kalina
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez kalina
-
Czytam o tej diecie i jakas taka dziwna..... Ja nigdy nie bylam na zadnej diecie i powiem wam ze ja sie do tego nie nadaje,jem to na co mam ochote a nie to co mi kaze jakis "ktos" no i te liosci wyliczone.....a tu widze ze ta dieta to wcale nie taka zdrowa jest?
-
No to sie ladnie zalatwilas healthy? Ale to tak jednorazowo czy to trwalo jakis czas?? Ja jeszcze troszke i do domciu,caly dzisiejszy dzien spedzilam na garnku,pozbieralam troche przepisow.. Teraz oczywiscie tylko znalezc czas na pichcenie... Jeszcze male zakupy mnie czekaja,denerwuje mnie tylko ze to zdrowe odrzywianie jest takie drogie,wczoraj za maly syrop klonowy zaplacilam 35 zl? a gdzie reszta....nie mam juz octu balsamicznego,i dalej szukam tej oliwy w sprayu..ech
-
No dzieki dziewczyny ,ale jak mozna kupic bez problemu to fajnie ,bo dzisiaj chce zrobic male zakupy... Wczoraj "szalalam" wysprzatalam cala gore domu,pokoje dzieci,tak mnie wzielo ze skonczylam chyba o 21,szybko kolacja i bylam wykonczona....
-
no healthy o taki sos mi chodzi! ja go wlasnie jadam w knajpach azjatyckich,i za cholere nie moge znalezc zadnego przepisu.... W tej chwili znowu buszuje na garnku....
-
3mam kciuki ania.....
-
Nie nie nie....tak ja tez wiem jak zrobic,nie dodalam ze wlasnie zagescic bez uzycia maki,tak jak np podawają te wszystkie potrawki w knajpkach chinskich,i oni tez te zupki maja takie geste.....
-
Hm mialo byc cukierki mietowe..
-
Dzien dobry.. Mam urwanie glowy w pracy,a ja dzisiaj wstalam taka przyrabana ze szok...na sniadanie zjadla owsianke z "paszami" ,niby po takim sniadaniu powinnam dostac energi a tu jeszcze gorzej..... Justyska odwiedzial sobie wczoraj "bunie",rzeczywiscie fajne przepisy... Ja mam pytanko do was dziewczyny----ja np robie jakos potrawke z kurczakiem i warzywami,pozniej dodaje sosu sojowego,przyprawy itp,ale co dodac do tego tzn jakiej przyprawy lub zageszczacza zeby sos w tej potrawie zgestnial???? no zeby ta potrawka byla taka nie wodnista tylko lekko gesta?? A ja wczoraj na kolacje zrobilam sobie rybke w piekarniku i warzywa na patelni---kalafior,brokuly,marchew,seler,fasolka czerwona,grzyby mun,kielki przenicy,kielki bambusa,kielki fasolki mun,wszystko to podsmarzylam na patelni z oliwa z oliwek..... Strasznie duzo mi tego wyszlo i mam jeszcze na dzisiaj,ale dzisiaj zjem chyba tylko z brazowym ryzem... A w pracy mam ukierki mietowe(odkad rzucialam palenie bylo nawet git ale ostatnio cos mnie niesie i musze podgryzac czasami cukierkami) jablko,banana,serek wiejski i grachamka,activia do picia,tradycyjnie herbatki...... Ania,healthy---nie dajecie przepisu na garnku,a wasze wczorajsze potrawy wygladaja apetycznie.....healthy.a spagetti jakies inne i musze koniecznie zrobic....pozdrawiam
-
healthy,a co ty na garnku za kalafiory dodalas??
-
No to dziewczyny tu sie zgadzamy...ja w tygodniu jak cos przygotuje to zostawiam w piekarniku i kazdy przychodzi o innej godz i sobie sam naklada,nawet kolacje czesto jemy roznie,ale sniadanko zawsze razem,i takim sposobem ja moge "poszalec" tylko w sobote albo niedziele,i wtedy ;SZALEJE".....
-
Hm,,zgadza sie lko,ja od rana wertuje garnek i "sciagam" przepisy,ale wiesz ja codziennie nie bylabym w stanie przyzadzac takich pysznosci,po za tym jak one sa ladnie podane.....uf,raz dziennie moge pokombinowac,trudno,z reszta ja teraz bylam na profilu pani ktora jest babcia,i po tym co pisze przypuszczam ze juz nie pracuje,i moze "pocudowac",ale nie narzekajmy,ja zreszta sciagam przepisy szybkie,latwe,ech
-
Dzien dobry Ja to dzisiaj jestem na maxa zla,śniezyca,okropna wichura,ja nie wiem co sie dzieje,strasznie sie nameczylam zeby odsniezyc posesje,a i tak za chwile bedzie to samo...jednak bez chlopa w domu to jak bez reki czasami... No teraz dopiero jem sniadanie--grachamka z serem bialym i miodem,wczoraj healthy zrobila mi smaka ryba i kupilam sobie na obiad,a do tego jakas surowka.... No a moi pojechali,a ja po pracy generalne porzadki w pokojach u dzieci,jutro pewnie tez jeszcze cos zostanie,a pozniej do niedzieli odpoczynek... W piatek i sobote na wieczor "babski"jestem wstepnie umowiona z kolezankami,bardzo sie ciesze bo wieki nigdzie sama nie wychodzilam....
