Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

mummy3

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez mummy3

  1. daga - gratuluje coraz większych postępów w spaniu:) justysia - ty to też masz zmartwienie z tym małym. ja kiedyś oglądałam w jakimś programie o dzieciach że takiego bezdechu nie trzeba lekceważyć. może coś w necie znajdziesz na ten temat, bo powiem ci że ja to bym też się przestraszyła. a może w ten sposób reaguje na rzeczy które nie idą po jego myśli. mam nadzieje że szybko mu przejdzie i ty się uspokoisz. a mi już stuknął 39 tydzień. cos tam zaczyna mnie od czasu do czasu pobolewać ale bez większych rewelacji. i czekam ale już tak na luzie bo sie o ten szew nie martwię że coś mi się tam rozwali.
  2. na szczęście nic mi nie jest. zmykam kłaśc ich spać bo z tym dzisiaj też problem. eh - to chyba przez ta pogodę...
  3. hej. dzisiaj to ja szału dostaję z chłopakami. no po prostu doprowadzają mnie do białej gorączki. bałagan taki że się zabić można - ja nic nie ruszam bo nie jestem ich służącą i nie zamierzam po jaśnie panach sprzatać, w łazience coś rozlali i oczywiście musiałam się wypierdolić - to tak m. in. powiedziałam im że nie pozwolę połozyc im się spać do rana jak nie będzie posprzatane i wyrzucę wszystkie zabawki które nie będą leżały na swoim miejscu. ależ jestem zła!!! i jeszcze ciągle pada. ah w koncu się wyzaliłam i wygadałam.
  4. daga - no to fajnie że imprezka się udała:) andzia - mój mąż chętnie sie pisze na takie porodowe wrażenia:) dla niego to nie pierwszyzna:) a jaki później dumny chodził:)
  5. hej dziewczynki:) ja jeszcze w dwupaku:) rozszalałam się z porzadkami. wysłałam chłopaków do mojej mamy do niedzieli. pomalowałam przedpokój i pokój chłopaków, wyczyściłam dywan i zaraz biorę się za czyszczenie fotela bo Kuba mi wczoraj herbatę wylał. i ogólnie takie bardziej generalne porzadki robię bo kto wie... Ania - mama - gratuluję!!! życzę ci żeby w nowej pracy było lepiej:) a u nas dzisiaj się rozpadało i meszka niesamowita... aha - wczoraj biegałam ze 20 minut za chłopakami!! w 9 miesiącu ciąży!! bo uciekali mi na ulicę i zanim złapałam jednego drugiego już nie było. nie wiem co ich opętało!!! dobra biorę sie do roboty - może zajrzę później:)
  6. powiem ci Daga że ta moja teściowa nie ma chyba większych problemów na głowie...w ogóle zaczyna szaleć z tym moim porodem. mam więcej czasu to wam napisze. otóż jak dostałam wypis ze szpitala to nagadała mojemu M żeby mnie nie zabierał do domu bo się w telewizji naogladała o jakiejś lasce którą wypisali ze szpitala a ona po dwóch godzinach wróciła z powrotem i były jakies problemy z dzieckiem. wymyśliła że będzie do nas przychodzić na noc jak M będzie w pracy bo ja na pewno w nocy będe rodzić. no i jak byłam w szpitalu to chłopaki byli u niej to nie chciała mi oddać ich rzeczy bo ja na pewno najpóźniej za dwa dni urodzę to po co się ze wszystkim wozić. no po prostu babie odbija!!! czyli wg jej obliczeń powinnam urodzić najpóźniej jutro... i tylko mnie jeszcze bardziej wkurza.
  7. witam nowe koleżanki:) dziewczyny tylko bez takich czarnych scenariuszy:) wpisujcie się do tabelki:) a mój mąż cały dzień w domu:) ale się wyleniuchowałam:) niedawno dopiero pojechał do pracy. a u mnie dalej cisza, dzidziuś sie nie spieszy:) a moja teściowa oczywiście sieje zamęt i panikę czym doprowadza mnie momentami do szału. codziennie rano telefon kontrolny czy przypadkiem nie rodzę. Daga - no gratulacje:) chyba przeprowadzka Mateuszka do drugiego pokoju przynosi efekty:) oby tak dalej i lepiej oczywiście:) Pietrucha - jak tam ząb? Agatka - może wreszcie wyjdziecie z tego kataru. iguszynek - można powiedzieć że my z tej samej branży jeżeli chodzi o zawód:) andzia i Ania - Mama - no cóż , czasami ciężko tak się przestawić. ale spróbujcie znaleźć jakieś dobre strony swojej sytuacji.
