Paula_27

no właśnie Gucci...u Ciebie 2 dni na przykład, więc Jutka nie martw się wywoła jakby coś...a jak nie to testuj i do gin

Jutka @ może przyjśc nawet 7 dni po odtawieniu dupka...więc czeka Cię jeszcze trochę niepewności...

Basiul no przecież jestem:P Śniadanko z Pauliśkiem jadłyśmy:) I już mnie na spacer wyciąga, więc nie wiem ile mi się jeszcze uda ją utrzymać:P Paula ledwie oczy otworzy to już chce iść na dwór/.!!! Wariatka!!!V

Dziwczynki...dziękuję za ciepłe słowa...ja też mam nadzieję że maj będzie duuuużo lepszy...bo kwiecień mam naprawdę ciężki, zarówno pod kątem finansowym jak i psychicznym... Oby do przodu!!!

Basiulek Gucci to trzymam za Was mocno ręce i nogi!!!! Oby się udało!!! Bo straszny zastój się zrobił na forum.... Bureczku!!!! Wszystkiego Najlepszego!!!! SPEŁNIENIA NAJSKRYTSZYCH MARZEŃ!!!! Sto lat !!!! Sto lat!!!! Pamiętałam wczoraj a dziś mi z głowy wyleciało!!! A przecież rozmawiałyśmy rano!!! Basiulek na ulotce z clo są wypisane takie skutki uboczne że aż mnie głowa rozbolała.... No ale czego się nie robi dla babelka! :)

Basiulek gdzie się podziewasz? Ja tu wytęskniona a Ciebie nie ma!!!! Muszę Ci się do czegoś przyznać....ja Ciebie doskonale rozumiem jeśli chodzi o te "strachy"...mam tą samą schizę....jak nie było jeszcze Pauli na świecie, a mój M pracował w nocy, to chodziłam do rodziców spać tak się bałam. A muszę dodać że mieszkam w bloku, więc sąsiedzi dookoła...ale wyobraźnia u mnie rozbudowana na najwyższym poziomie i po prostu dostawałam na głowe!!! :P miałam schizy że ktoś mi łazi po mieszkaniu, światła pozapalane wszędzie i tv całą noc... Teraz jak mam Paulę to już trochę lepiej...ale tylko trochę, po prostu bez względu na wszystko śpię we własnym domu. Tylko że Paula też jest taki tchórz jak ja:P W tamtym roku jak mój M wyjechał za granicę to jakoś przeżyłyśmy...ciepło było, dni dłuższe to człowiek inaczej funkcjonuje. Ale gdy zapada zmrok, Paula zasypiała, to ja miałam przed oczami wszystkie horrory jakie kiedykolwiek w życiu obejrzałam...teraz już nie oglądam bo nie mogę, ale kiedyś to namiętnie. Śmieszne to jest dla niektórych, ale dla mnie nie...i dla Ciebie Basiula widzę że też nie:) Pocieszające że nie jestem jedynym dziwadłem na świecie....hehehe:P Niedługo mój M znów wyjedzie...więc....hm...będzie ciekawie:):):)

Powiedziała tylko tyle że tym razem spróbujemy z clo, żeby wyregulować jajeczkowanie, bo u mnie owulacja była raz tak raz tak...tzn. raz miałam w 7 dc a czasmi nawet w 20dc, duża rozbierznośc, jajniki produkowały sobie kiedy im się podobało i bez względu na czas owulacji @ miałam co 29 dni... Ufam jej, jeszcze nigdy nie przepisała mi leku lub badania które byłoby w moim przypadku całkowicie zbędne lub bezsensowne. Więc sądzę że kobitka wie co robi.... Się okaże....

bureczku no nie mogłam się wykręcić, termin szkolenia znałyśmy już 1,5 m-ca temu, a mój urlop wypadł tak w międzyczasie...na szczęście te szkolenia nie są takie tragiczne, zawsze obiadek ciepły i pyszny czeka , no i na koniec prezenty dostajemy...tylko trzeba swoje odsiedzieć:) hehe.... Hm....boję się tego clo już podwójnie....mam nadzieję że u mnie wyjdzie inaczej:(

Bureczku, będę pod kontrola lekarza, w przyszłym tyg monitoring...torbiel Ci się zrobiła bo pewnie jajeczko nie pękło? Aż się boję tego leku, ale co zrobić, łapię się już wszystkiego... Mam tyle rzeczy do zrobienia że nie wiem za co się zabrać...jeszcze o 18, jadę na szkolenie z pracy ( mimo że mam urlop to i tak muszę), nie chce mi się jak cholera:(no ale cóż....:( Miłej pracki Bureczku!!!

