A tak swoją drogą to również bym chciała ponarzekać ;) Mój mąż stwierdził ze robię się coraz bardziej marudna ;D Ale w końcu teraz mi wolno ;)
Myślałam że tylko mnie dobijają te upały, bo przez nie to nic nie dam rady robić. Co coś zrobię zaraz się kładę bo nie mam siły. Mam napady gorąca, jakbym gorączki dostawała. Na szczęście nogi mi strasznie nie puchną, tylko czasem, ale mimo tego wraz chodzę w japonkach ;) Ale za to męczą mnie skurcze łydek!! Wcześniej mnie nie łapały, tylko jak coś to w palcach u stóp, ale wolałam je bo mniej bolą...
Jutro idę do mojej lekarki i będę mieć USG ale jakoś mam złe przeczucia.... mam nadzieje ze z moim maleństwem wszystko dobrze będzie..