-
No widzisz ,chyba znowu wprowadze mala ilosc tluszczu,a z rybka zrobilas mi smaka i chyba sobie kupie na jutro,do tego moze brokuly..mniammmmm Ja zaraz do domu,i pakowanie,a od jutra relax ,wysprzatam sobie domek,i bede sie relaksowac....ale wiem ze po 2 dniach juz bede za nimi tesknic...
-
healthy---ale pysznie wyglada ta rolada....ale ty piszesz ze zrobilas tylko z cebula i ogorkiem? a Justyska tez ... I sluchajcie dziewczyny wy jak pieczecie na patelni miesko to calkowicie bez tluszczu tak? bo mi wychodzi jakies mocno suche,i dlatego czesciej pieke w piekarniku? albo moze jakos marynujecie najpierw to mieso??
-
Healthy--pamietasz kiedys pisalas o topiku "szczescie w roz xs"?? ja teraz tam weszlam sobie poczytac i szok!!!! tam jest masakra jakas??
-
HM to ty masz dzisiaj taki obiadek jak ja w niedziele,tylko moi jeszcze kluski chcieli.....ach A ja teraz siedzie i mysle co kupic na czas jak bede sama,mam ochote na tyle pysznosci,ale czasu o ironio mniej,zostaje sama rowniez w firmie(pracujemy razem z mezem)i obawiam sie ze do pozna bede musiala w pracy siedziec....echhh
-
Dzien dobry I jak ania dasz rade tyle"pracowac" w pracy...???? Jednym slowem powinnas starac sie o odszkodowanie.... Ok teraz do rzeczy.....ja dzisiaj wstalam pierwszy raz z inna mysla jak "kurcze nie pale"albo"ale bym zapalila"----tylko jak wstalam poprzytulalam kociaczki i mysle czas na ich codzienne sniadanko...HURAAAA No i jestem strasznie zadowolana,i tak sobie mysle ze dam rade,i nigdy juz nie zapale... A co do dzisiaj,do pracy wzielam sobie 2 kromki chleba z ziarnami,ze schabem,pomidorem,i szczypiorkiem,na "przekaski" ---banan,1 malutki batonik muesli,i duzy jogurt do picia......a na obiadek mam zurek na udkach wedzonych z ziemniaczkami i jajkiem....(dzisiaj troche tlustawo) i dodam ze zakwas tez robie sama.....a na kolacje zrobie sobie jedna z tych waszych salatek na garnku,jeszcze nie wiem z czym ja zjem,ale do wieczora daleko. A jak u was samopoczucie? Ja zapomnialm wam napisac ze od jutra do poniedzialku zostaje sama!!! Moja rodzinka jedzie na narty,ja nie lubie zimy ani jazdy na nartach i dlatego z najwieksza przyjemnoscia zostaje....boje sie tylko jak i co bede jadla,choc juz mam wprawe w gotowaniu tylko dla siebie i moze nie bedzie tak zle....z reszta bede sie trzymac,bo jak mamy jesc zdrowo,to nie ma co przeginac....i obiecuje sobie---- zadnych gotowych kupnych potraw!!!!!
-
Ja malo!!!!! A moze rzeczyiscie?? bo ja czesto nie jem kolacji(ewentualnie owsianka) i to chyba blad, A co do kalorii,ja niestety nie umiem obliczyc,i w ogole nigdy nie obliczalam kalorii??? owszem jak kiedys chcialam jesc wedlug tego co pisalo na produktach i staralam sie pilnowac by dostarczyc tyle kalorii ile trzeba bylam zawsze glodna.....a skad ja niby mam wiedziec ile mi kalorii potrzeba?
-
Hm ania ,nie ma co sie uzalac,ale sama widzisz po sobie ze jak mialas wiecej ruchu,to wszystko bylo git..mnie jest strasznie ciezko znalezc czas na cwiczenia,i powiem wam ze czasami mi sie tak nie chce,i jak bym byla sama to pewnie bym to miala gdzies,ale mezus i dzieci mialy by pozniej sadysfakcje,(bo mysla ze zmiekne) I pozniej by bylo 'A NIE MOWILISMY" Ale ja udaje twarda sztuke,i jakos sie zbieram....
-
Hm......tak,wedlowskie waniliowe albo cytrynowe..... Ale smaki robimy.. Ja teraz jem ogromne jablko,na pozniej mam activie,banana,i na popoludniowa kawke zabralam malutki kawalek szarlotki...(trzeba zjesc bo sie zniszczy)....