Hej kobitki!!! Ja już na kawce! I tak jak obiecałam jestem:) Właśnie dziś zaczynam clo, ale wezmę chyba dopiero wieczorem , żeby przespać większość skutków ubocznych...może któraś z Was brała to coś doradzi, bo ulotka mnie przeraziła!!!! Przez ostatnie dni chodziłam jak ćma, ale człowiek to takie zwierzę, które potrafi się przyzwyczaić do wszystkiego, zwłaszcza gdy informacje ze szpitala napływają powoli i w małych dawkach...jest źle bardzo źle....ale nadal mam nadzieje....3/4 mózgu nieczynne + krwiak...a ja nadal mam nadzieję...heh....szkoda gadać...osoba która przez wszystkie lata mojego życia była mi ciocią, babcią, mamą a jak trzeba było to i dziadkiem....która chowała mnie jak sowją córkę, od której zaznałam tyle miłości...teraz stoi na skraju życia, chociaż mogłaby jeszcze wiele lat pożyć....przewrotne życie!!!! No ale dosyc smutów!!!! Muszę Was doczytać!!!! Buziaki

Hello kobitki!!! Jestem bureczku jestem...ale znów na chwilę, wszystko mi się popieprzyło w tym miesiącu, wiekszość czasu chodzę na relanium... Ktos bardzo mi bliski leży w szpitalu w krytycznym stanie...nieprzytomna.... Takie to mam smutne urodziny:( Chodzę i ryczę...życie ludzie jest takie kruche....zdajemy sobie sprawę z tego dopiero wtedy gdy jest już za późno.... Cała noc nie spałam...męczyły mnie koszmary, mam przed oczyma widok tej osoby, sinej całej, nieprzytomnej...wysiadam psychicznie...muszę się napić bo chyba nie zasnę.... Tęsknie za Wami baaaaardzoooo.... poprawie sie w przyszłym tyg bo mam wolne.... strasznie się boję:(

Satynka powtórz test za dwa dni jeśli @ nie przyjdzie:)

Basiulek kto wie!!!! Natura potrafi nas zaskoczyć!!! Życzę ci tego z całego serca!!!

hej kobietki!!! Jestem !!! Na chwilę co prawda ale jestem:) Mam dziś wolne i szalejemy sobie z Pauliśkiem...weekend miałyśmy bardzo "gościnny", bo moja córeczka skończyła wczoraj 3 latka!!! I od soboty goście non stop, drzwi się nie zamykały:) A jak staranka moje? lipne...zawieszone, mojego M korzonki zaatakowały, więc w dni płodne nawet nie poszaleliśmy:( ale psychicznie dobrze się z tym czuje bo po raz pierwszy nie czekam na nic! W kolejnym cyklu biorę clo i wtedy będziemy wariować!!! ten sobie odpuściliśmy!!! Bureczku trzymam kciukasy za IUI !!! Mocno!!! Musi się udać:) Satynka Ty się odzywaj jak teścior bo my tu wszystkie czekamy!!! Basiulek buziaczku, a jak u ciebie? Pozdrawiam i ściskam mocno wszystkie dziewczynki!!!!

Hej kobitki!!!! Melduję się!!!! Dawno mnie nie było, ale czytam Was!!! Bureczku masz dylemat!!! I to spory:( Z jednej strony chcesz już Bobaska, bo przecież staracie się już tak długo i to jest po prostu oczywiste...z drugiej strony...finanse...jak ja Cie rozumiem kochana...Wizja życia z jednej pensji + Dzidzia nie zapowiada się różowo...wiem to z autopsji. Ciężko Wam będzie bez drugiej pensji. Mój M starcił pracę jak mała miała 1,5 roku, ciągnął jeszcze chorobowe ile się dało i jakoś po 2 urodzinkach Pauli zostaliśmy z jedną pensją....Masakra!!! mieć 1500zł z czego mieszkanie nasze co miesiąc 460 zł!!!! teraz nadal nie ma stałej pracy, robi trochę tu trochę tu, głownie na zlecenie i stąd pomysł wyjazdu za granicę. U nas tez bywa różnie, a przecież Paula to już duża kobitka i zjada to co my, a i na pampersy nie wydajemy tyle co kiedyś bo zakładam jej tylko na noc. Często dopadają mnie wątpliwości czy to dobry czas... ale zawsze cos jest!!! Dobrego czasu nigdy nie ma!!! A jak jest to trwa np tydzień:P No ale decyzję musisz podjąć sama, tylko pamiętaj że ciąża trwa 9 miesięcy i przez ten czas wiele się może zmienić!!! Ja czuję że mam teraz dni płodne, od wczoraj białko kurze na wkładce i sama mam dylemat. Boję się przyszłości....BARDZO>>>ale wiem że u nas sytuacja w pracy też nie przedstawia się fajnie i różnie może być. Więc ....gryzie mnie to strasznie...!!!! lolitka mam nadzieje że @ jednak nie przyjdzie!!! Basiulek całuję mocno i przytulam!!!! Kochana jesteś Duszka!!!!

