciągane za ręce a po 6. miesiącu, rozwój motoryczny:siedzi bez podtrzymywania, próbuje się opierać na dłoniach i stopach, mimo że jeszcze nie raczkuje. ja mojego trenuje;) siedzi już całkiem sztywno, ja zawsze jednak w pobliżu, bo mam styki, że uderzy się w główkę czy cóóóś.. podobnie było z grzechotkami - wkładałam w rączki do momentu, aż chwytał i sam ich szukał jej na macie czy gdzieś tam... uważam ponadto, że półroczne dziecko nie powinno już tylko leżeć na wznak jak ta sławetna ameba, bo czas się ruszyć z pozycji horyzontalnej i śmigać tak jak daras czy podziwiać świat niczym widz jak tymon;) aha i jeszcze jedno:) mojej sąsiadce, kwietniówce 2010, powiedziała pediatra, że jej dziecko włąśnie za dużo leży, że ma je zmusić do działania. ma je sobie sadzać pomiędzy nogami, by asekurować jakby co a jemu rozłożyć szeroko nóżki, przed nim rozsypać zabawki i wymuszać, by nauczyło się po nie sięgać zachowując przy tym równowagę. zabawa gwarantowana a dla dziecka wyzwanie i przygoda:) u nas się sprawdziło:):)
  13. ja ino na chwilunię:) mielonna, ja pamiętam zajebisty niemiecki film GEGEN DIE WAND i NADZY ale tego nie znam tytułu niemieckiego;) nie lubię tego kina, bo nienawidzę tego języka ale się skusiłam i nie żałuję:) almodovar dla mnie mistrzem!!!!!!!!!!!!!!! a moja aktorka to meryl streep i penelope cruz. ta druga powoduje, że staje się lezzzzbą hehehehe dobra spadam pisząc bez znaków interpunkcyjnych zatem cześć i czołem pytacie skąd się wziąłem iiiiiiiiiiii jestem wesoły romek ma na przedmieściu domek baj
  14. kurde, mały nie chce spać. po wielkim płaczu, uspokoił się ale jakoś go kima nie bierze. hmm. dagusiak -to moje najulubieńsze seriale, które nie mają sobie równych!!!! ja sobie wszystkie odcinki ściągam, by w chwili zatracenia, móc sobie w magiczny sposób odtworzyć losy ukochanych bohaterów:D:D z tą noga do gęby, to spróbujcie z pozycji leżącej!!!!! jak to mówi moj bratanek: z siedzącej każdy głupi potrafi hehehehe. ja t wcale nie jestem wygimnastykwana i po chwili biegu za autobusem mam zakwasy tygodniowe, ale giętka to ja jestem:D teraz to trochę mi brzuch przeszkadza, bo flak zawadza, ale jeszcze w zeszłe wakacje potrafiłam z pozycji leżącej dac noge za głowę:) inna sprawa, ż nigdy jej już nie umiałam zdjąc heh doobra idę. mały nie śpi, trza się nim zająć. czytałam posty wczoraj, dziś zapomniałam co w nich było i nie bardzo wiem co pisać a jie chce mi się czytać ich drugi raz;) lecę. szparka pozdrawiarka!
  15. elo:) jenyści, co wy macie z tymi azjatyckimi filmami????????;);) ja, podobnie jak agnes, nie znoszę skośnych w filmach, choć daleko mi do rasistki. jeśli mam obejrzeć jakis ichniejszy film, to aż mnie na cofki zbiera heeh. mój mąż, o czym już kiedyś chyba pisałam, jest maniakiem dziwnych filmów. kiedyś, gdy miał zajawkę na kino z azji, to ja, wtedy jeszcze z nim "CHODZĄC";) musiałam te durne filmy oglądać. no ale przy "rykszarzu" wymiękłam:D:D nie polecam w każdym bądź razie hehe. ja lubię filmy - mamy podbne gusta z moim lubym - niestandartowe, nieraz nudnawe, tzw. ambitne hehe. ja najbardziej hiszpańskjęzyczne a mój hop to z krajów nadbałtyckich;) moje są lepsze, bo przesiąknięte słońcem, zapachem dojrzałych owoców, erotyzmem i baaardzo często z gejem w tle:D a jego, to szaro-bure smutne kino o smutnych ludziach. no ale lepszy film z łotwy czy finlandii aniżeli z chin, japoni czy korei. brrrr tymon, już oficjalnie, budzi się o 5 rano i chce jeść. trudno. ja to zjebałam więc teraz mój problem jak t załatwić. a kurde, było napisane w książce, żeby się trzymać ściśle instrukcji, bo nawet malutkie odstępstwo może zaprocentować zmianą w planowanym harmonogramie. no i mam. jestem za kontem na fb:):):):):) wczoraj nagrałam filmik jak młody się kąpał ze swoim tatą. dumna stwierdziłam, że jak już założymy to konto na fejsie, zapodam tymona w wannie. no i gitara, mały się chichrał, pluskał, cieszył jak przysłowiowe dziecko aż tu nagle w kadr wpłynęła faja męża i drrut. w takim układzie, same rozumiecie, nie mogę się wam pochwalić hehe:D:D:D:D u nas, póki co, pogoda znośna, bo słonecznie, 10stopni więc listopadowy szaaaał:) ja na noc ubbieram młodego jedynie w pajaca i przykrywam kołderką. nie raz sie odkryje ale nie ma zimnych żadnych części ciała więc jest okej. w całym mieszkaniu mamy ok 19-20stopni. nie grzejemy więcej, bo będzie śmierdziało potem;) tymon przymarudza więc muszę spadać. ciao belles!!
×