gryfnofrela
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez gryfnofrela
-
niedzielne cześć:) broneczka, ja zamówilam łóżeczko wraz z materacem g-p-k. z tego co czytałam, ma najlepsze opinie i jest anty-wszystko-co-złe;) no ale to też kwestia gustu i upodobań każdej z osobna.. paulina uk- pościel przecudownaaaa! takiego właśnie szukam kompletu, bo dużo rzeczy w zstawie a poza tym pięknie wykończony, kolorystyka (jak dla mnie te jasne beże) cudna wprost!! chyba bezczelnie zgapię za toba:D ja mam torbę do szpitala przygotowana od miesiąca, kiedy to była akcja, że nam sie mały przez 2 dni nie ruszał.. jechałam do szpitala z dusza na ramieniu i wtedy to spakowałam wszystko i jest gotowa. wówczas nie była w użyciu ale czeka sobie spokojnie w szafie na swoją kolej uczestnictwa w naszym życiu. kupiłam e majtasy jednorazeowe, podpaski poporodowe, wkładki laktacyjne, podkłady na łóżko. mam w niej również komplet ręczników ale 2 dni temu odkryłam, że nie mam koszuli nocnej a przeciez na golaja pląsać nie będę hehe. musze kupic jakieś wyjściowe na oddział i jakkąs do porodu, ale wszystkie sa albo babcine albo wyłuzdane,szkoda gadać... no i musi miec rozpinane guziki coby cyca sprawnie wyciągać. dziewczyny, wszelkie info na temat znieczulenia i całej otoczki niezbędnych procedur mile widziane, bynajmniej przeze mnie:) ja wybieram się w tym tyg na porodówke by pogadać co i jak , dowiedzieć się szczegółów itp.ale tak czy owak, zbigniew nowak - chętnie dowiem się rewelacji z jak największje ilości źródeł:)
-
poniedziałkowe, słoneczne cześć:) ja planuję kupić łóżeczko i wszystkie akcesoria łóżeczkopodobne juz w marcu a wynika to z tego, by rozłożyć sobie racjonalnie koszta. jeśli chodzi o wózek, to kupuja moi rodzice ale ja w końcu musze się wybrac na jakies małe oglądanko, bo byłam raz w salonie ale modelu który mnie interesuje, nie było, więc klops. i myśle, by sprzęt był u nas w domu już w kwietniu, bo termin mam na 4 maja ale kto wie, kiedy maluch sie wykluje:) poza tym to wietrzenie i inne tam takie cudności. a w związku z tym, że kupujemy wózek wraz z fotelikiem, musimy go mieć wcześniej w domu, żeby nie było jak zwykle otrzeźwienia po fakcie, co w moim przypadku zdarza się baaaaaaaaaaaaaaardzo często:) obiecałam sobie, że w kwestii dzidziusia będę gotowa na czas i z niczym sie nie spóźnię - -spore wyzwanie jak na mnie, ale kurde dam rade:D wczoraj gadałam ze szwagierką, mamą rocznego brzdąca. ona polecała mi produkty bambino - oliwkę i krem do pupki. mówiła, że w nivei jest za dużo wody, że w tej orginalnej niemieckiej nie jest tak dużo jak w tej rozlewanej w polsce.. proszek (o ile dobrze zapamiętałam) dzidziuś - ona pierze w nim od roku - plamy znikaja, ubranka zachowuja kolor i ładnie pachną. i powiedziała mi jeszcze, że dermatolog zakazała jej używania płynu do płuknania, by płukac tylko w wodzie.. ja nie wiem czy bede uzywać tego co ona, ale podaję tylko opinie kolejnej matuli, która też tak jak my czytała tysiące różnych relacji i sprawozdan co do tego, czego używać a czego nie.. na następny czwartek mam zrobić morfologie,bada. moczu, hbs oraz trzecie juz bad na toxo. ginekolożka powiedziała mi, że na następnej wizycie zajmiemy się skierowaniem na te wszystkie kiły-mogiły i inne świństwa - czyli znak, że do porodu coraz bliżej, tuż tuż.. idę do fryzjera - muszę zmienić coś na gowie, bo nie moge już na siebie patrzec i własna facjata dobija mnie za każdym razem, gdy tylko widze swoje odbicie. a to już nie jest dobry objaw;)
-
cześć dziewuszki:) laktator- nie mam zielonego pojecia jaki w końcu zakupię. czasu jeszcze sporo, więc powinnam się wyrobić z kupnem:) sterylizator - raczej sobie odpuszczę. dla mnie to zbędny wydatek, bowiem według mnie, wrzątek i wyparzenie butelek jest najprostsza, najtańszą i nabardziej sprawdzoną metodą, której ja ulegnę;) kosmetyki - jest tak wiele dobrych firm, że tak naprawdę też nie jestem jeszcze pewna, w które się zaopatrzę. nie sugeruje się za bardzo tym, które produkty uczulały inne dzieciaki, bo każda skóra jest inna. moja mama dla przykładu jest uczulona prawie na wszytkie znane marki, może używactylko tych kosmetyków alergicznych, ja nie jestem na nic uczulona.. tak sobie myślę, że na początku wypróbuje nivee - jeśli bedą się sprawować, to przy nich pozostanę. a sudocream to podstawa jak dla mnie - gdy pracowałam w domu spokojnej starości, wszystkie pupki i pięty moich kochanych dziadków były smarowane i zero odparzeń, odleżyn i odcisków:) miałam specjalistyczny kurs w tym temacie i zahaczał on m.in o sudocream i dla zainteresowanych powiem, żeby jednorazowo używać małej ilości kremu i mocno wcierać, tak by skóra nie była biała (jest gęsty, więc wcierać do momentu az krem wsiąknie) - w innym wypadku, krem nie będzi działał jak powinien - sprawdzone:D
-
seta - wg mnie to badania obowiązkowe. jest to coś, co należy skontrolować, bo podwyższony cukier ma zły wpływ na zdrowie, a tymbardziej jeśli jest się w ciąży. sa nawet w karcie ciąży, zaraz obok tych na toxo i HBS czy cytologii, czyli badań , które mamy musza wykonac by sprawdzić, czy wszystko jest okej. a odnośnie tego, że pacjentka może zwymiotować - co zdarza się często - powiedziała mi nawet sama laborantka, że badanie nalezy powtórzyć innym razem.
