Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

mummy3

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez mummy3

  1. hej:) a co tu taka cisza? mnie też już pewnie dzis nie będzie bo jedziemy do mojej mamy. agatka - to się Franek umęczył:) daga - wyspałaś się? czy mąż z kolegą nie dali sie położyć? a ja to w ogóle od 4 dzis na nogach! no masakra co ten mój syn zaczyna wyprawiać:) ale liczę na to że u mamy utnę sobie małą drzemkę:) i zjem dobry obiadek. juz mi się tam pewnie kurczaczek piecze bo kurczaka uwielbiam:) no dobra zmykam. udanej niedzieli:)
  2. coś tu pusto... ja w sumie tez na chwilę. Wojtuś zasnął i jeszcze tych dwóch starszych gagatków zostało mi pogonić do łóżek. sama chyba zaraz zasnę na siedząco:) ale co tam jedna nocka na ileś tam zarwana to jeszcze nie tragedia:) ja z chłopakami spokojnie mogę cos upiec czy ugotować. ale od kiedy pojawił sie Wojtuś to trochę ciężko z tym jest. jutro chyba wyskoczymy do mojej mamy to sobie z nią na spokojnie pogadam o ostatnich wydarzeniach. zmykam dziewczynki bo padam na twarz. dobranoc.
  3. cześć:) o pietrucha to dzisiaj razem będziemy chodzić nieprzytomne. Wojtek też dzis w nocy przyszalał a to za sprawą nowego odkrycia - własnych nóżek. wstal hrabia przed drugą i prawie do 4 zachwycał się swoimi nogami:) dlaczego te jego odkrycia musza mieć kulminacje właśnie w nocy?:) no zerwał sie przed 6 i nie ma spania. a ja wczoraj przeczytałam zaległą topikową lekturę. później cos więcej napiszę bo pasibrzuch głodny:)
  4. blanka - na razie jakoś się ułozyło. chyba sie jako tako dogadali. miejmy nadzieję że obejdzie się bez takich akcji. a słyszałas o tym chłopaku z Wojsławic co zginął w wypadku w Szwajcarii?
  5. blanka - to dobrze że z Kubusiem lepiej. i pewnie Tobie też kamień spadł z serca. a tej babci z Olszanki nie znam ale dobrze wiedzieć że jest ktoś taki w pobliżu. daga - chcę zacząć od jabłka bo troszke Wojtuś się z kupkami męczy. może to mu troszke pomoże. na razie hitem jest herbatka z bobovity jabłko z melisą:) a moja mama jedzie jutro na widzenie do mojego brata do aresztu. jak na razie maja przechlapane bo prokurator się zmienił i ta nowa baba jest strasznie wredna. mam z nią rozmawiała i powiedziała jej że będzie krzyczeć dla chłopaków około 5 - 7 lat:( w każdym bądź razie sprawa się rozwiąże najpóźniej do połowy listopada. a moja bratanica śmiga juz na czworaka jak zła, pchła mała. trzeba uważać żeby jej nie rozdeptać:) a pod koniec sierpnia skończyła dopiero 7 miesięcy:) bardzo szybko się rozwija skubana:)
  6. nie doczytałam, będę czytać po kawałku. no to od poczatku. echo Kuby wyszło w porządku. nie ma żadnej wady, te szmery sa na tle rozwojowym i niedługo powinny zniknąć. ale za rok znów wizyta w poradni kardiologicznej. Wojtuś jest już prawie całkowicie na butli:( po weselu tak się zbuntował na cyca że po tygodniu dałam za wygraną:( je praktycznie tylko w nocy jak jest zaspany i za bardzo nie czai. po niedzieli będziemy próbować jabłka. jak dawałyście jabłuszko swoim maluchom? bo ja jakoś wypadłam z obiegu w tej kwestii. chodzi mi o to czy surowe po troszku, czy jakieś gotowane, czy soczek? no i maluch śpi w nocy jak suseł:) zasypia o 20, budzi się około2 - 3 w nocy i wstaje o 6 - 7 rano:) także jestem wyspana:) Wojtek bierze się też za siadanie:) z zębami się też wścieka a nic jeszcze nie widać. z Bartkiem ruszam w przyszłym tygodniu na bilans:) u mnie sie cała trójka pochorowała, na szczęście nie mocno. już im przechodzi. Kuba bardzo dobrze zaaklimatyzował się w zerówce. zostaje od poczatku bez problemu:) nawet je prawie wszystkie obiady w szkole to ja mogę mieć mały poslizg z obiadem w domu bo ze szkoły wraca najedzony:)
