mariolka_krejzolka
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez mariolka_krejzolka
-
Hej U nas OK. Jak zauważyła Dulcia czas leci jak szalony. Mała nie jest już „kosmitą” ;) a robi się z niej fajna dziewczyneczka. Coraz więcej się rozgląda i reaguje na ludzi uśmiechem Upały po prostu przetrwałyśmy, była prawie na golasa i dużo spała. Ja „rozsądnie” kupowałam przed porodem, czyli same wg mnie najpotrzebniejsze rzeczy, a teraz to kupuje jakieś gadźety i pierdoły i ciągle jest coś do kupienia ;) Ula bardzo pozytywne imię – mam b. fajną koleżankę ze studiów i dobrze mi się kojarzy Fajnie, że dobrze znosisz ciążę. Ja tęsknię trochę za tym stanem ;) Jeśli na usg widzisz podobieństwo to na pewno będzie podobna do Ciebie. Ide – fajnie, że z mężem CI się dobrze układa i poczytać, jak Twoja mała się rozwija. Dzieciaki często mówią w tym wieku do dorosłych po imieniu, np. moja siostrzenica ma 4 lata i ciągle mówi do mnie po imieniu, ale się śmieję, że obie jesteśmy zwariowane małolaty to może się zwracać po imieniu. I jednak czekacie te 2 lata z drugim dzieckiem. Może podreperujesz zdrowie i nie będziesz miała tylu obaw. My planujemy chrzest na wrzesień, a na nadchodzący długi weekend wybieramy się na mazury.
-
Dulcia - niestety ja też muszę się oszczędzać i leżeć, z tego między innymi względu nie chodziłam na szkołę rodzenia. Musiałabym 20 km dojeżdżać i to sama, bo mój mąż w tygodniu pracuje do późna, a zajęcia są tylko w czwartki. Koleżanka też nie chodziła i dała radę. Powiedziała, że na szczęście wszystkie położne w szpitalu są bardzo sympatyczne i dużo pomagają. Chociaż, gdybym miała możliwość to pewnie bym chodziła na szkołę - zawsze lepiej wiedzieć więcej niż mniej. Imię w dalszym ciągu nie wybrane - też długo nie czuliśmy bata, a teraz to już mam mętlik w głowie i w końcu chyba będę losowała ;) Smerfetka - daj znać jak się sprawy mają. Trzymajcie się :)
-
Smerfetka - gratuluję bliźniaków :) nie martw się na zapas. jest kilka miesięcy, żeby przygotować się na przyjście na świat podwójnego szczęścia :) Ide - wózki oglądałam i macałam na żywo, kupuję na allegro bo taniej.
-
Cześć :) Smerfetka - naprawdę super wiadomość, wielkie gratulacje i trzymam kciuki, żeby wszystko przebiegało dobrze :) mam znajomą, która miała nieziemskie problemy z zajściem w ciążę. Już rozpatrywała adopcję, ale udało się i dosłownie cała ciąża była bezproblemowa i niedawno urodziła zdrową córeczkę :) W końcu poprałam ubranka i poprasowałam. Dziś robię ostatnie zakupy najpotrzebniejszych rzeczy (tylko wózka jeszcze nie kupuję) i w końcu musze walizę do szpitala spakować. Dzięki Bogu za internet - zakupy robi się szybko, tanio i przyjemnie ;) Dulcia - wakacje mam zaplanowane - survival z kupkami i płaczem córki w tle ;) Czuję się w miarę OK, ale niestety trochę się obawiam, bo może u mnie wystąpić zatrucie ciążowe (od 18 tc biorę leki na nadciśnienie). Pozdrawiam :)
-
Hej :) Ide - gratuluję prawka. Ja sobie nie wyobrażam teraz życia bez prawka (mam już 9 lat) :) przypomnij mi naszego maila to zrobię fotę i wyślę. ja uważam, że mam nie za wielki brzuch, ale może wydawać się duży, ponieważ mam piłkę z przodu, a nie taki "rozlany na boki". Dulcia - to jeszcze chwila i też pewnie poznasz płeć. chyba, że trafi się Ci taki łobuz, co nie dawał sobie usg zrobić, w tym nie było mowy o sprawdzeniu co ma między nogami. dopiero w 30 tyg się udało odkryć. a Ty masz jakieś przeczucia? mnie przeczucie zawiodło myślałam, że będzie chłopiec, ale cieszę się bardzo z dziewczyny :) imię nie jest jeszcze wybrane, jest kilka propozycji: Nina, Jagoda, Liwia, Pola, Karina, Olga, Adrianna. w ogóle to muszę zagęścić ruchy, bo teoretycznie 5 tyg. mi zostało, a w praktyce to kto wie ile, a ja jeszcze nie kupiłam wszystkiego, torba nie spakowana, ubranka nie wszystkie jeszcze poprane. Daria też chyba urodziła, bo wydaję mi się, że miała termin przed niebieską. Trzymajcie się dziewczyny :)
-
Cześć :) miłego - czuję się dobrze, mam dużo energii i czekam (chociaż w lesie jestem z niektórymi rzeczami) - to już tylko miesiąc :) a czas tak szybko leci. Twoja Malutka już jest całkiem dużutka :) jeśli masz taką możliwość i w pracy nie robią problemów to bym też posiedziała te pół roku. Poza tym fajnie, że masz opcję babć do opieki. Pozdrawiam
