Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Monek1919

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Monek1919

  1. Monek1919

    termin na wrzesień 2010

    Rilla, to powiem ci że sporo twój Parteyczek śpi. Ale to dobrze. Przynajmniej mozesz coś zrobić. A mój ostatnio śpi malutko. Dziś spał ok godz 9 ze 30 min potem o 12 go uspałam i pospał z godzinkę i ok 15 go też uspałam - woziłam go w wózku z pół godz jak nie lepiej aż zmiękł ;) teraz spróbuję go do 21 przetrzymac i uspać. Ja też mojemu dajęgrzechotki, nieraz miśki ale pilnuję bo bierze do buzi. Rączki i pilot od TV też uwielbia ;) A ostatnio jego ulubioną zabawka była pielucha tetrowa ;) Nakrywał sobie nią buzię i odkrywał. A pomiędzy jeszcze machał łapkami ;) Zbawny widok ;)
  2. Monek1919

    termin na wrzesień 2010

    Hejo. Mój misiek znów miał przed poranną pobudkę a raczej rozbudzenie....a tym razme 4.30. Jupi jestemn o 1, 5 godz do przodu ;) Dzis muszę też go przetrzymać bo inaczej to ja nie wytrzymam. Wczoraj usypiałam na siedząco... Dzis jesteśmy sami bo mój wyjechał. Nie lubię siedzieć sama. Niech piotruś szybciej rośnie to będzie z kim podyskutować bo tak teraz to to cienko mu wychodzi. Niezbyt rozumiem o co mu chodzi ;) Dziewczyny powiedzcie wy mi, ile wasze pociechy sypiaja przez dzień i ile razy dziennie. Bo mój to chyba za mało. Śpi ok 3 godz dziennie! Przynajmniej ostatnio tak ma. Nie wiemm dlaczego tak ma, ale ta jego aktywnosć mnie wykańcza. Wiecie co mam lenia;) Nic mi się nie chce a mam tyle do zrobienia, że hej. ALe chyba sobie odpocznę, bo jestem zmęczona. Mógłby sobie malutki uciąć drzemke to bym kimneła razem z nim ;)
  3. Monek1919

    termin na wrzesień 2010

    Wiecie co brak mi sił. Po tych pobudkach o 3 rano mam dosć. Jeszcze dziś miałam zalatany dzień. Padam na twarz. Oczy mi się same zamykają. A co lepsze moje dziecko znów dziś o 18 poszło sobie spać. Tylko że tym razem byłam wredna i drzemnął się 40 min i go wybudziłam ;) Teraz pilnuję zeby nie usnął bo próbował. Postaram sie go choć do 20 jakoś przetrzymać. Tonawet gdyby się znów obudził to o 5 a nie o 3 ;) A ja narazie glutenu nie wprowadzam. JAk narazie to mojego zapisałam do laryngologa z tymi uszami. Zobaczymy co powie specjalista...
  4. Monek1919

