Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

6_rano_bezsenna

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez 6_rano_bezsenna

  1. Za dużo mamy do zrobienia, żeby dziś płakać. Z każdym oddechem możemy być bliżej samych siebie :-). Kathak - rozliczenie matematyczne muzyki wg. Buddah Bar - staroindyjski zapis nutowy i piękno harmonii - dziewczyny - szkoda łez - http://www.youtube.com/watch?v=_rKnGthcJuw http://www.babilad.pl/ Pozdrawiam :-)
  2. Dobry wieczór odrobinę raju dla chących (rozum) pokochać (serce) - żyć jest pięknie, żyć jest lekko, gdy chcesz kochać :-) dobranoc :-) http://www.youtube.com/watch?v=UdVOIUKJVb0&NR=1
  3. http://www.youtube.com/watch?v=eihd51iJJZ0&feature=related na dzień dobry :-) Pozdrawiam serdecznie :-)
  4. Czeeeść :-) Nie sądzę by było można zjeść wszystkie rozumy świata :-). Miewam się doskonale, uczę się, cieszę się, zmagam z trudnościami :-). JR, cóż z tego że ma rację, jak a propos kulinariów i jedzenia, nawet najlepsze danie jak jest paskudnie podane, odpycha ... Pozdrawiam :-), serdecznie.
  5. JR, wyjątkowo Cię lubię :-). Przekorna jestem, i co jeśli Ci powiem, że jestem bardzo do Ciebie przywiązana? Hmm? Tylko kto kogo uwiązał ;-) ot zagwostka :-). Dobranoc :-) Pozdrawiam
  6. potwierdzam warto = czasem wielokrotnie, jeśli założonych było zbyt wiele masek i kostiumów ochronnych ;-) dobranoc
  7. :-) dobry wieczór Oneill :-) A propos oceniania, terapii, roli ofiary. Przychodzi taki moment, dla każdego w innym czasie, w innej konfiguracji zdarzeń, po innym 'ciągu' przyczynowo-skutkowym, kiedy może rozpocząć pracę nad sobą, świadomą, zadowalającą, przytomną. Zanim do tego dochodzi, najczęściej jest się niczym ta pacynka na sznurkach, za które pociągają ludzie z naszej przeszłości, teraźniejszości i z wyobraźni. Kiedy samemu zapewni się grzmotnięcie o deski teatru, najczęściej jest to dość spektakularne - w końcu ten teatrzyk gramy dla innych, najmniej dla siebie. Do grzmotnięcia dochodzi gdy przeleją sznurki, albo miotając się w te i we wte sięgamy po zapalniczkę albo scyzoryk - sznurek puszcza, pacynka gruchnięciem o deski sygnalizuje swój upadek - tak się jej zdaję - ale tak naprawdę to początek drogi, na własnych nogach, o własnych siłach. Z kukły staje się samodzielnym aktorem, z początku bez rewelacji, z czasem coraz świadomiej. Niektórzy z nas tak wiszą w uprzężach. Niewygodnie jak cholera. Widownia śmieje się kiedy nie ma z czego, a nie da się uciec, klaszcze kiedy zrobię coś czego tak naprawdę nie chcę. Szlag może trafić. Ale i upadek jakiś taki straszny, groźny. Więc, dyndam dalej. Inni upadli. Wyszli z teatru, idą przed siebie i poznają jak to jest. Zaświadczam - fajnie jest. A najlepsze, że mam świadomość tego, że to całkiem przyjemne jest, nawet jeśli dotyczy rzeczy bardzo trudnych. Pozdrawiam ze szczególną dedykacja dla JR :-)
  8. :-) Nie bardzo rozumiem jak to jest w takim razie z lekarzami - mają nie pomagać koorwie, bo im na to ich osobiste sympatie lub antypatie nie pozwalają? Tzn., że człowiek który raz popełnił błąd jest jak w chłopach przeklęty? "11 minut" bym z chęcią przeczytała jeszcze raz ... Także nie rozumiem jaki jest sens kontestować ideę topiku, skoro świadomy, umiejący czytać jego użytkownik, otwiera Kafe i wybiera ten właśnie tytuł : 'Czy jesteś w związku, w którym partner molestuje Cię psychicznie?' Coś nie teges ta logika ... Ale nic. :-D