-
cześć:) z mężem wczoraj oblewalismy syna - on piwkami, ja mlekiem:D jeśli chodzi o znieczulenie u dentysty - kiedyś mi tłumaczył mój właśny oraz ginekolog, że to nie zaszkodzi dziecku w żaden sposób, nalezy tylko upzredzić stomatologa, że jesteśmy w ciąży (choć teraz brzuchy chyba same rzucają się w oczy..). jedynie w I i III trymestrze używać należy jakiegoś słabszego. ale jak stwierdziła moja lekarka w listopadzie (bolał mnie ząb i musiałam skorzystać z oferty w gabinecie dentystycznym), lepiej jak mnie nic nie boli podczas borowania, bo dzidzia odczuwa strach i lęk a ból mamy przede wszsytkim, więc niepptrzebnie narażać maluchy na tego typu uczucia i odczucia:) nie mam pojęcia jak to jest z cukrzycą ciążowa, wiem jedynie, że poziom cukru we krwi wynika chyba troszkę z tego,jakie ilości cukru wchłaniamy.. pamiętam, że moja ginekolog przed tym testem obciążenia glukoża, powiedziała, bym chociaż na tydziń zrobiła sobie delikatny detoks od słodyczy, aby oczyścić organizm. dlatego ja, maniak czekoladowy, odpuściłam sobie łakocie, bo wiedziałam, że i tak wchłaniam dużo cukru poprzez jedzenie mandarynek i picia słodzonej herbaty.. nie wiem czy to akurat miało wpływ - uważam, że nie albo bardzo niewielki - ale po wypiciu 75g, pod 2 godz mój wynik to 90:) ale chyba mój organizm przywykł do tego, że odzywiam sie tak a nie inaczej. pamiętam, że jak byłam małą dziewczynką, przed ponad rok jadłam jedynie babkę popijając mlekiem. nie pomagało nic bym się skusiła na coś innego. rodzice, rodzina a nawet lekarze rozkładali ręce, bo byłam zdrowa jak rydz, bez jedznia warzyw, owoców itp. nawiasem pisząc, do tej pory jem tylko wybrane ich propozycje;) ja uparcie tweirdziłam, że nie bedę jeść niczego innego, bo sztuće sa za ciężkie;) babcia kupowała mi więc plastikowe sztuće, by mnie przkonać do jedzenia obiadków, ale na nic się to nie zdało.. w końcu skusiły mnie kluski i sosy i popadłam w kolejne zatracenie hehe..
-
aganiok79 ........26.04.2010......Gdynia/Wągrowiec......30...Aleks andr a roxi200................01.05.2010............J-bie .............27 córcia Marysia Bergamotka 81..........01.05.2010.............Kraków................28. .......Gabryś Martuśka 83...........01.05.2010............Gubin..................26 ...Dziewczynka Oluuusia.................02.05.2010.......Częstochowa... .........27 Nikam1313..............03.05.2010............Warszawa... ........31 dziewczynka Maniocha ...............03.05.210...........Warszawa..............27< br /> Broneczka25...........04.05.2010....... ....Gdynia.................26..... Jaś gryfnofrela............04.05.2010.............katowice..............26..syn, Tymon *campini*...............05.05.2010..........Wrocław..... ............24 misia1990...............05.05.2010.....synek..Bielsko... ............19 kirsten2................06.05.2010............de........ ................29 gitanita.................06.05.2010......ok.Krakowa..... .............25 ...dziewczynka ania-białystok..........07.05.2010............Białystok. ..............25 OlciaCk..................07.05.2010............Kielce... .................23.. coreczka Julia biedroneczka...........07.05.2010............UK......... ..............30 ...chlopiec Demi1982 ..............08.05.2010 ...........Sopot .................... 27, synek Filip martaagacka..........08.05.2010............UK........... ...............27 ...dziewczynka iwona26................08.05.2010............Elblag..... ................26 Anda76.................08.05.2010........Dąbrowa Gornicza.........33... córka KINGA Kaja21.................08.05.2010............woj. śląskie..............27 Paulina_UK............08.05.2010...........UK........... ...............20... córcia Oliwia Justysia125...........09.05.2010............Goręczyno... ............25 Everlast...............09-13.05.2010........woj. Śląskie.............. 28 ...Oliwia natka900.............11.05.2010............Tarnowskie Góry........ 23 ...dziewczynka Estera0904...........12.05.2010............Hrubieszów... ............17 ...Dziewczynka Emilka zieloneszkiełko......13.05.2010............Kraków....... .............24 ...chłopczyk Anna MAgdalena.....14.05.2010............Łódź.................... .. .35 magdalunka……………14.05.2010. ........