Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

pietrucha28

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez pietrucha28

  1. dzień dobry;) mam chwilke bo igorek śpi.widze że przepis na bananowca wpadł nie tylko mi w oko:) co do stłuczek dzieciaków,o rety mogłabym ksiązkę napisać.Igor to chyba Pech powinien miec na nazwisko,co rusz gdzieś walnie,obali się,palce przyskrzyni.Ale na szczęście obchodzi się bez większych urazów.Z damiankiem było tak samo,ciągle guzy ponabijane,najgorzej w głowę,nawet łuk brwiowy miał rozcięty i zszywkę parę dni musił nosić.Igorek parę razy z tapczanów już spadł,nie licząc zwykłych potknięć. bez tego dzieciaki nam nie urosną;) agatka ale franek to prawdziwy mors;)musi być zachartowany,a nerwy ze stali bo jak jakbym igora tak zmoczonego zobaczyłe pewnie zawał gwarantowany a m po uszach za to by dostał:P dziś jeszcze trochę luzu mam,ale jutro naginka już,rano może placek upiekę(spód),nic mu się do niedzieli nie stanie a już coś zrobione.Na 11.30 do fryzjera,damianka tatuś musi do zerówki zaprowadzić bo teście z rana wyjeżdżają na weekend nad morze(pociągiem) ciekawe co tam w zerówce na dzień chłopca mają:)pani miała jakies niespodzianki przygotować łapka a jak tam sprawy organizacyjne w trójce klasowej?ja zbieram teraz pieniążki na dzien nauczyciela.Ale od jutra zaczynamy ze składkami co miesiąc-5 zł:) chyba ta jesień jakiegoś lenia we mnie wywołuje:Ppo obiedzie to tylko fotel i tv najlepiej mi odpowiada ale dziś gości mam więc leniuchowanie odpada daga a Ty gdzie znowu?
  2. mummy może pogniewasz sie na mnie ale ja tam nie wierzę w nagłą przemianę faceta.Przekonałam się na właśnej skórze,fakt może i parę dni,tygodni być aniołem,ale i tak zawsze wróci do swojej dawnej twarzy.Jedynie konkretny wstrząc w nim moze coś zmienić. mimo wszystko życze wam wszystkiego dobrego i mam nadzieje że poukłada się między wami to co jest w rozsypce:)zasługujesz na to kochana.
  3. następna masa(one nie są wysokie,raczej płaskie) 3 banany, galaretka wiśnia galaretka agrestowa pół litra kwaśnej gęstej śmietany gorzka czekolada śmietane dobrze schłodzić,czerwoną galaretkę rozpuszczamy w 1,5 szkl.gorącej wody i czekamy aż ostygnie,zieloną w 1 szklance rozpuszcz.Banany obieramy i kroimy w plastry,układamy na wierzchu ciasta i zalewamy czerwoną galaretką.Stawiamy do lodówki aż do stężenia.W tym czasie ubijamy zieloną ze śmietaną i następnie wykładamy na wierzch ciasta.na koniec całość posypujemy startą na tarce czekoladą. koniec:)
  4. dziuni jabłka mają być:) sory że tak w cząstkach ale dzieciaki nade mną wiszą:P
  5. masa 3 żółtka 3 łyżki cukru kostka margaryny 2 duże banany galaretka cytrynowa Galaretkę rozpuszczamy w szkl.gorącej wody,czekamy aż wystygnie.żółtka ubiajmy z cukrem,następnie ucieramy z margaryną.Banany obieramy i ścieramy na tarce,dodajemy masę żółtek i mieszamy Na koniec tężęjącą galaretkę i mieszamy całość.Tak wymieszaną mase przekładamy na wystudzone ciasto i odstawiamy w chłodne miejsce by stężała.
  6. dziunia,niech Ci będzie,ale napisze przepis w częściach bo troszkę jest do pisania:P bananowiec(na blaszkę 24 na 40cm) ciasto: 5 jajek 1 szkl.cukru 1,5 szkl.mąki, pół łyżeczki proszku do pieczenia 6 łyżek oleju łyżka kakao 3 jabłka Białka ubić na sztywna piane i ubijając dodawać cukier,a następnie żółtka.do ubitej masy dodać mąkę wymieszaną z proszkiem do pieczenia oraz olej i wszystko wymieszać.Połowe ciasta przelać do formy a do pozostałego ciasta dodawać kakao i wymieszać.Nastepnie w formie esów-floresów wylac na formę.(by powstało ciasto dwukolorowe).Jabłka obrać,pokroić w małe kawaleczki i ułożyć na cieście. Ciasto wstawiamy do nadgrzanego piekarnika.