  7. cześć Kochane:) ale się za Wami stęskniłam!!! nie było mnie tak długo bo miałam zepsutego kompa. ale dziś postaram sie nadrobić zaległości. zaraz doczytam trochę co tam napisałyście, a jest tego dosyć sporo:) skoczę pod prysznic i biorę się za lekturę:)
  8. cos tu cicho, głucho i ponuro... łapa, pietrucha - mój m też został wrobiony w trójkę klasową:D a co! niech się choć w taki sposób udziela. a nawet nie wiecie jaki dumny że go ten zaszczyt kopnął:D a łapa ma rację - jak szanowne mamusie będą miały jakieś fochy to niech same się zgłoszą. ale wiecie, są tez plusy bycia w tej trójce, poza tym o którym wspomniała łapa. zawsze będziecie we wszystkim zorientowane. wyobraźcie sobie że moje karmienie chyba niedługo dobiegnie ku końcowi:( Wojtek zbuntowany na cyca i już. ale ja się nie poddaję jak na razie. choć momentami juz nie mam siły. i znów dolegliwości ginekologiczne wróciły od poniedziałku. juz mam serdecznie dość! blanka jak nie dodzwonisz sie do tego pediatry co pietrucha Ci poleciła to mogę Ci dać namiary na dobrą lekarkę w Chełmie. zbada Ci Kubusia wzdłuż i wszerz.
  9. ale duzo napisałyście. łapa - wreszcie jesteś:) mój m jutro zostaje z Wojtkiem i z Bartkiem a ja ruszam z Kubą na rozpoczęcie roku:) m ma takiego stresa a ja niezły ubaw:) przecież on nigdy sam nie został z od urodzenia Wojtka w domu z chłopakami to czeka go sprawdzian:) daga - śliczne płytki:) blanka - w Wojsławicach można na targu wyrwać świetne bluzeczki po 10 zł:) ja nie mam kiedy się ruszyć ale siostra obiecała mi że coś dla mnie fajnego znajdzie:) a ile Twoi rodzice stali w kolejce? bo mój m ostatnio 16 godzin!
  10. daga - ja sukienkę będę miała czerwoną. z Wojtusiem zostaje teściowa a Kuba z Bartkiem chca jechać do mojej mamy:) ale jeszcze zobaczymy. a ja na to wesele az sie nie mogę doczekać. cała taka moja paczka bedzie. sami znajomi bo to u mojego kolegi. także podejrzewam że wyszaleję się porządnie:)
  11. u nas zimno i leje deszcz:( Wojtuś znów w nocy przyszalał. chyba po tym szczepieniu środowym. tak jakos dziwnie sie zachowuje. mąż pełnił przy nim nocna warte do 2 w nocy. jasnie pan zasnął na 2 godzinki i pobudka. na szczęście tylko zjadł i zasnął ale już jest "na nogach":) ja będę dzwonić do fryzjerki dzis albo jutro żeby mi coś z włosami zrobiła na to wesele. sukienkę mam tylko nie wiem jeszcze czy dobra bo musze od koleżanki odebrać. no jeszcze kolor muszę na włosy walnąć. tym razem spróbuję hebanowej czerni:)
  12. cześć) daga, pietrucha - zdrówka dla chłopaków:) u mnie jak na razie zero chorób. blanka - jak po dozynkach? u mnie nocka też nieciekawie. Wojtek zasnął mi wczoraj o 18 i nie mogłam go dobudzić. wstał po północy i szleństwo na maxa. udało mu się przewrócić z plecków na brzuszek i wtedy się zaczęło:) był tak tym przejęty że przewracał się jakieś 2 godziny:) a przy tym uśmiech od ucha do ucha:) poźniej zerwał się znów przed 5 i do 7 po całym łóżku przewracanie:) zasnął mały kaskader to lecę rosół nastawić. i dzisiaj robię kurczaka po hawajsku z tych gotowców z Knorra. mąż wczoraj w sklepie zobaczył, naszło go na coś takiego i kupił. zobaczymy czy dobre:)
