widze, że tak Ci się spodobało, że aż trzy razy poszedł wpis :D
na zakończenie - coś co napisałem dawno temu, z dedykacją ;)
Jest ciemno. Choć nie, to złe słowo. Panuje nieprzenikniona czerń. Nie widzę nic. Ale czuję, że coś krępuje me nadgarstki i nogi w kostkach. Unieruchomiony jestem totalnie. Umocowany do ściany. Jak ukrzyżowany …
Nie wiem jak długo tak wisiałem sam w ciemnościach. Nagle usłyszałem delikatny dźwięk. Regularne stukanie. Zbliżało się. Po jakimś czasie wiedziałem już co to jest. Obcasy. Wysokie. Szpilki. Kiedy ten dźwięk był już tuż przy mnie dało się także słyszeć poskrzypywanie skóry. Wysokie buty. Na obcasie. I wtedy też uświadomiłem sobie, że to wcale nie jest ciemność. Tylko coś szczelnie zakrywało moje oczy, zasłaniając jakiekolwiek światło.
Nagle poczułem siarczysty policzek. Uderzyłaś mnie tak mocno, że moja głowa stuknęła o znajdującą się za mną ścianę. Zdziwiony chciałem zapytać czemu, ale wtedy znów uderzyłaś mnie w warz. Zrozumiałem, że nie wolno mi się odzywać … chcesz zabawić się na ostro … Twoja gra, Twoje reguły.
Znów Twoja dłoń na mojej twarzy. Tym razem delikatnie głaszczesz mnie po policzku, chwytasz za brodę i namiętnie całujesz. Musisz mieć naprawdę wysokie obcasy, bo Twoja twarz znajduje się na wysokości mojej. Czuję jak sztywnieję, mój penis przesuwa się powoli po skórze Twojego uda … Chwytasz go w dłoń i zaczynasz powoli masować. Powolutku. Dokładnie. Nadal mnie całując. Odrywasz się od moich ust i klękasz przede mną. Lekko muskasz wargami mojego wyprężonego fiutka. Potem przesuwasz językiem po jego czubku. Wzdycham głośno a moje ciało przebiega dreszcz. Nagle, łapczywie, wkładasz go sobie do ust. Głęboko, prawie do samego końca. I zaczynasz go miarowo ssać. Twoja głowa przesuwa się w przód i w tył a Twoje usta masują mojego nabrzmiałego członka. Co raz przygryzasz leciutko moją żołądź albo liżesz ją mocno językiem. Wszystko robisz powoli i z całych sił. Ssiesz mnie tak, jakbyś miała zamiar połknąć mnie w całości. Oddycham głośno, pojękując. Tak bardzo chciałbym wpleść moje palce w Twoje włosy, ale nie mogę się nawet poruszyć. Nie przerywając pieszczoty zaczynasz dotykać swojej muszelki. Poznaję to po tym, że i Twój oddech mocno przyspiesza i co chwilkę drżysz. Twoje usta przesuwają się po moim fiutku co raz szybciej. Kiedy już mam wytrysnąć odsuwasz się nagle. Słyszę dźwięk przysuwanego krzesła. Siadasz naprzeciw mnie. Opierasz jedna nogę o mój brzuch. Obcas wbija mi się boleśnie w skórę. Słyszę, że bawisz się swoją cipką. Jest strasznie mokra i za każdym razem jak wkładasz w nią paluszek to słychać to wyraźnie. Twój oddech gwałtownie przyspiesza, podobnie jak Twoje ruchy. Czuję, jak drżą Ci mięśnie nogi. Nagle przez Twoje ciało przebiega spazm, rysujesz na moim brzuchu obcasem długą szramę. Krzyknąłem z bólu i zaskoczenia, Ty krzyczysz z rozkoszy. Po chwili wstajesz i odsuwasz krzesło. Znów bierzesz mojego kutaska do ręki, tym razem jednak nie bawisz się nim. Stajesz do mnie tyłem, wypinasz tyłeczek i wsadzasz go sobie w gorącą i mokrą dziurkę. Wbijasz się na mnie mocno. Wtedy czuję, że moje ręce i nogi uwalniają się a z oczu opada zasłona. Rżnij mnie, mówisz, rżnij z całych sił! Zaczynam więc pchać mojego fiutka w twoją cipkę jak tylko najmocniej potrafię. Jedną ręką łapię Cię za włosy, jak za lejce. Drugą kładę na pośladku. Wbijam się w Ciebie głęboko, obydwoje dyszymy z rozkoszy. I wtedy przez moje ciało przebiega skurcz a w Twoje wnętrze wlewa się strumień gorącej spermy. Krzyczysz i drapiesz mnie mocno paznokciami. Kiedy spazm odchodzi odsuwasz się ode mnie, odwracasz … na włosach porastających Twój wzgórek lśnią kropelki Twojej wilgoci i mego nasienia. Uśmiechasz się krzywo i z lekką kpiną. Odchodzisz bez słowa…