    termin na wrzesień 2010

    Hejo;) A mój mały znów zamienił sobie dzien z noc. Wczoraj poszedł spać o 18...chciałam go przed 20 obudzić zeby mi znów nie wstał o3.00. Ale nawet jak go na spiąco przebierałam z pampersa, to był jak zwłoki, taki padnięty i półprzytomny, więc stwierdziłam że trudno i miałam nadzieje że pośpi dłużej ale niestety, godz 3.00 i Piotruś ału, agu i bawcie sie ze mną bo ja już jestem wyspany. Szkoda tylko że mama nie była tak samo wypoczeta jak synuś ;) Ale dziś już mu nie popuszczę ;) Albo go przetrzymam albo uśpię na drzemkę wcześniej, albo będę wybudzała bo tak to być nie będzie. Przypomniała mi sie wasza rozmowa odnośnie odwiedzania znajomych. Ja nie zauważyłam takiego spadku po urodzeniu Piotrusia. Moze niewielki, bo to ja jestem częsciej ograniczona wychodzeniem czy nie w każde miejsce mogę z nim isć. Ale ogólnie to każd wpierw sie pya o niego, jak on rośnie i takie tam a dopiero potem co u mnie...Ja spadek znajomych zauważyłam jakiś rok do dwóch po tym jak z moim zaczełam chodzic. Koleżanki i koledzy też znaleźli sobie kogoś, towarzystwa się pomieszały. Porobiły się inne grupki. Kontakt się wiec zmienił. KAzdy zaczął mieć swoje życie i wokół niego sie kręcić. Z czasem brakuje czasu na takie wypady jak kiedyś bo nie oszukujmy się, kiedyś było się niezależnym, wolnym, można było robić i chodzić gdzie się chciało. To był czas dla znajomych, a teraz to życie kreci się wokół rodziny. Tak samo jest u znajomych. Ja sama wiem po sobie, że do niektórych osób wybieram sie rok i wybrać się nei mogę. MAm totalnie nei po drodze ;)
  5. Monek1919

    termin na wrzesień 2010

    Heja kobietki ;) Cati serdeczne choć ciut spóźnione życzenia urodzinowe ;* ;) A ja jestem padnięta, choć dopiero wczesna pora. Mojemu dziecku od kilku dni pomieszał asie noc z dniem! Tzn jedno o drugie zachacza ;) A mianowicie Piotruś usypia sobie ok godz 17-18 i śpi sobie do godz 3 a potem jest agu ału itp i jest gotowy do życia..... muszę go przebudzać z tego spania bo widzę że jemu to się zaczeło podobać. Poczatkowo chciałam aby się wyspał bo był chory i go nie budziła. Stwierdziłam ze się przemeczę, ale teraz muszę cos z tym robić bo tak nei moze być. Aniu to fajnie ze kupka się pojawiła. Moze faktynie królewna sie wystraszyła wizyty lekarskiej ;) Charlote, ale na tych zdjeciach to twój synek to duży chłop ;) Fajne te zdjecia z basenu ;) A do do wiaderka to ja bym sie bała w nim kąpać dziecko. Ale słyszałam że kobiety sobie je chwala. A co do walentynek...mąż mnei zaprosił i moją siostrę (bo akurat byliśmy w mieście i załatwialiśmy sprawy i miał kto z malutkim zostać) do kina na : jak się pozbyć celulitu. Chcielismy iść na och karol, ale bilety były już wyprzedane... A film, taki o. Do połowy a nawet 3/4 było spoko, nawet było się z czego pośmiać, ale końcówka dziwaczna. Skończył się tak niewiadomo jak. Wczoraj kupiliśmy lodówkę i kuchenkę do domu (bo teraz zyliśmy bez;)) bo wcześniej nie było kiedy bo zawsze coś wypadało. Na szczęscie jest zimno wiec z przechowywaniem jedzenia nie było problemu, a obiady teściowa nam robiła a maż po nie jeździł ;) Dziś wszystko podłączymy i będę mogła ugotować meżowi kolacje walentynkową spóźnioną ;) A po wczorajszym dniu który mieliśmy zalatany i zamotany to szczerze nie dałam rady na wieksze obchodzenie walentynek, jak położyć się i spać. Padłam jak pies pluto. Nie dałam rady już chodzic bo czułam jak mi nogi z tyłka wychodzą. Dziewczyny powiedzcie mi jak wy to robicie ze wasze dzieci jedzą z łyżeczki?? Mój się chyba na nią obraził ;( Kiedyś choć jabłuszko zjadał troszke, a teraz nic. To chyba przez teleki niedobre co teraz ma. Dawałam mu łyzeczką ale płuł niemiłosiernie i nic nie dostawał więc mu zaczełam i antybiotyk i syrop z mlekiem mieszać i przez spoczek bo nie ma wyjścia. Tak samo robię z marchewką, bo nie chce jej jesć.
  6. Monek1919