-
Healthy---mnie sie czasami wydaje ze jestem uzalezniona od ptasiego mleczka,teraz to zjem pare i reszte schowam,i tak sobie moze lezec do nastepnego wekendu hah,ale kiedys to potrafilam zjesc cale opakowanie na raz....jejkuuuu Ania----to fajne posieszenie.... Ja mam takie "realne" sny,ze rano budze sie zmeczona i spocona i przez chwile musze sie zastanowic czy w koncu palilam czy nie....
-
Helo helo helo!! Witam kochane!! Jak po wekendzie? U mnie 'szal"--- dziewczynki w sobote wieczorem namowily mnie na wypad do kina na Awatar,nie lubie takich 'BAJECZEK" ale co tam,bawilysmy sie czadowo,jak mowi moja pierworodna.. A w niedziele,ranek obowiazkowo w kosciele,pozniej obiad(rosol,rolady,kapusta czerwona,kluski) ,w miedzy czasie upieklam szarlotke na mace orkiszowej,i wyszla superrrrr,a po poludniu kuuuuuuligggggg!!!!! Dziewczyny bawilam sie ja dziecko!! bylo odjazdowo,chichy, smiechy ,zarty,wywracanie....szalelismy z moim M lepiej jak nasze dzieci ..... Kurcze mowie wam ,jednak czlowiekowi raz na jakis czas potrzebna jest taka innosc... A wieczorkiem,zmarznieci,przy kominku,z herbatka z cytryna,zamowilismy pizze(buuuuu),ale "nalezalo" nam sie ihihihihii,jak pisalam wczesniej ja nie lubie pizzy,wiec potowazyszylam im z jednym kawalkiem,a pozniej szarlotka,i po "troszeczku"ptasiego mleczka.... I widzicie jak "nagrzeszylam"......ale bylo suuuupeerrr
-
Ja zaraz do domciu ide,zrobie zakupy Jestem dzisiaj sama na obiedzie z dziewczynkami,chlopcy beda dopiero na kolacji,i ciesze sie bo upichcimy cos fajnego.... Znajac zycie nie bedzie mnie tu przez caly wekeend...wiec przyjemnego odpoczynku,lenistwa,relaxu, i odrobinki slodyczy hihihiii....pa
-
No to ciesze sie healthy bo wlasnie zadzwonil moj M ,i grzecznie poprosil bym jutro zrobila-rosol,rolady,kluski,czerwona kapuste,haah No to im zrobie,ja nie chce,wole dalej cos lekkiego,tylko co????? Znajac zycie zjem jakies salatki......
-
Witajcie.... Wczoraj mialam mlyn w pracy,w poludnie udalo mi sie wyskoczyc na chwilke do domu,ugotowalam makaron brazowy,i na "szybko zrobilam sos pieczarkowy,z pomodorami,otrebami,kielkami fasoli mun,i zabielony jogurtem nat... Wrocilam do domu okolo 19,i kompletnie do niczego.. Na poczatki roku zawsze mamy troche luzniej,ale teraz zaczyna sie ciezka praca... Wieczorkiem zanim ogarnelam dom,i siebie nic mi sie nie chcialo,ale dzieciakom obiecalam nalesniki,tak wiec zrobilam -maslanka -platki owsiane -otreby (rozne) -lyzka albo 2 maki orkiszowej -2 jajka -proszek do pieczenia -szczypta soli -oliwa z oliwek(odrobinka) Dzieciakom smakowalo,zjadly je z syropem malinowym wlasnej roboty,ale niestety mezus nie dal sie skusic i zjadl flaczki (tesciowa przyniosla) a wie ze tylko M lubi i nie robie(sam zapach mnie odzuca) i byla przeszczesliwa ze synusiowi smakowaly hah A dzisiaj znowu jestem w pracy,pewnie kolo 12 zakoncze,ale kompletnie nie mam pomyslu co do menii na wekeend... W miedzy czasie caly czas ogladam "garnek",i jestem pod wrazeniem,jakie tam ludziska dawaja przepisy,i jak cuuudnie je dekoruja.. Ja ostatnio kompletnie nie mam czasu na pichcenie w kuchni,staram sie jak moge zeby nie kupowac "gotowcow" ale powiem wam strasznie to trudne.... Najchetniej kiedy nie chce mi sie albo nie mam czasu na gotowanie,kupilabym cos w paczce i git... Ale tak sie zmobilizowalam ze w ostatniej chwili mysle sobie NIE ,i zawsze jakos daje rade cos zrobic w miare zdrowego,nie gotowego.... Justyska pytasz czy mam konto na garnku,nie i chyba nie zapowiada sie na to zebym miala,kompletnie nie mam czasu na to,a jak w domu jestem nie zagladam juz w net,z reszta co wam bede pisac jak sie ma trojke dzieci i meza(razem czworke hihihi) W domu mam zawsze tyle zaleglosci,ze nie mam po prostu czasu na net.....a w wekeend wole polezec, poczytac,pograc z dziecmi.... To chyba na tyle,dzisiaj na obiad zostalo nam to co wczoraj,a mezus ma jeszcze nieszczesne flaczki.....a co do kolacji to pomysle,i tak musze jeszcze jechac na zakupy...