…………Toruń……̷ ; ; ; ; ; ; ; ; ; ; ; ; ; ; 0; …………….39……synek Jurek baaja..................15.05.2010............Przemyśl... ..... ..........23...Krzysztof Selkunia...............15.05.2010..........Częstochowa.. .............34.... Blanka wiki 82................15.05.2010............Dębica.............. ........27 malwi83...............15.05.2010..........Dąbrowa Górnicza..........26 Zuziaa1987...........16.05.2010.......Szczytno.......... .............23 ...córcia Lenka Aniela Margott83............16.05.2010............Warszawa..... .............26........córcia Tease27...............16.05.2010............UK.......... ..................27 ...dziewczynka dagusiak..............16.05.2010............Kraśnik..... ................24 ...dziewczynka maggdunieq...........18.05.2010............Poznań....... .............29 Natalya123.............18.05.2010............Piła....... ........24...dziewczynka Julita agnes3d...............19.05.2010............Poznań...... ..............30 ... chłopczyk Kubuś wiwas83................19.05.2010............Irlandia... .............26 Amelka niezapominajka1101..19.05.2010..........CA.............. ............30 dorota288.............20.05.2010............Wch........ ..............28 ...Dziewczynka zola82..................20.05.2010...........Zielona Góra..............27 pije trampki...........21.05.2010..........Wrocław............... ....24 ...Arkadiusz Danielita..............22.05.2010............Gniezno.... ..... ..........23 goska_XXX...........22.05.2010............Chorzów....... ............20 seventy88............23.05.2010............Kielce....... ................21...synuś Jaś Nina1980.............23.05.2010............Kielce....... ................23 paulus3d..............24.05.2010............UK.......... .................26 dziewczynka izabela833...........24.05.2010.........Sosnowiec....... ..............26 ...chłopiec Paweł siuprasv.............25.05.2010............Z i K..........................26 Dodka07.............25.05.2010............Warszawa...... ............29 ... Zuzia kasia1911...........26.05.2010............Białystok..... ...............23 Dagus83.............26.05.2010............Tychy......... ...............26 zofia.................26.05.2010............bytom....... .................16 maja_ck.............26.05.2010............Kielce........ ................26 muminka1...........28.05.2010............Skoczów........ .............23 ***Nika***............28.05.2010............Wrocław..... ...............24 **marakuja**.......19.05 -28.05.2010?...Racibórz...... ...............28 synek dressmaker-84 ....29.05.2010............UK............................25 Pralinka34..........29.05.2010............ok. Warszawy...............35 ..synek gandzik21..........30.05.2010............Pszczyna....... .............26..... ....Natalka Muza30.............31.05.2010............Poznań......... ..............28 nie wiem czy to jest ta najświeższa- - jeśli kogoś pominęłam - sorry! (skopiowana ze str 100)
-
nika- mój też chrapie, ja mam stopery w uszach, ktore nic a nic nie pomagają!! nie pomaga rowniez szczypanie, szturchanie, zatykanie nosa itp. bo on po prostu chrapie w każdej pozycji! wysłałam go do lekarza - w marcu ma wizytę u laryngologa:) a najlepsze jest to, że jego dolegliwośc plus moja bezsennosc konczy sie tym, że wytrącona z równowagi wstaję z łózka o ok.3 w nocy i przenoszę się do innego pokoju, wlaczam film lub czytam książkę. dopiero gdy on wychodzi o 6.30, ja na powrót senna wracam do pustego łózka i zasypiam w ciągu minuty. właśnie wróciłam od lekarza i będę miała SYNA!!!!!!!!!!!!!!! jednak szczepanek nie będzie dziewczynką tylko chłopem najprawdziwszym:D jestem taka podniecona, że w końcu sie pokazał, że nawet nie potrafię tego opisać!!no i moje pierwsze dziecko wymarzonym chłopcem:) :) cuuuuuuudoo!! mój mąż też skacze z radości!!!! gadałam z lekarką na temat zoz - mówi, że może spowolnić akcję porodową i wydłużyć ją w czasie.. klops, no ale mam jeszcze około 10tygodni na podjęcie decyzji. rozpoczęłam dziś 30-ty tydzień, przytyłam dokładnie 10kilo. maluch waży 1380g (plus minus 200g błąd statystyczny). noszę małego kolosa hihi. imię mamy wybrane od początku (dla dziewczynki dopiero zaczęliśmy myslec w sobote ale nic konkretnego nam nie przyszlo do glowy), a mianowicie TYMON. moja babcia już stwierdziła, ze "taaakieee? a jak go będziecie zdrabniać?" nie przejmujemy się tym wcale, bo kuzynka urodziła Amelkę, to babcia też się dziwiła, dlaczego nie ania czy inna pospolita basia.. a nam się tymon podoba od zawsze, koniec, kropka:) wpiszę więc siebie i malca do naszej ukochanej, ulubionej tabelki:)