    termin na wrzesień 2010

    Hejo kobietki. Trochę mnie nie było ale to z powodu pzeprowadzki ;) W końcu na swoich śmieciach ;) Mam taki bałagan ze go nie ogarniam. Worki i pudełka po kątach porozstawiałam i wraz nie iwem gdzie co mam ;) Ania co do tej kupki. Daj małej czopka glicerynowego. Kup w aptece. Bo mozna też by było normalnego al ejak ja nic nie boli to nie ma co dziecka faszerować. Dzieci mają tendencje do wypróżniania się po czopkach. A taki glicerynowy napewno jej nie zaszkodzi. Lekarka zapewne zaleci ci to samo. Jak ja brzuch nei oli i nie marudzi to się nie przejmuj ;) Co do marchewek to mój obraził się na łyżeczkę i dziąsełka zaciska oby tylko mu jej dobuzi nie włożyć. Jabłka też nie chce jesć...ale jak dam z mlekiem zmieszane przez butelke to opędzluje wszystko ;) Odezwe się któregoś dani jeszcze ;)
  7. Monek1919

    termin na wrzesień 2010

    Hejo ;) Troszkę się napisałyście. Ja nie miałam czasu do was zaglądnąć bo ...sprzątam domek ;) Już w tym tygodniu mamy zamiar się przeprowadzić, jak nic planów nie popsuje ;) Teraz latam tam sprzątać bo jest tak podłoga brudna od pyłków tynku że coś strasznego. Jeszcze zostało parę szafek do skręcenia, ale to już końcówka. Rilla, ty choć masz u siebie sklep bo u mie we wsi to nawet jednego nie ma ;) Ale już niedługo przeprowadzę się do drugiej wsi i tam jest, ale ja będę miała do niego pewnie z kilometr...i tak tam większości rzeczy nie ma wiec zostaje samochód i 4 km do sklepu;) Ja ostatnio kupiłam 3 słoiczki bobovity - jabłko ze słodką marchebką - była promocja i 1 słoiczek wychodził 1,73 jak się kupowało 3 produkty, wiec wziełam. Teraz jestem u rodziów i nie miałam czym marchewki zmiksować i kupiłam. Moja ciocia jest chemikiem i kiedyś, pare lat już temu mówiła ze produkty w słoiczkach dla dzieci są bezpieczne bo są pasteryzowane i coś tam coś tam ale już nie pamiętam. W każdym bądź razie mozna je podawać swobodnie, ale jak się człowiek nasłucha takich cudów niewidów to strach. Ale tak jak któraś pisała, dać napryskaną marchew, to moze lepiej słoiczek. Wracając do słoiczków. Mojemu nei smakował deserek...wypluwał. Ale mój tato wpadł na genjalny pomysł dodania marchewki do mleczka ;) (któraś już pisała o tym) A co lepsze tak mu zasmakowało że jak chciał dokładki to dałam mu zwykłego mleka a on mielił ten smoczek i mielił. Dałam więc mu do tego marchewki to wciągnął jednym tchem ;) Może jak się przyzwyczai do nowego smaku to i łyżeczką będzie jadł. Ja jak narazie nie wprowadzam smakowych kaszek, bo mój może tylko kleik narazie najlepiej zwykły. Lepiej niech się przyzwyczai do tych niedobrych i je je, a potem dam mu lepsze, bo będę miała z nim problem taki sam jak z mężem...on jest do jedzenia straszny ;)
  8. Monek1919

    termin na wrzesień 2010

    Z tym kolczykiem miałam stracha. Nie mam bladego pojęcia jak on sie znalazł u niego w buzi..musiał upaść niedaleko niego i on złapał go rączką i wsadził do buziulki, bo innego wyjścia nie ma. Ale najdziwniejsze jest to że on go tak trzymał ze buzią nie ruszał i nic nie wskazywało na to że on tam siedzi. Co do drapania to mój jest notorycznie podrapany... nieraz wygląda jakby się z kotem bawił ;) Mysza gratuluję pracy ;) Nie rozumien wrednosci niektórych ludzi. JAk komuś niepodobają sie czyjeś wypowiedzi i posty to po co wogóle je czytają i po co je komentują??? Brrr...
  9. Monek1919