O nie!!!!! A miał wyjść taki piekny pisklaczek!!!!!!!!!!!!!!!!!! :(:(:(:(:(

* * * WESOŁYCH ŚWIĄT * * * $$$$$$$$$$$$ $$$$$$$$$$$$$$$$$$$$ $$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$ $$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$ $$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$ $$$$$$$$$$$$$$$$$$$$ $$$$$$$$$$$$$$$$ $$$$$$$$$$$$ $$$$$$$ $$$$$$$$$$$$ $$$$$$$$$$$$ $$$$$$$$$$$$$$ $$$$$$$$$$$ $$$$$$$$$ $$$$$ $$$$$$$$ $$$$$$ $$$$$$$$$ $$$$$$$ $$$$$$$$ $$$$$ $$$$$$$ $$$$$$$ $$$$$$$$$$$ $$$$$$$$$$$$$$$$ $$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$ $$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$ $$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$ $$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$ $$$$$$$$$$$$$$$$$$$ $$$$$$$$$$$$$$$ Mówi zając do baranka, jaka piękna ta pisanka, wtem z jajeczka wyszła kurka, nastroszyła swoje piórka, Teraz biega, głośno krzyczy, że WESOŁYCH ŚWIĄT WAM ŻYCZY! oraz Czekoladowego króliczka, apetytu jak u dziczka, kolorowej wydmuszki - takiej w kwiatuszki. A jak przyjdzie dzień lany - przemoczonej pidżamy..

hej kobitki!!! Ja też już na kawce!!! Dziś idę na 12 do pracki więc mogę Was troszkę doglądać:) Mam zamiar trochę poogarniać, bo wieczorkiem czeka mnie pieczenie serników:P U nas na dworze szaro i ponuro, pewnie za chwilę będzie lało:( Wczoraj miałam taki głupi dzień...byłam rano u gin...prawdopodobnie miałam to poronienie biochemiczne...bynajmniej tak to jej wygląda:( Lało się ze mnie kawałkami i skrzepami...zresztą już ponad tydz mam @, ale teraz już tylko plamię brzydko...Uwielbiam tą moją gin!!! Tak ze mną pogadała, że nawet dobrze to przyjęłam...Od przyszłego cyklu wprowadzamy clo...monitoringu w tym cyklu nie mam, przekładamy na przyszły po clo. Ale gdybym zaszła w tym cyklu to się nic nie stanie, ponoć raczej sie nie zdarzają poronienia biochemiczne co cykl...byłam przez parę dni bez luteiny i progesteron mi spadł...ot przyczyna!!! Mam nadzieję że mój M załapie się jeszcze na cykl z clo. Ma wyjechać jakoś w maju, jak zadzwonią to za 10 dni wyjazd:( I tak to ze mna jest laseczki!!!!

Bureczku, Gucci Wesołych Świąt!!!! Wypoczywajcie ile wlezie!!!! Basiulek no ch...wo jest...szkoda gadać:(

Bureczku a jak tam u Ciebie?

aga_ton jakaś dobra wiadomość wreszcie:) !!! Faktycznie dziwnie trochę że na samym magnezie wyniki się poprawiły. Ale tylko się cieszyć!!! i starać do bólu!!!!

Basiulek ja już wysprzątałam...tylko jeszcze jakieś bierzące porządki zostały...jutro wieczorkiem wielkie pieczenie ciast:) heh...gdyby nie moja praca to by było przyjemne...:( Wczoraj byłam u gin...ale na razie nie mam ochoty o tym pisać...:(

Hej Basiulek!!! U nas też ślicznie słoneczko świeci...aż się żyć chce...heh..

satynka ja wierzę że wystarczy:) Trzymam kciuki!!!!

Basiulek jestem jestem!!!! Czytam namiętnie każdego dnia tylko już mi czasu brakuje żeby coś do Was naskrobać:P Witajcie kobietki!!!! Gucci przykro mi że ta wredna @ przyszła:( Na pewno Ci smutno... Bureczku u Ciebie też @...:(:(:( smutno coś na tym topiku się dzieje...idź na to IUI masz racje...szkoda czasu...ja trzymam kciuki za pozytywne wyniki:) monia u nas było pięknie przez cały dzień dopiero po południu się rozpadało i leje do teraz!!! Kiedy ta wiosna zawita na dobre???