Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

rilla_marilla

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Reputacja

0 Neutral
  1. hej! Ja Wam powiem, że czasem zaglądam, ale rzadko piszę, bo nie mam czasu. Wszystko przez to, że Patryk (który 4.09 skończył 11 miesięcy) zaczyna chodzić. Uwielbia dreptać sobie po domu, albo ogródku trzymając się jedną ręką mojego palca. W domu pokonuje krótkie odległości od jednego mebla do drugiego wymagające zrobienia 4-5 kroków. No i ja cały dzień latam za nim żeby się nie poobijał, bo na razie chodzi bardzo niepewnie. Druga sprawa, że oprócz chodzenia jego hobby to alpinizm i klikanie na moim laptopie. Jak wyjdę na 5 sekund z pokoju i wracam to z reguły zajęty jest wpisywaniem na gg opisu brzmiącego mniej więcej tak bbhhhhhhhhhhhhhhhhhjhnnnn. Ale bywa też mniej śmiesznie. Np raz wyszłam siku, on siedział w kojcu. Byłam przekonana, że wejście do kojca jest zamknięte, ale jak się potem okazało nie było. Wracam - patrzę dziecka w kojcu nie ma. Rozglądam się i zawał serca. Stoi na stoliku przy oknie i bawi się patyczkami do uszu, które były na parapecie :P Przytargał sobie pudełko z zabawkami, dostawił do stolika i wylazł tam. Oczywiście wchodzenie na łóżko i na fotele to już na porządku dziennym jest. Eh... zobaczycie dziewczyny, że za jakiś czas to i Wy nie będziecie mieć czasu. Forum dziewczyn, które mają dzieci w podobnym wieku do mojego też świeci pustkami. Życie ;) Pozdrawiam
  2. Ja karmiłam piersią prawie 9 miesięcy, a okres nie wiem czemu dostałam już 2,5 miesiąca po porodzie.
  3. aśka ja mimo karmienia wyłącznie piersią dostałam okres niecałe 3 miechy przy porodzie. A jak piszesz o tym zanoszeniu to mi się przypomina co ciotka miała z kuzynem. Od ok 1 do ok 4 roku życia kilka razy w miesiącu zanosił się tak, że tracił przytomność i konieczne było sztuczne oddychanie i masaż serca. Ciocia mówiła, że jak była z nim w przychodni i to się stało to nawet pielęgniarka uciekła. A raz jeden reanimacja trwała tak długo, że wujek stwierdził, że to już koniec, że się nie ocknie. Z ni to były przeboje od urodzenia. Ciocia przy porodzie miała łożysko przodujące, trafiła do szpitala z krwotokiem i nie znaleźli tętna dziecka. Powiedzieli jej więc, że dziecko nie żyje, ale zrobią wszystko, żeby uratować ją. Ale mimo tych przebojów chłop dzisiaj jest wielki, ma ponad 30 lat i 3 dzieci ;) A tak po za tym to moje dziecko bierze się do chodzenia i ciągle ma z tego powodu wypadki. Nie mam czasu na nic, masakra. Przy pierwszym dziecku to każda mama się zastanawia, kiedy zacznie siedzieć, chodzić itp. Ale jestem pewna, że przy drugim będzie "leż jak najdłużej" :)
  4. O rany to miałaś przygody. 14 lat temu moja ciocia urodziła 3 dziecko i mało nie objechała bo jej łożysko zostawili. Ja tego nie rozumiem, jak może w 21 wieku dochodzić do takich zaniedbań. Masakra. Zresztą (teraz to już mogę napisać bo wszystkie macie poród za sobą) moja inna ciocia 8 lat temu rodziła 5 dziecko przez cesarkę i z niewiadomej do dziś przyczyny zmarła i ona i jej córeczka Zuzia. Po prostu nie wiem jak takie rzeczy mogą się dziać we współczesnym świecie :( Teścik nie martw się o wyniki, na pewno będzie dobrze. Ja czekam na wyniki z cytologii, bo też tam nie wszystko jest ok, ale staram się nie denerwować i myśleć pozytywnie. Trzymaj się ciepło :)
  5. Śliczna jest :) A to kasłanie to może faktycznie od śliny, bo takie maleństwa sobie z nią nie radzą. Zresztą Patryk ma prawie 10 miesięcy, a jak się ząb przebija i ma za dużo śliny to też jeszcze czasem pokasłuje przez to :)
  6. Aśka a oprócz tego ma jakieś inne objawy? Z tym kasłaniem trudna sprawa - mój Patryk co chwilę kasłał, 2 razy byłam u lekarza z tym i za każdym razem nic się nie działo. Za pierwszym razem gdy miał troszkę ponad 2 miesiące to prawdopodobną przyczyną było krztuszenie się śliną (bo zaczął kasłać właśnie wtedy gdy zaczął się bardziej ślinić), a za drugim razem gdy już był starszy to kasłał specjalnie bo mu się podobał ten dźwięk lub czasem gdy chciał wymusić coś na nas. Musisz poobserwować i w razie czego iść do lekarza. Samodzielnie nie podawaj żadnych leków, a maść majerankowa działa rozgrzewająco, więc jak ją natrzesz to na pewno nie zaszkodzi, a może pomóc. A tak na marginesie to gdzie foto Twojej Zuzi??? :>