    termin na wrzesień 2010

    Wiem że powinno się chodzic z dziećmi, ale ja jakos nie potrafie, moze dlatego ze sama nie lubię zimna ;) Ja często go biorę do samochodu bo często do rodziców jeżdzę, więc tak bardzo się nie kisi w domu. Pelargonka, nie martw sie tak. Ja cię doskonale rozumiem, bo miałam w niedzielę równie straszne przeżycie. A mianowicie, po imprezie sobotniej nie zdjełam kolczyków. Były wiszące, takie ok 3cm i szerszy z cyrkoniami. I jak małego przebierałam zauważyłam ze jednego nie mam( zauważyłam zatyczkę na łóżku) Wiec zaczełam szukać kolczyka. Zdziwiło mnie to że nigdzie go nie było, a malutki przecież nie był. Obszukałam całą podłoge łóżo i nic. W końcu rozebrałam małego bo pomyślałam ze może mu do pampersa wleciał albo gdzieś w koszulki się zaplaątał bo takie zeczy sie zdarzaja. ALe go tam też nie było. Jak go przekręcałam jak nakładałam spodenki zobaczyłam jak w buzi mu sie coś świeci i wystaje cyrkonia! Migiem go przekeciłam na brzuch i wyciągnełam go. Nie wiem jak to się stało z eon go miał w buzi! Kiedy to sie stało, ajk to się stało. Nie mam bladego pojecia. Potem cały dzień chodziłam roztrzęsiona. Dzięki bogu ten kolczyk nei był malutki bo tak mógłby go połknąć a tak tylko go trzymał w buzi i sokał.
  10. Monek1919

    termin na wrzesień 2010

    Hejo ;) Dzięki dziewczynki, kochane jestescie ;* Mi lekarz powiedział ze więcej na kontrolę nie trzeba przyjeżdzać, wiec nie wiem. Co lekarz to inna opinia...ehhh Mój mały dzis bił rekordy w nocy. Budził się dosłownie co godzine i posokał 3 razy i spał dalej. Jakiś taki dziwny był. Ja nie iwem jak wy wogóle wychodzicie z domu z dzieciaczkami. Ja się boję żeby mi nie chorował. ALbo ja jestem jakieś strachajdło albo nie wiem. Mi jest zimno a co mówic wyciągnąć takiego małego i iść z nim na spacer. Brr. JA poczekam do wiosny ze spacerkami ;)
  11. Monek1919

    termin na wrzesień 2010

    Hejo ;) A u nas na szczęscie wszystko ok. Byliśmy dziś na badaniu kontrolnym bioderek i jest wszystko dobrze i nie musimy więcej chodzić. Tylko powiedział zeby nie korzystać z chodzika i jak zacznie chodzic i siadać to żeby mu nie pozwalać pod pupę nóżek podkładać bo się powykrzywiają. A jak ja byłam mała to tak lubiłam siadać ;) Iwonta, zobaczysz, poćwiczysz. Miejmy nadzieję że pomoże. Każdy lekarz mówi co innego i każdy ma swoją taktykę i swoją rację. Najlepiej jest wysłuchać co mówią, przeanalizować i mieć we wszystkim swój rozum. Będzie dobrze ;)
  12. Monek1919

    termin na wrzesień 2010

    Rilla, nie martw się malutkim . JA również zauważyłam ze mój mniej jadł przez pewien okres i też zaczynałam się martwić bo na wadze nie iwele przybrał. ALe teraz widzę że pomału wraca do normy i je już więcej. Tak więc to może przejściowe. Ile możńa jeść?? :) Czas żeby rośli w długość a nie szerokość ;) Dobrze będzie. A co do myślenia facetów to niestety tak jest i chyba się tego nie da zmienić...
  13. Monek1919

