Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

anulakatarina

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Reputacja

0 Neutral
  1. No to narobili z tymi witaminami... ja też mam wadliwą serie w domu i podawałam ją małej:(:( ale coś mnie podkusiło i od poniedziałku nie dostawała kropelki bo przez ostatnie dni okropnie płakała tak jakby ją brzuszek bolał, może to przez te krople:(:(
  2. Teraz już nie pasteryzuje tylko po zagotowaniu od razu miksuje, mniej pracy, a efekt taki sam:) Na szczepieniu jeszcze nie byłam, dopiero pod koniec września mam termin:) A skoro mowa o latach to ja mam 24:)
  3. Vanilla, gotuję zupe na cielęcinie albo na piersi z kurczaka ( tak kilka plasterków), dodaję kilka ziemniaków, marchewek, pietruszke(korzeń), ryż i czasami pd koniec gotowania makaron i natke pietruszki, miksuję warzywa i mięso z dodatkiem wywaru( zależnie jak chcę na zupe to więcej wywaru a jak na danie to mniej), przelewam jedzenie do słoiczków z przecierów pomidorowych, zakręcam i stawiam do gory dnem na kilka godzin, tak aby wieczko chyciło, potem do lodówki i gotowe. Przed podaniem sprawdzam czy nie jest kwaśne bo czasami wieczko żle chyci i jedzonko popsute:( Strasznie trzeba patrzeć żeby słoik i wieczko były suche bo jak mokre to też często kwaśnieje,
  4. Heh, a ja po trzecim dniu pracy, chodze jak zakręcona, bolą mnie nogi i spać, spać, spać....mała zasypia koło 21-22, wstaje w nocy dwa razy, około 1 i 3a o 4. 30 wstaje do pracy także nocy nie czuje:) a po pracy wiadomo, pranie, sprzątanie, gotowanie, oczywiście wszystko z Martynką, no chyba że zaśnie to mam troszke luzu:) Okropność, strasznie jestem padnięta:)
  5. Znacie jakiegoś lekarza z medycyny pracy? Byłam dzisiaj w Rzeszowie bo dostałam skierowanie na badania i okazało sie ze babka do której je dostałam jest na urlopie a na środe musze je mieć. Dzwoniłam do szefowej i kazała zrobić byle gdzie byle były i wziąć fakture to firma zwróci mi kase. Orientujecie sie ile to kosztuje i gdzie to zrobić najszybciej???
  6. Dkarolcia, do chrztu trzeba tylko akt urodzenia dziecka, przynajmniej u mnie tak było, Rena na weselu i cisza na forum:)
  7. rena, a zobacz sobie drogę na zumi to będziesz najlepiej widzieć:)a skoro ślub w Rzeszowie to potem pojedziecie za resztą gości i traficie na miejsce:)
  8. Dorwałam sie kompa i pisze:) czytam Was na bieżąco ale pisać nigdy nie mam czasu. Od września wracam do pracy, może ktoś robi zakupy w Marmaxie w Tyczynie?? Tam właśnie pracuję:) Moja Martynka wcina wszystko co podam, ma tylko problemy z kaszkami:/ Kupiłam jej kiedyś kawałek polędwicy cielęcej i gotuje jej na tym zupki a potem wszystko miksuje, wczoraj gotowałam rosół i mała też wcinała, zmiksowałam jej razem z mięskiem ze skrzydełka z kurczaka, marchewką i makaronem, jadła aż miło:) no ale oczywiście cycuś nadal najlepszy, to nic że zje cały słoik rosołu czy innej papki, cyc i tak obowiązkowy, ciekawe co ona we wrześniu pocznie jak cyc na osiem godzin do pracy pójdzie:)
  9. he, coś mi sie pomieszało, bo jak panna młoda z Rzeszowa to pewnie ślub w Rzeszowie...a mi o personalia pana młodego chodziło...oj ja roztargniona...
  10. Rena, to ja Ci to wszystko wytłumacze bo jestem z Błażowej:) Biała to teraz osiedle Rzeszowa, kedyś to było odrębna miejscowość, ale to nie o to chodzi:) Wesele masz w OSP Białka czyli we wsi znajdującej sie kilka kilometrów za Błażową, jedziesz z Rzeszowa w kierunku Tyczyna, potem jest Kielnarowa, Borek Stary, następnie skręcasz na krzyżówce w tymże Borku(będzie znak na Błażowe) i jedziesz sobie potem przez Borek Nowy, Błażowe Dolną, Błażowe, póżniej za miastem skręcasz na Babice (jest znak) i nadal jedziesz drogą główną , potem jest jeszcze Błażowa Górna i Biaka:):) ale Ty pewnie tylko do Błażowej potrzebujesz drogi bo pewnie ślub tam będzie....a tak z ciekawości jak panna młoda sie nazywa?
  11. Rena, owoce ścieram a następnie je gotuje, ciągle mieszając, potem do słoiczków i pasteryzacja:)
  12. U mnie zawsze dzwonią z przychodni że mamy przyjść na szczepienie:) Jedzonko dla Martynki też kupuje w rossmanie bo tam chyba najtaniej ale ostatnio sama gotuje papki:) Kiedyś robiłam deserki jabłko-banan-brzoskwinia a wczoraj gotowałam zupke z marchewki, pietruszki i ziemniaków z dodatkiem łyżki masła:) Warzywa gotuje w niewielkiej ilości wody a potem wzystko miksuje i do słoiczków przekładam, pasteryzuje ok. 10 minut i stawiam wieczkiem do spodu i gotowe:) A owoce miksuje na papke potem do słoiczka i też pasteryzacja:) Uwielbia to i smakuje jej chyba bardziej niż to kupne a pieniążki zostają na coś innego. Ostatnio wcina deserek o 10 potem zupka koło 16-tej i znów deserek ok.19-tej, okropny łakomczuch sie z niej robi, między tym wszystkim jeszcze cyc tak 4-5 razy na dzień i herbatka tak ok.100-150ml:)
  13. U nas sok jabłkowy także sie nie zadomowił, pluła nim na wszystkie strony ale na szczęście zasmakowała sie w deserku jabłkowo-bananowo-brzoskwiniowym z hippa:) wcina po pół słoiczka dziennie. Martynka jak sie złości to robi dokładnie to samo co Milenka, kopie nóżkami i podnosi pupe do góry a ostatnio nauczyła sie piszczeć ...okropność. Kupiłam w niedziele herbatke po 4 miesiącu jabłko-melisa i jest rewelacyjna, małej smakuje i mi też, słodziutka...mniam
  14. Moja też przesypiała całe noce a dzisiaj obudziła się o 1.10, 4.20 i gdzies po piatej, a tak było pięknie... no i oczywiście po piątej też była gotowa do zabawy:)
  15. no i dalej żle bo po krzyżyku nie ma byc spacji:(
×