  7. Teścik nie martw się, myślę, że to nic takiego, po prostu resztki z oczyszczania. Ja nie wiem kiedy mi się te wątróbki skończyły, nie pamiętam. A moja siostra ma tyłozgięcie macicy i przy każdym okresie ma takie wątróbki.
  8. katrin ja nie miałam drastycznych scen, bo stopniowo zmniejszałam, a potem wyczułam moment kiedy mało interesował się piersią i poszło bezboleśnie. A co do kaszek to mój Patryk, też nie załapał od razu. Najpierw nie chciał, ale dawałam mu codziennie troszkę, aż załapał. No i jak najczęściej angażowałam męża żeby dał mu kaszki, podobno od osoby bez cycków pełnych mleka dzieci szybciej łapią ;)
  9. katrin a próbowałaś mu dawać kaszki mleczno-ryżowe? Mój Patryk pluł mm, ale kaszki pokochał. Skończyłam karmić jak skończył 8 miesięcy i od tej pory nie pije mleka. Jedziemy tylko na kaszkach Bobovita. Są różne np. mleczo ryżowa, mleczna manna, mleczna owsianka, albo mleczno-wielozbożowa. Są naprawdę dobre i Patryczek je uwielbia mógłby je pić non stop ;)
  10. A co do tego czemu ostatnio nie piszę - byłam w rozjazdach daleko od domu. A teraz robię prawko i zaczęłam jazdy. Po za tym Patryk uczy się chodzić - wstaje przy meblach i puszcza się próbując robić samodzielne kroczki. W związku z tym cały dzień latam za nim, żeby się nie poobijał i nie mam czasu na nic. Miłego dnia.
  11. teścik i nie musisz logować się na czarno żeby wstawić zdjęcie. To nie musi być w stopce, po prostu wstaw i podaj linka w poście, my sobie już obejrzymy.
  12. Zazdroszczę Wam trochę takich maluszków :) To było takie cudowne... :) Teraz zamiast słodkiego maleństwa mam słodkiego rozbójnika :) Dzisiaj rano np. otwieram oczy a on siedzi na swoim łóżku i je chusteczki do dupy. Sięgnął na komodę koło łóżka po całą paczkę, otworzył z takim impetem, że urwał otwarcie, wywnątrzył pół paczki i mamlał krzywiąc się bo mu nie smakowało. Ostatnio rano jak wstał to sobie klęknął koło ściany i dłubał takiego kaczora Donalda przyklejonego aż urwał mu całą nogę. W zeszłym tygodniu powyrywał listwy podłogowe w sypialni. Potem jak poszłam się załatwić sięgnął na krzesło po otwarte Prince Polo i zaczął jeść i wszystko było czekoladowe dookoła. Codziennie coś nabroi :)
  13. Eh... teścik pamiętam takie chwile o jakich piszesz, ale to było już tak dawno ... :) Za to teraz są inne cudowne chwile. Np. jak wychodzę, potem wracam i Patryczek na mój widok cieszy się i macha rączkami. Albo rano (on nie śpi w łóżeczku, tylko w swoim łóżku obok naszego) wstanie i się bawi, a jak ja się obudzę to zaraz banan na buzi i szybko przychodzi się tulić. Albo sam mnie budzi krzycząc mi nad uchem "mama" i jest taki szczęśliwy jak otwieram oczy :) Choćbym nie wiem jak bardzo chciała jeszcze spać to jestem wtedy mega szczęśliwa. Często się nad tym zastanawiam, że chyba nigdy w życiu nie byłam tak szczęśliwa i tak często się nie uśmiechałam jak teraz. Tego sobie nie można wyobrazić jak się nie ma dziecka :)
  14. teścik Patryk czasem tak łapczywie chciał cycka jak był malutki, że 15 minut walczył zanim udało mu się porządnie przyssać. To była masakra bo nie umiał złapać, darł się, jak już złapał to za wolno leciało, więc puszczał i znów się darł. A co do spania to jak był mały to i 5 godzin potrafił kimać. Położna mówiła, że jakby był głodny to by się obudził i nie ma potrzeby budzić dziecka, chyba, że za wolno przybiera na wadze. A po za tym to jakieś znudzone życiem pomarańcze chyba postanowiły rozwalić wszystkie fora po kolei! My miałyśmy super forum wrześniówek i jakieś frustratki tępe na pomarańczowo zaczęły się wtrącać i musiałyśmy uciec na priv.
  15. aśka nawilżaj nosek wodą morską, ale zapewniam Cię, że skoro jest czysty to niewiele to pomoże. Ja też byłam pewna, że Patrykowi coś zalega głębiej, ale lekarka powiedziała, że noworodki mają jeszcze wiotką krtań i czasem tak charczą i jeśli nawilżanie nie pomaga to po prostu trzeba poczekać, aż z tego wyrośnie.
×