Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Iron-san

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Reputacja

0 Neutral
  1. Iron-san

    ochota w pracy

    jeszcze sekundkę znalazłem ... no proszę, jakie wyznania :D no to idąc za trendem - lat 30, żonaty, potomstwo sztuk raz ;) po tym oświadczeniu znikam w odmętach katorżniczej pracy, miłego wszystkim dnia
  2. Iron-san

    ochota w pracy

    ja się obudziłem pod namiotem, ale kurde ponieważ zaspałem, to nawet nie mogłem z tego skorzystać wysłane idę pracować, miziajcie się tu długo i skutecznie :D
  3. Iron-san

    ochota w pracy

    jeśli nie chcesz podawać tu, to skrobnij coś do mnie, mój adres jest w profilu :)
  4. Iron-san

    ochota w pracy

    a, chciałaś więcej tego, co tu wkleiłem, mogę się podzielić, ale nie na forum, bo to za długie i się nie da wkleić w jednej całości :)
  5. Iron-san

    ochota w pracy

    Zaplecowe razgawory o realizacji, no ładnie :P
  6. Iron-san

    ochota w pracy

    widze, że tak Ci się spodobało, że aż trzy razy poszedł wpis :D na zakończenie - coś co napisałem dawno temu, z dedykacją ;) Jest ciemno. Choć nie, to złe słowo. Panuje nieprzenikniona czerń. Nie widzę nic. Ale czuję, że coś krępuje me nadgarstki i nogi w kostkach. Unieruchomiony jestem totalnie. Umocowany do ściany. Jak ukrzyżowany … Nie wiem jak długo tak wisiałem sam w ciemnościach. Nagle usłyszałem delikatny dźwięk. Regularne stukanie. Zbliżało się. Po jakimś czasie wiedziałem już co to jest. Obcasy. Wysokie. Szpilki. Kiedy ten dźwięk był już tuż przy mnie dało się także słyszeć poskrzypywanie skóry. Wysokie buty. Na obcasie. I wtedy też uświadomiłem sobie, że to wcale nie jest ciemność. Tylko coś szczelnie zakrywało moje oczy, zasłaniając jakiekolwiek światło. Nagle poczułem siarczysty policzek. Uderzyłaś mnie tak mocno, że moja głowa stuknęła o znajdującą się za mną ścianę. Zdziwiony chciałem zapytać czemu, ale wtedy znów uderzyłaś mnie w warz. Zrozumiałem, że nie wolno mi się odzywać … chcesz zabawić się na ostro … Twoja gra, Twoje reguły. Znów Twoja dłoń na mojej twarzy. Tym razem delikatnie głaszczesz mnie po policzku, chwytasz za brodę i namiętnie całujesz. Musisz mieć naprawdę wysokie obcasy, bo Twoja twarz znajduje się na wysokości mojej. Czuję jak sztywnieję, mój penis przesuwa się powoli po skórze Twojego uda … Chwytasz go w dłoń i zaczynasz powoli masować. Powolutku. Dokładnie. Nadal mnie całując. Odrywasz się od moich ust i klękasz przede mną. Lekko muskasz wargami mojego wyprężonego fiutka. Potem przesuwasz językiem po jego czubku. Wzdycham głośno a moje ciało przebiega dreszcz. Nagle, łapczywie, wkładasz go sobie do ust. Głęboko, prawie do samego końca. I zaczynasz go miarowo ssać. Twoja głowa przesuwa się w przód i w tył a Twoje usta masują mojego nabrzmiałego członka. Co raz przygryzasz leciutko moją żołądź albo liżesz ją mocno językiem. Wszystko robisz powoli i z całych sił. Ssiesz mnie tak, jakbyś miała zamiar połknąć mnie w całości. Oddycham głośno, pojękując. Tak bardzo chciałbym wpleść moje palce w Twoje włosy, ale nie mogę się nawet poruszyć. Nie przerywając pieszczoty zaczynasz dotykać swojej muszelki. Poznaję to po tym, że i Twój oddech mocno przyspiesza i co chwilkę drżysz. Twoje usta przesuwają się po moim fiutku co raz szybciej. Kiedy już mam wytrysnąć odsuwasz się nagle. Słyszę dźwięk przysuwanego krzesła. Siadasz naprzeciw mnie. Opierasz jedna nogę o mój brzuch. Obcas wbija mi się boleśnie w skórę. Słyszę, że bawisz się swoją cipką. Jest strasznie mokra i za każdym razem jak wkładasz w nią paluszek to słychać to wyraźnie. Twój oddech gwałtownie przyspiesza, podobnie jak Twoje ruchy. Czuję, jak drżą Ci mięśnie nogi. Nagle przez Twoje ciało przebiega spazm, rysujesz na moim brzuchu obcasem długą szramę. Krzyknąłem z bólu i zaskoczenia, Ty krzyczysz z rozkoszy. Po chwili wstajesz i odsuwasz krzesło. Znów bierzesz mojego kutaska do ręki, tym razem jednak nie bawisz się nim. Stajesz do mnie tyłem, wypinasz tyłeczek i wsadzasz go sobie w gorącą i mokrą dziurkę. Wbijasz się na mnie mocno. Wtedy czuję, że moje ręce i nogi uwalniają się a z oczu opada zasłona. Rżnij mnie, mówisz, rżnij z całych sił! Zaczynam więc pchać mojego fiutka w twoją cipkę jak tylko najmocniej potrafię. Jedną ręką łapię Cię za włosy, jak za lejce. Drugą kładę na pośladku. Wbijam się w Ciebie głęboko, obydwoje dyszymy z rozkoszy. I wtedy przez moje ciało przebiega skurcz a w Twoje wnętrze wlewa się strumień gorącej spermy. Krzyczysz i drapiesz mnie mocno paznokciami. Kiedy spazm odchodzi odsuwasz się ode mnie, odwracasz … na włosach porastających Twój wzgórek lśnią kropelki Twojej wilgoci i mego nasienia. Uśmiechasz się krzywo i z lekką kpiną. Odchodzisz bez słowa…
  7. Iron-san

    ochota w pracy

    aha, przepraszam :D
  8. Iron-san

    ochota w pracy

    mogę się już ubrać? :D
  9. Iron-san

    ochota w pracy

    i wcale nie taki maleńki
  10. Iron-san

    ochota w pracy

    ojej no, myślę, że się na chwilkę odsunie :D
  11. Iron-san

    ochota w pracy

    zabiłby mnie śmiechem :D
  12. Iron-san

    ochota w pracy

    w każdym razie to nie ja, mnie żadna kobieta w tej chwili widzieć nie może :D no chiba że oczęta wyobraźni wysili ;)
  13. Iron-san

    ochota w pracy

    no tak, główny wymiar na jaki się zwraca uwagę, to ten odpowiadający za odległość :P
  14. Iron-san

    ochota w pracy

    rany boskie, drużyna siatkarek, czy jak?! :D
  15. Iron-san

    ochota w pracy

    jak 187 to mnie już o 2 cm przeskoczysz :D
×