-
Hej, Gratulacje niebieska :) Dziewczyny podziwiam Was, że mając maluchy jesteście w stanie skupić się na pisaniu pracy i przygotowaniu do obrony. Ja nie mogę skończyć - takiego mam umysłowego lenia, że tylko odkładam pisanie "na jutro". Dulcia - będzie dziewczynka, a u Ciebie? Ida - współczuję problemów. Jeśli nie ma innych przeciwskazań (typu finanse) i chcecie mieć drugie dziecko to jak najbardziej też popieram rozpoczęcie starań. Pozdrawiam :)
-
hej dziewczyny, co tam u was? ja od niedawna jestem na zwolnieniu. kończę pisanie mgra, robię za kurę domową, ale głównie zbieram siły. jak tam wasze pociechy - te w brzuszkach i te już wyklute? ;) pozdrawiam
-
hej dziewczyny, gratulacje daria i niebieska :) się zgadałyście. ja nie chcę zapeszać, ale wychodzi na to, że też jestem w ciąży (5tc) potwierdzenie u gina pewnie dopiero 8.11. trzymajcie się :)
-
hej :) skoro jeszcze trochę mnie pamiętacie to w końcu napiszę coś więcej. po pierwsze gratuluje mamom i przyszłym mamom, gratuluje magistrom, gratuluję nowych mieszkań i domów, gratuluję też tym, które mają nową pracę. współczuję z kolei dziewczynom, którym coś niefajnego się przytrafiło. w skrócie co u mnie. mąż ten sam póki co, dziecka nie mam, w ciąży nie jestem, mieszkam z teściami, choć teoretycznie oddzielnie, praca nowa, praca mgr nie napisana, a powinnam się bronić rok temu. to tyle tak ogólnie. pozdrawiam
-
hej, nie wiem czy mnie jeszcze pamiętacie. dużo czasu minęło od mojego ostatniego wpisu.
-
hej dziewczyny, sto lat mnie nie było... ale chyba nawet specjalnie nie tesknilyscie, sylwia i ida gratuluje dziecka. u mnie czas leci szybko... duzo pracuje, koncze studia. poza tym rozwijam rozne zainteresowania ;) pozdrawiam
-
dziewczyny nie rozpisujcie się tak, bo nie nadążam czytać ;)
-
u nas było 190 osób dorosłych... dostaliśmy 42 tyś. i kilka prezentów np. kieliszki, pościel, ręczniki, a z większych TV. odmówiło nam ok. 80 osób. za prawie wszystko płacili rodzice, więc nie muszę pisać jak duży prezent nam sprawili.
-
z alkoholem* zapomniałam napisać! dario! wyglądałaś świetnie, twój małżonek w smokingu również :)
-
hej dziewczyny, faktycznie coraz ciszej się robi. ja oczywiście wszystkim sierpniowym pannom młodym życzę wszystkiego najlepszego na nowej drodze życia. również wczoraj ustaliliśmy menu. jutro mam fryzurę próbną - nadal brak koncepcji. pojutrze ugadujemy się z zespołem. nie mam też nadal podziękowań dla rodziców, ale chyba stanie na koszach ze alkoholem i słodyczami, a w późniejszym terminie dostaną fotoksiążki ze zdjęciami ślubnymi. w sobotę mam panieński:) ciekawe co dziewczyny wykombinowały:) suknię odebrałam, ale teraz jakoś przytyłam. przez tyle miesięcy nie tyłam, a tu akurat teraz mnie trafiło. poza tym na 99% będę miała okres na ślubie :( :( oby to była chociaż końcówka, a nie początek. paulątko - u mnie wesele zacznie się ok. 19 i tort pewnie też będzie w okolicach 22-23. pani z sali powiedziała, że lepiej tort dać trochę wcześniej, bo im później tym ludzie są bardziej nażarci i nie chcą jeść tortu. i na koniec jeszcze Wam się pożalę skóra mi z dupy schodzi :( przegięłam z solką :( pozdrawiam :)
-
dziewczyny, które dziś zostaną mężatkami - niezapomnianych chwil i wszystkiego najlepszego na nowej drodze życia :)
-
hej dziewczyny! niebieska nie martw się. na pewno wszystko jest ok. co do pytania... to tak u mnie będzie 200-220 gości. wódka finlandia - 0,5 litra na osobę plus kilka kartonów zapasu m.in. na bramy, poprawiny. wino - po jednym kartonie wina czerwonego, białego, różowego carlo rossi i karton wina japońskiego. piwo z beczki (50 litrów). inne alkohole: martini, whisky, gin, tequila, malibu. bimber na wiejski stół. napoje 4 litry na osobę (cola, fanta sprite, soki jabłkowy, pomarańczowy, grejpfrutowy, czarna porzeczka, woda gazowana i niegazowana). ciasta na taką ilość osób 30 kg (chociaż podobno liczy się 10 dkg na osobę) - różne rodzaje najwięcej szarlotki i sernika.
