Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

mummy3

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez mummy3

  1. hej. u nas też bardzo zimno. daga - i jak tam rolada? smakowała?:) ja zaraz za sprzątanie się biorę i kotleciki jajeczne zamierzam zrobić:)
  2. no to agatka bijesz rekordy w długości porodu:) jak ty to dziewczyno wytrzymałaś?! podziwiam. mi tez nie pozwalali nic jeść to mąż mi gumy rozpuszczalne przemycił. zawsze czymś tą gębę zapchałam;)
  3. no to agatka bijesz rekordy w długości porodu:) jak ty to dziewczyno wytrzymałaś?! podziwiam. mi tez nie pozwalali nic jeść to mąż mi gumy rozpuszczalne przemycił. zawsze czymś tą gębę zapchałam;)
  4. no to rzeczywiście ekspresowo ci poszło.ja Kubę rodziłam z oksytocyną bo się ustawiłam z lekarzem na jego dyżur. a Bartka juz bez i szczerze mówiąc z oksytocyną o wiele bardziej bolało a do tego bóle krzyżowe. jak trzeba było przeć to ja już niewiele kojarzyłam co się dzieje, nawet samego parcia dobrze nie pamiętam. a 19 godzin - o kurcze! to się biedna namordowała!
  5. bo w ogóle lekarz zaproponował mi dwie opcje. pierwsza to taka że zdejmuje szew w 38 tygodniu i wracam do domu i niech się dzieje wola nieba a druga to zdejmuje szew w 39 tygodniu i zostaje w szpitalu i próbujemy rodzić. także mam sobie wybrać jak wolę. mój mąż woli tą druga opcję bo mówi że nie będzie się martwił jak będzie w pracy a mi jakoś się nie uśmiecha siedzenie ileś tam godzin albo dni w szpitalu bo albo coś będzie albo nie. a w oxytocynę nie dam się drugi raz wrobić:)
  6. chce być ale jak to wyjdzie to zobaczymy:) przy pierwszym był od początku do końca, przy drugim nie zdążył:) bo ja zawiózł mnie dzień wcześniej do szpitala a w dniu w którym urodził się Bartek był w pracy. zadzwoniłam do niego z nowiną jak wchodził do szpitala:) ale do tej pory chodzi dumny że rodziliśmy razem i wszystkim kolegom poleca:)
  7. no to mężuś zaskoczony będzie jak wróci do domu i zadowolony że mu tak wymyślasz i dogadzasz kulinarnie;) ja też jeszcze przed pójściem do szpitala wykorzystam trochę waszych przepisów:) a co - najeść się trzeba bo na tym szpitalnym żarciu to szkoda gadać...
  8. no to będę w pogotowiu przez jakiś czas jeszcze:)
  9. bo on to lubi ostro - najlepiej tak żeby jęzor wykręcało:)
  10. już znów jestem:) ja doprawiałam tylko pieczarki ale mój mąż mówi że jak następnym razem będę robić to może tą pierś z kurczaka czymś przyprawić. także może poeksperymentuj:)
  11. no jestem. daga ja piekłam tak w ok. 150 stopniach na dolnej i górnej grzałce piekarnika.
  12. justysia jeżeli to te Uchanie o których myślę to mieszkamy bardzo bliziutko siebie:) czy to te koło Wojsławic? bo ja mieszkam w Leśniowicach:)
  13. macie rację ja też uciekam. jutro zdam relację z maratonu powiatowego:)
  14. justysia - dogadują się swietnie. jeden za drugim w ogień by poszedł:)
  15. mój mąż lubi z ketchupem ale też dobrze smakuje z chrzanem takim ze słoika:) pietrucha - jak się chce to można:) ale było cholernie ciężko zwłaszcza przed sesją:) od października marzy mi się podyplomówka ale jeszcze zobaczymy:)
  16. justysia - były momenty że chciało mi się wyć z rozpaczy ale tak na prawde pierwszy rok był najgorszy.później już z górki. i o dziwo udało mi się licencjat dziennie zrobić. magisterkę później już zaocznie bo stwierdziłam że już sie nie zamierzam zarzynać. ale ogólnie nie taki diabeł straszny:)
  17. wystarczy wymieszać łyżką na przykład żeby się składniki połączyły a na blachę rozłóż równomierną warstwę. jak takiemu kulinarnemu beztalenciu jak ja wyszło to tobie pietrucha tym bardziej powinno wyjść:)
  18. a ja się tyle napisałam i mi zeżarło posta. to jeszcze raz. przepis na roladę serową: 30 dag sera zółtego, pół szklanki majonezu, 3 jajka ser zetrzeć na tarce, dodać jajka i majonez i wymieszać. blachę wyłożyc papierem, rozłozyć mase i piec ok. 20 minut. po upieczeniu ostudzić. farsz:20 dag pieczarek, 1 pierś z kurczaka pieczarki pokroić i udusić z cebulą, doprawić solą i pieprzem. pierś z kurczaka pokroić w plastry, rozbić np. jak na schabowe i rozłożyć na upieczonej masie. na to rozłożyc pieczarki i piec 15 - 20 minut. dawajcie dziewczyny przepisy póki jeszcze nie urodziłam:) bo później lipa z próbowaniem nowinek:)
  19. dawaj pietrucha, dawaj:) ja to jakoś teraz szczególnie jestem zainteresowana jedzeniem:)
  20. Alicja - to będę miała się z kim skonsultować bo zasad działania małych dziewczynek jeszcze nie znam a ty zawsze będziesz te parę miesięcy do przodu:) Mamuśka dorzuci jeszcze swoje trzy grosze i będzie git:) daga - a co powiesz na rolade serową albo karkóweczkę?
  21. oj to chyba jutro sałatka będzie:) dziewczyny ja już mam po prostu dość tych informacji ze Smoleńska. z resztą dalej dekoder nie działa więc internet i radio mi pozostały ale i tak mam dość. smutne to wszystko niestety:(
  22. no wreszcie mam chwilę. daga - a może sałatka z gyrosem, mój mąż przepada. a my na obiad dzisiaj pierogi - teściowa zrobiła specjalnie dla wnuków:) bo ja oczywiście nie umiem. ja w kuchni to też nie jestem jakimś wielkim odkryciem ale powiedzmy jako takie podstawy mam opanowane. ale nabrałam chęci na kopytka:)
  23. bo fakt faktem - to my odwalamy przy dzieciach najcięższą robotę. ale mimo to na własnym przykładzie mogę powiedzieć że warto:)
  24. dziewczyny działajcie jakieś rodzeństwo dla maluchów:) plusem jest niewątpliwie to że ja z dwójką dzieci miałam i mam więcej czasu dla siebie. a jak był tylko Kuba to nie wiedziałam w co ręce mam włożyć. mój mąż ma brata starszego o 7 lat i nie potrafią się dogadać
×