  9. JR :-D Proszę, zostań z nami :-), my już tutaj tak mamy ... no najwyraźniej wszystkie mamu nie równo, no i co poczniesz? A tak poza tym, to co u Ciebie? pozdrawiam serdecznie :-)
  10. http://www.youtube.com/watch?v=9NDdCT74u4Q&NR=1
  11. Nie wytrzymam, ależ czyste głosiki :-) http://www.youtube.com/watch?v=6ea356JiyqM&feature=channel
  12. no tak, link może dodam ;-) http://www.youtube.com/watch?v=en9ITsIaWZ4&feature=related
  13. Czeeeść :-) A ja sobie myślę, że można sięgnąć do kilku definicji, coby sobie uporządkować zjawiska :-). Np. czym jest tolerancja, czym jest koorestwo, czym cichodajstwo, czym miłość, ślepa i uzależniona, czym toksyczność, czy jad, czym kąsanie, czym bluzganie, czym żonaty mężczyzna zdradzający żonę, czym mężczyzna kochający kochankę ale nie umiejący odejść od żony, czym żona nie kochająca męża, czym jest relacja oparta na szacunku, czym podłość, a czym wdzięczność, czym niemyślenie, a czym nieczucie - znieczulica, czym świadomość, a czym ocena ... Wracałam wczoraj z Warszawy pociągiem, z czegoś co nazwać można wizją lokalną miejsca jakie mam zamiar projektować. Byłam z dwoma kolegami. Pociąg IR (inter regio), tani, przeładowany, bez przedziałów, ale jechał ledwo 3 godziny do domu. Rozmawialiśmy o naszych przemyśleniach, intensywnie burząc mózg, a pewna para małżeńska siedząca na sąsiednim miejscu, zajmowała się swoimi sprawami. Wzajemnie budziliśmy zainteresowanie. Co się okazało. Zaczepiła nas wreszcie pani, pytając czy jesteśmy architektami i czy znaliśmy jej zmarłego Ojca. Tak, znaliśmy. Zmarł bardzo niedawno. Nastąpiła seria bardzo intymnych i szczegółowych zwierzeń kobiety-córki, na temat schorzeń Ojca i miłości do studentów, miłości do architektury, cytaty z Jego wypowiedzi przeplatane informacjami o Jego niezdrowym trybie życia. Po dłuższej chwili takiej konwersacji, współpasażerowie, w tym moi koledzy zaczęli patrzeć się po sobie porozumiewawczo z lekkim zażenowaniem - zbyt osobiste wypowiedzi, niekontrolowane, żałobne, budzą w ludziach zmieszanie. Mam nadzieję, że ta kobieta-córeczka, dojdzie do siebie, że tęsknota za Ojcem, z którym najprawdopodobniej nie dogadywała się bez zarzutu ustąpi z czasem spokojowi i pokojowi ducha, że samej sobie odpuści i po naturalnym czasie żałoby, przyjdzie upragniony odpoczynek. Moi koledzy ... wszystko przed nimi :-). Życie pisze różne scenariusze, dziś nie rozumieją tej Kobiety-córeczki, jutro mogą bluzgać na świat za to, jak mogła ich spotkać taka czy inna tragedia. Swoją drogą, wzruszająca była opowieść jednego z nich o jego miłości do zmarłego w 2005 roku dziadka. Myślę, że cieszy mnie mój rozum i moje serce - nareszcie się uzupełniają. Pozdrawiam
  14. Wow Wow Wow No to się porobiło :-) Ok. Może tak : 1. każdy ma tutaj prawo pisać co chce - czy nie taki był postulat, min. JR? więc piszę, co myślę, jeśli użyłam sformułowania "jedna z koleżanek", to jest ono jedynie cytatem z JR :-) - wgląd we wcześniejsze posty jest. 2. Yezz - JR ma prawo - ja jestem tylko przyczynkiem, i jako taki służę uśmiechem w tej sytuacji :-) JR a teraz bezpośrednio do Ciebie - za jakiś czas przeczytasz swoje posty i zobaczysz jak wielki milowy krok zrobiłaś - czego życzę Ci z całego serca. Pozdrawiam
  15. Byłabym ostrożna w rzucaniu tego typu podejrzeń co wyżej, zwłaszcza na KAFE, gdzie jest to zupełnie niesprawdzalne - myślę, że ten topik, powinien wszystkim pomagać także w leczeniu się z tworzenia teorii spiskowych, lub reagowania na takowe, albo interpretacji zjawisk tym podobnych. Myślę, że warto kruszyć mury, dokopywać się do rdzenia, a nade wszystko przestać pisać na pomarańczowo, to jest jak 'żółta febra', albo inne 'malarie'. Sieje panikę i eskaluje tylko niechęć, wzajemne oskarżenia. Kimkolwiek jest ktokolwiek kto cyklicznie na pomarańczowo pisze pod tym samym nikiem, może sobie go zaczernić. Pozdrawiam