-
kojoneczka- dzięki i czekam zatem na informacje na temat zoz :) przyznam się, że i ja nie wiedziałam co to pajacyk. myślałam że to śpioszki tylko jakos inaczej nazwane;) haha, więc nie jestem osamotniona w tym nierozgarnięciu:)
-
a ja jeszcze nie wiem co i kto to będzie, ale myślę, że synek:) zawsze mi sie marzył pierwszy chłoptaś:):) jakos od początku mówimy do i o brzuchu "szczepanek", wszsytko w formie męskiej. mamy dla potencjalnego synka już nawet wybrane imę.. ostatnio jednak ktos się spytał "a co jeśli będzie córka?" hmm, obydwoje na siebie z mężem spojrzeliśmy i chyba mielismy bardzo głupkowate miny hehe. gdyby to była dziewczyna, to oczywiscie, też bylisbyśmy bardzo radzi. taka mała rozrabiara i w naszym przypadku nie-księżniczka;) i troszkę zrobiło mi się żal tej małej istotki, że ją tak zdyskryminowaliśmy od samego początku, normalny sexsism:D i jeśli szczepanek okaże się dziewczynką to chyba się obrazi, że w ogóle żenskiej formy pod uwage nie bralismy.. zaczęliśmy się zastanawiać nad imieniem dla córy i pustka w głowie. totalny kataklizm hihi. jutro mam wizytę na której MOŻE łaskawie się tak obróci nasz mały szkrab, że w koncu zobaczymy co tam merda czy nie merda mu pomiędzy nogami:) zagadałam męża o golenie to sie bidok wystraszył więc chyba w domu zapanuje tzw lustrzyca, bo jak ma się chłopak trząść ze strachu, że mnie zatnie a ja razem z nim, to chyba se podziękuję:) moja koleżanka urodziła wczoraj synka. miała cc. i aż się popłakałam, bo ja też chcę mieć to z głowy - może to brzmi jak odfajkowanie jakiejść kłopotliwej sprawy, ale te miesiące przed nami nie będą łatwe, nie wspominając o porodzie i wszystko to mnie przeraża coraz to bardziej. myślałyście już może o znieczuleniu? czytałam wiele na ten temat ale okazać się może, że w praktyce wygląda wszystko inaczej.. tak czy siak, czy miałoby ono pomóc i uśmieżyc ból tylko w 50% - i tak się na niego piszę. a wy jak? zaczynam czytać książkę o pierwszych 12-tu miesiącach życia dziecka, począwszy od porodowki. edukację czas zacząc:)
-
agnes3d - widzę, że mamy brzuchy podobnej wielkości i że twój też służy jako podstawka:) ja również zauważyłam, że moja facjata coraz bardziej popuchnięta i ostatnio nawet nogi mi przytyły. a przez całe moje dorosłe życie, zawsze nadwaga chowała się w brzuchu i boczkach a nogi chuderlawe pozostawały. słodycze wchłaniam tak samo, bez zmian no ale muszę sie wziąć za jakieś cwiczenia. może nie będe pykać jak zuzia 150 przysiadów - ja zawsze miałam problem nawet z 20-stoma, ale cos tam se popląsam;) muszę się zabrać do roboty, bo w innym wypadku ppdczas porodu pękne aż po kolana heh
-
cześć dziewczęta:) ja zaczęłam wreszcie, nareszcie i w końcu kompletować wyprawkę dla brzdąca. sporo czasu mi zabrało, by się za to wziąć, no ale opornie, opornie ale do przodu;) w związku z tym, że mój kochany kopiący urwis dalej się nie ujawnił, nie wiem w jakie kolory trafiać jeśli chodzi o ubrnka. kupiłam parę body z kr i dł rękawem, neutralne kolorystycznie, 2 czpeczki, 2pary spodenek, kaftanik i spiworek. z reszta się wstrzymam do momentu, aż pokaże mi co ma między nogami:) poza tym, też nie chciałabym kupowac zbyt dużo ciuchów na sam początek, bo się okaże, że urodzę kolosa i wszystko bedzie za małe po 2tygodniach;) planuje kupić tak po 3-5szt każdego poleconego rodzaju odzienia a reszte ewentualnie juz jak dzidzia mała lub duża będzie z nami. dziś od rana buszuje po allegro i kupuje resztę asortymentu typu termometry, szczoteczki, aspiratory itp. sporo tego się nazbierało, stówka tu, stówka tam i kupa kasy się nazbiera:/ z pościelą do wózka sie wstrzymam do momentu, jak w końcu jakiś wybiorę - dzis po południu biore męża za fraki i jedziemy pooglądać typy i modele tych wszystkich bryk. łóżeczko juz mam wybrane, wraz z pościelą- - planuję