  7. oczywiście anuśka,jakby inaczej:)tylko błagam,nie wołaj o przepisy:P piekę bananowca i na biszkopcie kolorowy z galaretek i mleka z puszki właśnie zapowiedziała się na jutro kumpela z małym antkiem takim jak igorek,oj to chłopacy powojują:)
  8. czołem:)ale te godzinki uciekają aj jaj jaj:9rano zakupy na imieninki zaliczyłam,potem damianka dozeróki i mega szybki obiad,igor spać......o rety niezły maraton anuśka niestety i mnie nie ominie ani sprzątanie ani przygotowania do imprezki:(tylko że my dzień po Tobie kupiłam dziś balony i szampana dla dzieciaków,no i spożywkę potrzebną. na piątek umówiłam się z fryzjerką na podcięcie włosów:) agatka wszystkiego najlepszego no i fajnie że jesteś z nami znowu! tylko pytanie gdzie daga jest?halllo prosz pani:P
  9. pora na dobranoc:) coś fajnego czeka na Was na poczcie:) pa
  10. anuska aceta od ogrzewania mamy,właśnie ma przyjść w przyszłym tyg,i wszystko dokończyć.Tzn połączyć ogrzewanie podłogowe z grzejnikami itp moje chłopaki już spią:)
  11. mummy nie jesteś sama z szaleństwami chłopaków,moi to samo:)jak na razie jakoś to znosze ale za godzine mojacierpliwośc się skończy pewnie co do wkładu kominkowego mamy firmy Lechma,prostokątny z płaską szybką samoczyszcząca,kominek będzie nam rozprowadzał ciepło po całym domu i dodatkowo ogrzewanie na gaz nie ma za co dziękować odnośnie przepisów:)sama uwielbiam ekseprymentowac ale czasu na to brak a jak już mam czas to okazuje się ze lodówka pusta nie mam z czego przygotować,a do sklepu nie chce się pójśc
  12. no to i mi o taki kolorek chodziło:) gad mały się obudził:Pulatniam się
  13. 1 woreczek ryżu majonez, ketchup, 20 dag sera zółtego 0.5 kg piersi z kurczaka 2 cebule,przyprawa gyros ogórek konserwowy 1 papryka świeża Ryż gotujemy i układamy w naczyniu zaroodpornym,polewamy ketch i majon.,posypujemy serem Foilety w kostkkę i podsmażamy,posypujemy przyprawą.Wkładamy do naczynia i posypujemy serkiem.Na to ogórek pokrojony wkostkę i papryka,no i serek znowu.Całośc smarujemy ketch i majon. Pieczemy ok.30 min w 170 top. bez przykrycia :):):) dziunia a jaki kolor to fuksja?:)
  14. :)każdy ma inny gust anuska my przystajemy na tradycyjnym kominku
  15. o anuśka jesteś:) znalazłam jeszcze gyros zapiekany :)
  16. to jeszcze raz ja:) daga i anuśka,myślałyście już o zabudowie kominka,z czego? ja chcę taki skromny,bez zadnych bajerów
  17. blanka założę się że dzieciaki doprowadziły Cię do takiego stanu:)ja tak mam,czasami wychodze sama z siebie.Damian jest w takim wieku ze nie potrafi odpuścić,choć powienien,Igor wtedy wrzeszczy,piszczy ,ryczy,dom wariatów.Zdarzy się ze dostaną klapsa na duupsko z mojej bezsilności a ja wtedy ma wyrzuty sumienia.My mamy siedzące w domu z dziećmi nie mamy tak kolorowo jak co niektórzy uważają. a ja dziś mam 3 obiady,ugotowałam zupę pomidorową,usmażyłam kurczaka a m usmażę ziemniaki z jajkiem:)
  18. łapka w pełni się z Tobą zgadzam,dodam tylko że jeśli facet wyczuje że może Tobą pomiatać i sama do siebie nie masz szacunku to koniec. U mnie tez różnie bywało i bywa ale m wie ze jak będzie za dużo fikał to pomacham mu na do widzenia.Wie jakie są moje granice wytrzymałości.Przez 13 lat znajomości zdarzyliśmy poznać się na wylot.No i u mnie też nie ma kwiatów,ba nawet na imieniny potrafi o nich zapomnieć,nie ma prezentów i całowania stóp ale da się żyć:) jeszcze parę lat temu robłam mu o to wywody ale wiem ze facet juz taki jest,szkoda moich słów.Najważniejsze że nie szlaja sie nigdzie,jak ma czas to zajmie się dzieciakami(baaardzo rzadko)nie pije nie pali,nie bije,jest ok:):)ale ponarzekam i ja często sobie,bo my baby tak mamy;)