  16. JR 'Dziekuje tej jednej kolezance, ktora mnie tutaj ceni. Dziekuje.' Wreszcie ktoś, w końcu ktoś, nareszcie ... Dotąd to żyłaś pod dyktando Rodziców. W niemym buncie przeciwko nim, bywasz okrutna dla siebie, a zwierciadlane odbicie jakie otrzymujesz od Bezsennej i Yezz, oraz klubu psiapsiułek wkurza, mierzi, bo znów ktoś czegoś ode mnie chce, próbuje zmieniać, nie akceptuje taką jaka jestem. A Ty samą siebie cenisz? Nie za 'realizm', nie za przymioty za jakie cieni Cię ta jedna koleżanka, jak Ci się zdaje, ale za siebie samą, taką jaką jesteś kiedy nie słyszy nikt, kiedy karmisz ptaki, kiedy czytasz książkę, lub chodzisz na spacery? Lubisz? Cenisz? Kochasz? Jeśli tak, to po co Ci cudzy zachwyt tym co piszesz lub jak piszesz? Czyżbyś robiła to dla poklasku, by udowodnić swoją autonomię? Pozdrawiam
  17. :-), ano może tak być Eutenia Yezz, moja przyjaciółka ma córkę - dziecko bardzo krnąbrne. Jeśli chcesz osiągnąć u niej to czego oczekujesz od niej, trzeba jej dać poczucie, że ona decyduje, ma rację i w ten jedyny sposób nakierować na cel. Inaczej jest wrzask, pisk, rozpacz, bunt, 'małe rejtany", 'wielkie szantaże" i cały arsenał broni 'anty', dla zasady. To typ człowieka, którego innym wychowaniem się złamie, albo zamuruje. Idę spać. Posłuchałam Jazzu i chyba pora się zregenerować. Pozdrawiam
  18. Rozbrajające :-) Ja bym nie nazywała tego co piszę nawet w cudzysłowie poezją. Trochę mi wtedy szkoda mojego ulubionego poety Tomasz Jastruna :-), że niby moje pisanie stało koło jego pisania :-). :-) - może faktycznie ograniczę się do czytania :-). Zdrowiej :-) Pozdrawiam
  19. JR :-) Pozdrawiam. Oh, nie, ja za poezję się nie biorę, moje preferencje raczej w prozie :-), w modzie, w duperelkach ... ;-). Ciekawe czy mnie byś przygarnęła wiedząc o jakie niemoralne życie się potknęłam. Ale co tam, lubię tańczyć i wiem co to trening :-). Lubię też przenośnie. Kto ją rozumie, wiem że przestał się bać. Życzę Ci żebyś przestała się bać :-). Pozdrawiam
  20. JR, ja też nie widzę, żeby Yezz Cię atakowała, 'opluwała', walczyła z Tobą. Ty masz w sobie wojownika. Siecze, grabi, tłucze gdzie popadnie. Żeby ochronić twierdzę, zbudowaną w dzieciństwie. Tam do środku przez wysokie mury zagląda skrawek błękitnego nieba, promienie słońca kuszą, ptaki zaglądają i ćwierkają jak za tymi murami świat wygląda. Jesteś go spragniona. Ale czyż nie powinien Ci wystarczyć skrawek niebieskiego nieba, chwila ciepła w słońcu i kilka nut wiosennych ptaków? Niech nikt się nie ośmieli Cię wyciągnąć zza murów! Jakim prawem? Tobie tam jest dobrze. Tylko samotnie. Ale to nic, gorzej by było, gdyby miały się mury kruszyć i ktoś odebrałby mi ten skrawek dobrze mi znanego nieba, jakiś intruz, może nawet wielu. Strzec tego co nasze, nie ze strachu, a ze świadomości jak wielką ma to wartość, to dwie różne rzeczy JR. Jestem pewna, że tynk już zaczął odpadać ;-). Powodzenia JR :-D http://www.youtube.com/watch?v=ZLOglnjC6iY&feature=channel
  21. Troszkę klimatycznej :-) http://www.youtube.com/watch?v=8HPXCVcUHUg&NR=1 dla Ciebie JR ;-)
  22. JR, z kim tak naprawdę walczysz? Bo chyba nie z Yezz i innymi? To by było bez sensu w świetle tego co wcześniej pisałaś? Pozdrawiam
×