  8. wreszcie trochę odpoczynku. zrobiłam dziś gigantyczne pranie! no i posprzatałam trochę i takie tam codzienne bzdety... Agatka - zdrówka życzę:) Justysia - ja miałam inwazję mrówek w kuchni w zeszłym roku. teściowa dała mi taki różowy proszek żeby posypać tam gdzie te mrówki łażą. tylko z dzieciakami to troche niebezpieczne bo jest trujący!! dziewczyny - u was też sa takie meszki? u nas normalnie wszędzie i do tego komary. pewnie po tych deszczach. ja tam mogrę wziąć chłopaków na zakupy byle omijać półki ze słodyczami i zabawkami np. jak w Tesco jesteśmy. jeżeli chodzi o zakupy "ubraniowe" to Bartka nie ma sensu brać bo i tak niczego nie przymierzy i ucieka ze sklepu:) wszystkie sprzedawczynie zawsze wytrzeszczają gały:) a co do porodu to jakoś stresa nie mam, może dopiero jak stanę przed faktem dokonanym to sie zacznę bać. daga - już nie przesadzaj z tymi dekoltami:) jak byś nie miała co pokazywać to rozumiem... tylko mężuś się może wściekać i być zazdrosny o ten dekolt:)
  9. witam po długiej nieobecności:) weekend spędziłam w szpitalu:( zaczęły mnie skurcze łapać i zostawili mnie na oddziale jednak dzidziuś uparty i nie szykuje sie na razie:) ale zdjęli mi szew to jestem spokojniejsza no i cóż...trzeba czekać.
  10. a ja się tak napaliłam że dzisiaj koniec siedzenia w domu a tu co? deszcz leje co chwila:( no to Pietrucha miłego nocowanka u mamy:) Agatka - no to się zahartujesz jak nie wiem:) szkoła przetrwania dosłownie:) a ja zmykam grać z chłopakami w Piotrusia - oczywiście ja muszę przegrywać to wtedy radocha:)
  11. witam z rana:) dzisiaj jestem pierwsza:) agatka czyli kontakt ze światem masz:) u nas słoneczko błysnęło dzisiaj więc będzie szaleństwo na podwórku z ciocią bo moja siostra przyjeżdża do mnie żeby jej sprawdzić dwa rozdziały pracy mgr. a w ogóle wczoraj to mi jedna laska u gina dała cichą nadzieję że może jednak będzie dziewuszka - powiedziała że często dziewczynki maja spuchniete narządy i dlatego może to wygladac na jąderka:) od jutra ostro się biorę do roboty żeby do piatku wszystko na błysk było:)
  12. dziewczyny daję wam link to obejrzyjcie http://www.to.com.pl/apps/pbcs.dll/article?AID=/20100429/KRAJ_SWIAT/771176758
  13. hej:) u nas niesamowicie leje a ja jeszcze musze podrzucić chłopaków do teściów bo mam wizytę u gina. Daga - no to gratuluję coraz lepiej przespanych nocek:) może w końcu będzie z górki:) choć ta ostatnia... a mnie wczoraj chyba dopadł syndrom szykowania gniazda:) zaczęłam wygrzebywać i sprzątać jakieś szpargały z najciemniejszych kątów:) Pietrucha - pokarm powinien zaniknąć samoistnie w miarę jak mały coraz rzadziej będzie ssał. Agatka - to jakieś fajne kalosze sobie zakup albo skorzystaj z rady Pietruchy:) Anuśka - ja nawet nie mam szans na przedszkole bo u nas też jest tak zapchane że dzieci spoza miasta nie przyjmują w ogóle:( a z tym Smoleńskiem to też już mam serdecznie dość! a słyszałyście piosenkę Wojewódzkiego i Figurskiego o Kaczyńskim? i w ogóle dokopałam się w necie do zdjęć na których widać ciała ofiar!
  14. torby nie spakowałam jeszcze ale to co powinno sie w niej znaleźć już mam:) jakoś mi tak do tego pakowania nie po drodze:) w przyszłym tygodniu prawdopodobnie zdjęcie szwu i z tej okazji mój mąż juz w stresie ogromnym:) a ja tak jakoś teraz na luzie, taki spokój mnie ogarnął...
  15. daga - w rodzinie jak na razie tylko Krystian wolne a ja jeszcze myślałam nad Filipem. ja też kiedys myslałam że przespanie nocy to utopia a niedługo za takim spaniem będę tęsknić...
  16. o to wiecie dziewczyny - ja to przy was mam serce z kamienia:) moi chłopcy ani razu od urodzenia nie spali z nami w łóżku. ale wiem że czasami chwila snu jest warta wszystkich skarbów świata:) pietrucha a te kuleczki to może działają jakoś łagodząco. dobrze wiedzieć bo przede mną wszystko od nowa się szykuje:)
  17. daga - dla synusia imienia jeszcze nie mamy. a ten Dentinox to masz rację. u nas sprawdził sie Bobodent chociaz nie mogłam narzekać bo jakoś ząbkowanie przebiegło bez wiekszych rewelacji. jak ci fajnie z ta randką - tez bym na taką wyskoczyła ale muszę niestety poczekać. a jak tam daga przeprowadzka małego do drugiego pokoju? podjęłaś już jakieś próby w tym kierunku?