kupić w marcu, tak żeby było juz w domu, wietrzyło się i w ogóle:) może to troszkę za wcześnie, ale cos mi się ostatnio w głowie uszyło, że poród mi sie przesunie na koniec kwietnia i jakoś zaczęłam tyłkiem trząść;) wanienke mi obiecała kolezanka, przewijak bratowa, więc wydaje mi sie, że nie będzie źle, choć na bank o czyms zapomne i przypomni mi sie w trakcie skurczów partych hehe. jeśli chodzi o chuste, to nie mam jej w planach, nosidełka również. zreszta nawet gdyby mnie nagle naszło do kupna owych wyżej wymienionych, to zawsze moge to zrobić. nasz maluch śni mi się niemalże każdej nocy, w różnych odsłonach:) nawet mojemu D śnił się w sobotę i taki uradowany wstał rano, że ho ho:D żebra powoli mi pękają z bólu. mam dzidziuśka tak wysoko, że ledwo dychom, w każdej pozycji czuję, że wnętrzności podchodzą mi pod migdałki. mam wrażenie, jakby ktoś mnie kopnął prosto w żebra własnie i teraz wiję się w agonii. ból w pachwiach ciągle ze mną, ale mija gdy usiądę czy sie położę. dzień bez zgagi dniem straconym, niezależnie od teo co zjem, co wypiję i w jakich ilościach. pomaga mi mleko, tylko i wyłącznie. nika- malutki masz brzuszek:) widzialam wczoraj na poczcie, to taki zgrabniutki - ja mialam taki chyba w 4 miesiącu:) wysyłam dziś swoje foty dla porównania:D
-
witam:) nika - przyznaję, że niektóre z nas przesadzają, ale chyba taki jest urok bab w ciąży, kiedy to wyobraźnia jest bardzo, ale to bardzo wyrafinowana;) ja łykam witaminki Matruelle, żelazo Biofer Folic, magzen Magne B6. wszystkie z wyżej wymienionych poleciły mi farmaceutki, ale zaczęłam łykać dopiero wówczas, gdy dostałam zgodę" lekarki. na własną rękę jakoś nie chcę niczego łykać. i powiem, że skurcze łydek do tej pory sa mi obce. jakiś miesiąc temu z kolei miałam kłucie jakby w jajniku, ale od czasu gdy łykam magnez, wszystko jak w najlepszym porządku. bebech rośnie, wiązadła naparzają i uniemożliwają mi normalne chodzenie czy stanie, bo po 15 minutach dostaje szału.. moja przyjaciółka, zgaga, dalej ze mną w dzień i w nocy:) pomagają mi migdały, ale tak okropnie smakują, że raczej ich unikam. pije za to mleko 3,2% i działa pierwszorzędnie! no i zauważyłam, że faktycznie zgaga pojawia sie rzadziej, gdy jestem w pozycji pionowej. jakoś pozycja horyzontalna, mimo tych wszystkich pięknych rad typu: podłóż większa poduszkę pod głowe, podłóż coś pod nogi etc. - daje taki efekt, że pali mnie żywcem. staram sie więc nie kłaść w ciągu dnia. ja niestety nie mogę sie podzielić wymiarami mojego brzdąca, bowiem moja lekarka nie daje mi tego typu wydruków:( wiem tylko, że wszystko jest okej, ale ile mierza poszczególne kończyny, główka - niesteyy nie mam zielonego pojęcia. fachowiec z niej dobry, ale jak widac z podejściem do pacjenta raczej słabiutko.. a ja dziś zaczęłam 29tydzieeeeeń:D jak sobie pomyślę, że może za 10tyg bedę juz miała bobaska w domu, to szaleje z radości. ale zaraz potem przychodzi myśl, że póki co, jestem kompletnie na to nieprzygotowana!!. mentalnie tak, ale jeśli chodzi o sprawy typu akcesoria dla dziecka, to jestem jak narazie w lesie. i to bardzo daleko.
-
nika - przecież te obawy nie mają odzwierciedlenia w rzeczywistości! to, ze napisałam, że boję się, że zgniotę dziecko leżąc na jego główce, było raczej abstrakcją czy groteską;) przecież to logiczne, że byłoby to nielogiczne;) po prostu to taka durna podświadomość, że przygniatam mojego bąbla ale chyba nikt tego nie bierze na poważnie - no chyba, że ty:) sorry, ale nie podchodze do tematu CIĄŻA ze stuprocentową powagą, troszkę głupich gadek dobrze mi robi, no ale jeśli kogoś drażni "nielogiczne" podejście, to biję się w pierś.
-
ja to właściwie nie mam rentgena w oczach, ale na wysokości pępka, ciut na lewo, jest lekkie, okrągłe wybrzuszenie:) gdy jestem w pozycji półleżącej, czy nawet jak siedzę normalnie, często macam se brzuch. no i można śmiało wyczuc "zgrubiała i twadą kulkę" a na około niej jest tak miękko:D obstawiamy, że to albo wypchana pupka albo główka właśnie. wydaje mi sie, że raczej głowa, bo kopniaki czuję na dole, po prawej stronie więc byłoby za daleko na wystająca dupensje przy maminym pępku a sferą walenia piąstkami heeeen dalej;) teraz to luz, bo wiem, że jest na środku, ale jak ta mała głowinka była pod zebrami, to spać sie na boku bałam z mysla, że zgniote jak jajko:)
