Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

RitaN

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Reputacja

0 Neutral
  1. RitaN

    Moja nerwica...

    Witam!...jestem tu Nowa...widze,że borykacie się z różnymi dolegliwościami nerwicowymi...Ja też!:/...tylko Mój problem polega na tym,że Ja bez przerwy czuję lęk:/....czasem większy czasem mniejszy...i wiem dokładnie od czego mam nerwice...miałam wiele przykrych przeżyć...i wtedy tłumiłam emocje zamiast je wypłakiwać:/...wstydziłam się płakać sama przed sobą...wiem,że to śmieszne, ale taka byłam...w ogóle wstydziłam się okazywać swoich słabości...myślałam,że musze być silna...bo mój tata mówił..że jak sama sobie nie pomożesz to nikt Ci nie pomoże i to sobie strasznie wzięłam do głowy...bo na to, aby porozmawiać z tatą o problemach nie miałam co liczyć...a z mama też nie za bardzo...w ogóle wychowywała mnie babcia...i z rodzicami nie miałam takiej więzi... i zostałam sama z problemami:/...i myśląć,że musze być silna nawet wstydziłam się własnych łez...a ja tak naprawde byłam bardzo wrażliwa...i chciałam się ukryć pod maską silnej...to narazie tyle o mnie... Głównie napisałam tu bo chciałam się z zapoznac z taką osobą,która ma podobny problem do mnie...z zaburzeniami nerwicowymi...głupio jest być samemu przy tej okropnej chorobie …będąc ze zdrowymi ludzmi czuję się samotna bo oni nie wiedzą co czuję,przy nich musze udawać radosną i tłumić swoje lęki…dlatego chciałabym poznać osobę,która ma podobny problem do mojego…abyśmy razem się wspierały , mówiły o swoich problemach z nerwicą…wydaje mi się,że każdy z tą chorobą wśród zdrowych ludzi czuje się samotnie…dlatego myślę,że warto spotkać się z kims kto ma podobne problemy , tylko taka osoba nas może zrozumieć…bo większość zdrowych ludzi nie rozumie,że nerwica to duże cierpienie,które bardzo przeszkadza w życiu:/… mam nadzieję,że ktoś do mnie napisze…..pochodzę z okolic Krakowa….więc jeśli ktoś mieszka w tych rejonach to bardzo proszę o kontakt…..PZDR
  2. RitaN

    Moja nerwica...

    Witam!...jestem tu Nowa...widze,że borykacie się z różnymi dolegliwościami nerwicowymi...Ja też!:/...tylko Mój problem polega na tym,że Ja bez przerwy czuję lęk:/....czasem większy czasem mniejszy...i wiem dokładnie od czego mam nerwice...miałam wiele przykrych przeżyć...i wtedy tłumiłam emocje zamiast je wypłakiwać:/...wstydziłam się płakać sama przed sobą...wiem,że to śmieszne, ale taka byłam...w ogóle wstydziłam się okazywać swoich słabości...myślałam,że musze być silna...bo mój tata mówił..że jak sama sobie nie pomożesz to nikt Ci nie pomoże i to sobie strasznie wzięłam do głowy...bo na to, aby porozmawiać z tatą o problemach nie miałam co liczyć...a z mama też nie za bardzo...w ogóle wychowywała mnie babcia...i z rodzicami nie miałam takiej więzi... i zostałam sama z problemami:/...i myśląć,że musze być silna nawet wstydziłam się własnych łez...a ja tak naprawde byłam bardzo wrażliwa...i chciałam się ukryć pod maską silnej...to narazie tyle o mnie... Głównie napisałam tu bo chciałam się z zapoznac z taką osobą,która ma podobny problem do mnie...z zaburzeniami nerwicowymi...głupio jest być samemu przy tej okropnej chorobie …będąc ze zdrowymi ludzmi czuję się samotna bo oni nie wiedzą co czuję,przy nich musze udawać radosną i tłumić swoje lęki…dlatego chciałabym poznać osobę,która ma podobny problem do mojego…abyśmy razem się wspierały , mówiły o swoich problemach z nerwicą…wydaje mi się,że każdy z tą chorobą wśród zdrowych ludzi czuje się samotnie…dlatego myślę,że warto spotkać się z kims kto ma podobne problemy , tylko taka osoba nas może zrozumieć…bo większość zdrowych ludzi nie rozumie,że nerwica to duże cierpienie,które bardzo przeszkadza w życiu:/… mam nadzieję,że ktoś do mnie napisze…..pochodzę z okolic Krakowa….więc jeśli ktoś mieszka w tych rejonach to bardzo proszę o kontakt…..PZDR
  3. RitaN

    Moja nerwica...

    Witam!...jestem tu Nowa...widze,że borykacie się z różnymi dolegliwościami nerwicowymi...Ja też!:/...tylko Mój problem polega na tym,że Ja bez przerwy czuję lęk:/....czasem większy czasem mniejszy...i wiem dokładnie od czego mam nerwice...miałam wiele przykrych przeżyć...i wtedy tłumiłam emocje zamiast je wypłakiwać:/...wstydziłam się płakać sama przed sobą...wiem,że to śmieszne, ale taka byłam...w ogóle wstydziłam się okazywać swoich słabości...myślałam,że musze być silna...bo mój tata mówił..że jak sama sobie nie pomożesz to nikt Ci nie pomoże i to sobie strasznie wzięłam do głowy...bo na to, aby porozmawiać z tatą o problemach nie miałam co liczyć...a z mama też nie za bardzo...w ogóle wychowywała mnie babcia...i z rodzicami nie miałam takiej więzi... i zostałam sama z problemami:/...i myśląć,że musze być silna nawet wstydziłam się własnych łez...a ja tak naprawde byłam bardzo wrażliwa...i chciałam się ukryć pod maską silnej...to narazie tyle o mnie... Głównie napisałam tu bo chciałam się z zapoznac z taką osobą,która ma podobny problem do mnie...z zaburzeniami nerwicowymi...głupio jest być samemu przy tej okropnej chorobie …będąc ze zdrowymi ludzmi czuję się samotna bo oni nie wiedzą co czuję,przy nich musze udawać radosną i tłumić swoje lęki…dlatego chciałabym poznać osobę,która ma podobny problem do mojego…abyśmy razem się wspierały , mówiły o swoich problemach z nerwicą…wydaje mi się,że każdy z tą chorobą wśród zdrowych ludzi czuje się samotnie…dlatego myślę,że warto spotkać się z kims kto ma podobne problemy , tylko taka osoba nas może zrozumieć…bo większość zdrowych ludzi nie rozumie,że nerwica to duże cierpienie,które bardzo przeszkadza w życiu:/… mam nadzieję,że ktoś do mnie napisze…..pochodzę z okolic Krakowa….więc jeśli ktoś mieszka w tych rejonach to bardzo proszę o kontakt…..PZDR
×