    termin na wrzesień 2010

    Hejo kobiety ;) A ja po baletach ;) Ciut spać mi się chce, ale...cos za cos ;) Było fajnie ;) Popiłam sobie z moimi dziewczynami, pobrykałyśmy poszalałyśmy, pośmiałyśmy się i jest gites ;) meżowie też nam się popili ( bo akurat moja paczka to prawie same mężatki, a ostatnia w październiku dołącza do nas;)) Nawet nie iwedziałam ze studiuję na tak pijackim roku ;) Wódki poszło ze ho ho;) Nasz stolik takiego tępa nabrał ze myślałam ze nam wódki zabraknie do 12;) Ale starczyło ;) Rilla, nie martw się, bedzie ok. Po burzy przychodzi słońce ;) Ta pogoda jeszcze działa dobjajaco, no ale już niedługo.
  14. Monek1919

    termin na wrzesień 2010

    kasia, bo to nie chodzi chyba aż tak bardzo o to że marchewka może wywołać alergię, bo raczej wg mnie nie powinna, ale o to że dzieciom karmionym mlekiem modyfikowanym i ze skazą w późniejszych okresach podaje się różne produkty. Tak zrozumiałam tą alergolog. Dostałam też ulotkę z rozkładem jedzenia. Oj już mu niewiele do 5 miesięcy brakuje, więc niedługo mu pomalutku podam ;)
  15. Monek1919

    termin na wrzesień 2010

    Ania, nie wiedm dlaczego mamy poczekać. Tak alergolog powiedziała. Ponoć dzieciom na sztucznym (choc mój tylko w cczęści je mleko modyfikowane) i alergikom wprowadza sie produkty stałe w późniejszym okresie. Czyli marchewkę dopiero w piątym miesiącu. JAk narazie mozemy tylko jabłko dawać. Wolę poczekać jak ma mi znów jakiegoś uczulenia dostać ;)A co do jabłka to mój zje łyżeczkę i tyle. Ale dobre i troszkę;) Reszte z tartki to ja zjadam ;););) A ten babsztyl jest beznadziejny. Bo jak w tamtym roku chodziłam na zajecia to wiem jak one u niej wyglądają.... Spóźniała się po 30 min. Kazała cos zacząć robić, wychodziła i sumą sumarum było 15 min zajeć, czasem 30 min, zależy od jej humoru...A teraz stwierdziła ze skoro jesteśmy na idndywidualnym toku, to mamy ulgę u dziekana i ona już nam pobłażyć nie moze! Jak mi wstawi zaliczenie to chyba jej powiem co o niej myślę. A poza tym ma nas przemaglować z całego materiału. Tylko zastanawiamy sie z koleżanką z czego dokłanie bo oni u niej prawie nic nie robili.... A bal mam, ale mgr jeszcze nie ;):) ale fajnie bo sie oderwiemy troszke, bo mojego na zabawę to wyciągnać nie mogę, at tak nie ma wyboru ;)
  16. Monek1919

    termin na wrzesień 2010

    Heja ;) A ja dzis znów w szkole byłam...baba mnie wkurzyła bo nie chciała mnie dziś odpytać i wstawic mi zaliczenia bo jest chora i ma gorączke i mam specjalnie przyjechać w sobotę zeby odpowiadać! A w sobotę mamy bal magistralny i o. A jeszcze co lepsze to babsztyl sam dokładnie nie wie kiedy ma zajecia! Brrr. A ja mojemu nie podawałam marchewki i muszę z tym poczekać bo tak lekarka zaleciła. Dawałam już a to jabłko. Wczoraj dałam mu skok z jabłka bo sie jabło nie chciało utrzeć tylko sok leciał. Ale wypil chetnie ;)
  17. Monek1919