-
zgadzam się z ide. w poradni i w ogóle według nauk Kościoła antykoncepcja hormonalna to mega zło, bardzo szkodzi itd. ja uważam, że to gruba przesada. smerfetka - u mnie bukiet dla świadkowej to coś naturalnego. byłam na wielu weselach i świadkowa kwiatki również zawsze miała.
-
a tak w ogóle to przeceniłam swoją teściową... niestety dłuższe przebywanie z nią działa mi na nerwy i te jej ciągłe wtrącanie się i złote rady. gadka o ślubie z nią już mi się tak przejadła, że odpowiadam zdawkowo i tracę ochotę na załatwianie spraw związanych ze ślubem. żałuję, że wielu spraw nie załatwiłam wcześniej, gdy miałam siłę i entuzjazm.
-
hmm.. sylwia to dziwne u mnie w kwiaciarni nie było problemu ze storczykami i mogłam wybierać, jakie tylko chciałam. a te róże bordowe mi wydają się bardzo ponure. faktycznie 7 dań to bardzo dużo :) ja muszę coś zrobić, żeby organista NIE spiewał. wystarczy, że gra strasznie :(
-
hej, my nie naklejamy nic na wódkę. mi nalepki się nie podobają i nie chce mi się z nimi cackać ;) wybrałam dziś dekorację samochodu, kościoła, sali, bukiety oraz kwiaty do domu. bukiet będę miała z kremowych eustom i bordowych storczyków. świadkowa z samych eustom. ja nie wiem co dać rodzicom w ramach podziękowania. pomysł z fotoksiążkami odpadł. na allegro żadna księga gości mi się nie podoba :( u mnie w okolicy nie ma sklepu z takimi bajerami. muszę do wielkiego miasta skoczyć chyba. dobrze ze już prawie wszyscy goście zaproszeni. no i u księdza byliśmy na zapowiedzi dać. ciasto zamówione. stojak na tort wybrany, sam tort prawie też. obrączki odebrane. teraz kiecki na poprawiny szukam, niedługo odbieram suknię i powoli wszystko się załatwia... jeszcze miesiąc... :) daria - gratuluję również :)
-
hej dziewczyny ja już nie będę pisała jak jestem w tyle ze wszystkim... najgorzej, że jeszcze nie zaprosiliśmy wszystkich :( u nas dzieci może być dużo, bo teście zapraszają i daleką rodzinę z dziećmi, a ja tylko z najbliższej rodziny. poza tym oni są trochę dziwni, bo nie zapraszają dorosłych dzieci z osobami towarzyszącymi. dla mnie to jest beznadziejne, bo gdybym miała 20 lat i ktoś mnie zaprosił z mamusią i tatusiem to bym nie przyszła na pewno, ale cóż oni wiedzą swoje. ja zapraszałam wszystkich z rodziny, musiałam ograniczyć liczbę koleżanek, ale nawet jak trochę ludzi nie przyjdzie to i tak będzie dużo gości. u mnie z ok 150 moich gości odmówiło na razie 2 osoby. za to u mojego z mniejszej liczby gości już kilkanaście na pewno nie przyjdzie, bo coś im wypadło. też nie mam pomysłu na prezent dla rodziców. i wiecie co... zadzwoniłam w końcu do apartu, a tam chamska baba z łaską sprawdziła, czy są już obrączki... no i są! nie raczyła smsa wysłać :(
-
oj ida współczuję z tymi obrączkami. mnie trochę chyba chcą zdenerwować, bo termin odbioru minął 2 dni temu, a tu cisza. nie wiem jak wy, ale ja nie lubię jak ktoś się umawia i nie dotrzymuje terminu. oczywiście nie byłoby problemu, gdyby zadzwonili i powiedzieli, że są opóźnienia, bo mają dużo zamówień, czy coś tam.
-
dzięki dziewczyny :) oczywiście, że oblewałam - redsem ;) a konkretniejsze oblewanie w sobotę, kolejne pewnie jeszcze też będą ;) a z tymi naukami to jest jak widać w różnych miejscach-parafiach różnie, bo u mnie w takim razie nie ma czegoś takiego jak nauki :) jest kurs przedmałżeński (ja akurat miałam w szkole, ale kupiłam w pakiecie z poradnią i rozmową z księdzem) i 3 spotkania w poradni rodzinnej (jak wcześniej wspomniałam zakombinowane ;) ).