  19. he he dziunia,szare myszki:P:Pniech będzie,ale wiadomo cicha woda brzegi rwie:)wiadomo że cała w szarościach nie będę:)do szarego płaszczyka widze jakiś różowy intensywny szalik:)albo inny dodatek w jaskrawym kolorku anuśka akurat jestem na bieżąco z przepisami,w niedziele buszowałam po necie i znalazłam coś ciekawego,w niedziele wypróbuje 2 duże pomidory 4 jajka na twardo 2 cebule pęczek szczypiorku 20dag sera żółtego 5 łyżek majonezu 2 łyżeczki śmietany 2-3 ząbki czosnku pomidory kroimy w plastry,układamy na dużym półmisku,cebule także kroimy wg uznania i kładziemy na pomidory,wszystko solimy,pieprzymy.Jajka kroimy w plastry i układamy na pomidory i znowu sól,pieprz.Na to posypujemy startym serkiem.Ja tu jeszcze widze brokuły gdzieś:P W misce mieszamy majonez ze śmietaną i czosnkiem rozgniecionym.Calośc polewamy sosem i posyujemy szczypiorkiem może być dobre:)
  20. dziunia:)niech dobrze się chowa nowy członek rodzinki:Pa jak się wabi?my mamy 2 koty,kotkę i jej synka.W sumie mieliśmy jeszcze 2 inne,ale kot podobno nie lubi innych samców w stadzie i je pogonił:Pja za kotami nie przepadam,nasze biegają po podwórku,śpią gdzie popadnie;) a płaszczyk,w sumie nie określony,pół na pół,taki by pasował do muszkieterek i do szpilek;pale widzę go w odcieniach szarości,srebra mummy,jakby dla mojego m ważniejsi byli koledzy niż rodzina,z pewnościa już dawno by mnie nie oglądał.Nie chcę cie tu do niczego namawiać,ale spróbuj odejść na jakiś czas.Zobaczysz jego reakcje.A teściowa,no cóż,mój teściu mi kiedyś powiedział że ręce do boga składa by nasze małżeństwo się rozwaliło;(bez komentarza Wojtuś widzę rośnie i bystrzacha z niego się robi:)że też faceci ne potrafia docenić szczęścia jakie posiadają.Dopiero jak tracą,to oczy otwierają,czasami za późno.
  21. blanka a myślałam dziś o Tobie gdzie się podziewasz:) dobrze ze u Was wszystko ok,że chłopcy zdrowi,u mnie też już znaczna poprawa.No i widze że wziełaś byka za rogi(prawko:)),pewnie działaj,jeszcze troszkę i popędzisz przed siebie bryką:) Igor wkońcu zasnał przed 22:(damian wcześniej,przed 21:P w sumie to jestem tak zmęczona,nie fizycznie ale psychicznie,chłopacy dają mi nieźle popalić emocjonalnie:P łapa nie rozumiem takich matek które na umór wciskają dzieciakom jakieś cuda niewidy,ba nawet syropy,ziółka,byle uniknąc antybiotyku.Wierzą że wyleczą dziecko,niestety często jest tak że bez antybiotyku ani rusz.Znam przpadek,gdzie rodzice pewnej dziewczynki unikali antybiotyku,lekarz przepisywał,a oni nie podawali,leczyli jakimiś innymi cudami.No i doigrali się,po paru niedoleczonych chorobach mała dorobiła się zapalenia osierdzia i arytmi serca :( dobranoc chyba położę się już
  22. agatka wracaj do domu bo brakuje tu Ciebie:( a z tym ząbkiem buuu,nie nawidzę chodzić do denysty a usuwania zęba to boję się jak porodu;) a ja byłam po damianka,cukierki pozjadane:)i nawet buziak od pani nauczycielki był:P na wieczór przygotowałam galaretkę,jakis deserek się zrobi
×