-
kotik - moj maluch to już się obracał z trylion razy. za kazdym razem, gdy mam usg klekarka mi mówi, że lezy w innej pozycji niz ostatnio, a poza tym i ja go czuję. teraz lezy sobie w poprzek - czuje jego glowe tuz obok pępka- -i tak od tygodnia-a kopniaki sa pod żebrami z prawej strony:D jeszcze miesiąc temu, wchodził mi pod żebra z lewej strony tak bardzo, że spać nie mogłam. jeszcze wczesniej, pamiętam, leżałam w wannie podczas upojnej kąpieli a mój brzuch byl tak smiesznie asymetryczny. z prawej strony taka kula a lewej byl na plasko, prawie że kośc miednicowa prześwitywywała przez skórę:) maluch sie kreci i bedzie zmieniał pozycje jeszcze wiele razy! moja kumpela ma termin na 14 lutego. w zeszly piatek, gdy byla na usg, jej bąbel był okręcony pępowona wokól szyji a wczoraj badanie pokazalo, że jest wszystko gitara, bo sie odkrecił. i jeszcze w przeciągu ostatnich dwoch tygodni jej synek obracał sie w brzuchu do góry nogami i na boki:) tylko sie cieszyć, że mamy ruchliwe dzieckaki:D a mój brzuch duży i dobrze mi z tym! poza dolegliwosciami, ktorych jest mutlum, czuje się fajnie, jako ciężarna;) tylko kumple sie smieją, że na bank mam tam jeszcze jednego gdzies schowanego, bo bebech za duzy, jak na jednogo malucha. no ale chłopy z reguły sa durne:) ostatnio mo mój kuzyn powiedział, wręcz sie kłocił ze mną - a zaznaczę, że ma 29lat i jest panem inzynierem, czyli wydawaloby si, nieglupi - ze te babki, ktore maja mdłości w trakcie ciąży i wymiotuja,to tylko z wlasnej winy, bo jedzą wszystko co popadnie:) no po prostu paranoja:D
-
ja to nawet nieraz w trakcie musze się wysikać hehe. moj mąż łapie sie za głowę no ale jak mus to mus:D naskakać to też już się nie naskaczę czyli chopok może sie wykazać:) kolki jakoś nie zauważyłam/wyczułam, ale musze się może bardziej skupić i dam znać! a odnośnie innych tam twarzowo-włosowych dolegliwości: włosy przez pierwszą połowę ciąży leciały mi na potęgę. zatykały odpływ w wannie, poduszka była cała czarna, na podłodze - wszędzie, dosłownie! chwała za to, że zawsze miałam "szopę" niczym lion king wiec po stracie połowy włosów, dalej mam ich sporo, ale jakieś takie matowe się zrobiły.. a z cerą to nie miałam nigdy problemów. w całym życiu miałam może 15 pryszczy i zawsze wywoływały na mojej twarzy uśmiech, bo to znak, że zyję:) w pierwszym trymestrze pojawiły się aż 2 wypryski i jakies plamki czerwone, no ale wszystko poszło w zapomnienie.
-
aha, a co do mebli z BRW, to posiadam takowe. zestaw w sypialni - sprawuje sie całkiem dobrze, ale mamy równiez narożnik w dużym pokoju i troszkę jest juz "usiedziany", a to dopiero 6 miesięcy użytkowania i wcale nie byl z tych "najtanszych". tak czy siak meble maja w porzadku, trzeba miec pecha by trafic na jakiś bubel. a że ja mam dość czesto pecha, wiec i trafiłam:)
-
serio się rozpisałyscie:) chwila nieuwagi i człowiek nie nadąża z czytaniem;) nie chcę zapeszyc, tfu tfu tfu, ale rozstepów bark. cellulit jest i nogach ogromniasty, nie wspomne o mojej dupce kaczuchy, która lekko opadła i zapadła sie. moaj dupencja może wiec smialo wystepowac w reklamach skórki pomarańczowej jako przyklad:D zgaga dalej, nieustannie i chyba juz tak bedzie do konca. cycki dalej w formie jak sprzed ciąży, nooo, może lekko drgnęły, bo musiałam kupic nowy stanik, ale wizualnie bezmiennie. sutki ciemniejsze ale nic z nich nie cieknie. od paru dni mam boląca prawa pachwine, gdy dłużej postoję boli i rwie jak jasna cholerka! musze sobie wtedy dychnać i usiąść natychmiastowo. wy tu piszecie juz o proszkach do prania dla dzieciaków a ja nawet nie zaczęłam kompletować wyprawki!! kupiłam do tej pory 8 par śpioszków na sam początek. tyle. niby wstrzymuje mnie to, że nie znam jeszcze płci wi nie chce brnąc w kolorystyczna wpadkę, ale w sumie, czy to chłopak czy dziewczynka, różu i błękitu kupować nie bede. w przyszlym tgodniu mam zamiar wyruszyc do sklepów własnie po pieluchy tetrowe, butelki, kocyk, laktator, podgrzewacz - słowem o, co nie jest ubrankiem. łózeczko mam upatrzone, troszke sie waham z wozkiem, ale tak czy siak nie widzialam na wlasne oczy, wiec nic nie jest jeszcze postanowieone. spadam teraz, bo przyjacioka wychodzi za mąż w czerwcu i siłą rzeczy jestem zaangazowana w zakupy przedslubne:) powtórka z rozrywki sprzed roku, kiedy to ja sie stresowałam całym tym zamieszaniem sluboweselnym:) na jej weselu to ja raczej zamiast hulanek i swawoli będę cycem zarzucać na plecy, co by mi się do talerza nie naprzykrzał:D