    termin na wrzesień 2010

    Rilla to też miałaś przygodę. A weź im nie iwerz jak to oni powinni się znac. Po to my do nich chodzimy. Ale to co mówia to też trzeba zweryfikować, bo sie b.często mylą...I bądz mądry człowieku. I weź tu choruj.
  18. Monek1919

    termin na wrzesień 2010

    Iwonta, swietnie że to nie ten wirus. Moze jak mu podasz tą kaszę to troszkę przytyje. Nie martw się najgorzej jest teraz. Moja teściowa też narzekała na mojego męża. bo jak był mały to też starszny niejdaek i mleka nie lubił. Ale jak potem zaczął jeść mięso to było lepiej. Tak więc oby do czasów kiedy będzie jadł wszystko. I życzę CI żeby jadł wszystko bo mój mąż to dzik bagienny i połowy normalnego jedzenia nie jada bo nei lubi...;( Nie wiem kto go tak wychował ;)
  19. Monek1919

    termin na wrzesień 2010

    Ania mój tata tak samo jak twój ;) U nas moze tak wyszło bo kiedyś pracował na 2 zmiany jak mama wróciła do pracy, więc do szkoły co drugi tydzień to on nas szykował. A jak siedziałyśmy w domu to musiał nam coś jeśc dać. nieraz jak mama się nei wyrobiła to on jakąś zupę ugotował. i tak małymi kroczkami się nauczył gotować. Np naleśniki to robi lepsze nż mama ;) On potrafi w kuchni praktycznie wszytsko ( i nie tylko w kuchni). Jak się spojrzę na słatkę to wim kto ja kroił ( mama zawsze większe kawałki oby szybciej, a u taty takie drobniutkie wszystko jakby od linijki. Dokładny jest poprostu.) A weź mojego Karola żeby cos pokroił... Chyba tylko chleb ;) ALe nie mogę narzekać tak aż bardzo bo czasem jak go poproszę to mi kanapkę zrobi. Żadko bo żadko,ale nawet da sie zjeść. On zawsze mi mówi żebyśmy robili to w czym jesteśmy najlepsi. Ale nieraz tak się nie da. Ania może za bardzo rozpieściłaś męża ;) A teraz jak przyjedzie to nie daj mu obiadu, nie popierz, nie posprzątaj, i powiedz ze się nie wyrobiłąąś bo mała była marudna i ci nic nie dała zrobić. A co do kąpania, to mój lubi być przy kąpieli. Czasem on go też myje ale zawsze mi karze, bo ja to robię lepiej. Ale lubi być przy kąpaniu ;) JA też lubie jak on jest. Kiedyś np bał sie małego wyjać z wanienki a teraz sam wyciaga nawet nie muszę mówić. Co do opieki nad małym i zainteresowania męża dzieckiem nie mogę narzekać bo to jego oczko w głowie ;) Nie wiem czemu ale mam wrazneie że dużo tu dało to ze był przy porodzie ;) ALe ja sie cieszę że on sie nim interesuje, i weźmie go na ręce i ponosi, i pobawi się z nim. Obawiałam się ze on bardziej uda się do swego ojca - on nigdy nimi się nie opiekował, teściowa zawsze wszystko sama. JEgo zdaniem to w domu nic nie ma do roboty tylko na polu.... beznadziejna mentalnosć i podejśćie jakie miał mój dziadek. Nawet on był normlaniejszy a ile starszy. ALe.. Fajnei się tak pożalić ;)
  20. Monek1919