  13. ale nuuudy.... siedzimy w domu, wyjść nie ma gdzie przez tą pogodę. widze że wiekszość rusza do rodziców:) ja niestety nie mam dziś tego komfortu a z wielka chęcią wyskoczyłabym do swojej mamy. co do hobby - to kiedys byłam maniaczką sportu, grałam w kosza, w siatkę, biegałam na długie dystanse (byłam nawet 18 w województwie w biegu na 5 km), trenowałam pare lat karate.teraz z wielką chęcią wróciłabym do tego ale kiedy. dzieci to takie pożeracze czasu:) dziewczyny, brała któraś Azalię? ja teraz biorę i niestety zauważyłam skutek uboczny - przyrost wagi. może jak to wybiorę to może zmienić pigułki? jak myslicie? kiedyś tak tyłam jak brałam Yasmine. boje sie że będe wyglądać jak wieloryb:(
  14. cześć:) u nas ziąb potworny. nici z zabawy na dworze:( ja dziś robię mielone na obiad. Kuba sobie zażyczył:) wiem przynajmniej że zje:) blanka - w Wojsławicach dzisiaj dożynki powiatowe. ma być Wanda i banda. ciekawa jestem czy też będzie taka najebana jak kilka lat temu Janusz Laskowski:D normalnie się zataczał na scenie:D no to rób sie tam na bóstwo Kochana) sexy mamuśka masz być:) dziunia - filmy historyczne mówisz....:) daga - rozumiem że zaczynasz już przygotowania do weseliska:) a ja jeszcze nawet sukienki nie mam:(
  15. hej:) u mnie to samo co u Was - deszcz i zimno. ja tez chcę ten plan "jak nie zwariować" bo już mi niewiele brakuje. chłopaki szaleją, Wojtek ucina sobie15 minutowe drzemki a ja nic nie moge w domu ruszyć. pietrucha - ja też się już cieszę że zaraz 1 września. bo przy takiej pogodzie chociaż jednego będę miała z głowy. agatka - no nie, Ty to masz przeboje. mam nadzieję że z reką jak najszybciej będzie w porządku:) andzia - fajnie że zajrzałaś i wszystko ok. łapa, dziunia - meldować się:) ciekawe jak tam daga wypoczywa w taka pogodę?
  16. cześć:) a co tu takie pustki.u nas chłodno i wietrznie więc chyba spacer z Wojtusiem sobie daruję. agatka - ja mam drewniane parapety. z tego co mi wiadomo to mają już jakieś 20 lat i nic się z nimi nie dzieje. pietrucha - współczuję:( a jak dzisiaj chłopcy? trochę lepiej?
  17. cześć:) dopiero wstalismy z Wojtusiem. bylismy na szczepieniu i o mało nie wyszłam z siebie. było do szczepienia tylko troje dzieci a bylismy w ośrodku zdrowia prawie 1,5 godziny! po pierwsze - padła bateria w wadze i nie zważyli Wojtka. mamy iść któregoś dnia na ważenie. po drugie - szanowana pani doktor zamiast zająć się dziećmi to zajęła się starymi babkami i przedstawicielem firmy farmaceutycznej. a szczepienie niby bez kolejki! po trzecie - kiedy łaskawie pani doktor zbadała dzieci to pielęgniarkom się dupy nie chciało ruszyć żeby zaszczepić. Wojtek już tak zaczął płakać bo był zmęczony, chciało mu sie spać a te pizdy dopiero przyszły szczepić. po kłuciu tak zaczął płakać że aż się dusił!zebrałam go najszybciej jak mogłam takiego piszczącego i do domu. jeszcze w domu nie mogłam go uspokoić. jeszcze raz taki numer wykręca z tym szczepieniem to wypisuję stamtąd dzieci i dostana niezły opierdol. pietrucha - oj takie maluchy to się strasznie męczą przy katarze:( jak masz maść rozgrzewającą np.pulmex baby to nacieraj Igorkowi stópki. u nas to bardzo pomagało.a co do wyjazdu to tym razem się z Tobą zgodzę. dzieci prawdopodobnie byłyby marudne i nic byś nie skorzystała z tego wyjazdu. blanka - pogoń gówniarę! ja tak zrobiłam raz bo sąsiadów córka niby przychodziła do Kuby sie bawić. on miała roczek a ona 5. zamiast sie bawić to łaziła po domu i obczajała nawet gdzie kasę mamy!
  18. malinka - dobrze że Julka już lepiej:) a teściowa jak zwykle ma jakieś ale...