-
agnes3d - mnie też bolał półdupek przez dobry miesiąc. nie mogłam dosłownie chodzić! lekarz rodzinny u ktorego bylam na konsultacji w tej sprawie powiedział, że to rwa kulszowa właśnie. maluch uciskał mi kręgi i stąd ten ból. odradzał stosowanie wszelkich maści, tymbardziej środków p/bólowych. polecił mi ćwiczenie relaksacyjne i podpowiedział, bym użuwała termoforu, by ogrzać dupkę:) po dwóch dniach przeszło samo, no ale jest ryzyko powtórzenia, bo podobno jak już ktoś raz doświadczy tego w ciąży, może go czekac powtórka z rozrywki:/ ważyłam się u lekarki dziś na mojej fantastycznej wizycie i sie okazuje, że przytyłam więcej niż się spodzewałam i niż pokazywała moja waga domowa. jest kilo różnicy, a to dużo w tej sytuacji, bo z tego wynika, że podczas ostatniego miesiąca przytyłam 4 kilogramy!! toż to masakra jakaś! efekt taki, że stuknęła mi dyszka na plusie.. wzrost 165cm waga sierpień: 56,5 waga dzisiaj, tj. 28tydz: 66,5 a przede mną jeszcze plus minus 12 tygodni... będę klocem!! rozstepów ciążowych jeszcze nie mam, ale cellulit jest w jakimś odstraszającym nadmiarze! fuuuj, jeden krok przypomina kołyszącą się łódeczkę na morzu podczas sztormu 10 w skali boforta! trzęsąca galareta:( zuzia- ja też mam już problemy z goleniem. robie to po omacku hehe no a w związku z tym, że mój umowny termin porodu 04 maja coraz bliżej, a ja dalej nie znam płci, będę zajmowała się kupnem wszystkiego, co nie ubrankowe i wymaga podziału na kolory.także wyprawkę zacznę od d**y strony:) rany julek, czemu jak tak zawsze się rozpisuję? :D
-
ja wrociłam od lekarza i jakoś tak beczeć mi się chce. niby wszystko jest w porzadku, ale mam jakiś taki niedosyt! moja lekarka nie jest zbyt wylewna i musze ją za język ciągnąć, czego szczerze nie znoszę! na moje pytania, ona odpowiada wymijająco albo zadaje mi pytanie z typu "po co ja to chce wiedzieć?" kurczę, moim prawem jest informowanie mnie o stanie w jakim się znajduję. nie jestem ginekologiem a to moja pierwsza ciążą, więc nawet na pytanie bardzo banalne powinnam uslyszeć odpowiedź..zdań złożonych to ona wcale nie używa! nawet nie wiem ile waży i mierzy moje dziecko!!! po dzisiejszej wizycie wiem tylko, że łożysko jest na tylnej ścianie i gdyby nie fakt, że czytałam na ten temat, niewiele by mi to mówiło.. przy pytaniu o płeć (oczywiście odbiła piłeczkę i skwitowała to tym, że kiedyś nie znano płci dziecka i wszystko było okej... aż nasuwała mi się cięta riposta, ale ugryzłam się w język) dowiedziałam się, że kręgosłup dziecka jest na środku i trudno jest zmierzyc kończyny dolne a co dopiero sprawdzić jaka jest jego płeć! to do tej pory nie miałam zmierzonych jego kończyn???? wspomniałam jej, że potrzebne jest mi zaświadczenie o zdolności do wykonywania ćwiczeń - do szkoły rodzenia. na co ona, że skoro jestem na L4 to nie może mi tego wypisać bo jedno wyklucza drugie! no i setka pytań, czy to właściwie jest mi niezbędne, czego oczekuję po tych zajęciach itp. morfologii nie miałam za specjalnej a ona nawet nie powiedziała, jak mogę ją podreperować. wiesz, rady typu, pij sok z buraczków, więcej fasolki szparagowej.. nic, kompletnie nic. muszę się umowić na prywatną wizytę, bo może gdy zapłacę za usługę, będę należycie traktowana.. kurde, znam tą babkę od kilki ładnych lat i zdawałam sobie sprawę, jaka ona jest. ale im ciąża jest bardziej zaawansowana, im więcej pytań w głowie, tym człowiek oczekuje czegoś więcej po wizycie u ginekologa. a tu lipa!! teraz już za późmo na zmianę lekarza prowadzącego. a moja mama mnie namawiała do tego, bym sobie na czas ciąży zmieniła na kogoś ze szpitala, gdzie pracuję i gdzie chcę rodzić, a ja uparta dziewucha, nielubiąca zmian, postawiłam na swoim... no nic, będę chodziła do dwóch równolegle. tu w poradnii i prywatnie. aaaaah, jestem wściekła! dodatkowo dziś w nocy obudziłam się sikać o 3 i od tamtej pory nie spię. oczy wielkie jak spodeczki i klops. no wiec jestem nabuzowana i podirytowana..