    termin na wrzesień 2010

    Hejo wszystkim ;) Dzis miałam ostatnie zaliczenie jak na ten tydzień ;) I mam chwilę oddechu bo od nastepnego tygodnia powtórka z rozrywki ...;0 ale coż chciałam mieć mgr przed nazwiskiem to mam co chciałam ;) Dzisiejsza nocka straszna- małego rozbolał brzuszek...i mi płakał. Tylko zastanawiam sie po czym. Jadłam wczoraj gulasz, wiec moze on cos spowodował. Dałam małemu jabłuszko i zagęściłam mleko kleikiem, ale nie wydaje mi sie zeby to było to. Ja małemu jabłuszko dawałam juz 3 raz. Ale oczywiscie w małych porcjach bo niech się przyzwyczai. Zjadał tak ok łyżeczke od herbaty może ciut wiecej ale juz mu się za kwaśno robiło i tak jakby się dławił ;) Kleik wprowadziłam mu ostatnio - niby lekarka nie kazała bo dobrze wygląda, ale on mi sie budził co 2-3 h w nocy i wisiał na cycku a w nich pustki bo wyciągnął. Ale ja wprowadziłam malutką ilosć żeby go przyzwyczaic. NA ok 100ml dałam ok łyżki stołowej. Ale musze wiecej dawać bo wraz za płłynne tylko musze smoczek zmienić bo jest za mała dziurka.
  21. Monek1919

    termin na wrzesień 2010

    To ci powiem mysza, że ci współczuję :) Tacy są niestety ludzie. To ja na twoim miejscu bym ujeła jedna rzecz i w liscie napisała ze musiałam ja wyjać bo przesyłka ważyła wiecej niż 10kg a ona zapłaciła mniej ;) To też wredne i napewno by ci negatywa wystawiła, ale weź tu nie badż wredny w tym wypadku. To po co wogóle licytowała, skoro jej sie cena przesyłki nie podobała?? Mi jak nie odpowiada cena bo uważam ze jest zawyżona (bo i tacy się zdarzają) to omijam ałkcje i tyle.
  22. Monek1919

    termin na wrzesień 2010

    Heja kobietki ;) A u nas dzień jak codzień. Na szczescie nie mamy zadnych ekscesow dzieki bogu. Ja mam teraz dużo zaliczeń i musze do szkoły latać... a odzwyczaiłam się i jet mi tak ciężko wysiedzieć w szkole że szok ;) Teraz oby pozaliczać te durnoty, a jest ich trochę :( A co do allegro to ja również jestem zdania że duża ilość klientów nie usprawiedliwia. Jak za dużo to z połowy trzeba zreygnować, albo z góry zastrzec sobie że nie zmienia adresu wysyłki, albo tylko telefonicznie. W tym wypadku jest wina dostawcy jak dostał meila w odpowiednim czasie a go nie odczytał. Takie moje zdanie. Ale ludzie są różni i mają różna zdania.
  23. Monek1919

    termin na wrzesień 2010

    Ja kiedys słyszałam że na pleśniawki najlepszy sposób to - smarowanie moczem. Wziąść złapać siuśki dzieciacka namoczyć pieluszkę tetrową i palec owinąć i posmarowac w buzi. Ponoć najlepszy sposób i umywa sie do leków. Ale nie iwem jak jest naprawdę bo ja takiego kłopotu niemiałam. Ciut taki niezbyt smaczny pomysł ale może jakby miał tak szybie działanie i wogóle jak mówią to moze warto spróbować. Otruć się nie otruje. A moze pomoże. A innych leków nie znam bo jak już mówiłam ja takiego problemu nie miałam i mam nadzieje ze nas to ominie... Coś zmilkły nam kobiety ;)
  24. Monek1919

    termin na wrzesień 2010

    Dziwczyny gdzie się podziewacie?? Internet kradną czy prąd zabieraja?? :)
  25. Monek1919

    termin na wrzesień 2010

    Pamiętam tą bajkę, pamiętam ;) A my się smiejemy ze ma nóżki jak szyneczki, bo też wałeczki ma ;) Iwonta, przypomniało mi się coś odnośnie jedzenia. Ty karmisz małego nutramigenem? I walczysz zeby przybierał na wadze. kiedyś jak szukałam jakiś info o tym mleku przypadkiem trafiłam na artykuł że dzieci które piją nutramigen mają problemy z przyrostem wagi...że to tak mleko działa. moze w waszym przypadku też tak jest. może zapytaj o to lekarza i jak się da to niech zmieni wam mleko.
×