  19. hej:) u nas dziś zachmurzone niebo ale dość ciepło. jutro ruszamyz Wojtusiem na szczepienie. wiecie co, zaczynaja mi się problemy z karmieniem albo moja laktacja musi się dopasować do mojego małego głodomora:) otóż piersi mam jak flaki od tygodnia, mam wrażenie że mały się nie najada, tak jakby tam nie było za wiele pokarmu. niecałe dwa tygodnie temu odciągałam po karmieniu nawet 120 ml mleka a teraz ledwie 30 ml. a przecież idziemy na to wesele i muszę zrobić zaopatrzenie dla Wojtusia. chyba będę częściej laktatora używać żeby zwiększyć produkcję. dziunia - narobiłaś mi chęci z tymi kotletami. może jutro zrobię. tylko ja robię takie z żółtym serem. agatka - po tym ocieplaniu to syf wszędzie. u nas sąsiedzi jak ocieplali mieszkanie to mi przez miesiąc jeszcze ten styropian zewsząd wyłaził. mnie takie atrakcje ominęły bo nasi poprzednicy zrobili ocieplenie:) blanka - dzięki za przepis na masę. mnie też niedługo czeka robienie tortu bo chłopaki mają urodziny:)
  20. cześć:) napisałam posta ok 16 i mi wcięło. no to od nowa. agatka - Ty to masz chyba spiżarnię wielkości czteropiętrowego bloku:D i to jeszcze z jakim wyposażeniem:D a Franek po takiej drzemce pewnie będzie szalał do północy:) spioch mały:) blanka - cieszę się że impreza udana:) a torcik rewelacja:) i też poproszę o przepis na ta masę:) dziunia - u nas też jak się wali to wszystko naraz. a z moim bratem sprawa rusza jak na razie w pozytywnym kierunku:) moja mama troche humoru nabrała:) ale w naszych regionalnych brukowcach cuda powypisywali. moja siostra jak przeczytała artykuł to myślała że wpadnie w furię! ale co się gazetami przejmować. pietrucha - u mojej mamy też coś z talerzem od cyfry+ się działo. tak samo jak u Ciebie nie było programów ale mojej siostry chłopaki to naprawił więc to chyba nic takiego poważnego.
  21. agatka - moja siostra cioteczna robiła ślub i chrzciny w jednym. ksiądz im problemu nie robił. było to trochę dawno ale z tego co pamiętam to po przysiędze małżeńskiej dziadkowie dali małego rodzicom, podeszli chrzestni i wtedy odbył się chrzest. a poza tym tak normalnie wszystko.
  22. jestem wreszcie:) dziś cały dzień poza domem. są u nas dożynki. teraz jest dyskoteka. chłopcy byli na Chmielakach. szaleli w wesołym miasteczku. pietrucha - te Chmielaki to takie święto chmielu, zjeżdżają wszystkie browary z Polski, dużo jest zagranicznych, masa atrakcji dla wszystkich, różne koncerty itd. na prawdę fajna sprawa:) po południu wybraliśmy się na dożynki. była taka ogromna dmuchana zjeżdżalnia. oczywiście Kuba z Bartkiem nie odpuścili:D pietrucha - nie, no pełen szacun z tym allegro:D blanka - jak urodzinki?mam nadzieję że humor już lepszy? zmykam się kąpać i spać bo padnięta jestem:)
  23. dziunia - ja tak samo jak Ty - wieczór w towarzystwie dzieci:) jutro u nas dożynki ale szkoda że ja nie będe mogła sie na nich dożynać:D wczoraj ruszyły też Chmielaki w Krasnymstawie. może kojarzycie? a gdzie reszta???? blanka pewnie urodzinki szykuje:)
  24. hej hej:) ja dziś też tylko z Wojtkiem bo m zabrała chłopaków ze sobą:) daga - może z tego Twojego zakochania jakis potomek sie uda:D a nocki mam w porządku. Wojtus wstaje w porywach do 2 razy.a idzie spac około 19 - 20 a wstaje tak około 6 ale zdarza się że i do 8 pośpi:) chrzciny miały być we wrześniu albo w październiku. zależy jak z moim bratem. jeżeli będzie musiał odsiedzieć te trzy miesiące to drugi brat będzie chrzestnym. a plany wstępne to wrzesień - październik. malinka - to zdrówka życzę:) pietrucha - nie kuś tym murzynkiem bo mi to już i tak pozostaje iść na wesele w worku po ziemniakach:) idę położyc małego spać i pozmywać podłogi.
×