  18. hej:) u nas niestety też od wczoraj deszczowo:/ w niedziele bylismy trochę u mojej mamy a wczoraj zawinęłam z chłopakami do teściów bo M miał do pracy to co miałam sama w domu siedzieć. Kuby o dziwo jelitówka się nie czepia. a ja jakoś jeszcze łażę choć już mam serdecznie dość i wbrew typowym opiniom nie zatęsknie niestety za brzuszkiem. w czwartek mam wizyte u lekarza to się zobaczy co tam sie dzieje. justysia - grzesz ile wlezie:) a co:)!!! pietrucha - nie ma to jak goście, szkoda że ci sie na łeb o północy nie zwalili. ale cóż - niektórzy zero taktu i wyczucia... no to może skoro małemu smakuje mleko z butelki to będzie okazja wyrwać się na jakąś imprezkę:)
  19. hej dziewczynki:) Bartkowi na szczęście przeszło ale mnie dopadła ta jelitówka. praktycznie 2 dni wyrwane z życiorysu. dopiero wracam do sił. a wy widzę niezłe plany na najblizsze dni:)
  20. coś mi kafe szwankuje... a w ogóle to kupiłam sobie dwa biustonosze do karmienia w rewelacyjnej cenie 10 zł za sztukę. trafiła mi sie okazja:)
  21. daga - ja też nie wierzę w żadne zabobony ale w każdym razie nie zaszkodziło. i rzeczywiście mogą to być ząbki. ta nasza wizyta u znachorki to chyba było coś w rodzaju aktu desperacji bo juz nie wiedzieliśmy po prostu co robić. a Agatka ma rację - próbuj kłaść małego w drugim pokoju. na poczatku na pewno będzie ciężko ale odrobina wytrwałości i powinno się udać:) a jak się uda to zobaczysz jaki luzik, zwłaszcza jeżeli chodzi o jakiś seksik;) pietrucha - u nas ze smectą był problem bo Bartek nigdy do ust nawet nie chciał wziąć. a lakcid to zawsze mam w pogotowiu. ale widzę że wszystko u niego wraca do normy także już jestem spokojna.
  22. daga - ja też nie wierzę w żadne zabobony ale w każdym razie nie zaszkodziło. i rzeczywiście mogą to być ząbki. ta nasza wizyta u znachorki to chyba było coś w rodzaju aktu desperacji bo juz nie wiedzieliśmy po prostu co robić. a Agatka ma rację - próbuj kłaść małego w drugim pokoju. na poczatku na pewno będzie ciężko ale odrobina wytrwałości i powinno się udać:) a jak się uda to zobaczysz jaki luzik, zwłaszcza jeżeli chodzi o jakiś seksik;) pietrucha - u nas ze smectą był problem bo Bartek nigdy do ust nawet nie chciał wziąć. a lakcid to zawsze mam w pogotowiu. ale widzę że wszystko u niego wraca do normy także już jestem spokojna.
  23. no to daga chyba dobrze że wszystko ok. mój Kuba jak miał ponad rok to tez były z nim cyrki w nocy i to nawet 10 - 15 razy musiałam wstawać. nawet u takiej znachorki bylismy bo ja juz byłam na skraju wyczerpania - i znalazła przyczynę! może to głupie ale u nas w pokoju stała kiedyś taka czarownica wysoko na jednej półce i ta znachorka powiedziała że on boi się czegoś co stoi na jakiejs szafce. czarownica wylądowała w pudełku na strychu a Kuba po jakichś 2 - 3 dniach spał jak suseł. nie wiem czy to ma jakis związek ale najważniejsze że pomogło. no cóż - czasami troska o dziecko zaburza racjonalne myslanie:)
  24. no właśnie natknęłam się na orsalit w necie i mój mąż kupił. dałam Bartkowi tak około 17 i zaczyna wracać do życia:) o dziwo nie było większego problemu z wypiciem. nawet dwie kromki chleba zjadł. bo dzisiaj był na samej wodzie od rana. mam nadzieję że dzisiejsza noc będzie spokojniejsza. ale dobrze że napisałaś o tym orsalicie bo przynajmniej wiem że sprawdzony środek. Bartek musiał się zarazić od mojego męża bo jak byłam w szpitalu to M miał jelitówkę. no i własnie żeby mnie nie dorwało bo chyba zwątpię jak znów musiałabym siedzieć w szpitalu...
  25. no właśnie natknęłam się na orsalit w necie i mój mąż kupił. dałam Bartkowi tak około 17 i zaczyna wracać do życia:) o dziwo nie było większego problemu z wypiciem. nawet dwie kromki chleba zjadł. bo dzisiaj był na samej wodzie od rana. mam nadzieję że dzisiejsza noc będzie spokojniejsza. ale dobrze że napisałaś o tym orsalicie bo przynajmniej wiem że sprawdzony środek. Bartek musiał się zarazić od mojego męża bo jak byłam w szpitalu to M miał jelitówkę. no i własnie żeby mnie nie dorwało bo chyba zwątpię jak znów musiałabym siedzieć w szpitalu...
×