-
elo:) ja też mam włoskowy nadbagaż:D w sumie nie ma się z czego śmiać, ale brzuch mam owłosiony, pasek od pępka w dół niczym dojrzewający chłoptaś;) z resztą mój pępek robi się już wypukły.. dziecko mi zwiało spod żeber i lepiej mi sie juz dycha, leży, nie wspomnę o spaniu:) monikadyr - trzymam kciuki:)
-
dziękuję ci bardzo za radę:) oczywiste jest to, że musze przede wszystkim pojechać do sklepu i "pomacać" towar, który przecież nie kosztuje 100zł. nie kupię go przecież w ciemno!! a jeśli chodzi o wagę fotelika czy wózka ogólnie, to nie przejmuję się tym tak bardzo, bo mieszkamy na parterze, samochód mamy zaparkowany niemal pod nosem, nie mam do pokonania żadnych schodów, bo mam piekny podjazd do bloku.. a niestety nie posiadam prawa jazdy, więc sama dźwigać go nie będę:) i juz uprzedzę, bo posiadamy auto typu kombi, więc wielkośc wózka też nas nie odstrasza:)
-
i zapomniałam... pisząc o tym x-landerze, chcialam wkleić link no i mi wylecialo z łepetynki mej:) już chyba zreszta kiedys go wklejałam, no ale pamięć moja niczym chłopa po 50-tce:D p.s. nie wiem jeszcze jaki kolor wybiorę.. soldi, ten model 2010 o którym pisałaś, bardzo mi się podoba, ale ja chyba zostane przy modelu 2009, bo w jednej z ofert jest wiele gratisów a to nie lada gratka:D http://www.allegro.pl/item878978048_x_lander_xa_09_gondola_fotelik_torba_gratisy.html jest trzyfunkcyjny, Spacerówka, Gondola, Fotelik X-Car, Torba,2xfolia przeciwdeszczowa, Moskitiera, Śpiworek do spacerówki, Pompka do kół, Uchwyt na butelkę/kubek X-Mug - dla mnie bomba! tak jak już któras z was pisala - gondola nie ma AŻ tak wielkiego znaczenia, bo brzdące będą jeździły latem. do spacerówki przeniosa sie akurat gdy nastaną chłody i zimy. no ale spacerówka nie jest na 1 sezon, tylko na 2-3 lata wiec te moje ukochane gratisy beda jak znalazł! nie wiem tylko, czy koleś będzie miał jeszcze to w ofercie tak koło marca/kwietnia - wtedy planujemy zakupić wózek. no nic, muszę do niego napisać, wtedy się dowiem detali. z reszta, dla każdego coś innego jest dobrego;) tyle w tym temacie
-
cześć dziewczęta! ja 27tydz i waga wzrosła o 9kg, z czego 3 kilo w ciągu miesiąca! wcale nie jem więcej, więc pocieszam się tym, że ten szybki przyrost wagi nie jest moja winą, tylko sama cąża jest sprawcą zamieszania.trudno, taki urok:) jeśli chodzi o kwestię wózków, to tak na prawdę ja dzięki forum zapoznałam się z modelami i typami. nie jestem osoba, która szuka czegoś na własną rękę, bo w tej materii nie mam zielonego pojęcia. poza tym nudzi i nuży mnie to, szybko się zniechęcam by siedzieć przed kompem i szukać wiatru w polu.. a tak, czy to dzięki pomarańczowym czy czarnym koleżankom i wklejanym przez was linkom, mogłam sobie pooglądać i podpatrzyć. wiem, że jestem zainteresowana x-landerem, bo ma wszystko to, na czym mi zależy. a jeśli ktoś napisze, że np. male koła są do dupy, gondola za mała a rączka jednostronna - to chwała mu za to, bo ja sama na to bym nie wpadła:) pierwsze dziecko, pierwszy wózek, doświadczeń zero. nawiasem mówiąc, nie rozumiem po co ten konflikt i ten podział na kolory. pomaranczowe sa mniej wiarygodne bo znamy je jako np. "majówka 2010" a nie pod stalym nickiem "aleksandra z wielunia"? przeciez to, ze znamy swój nick, nie znaczy, że znamy siebie personalnie!! poza tym, jak ktokolwiek wkleja opinie na temat czegokolwiek, to ja wcale a wcle nie muszę się tym sugerować! troszkę luzu, dziewczęta:) a w czwartek mam usg i MOZE w koncu zobaczymy czy chłoptaś czy dziewuszka:) dzis mi się snilo, że wlasnie podczas takiego rutynowego badania, lekarz znowu mial utrudnione widzenie, więc bezboleśnie i bezszeletnie wyjął mi z brzucha małego bobo i wreszcie zobaczylismy piekne dwa jąderka:) ha! pikny synek:D po cchwili lekarz wsadził brzdąca z powrotem do brzucha.. aaaaaah, cydny sen:) pozdrawiam was i wasze brzuchy:)
-
joanka też majówka- hihi, doskonale cię rozumiem, bo moje bobo też ma głowke pod lewymi żebrami a nogi mu sterczą z prawej:) i te same duuurne (bo inaczej ich nazwać nie można;)) pytania: czy aby przypadkiem jego głowa nie ulegnie deformacji? czy czuje się z tym komfortowo, że własna mamuśka gniecie mu łepetynkę z czystą premedytacją? gdy lezę na lewym boku, "miażdząc" moje maleństwo, on mnie kopie po prawej stronie i nie wiem czy czytać to jako jego zachwyt, że taaaak bardzo mu wygodnie, czy może to wymowne kopniaki świadczą o tym, że mu cholerka niewygodnie.. eeeeeh:D ale przyznam się bez bicia, że niejednokrotnie nie wytrzymuję długo na lewym boczku, bo malec leży mi wprost pod żebrami i mam wrażenie jakby ktoś ciągnął je kombinerkami do góry:) wtedy klade się na plecach/prawym boku z wyrzutami sumienia, ale chociaż zasypiam... no i budze się z bólem kręgosłupa a więc powtórka z rozrywki:) mnie test krzywejcukrowej, 75g, po 2 godz. wyszedł: 92,22:) tygodniowa wstrzemięźliwość od słodyczy dała efekt;) no i jestem w szoku, bo wyniki moczu mam dobre!! moj mocz nigdy nie byl tak klarowny!! przez cale moje zycie walczylam z infekcjami, zapaleniami drog moczowych, łykałam niezliczone ilości tabletek, a tu nagle, w 7 miesiącu ciąży, nastąpilo wyleczenie hihi. lekarka się zdziwi :) wracam do kuchni, bo dzis mój mąż ma urodziny i o 18 przychodzi 12 osob:) trza przygotować to i tamto. na szczescie moj D jest pomocnym chłoptasiem wiec spoko roko:) no i jeszcze moja najulubieńsza psiapsióła wpada z odsieczą, bo gotowania kuuuuupa, bo wszyscy kochamy jeść:D udanej soboty dziewuszki!!!