

eleuteria
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Reputacja
0 Neutral-
Hej kobietki Ja dziś niestety nie pojeździłam, bo mieliśmy w domu wizytacje teściów, dopiero co wyszli.... a mnie juz teraz się po prostu nie chce. Teściowa zobaczyła mnie po dwóch tygodniach i powiedziała, że różnicę widać w figurce bardzo ( chyba szczerze - bo ona oszczędna w pochwałach) Spodenki zakupiłam sobie wczoraj w decathlonie, takie z wysokim stanem, więc na dniach napiszę Wam kochane jakie są efekty. Dobrej nocki życzę i idę do łóżeczka
-
Hej kobietki Ja dziś niestety nie pojeździłam, bo mieliśmy w domu wizytacje teściów, dopiero co wyszli.... a mnie juz teraz się po prostu nie chce. Teściowa zobaczyła mnie po dwóch tygodniach i powiedziała, że różnicę widać w figurce bardzo ( chyba szczerze - bo ona oszczędna w pochwałach) Spodenki zakupiłam sobie wczoraj w decathlonie, takie z wysokim stanem, więc na dniach napiszę Wam kochane jakie są efekty. Dobrej nocki życzę i idę do łóżeczka
-
hej laseczki orbitreczki nadinela ja po 50 min przy prędkości 5-6km/h też spalam ok 160cal ale myślę że tym nie bardzo jest się co sugerować. Ja wczoraj nie ćwiczyłam i żeby nie było że miałam lenia... koleś który jest trenerem na siłowni powiedział mi, że dobrze jeden dzień w tygodniu odpuścić i zrobić przerwę żeby mięśnie się troszkę zregenerowały. A dziś 50 min i oczywiście 8 min. abs i wiecie co coraz lepiej mi idą te ćwiczenia na brzuszek. Jutro chyba zrobię 60 min, przynajmniej taki mam plan.... trzymajcie kciuki żeby się udało
-
belunia brawo, brawo oby dalej tak pięknie w dół leciało black - carmen dzięki ci kobieto za doping bo dziś to tylko dzięki tobie wsziadłam na orbitka i... 50 minut zleciało szybciutko, abs też dałam rade i wiecie co laseczki, doszłam do wniosku, że najważniejsze to dosiąść mustanga i nieważne czy dany rade 10, 30 czy 50 minut, ważne żeby nie poddawać się i żeby ten codzienny rytuał wszedł nam w nawyk margo gratulacje i trzymaj tak (albo i lepiej :)) dalej mamaWerki nie ma że jutro.... dziś ... i proszę się z tych 1000 procent obietnicy wywiązać ;) stokroteczko ale nam tu piękną poetycką atmosferkę wprowadziłaś, talent masz... i zdrowiej nam kochana, zdrowiej
-
Hej laseczki Mój przyjaciel orbitek to Domyos FC700 kupiony w decathlonie za ok 1500 zł (w promocji). jestem z niego bardzo zadowolona bo ma pulsometr i wiem jakie mam tętno. Inne bajery też ma, no i fajne jest to, że można sobie wybrać rodzaj treningu. Wyczytałam ostatnio że najlepsze tętno do spalania tkanki tłuszczowej oblicza się tak: 220-wiek x 60-65% Ja się znowu dziś obżarłam tatarkiem.... a tak mi się ćwiczyć nie chce, ale musze.... MUSZE Żeby mi się tak chciało jak mi się nie chce. Napiszę ok 22.00 jak skończę się pocić na moim mustangu
-
ewelam pocieszę Cię że ja też dziś doła wyłapałam i po 35 minutach zeszłam z orbitka. Jedyne z czym daje rade to ZERO słodyczy, ziemniaków, pieczywa i smażonego. Zaczęłam pić 3x dziennie zieloną herbatkę, bo po wodzie jakoś mnie kiszki bolą. Musimy się trzymać ewelam, bo dziewczyny wskocza zaraz w seksowne ciuszki a my bedziemy maskować nasze oponki pod luźnymi tunikami. Jutro będzie lepiej.... NAPEWNO I nie zrobiłam dziś ABS bo takie mam zakwachy ze strach, a powinnam choć kilka brzuszków wymęczyć.
-
otyta pupo i za te pyszności sama sobie pokute zrobiłam.... 10 minut więcej na orbim, czyli 50, no oczywiście plus 8 min abs... choc przyznam, że dzis mi poszło gorzej niz wczoraj, bo brzusio odczuł wczorajszy wysiłek. Przeczytajcie sobie kobitki ten artykuł http://media.wp.pl/kat,1022939,title,Tkanka-tluszczowa-mity-o-jej-spalaniu,wid,8889799,wiadomosc.html?ticaid=19a7c może coś ciekawego wyczytacie ( o spalaniu tkanki tłuszczowej prawda i mity) Dobrej nocki życzę
-
no właśnie mnie też szyja bolała bo ciągnęłam ją rękoma do góry ... a to podobno trza robić tak ze się nie ciągnie za szyję, można nawet bez rąk... właśnie ten mięśniak tak ćwiczy.... delikatnie rączki za główkę i jazda Ale co tam jak byśmy ( a właściwie BĘDZIEMY) ćwiczyły tyle co on to też tak na luzie wykonamy te 8 minut
-
belunia a jak Ci poszło czwarte ćwiczonko bo ja nie dałam z nim rady
-
Hej dziewczynki To żebyście się tak nie dołowały tymi słodyczami to Was "pocieszę", że też dziś trochę zawaliłam. Co prawda pojeżdże pewnie i zrobie brzuszki ale.... dopiero wciłam z mężem z restauracji i żurek, sałatka (to jedno pozytywanwe) i 3 naleśniory z dżemem wylądowały w moim brzyszysku. No ale rozgrzeszam się, że to dziś ostatki i już koniec z obrzarstwem w poście.
-
o dzięki Ci kobieto, bo już myślałam, że coś ze mną nie halo jak u mnie prędkość wynosi ok 6km/h
-
Witam ciepło wszystkie orbitomaniaczki. Może kilka słów o mnie... Mam 33 lata, 170 cm i 55 kg wagi. Mój sprzęt to prezent urodzinowy od męża Domyos FC700 kupiony w decathlonie. Mam niespełna trzyletnią córeczkę. W ciąży przytyłam ponad 35kg a więc to była dla mnie masakra, bo zawsze byłam dość szczupła i nie miałam tendencji do tycia. Teraz postanowiłam zrzucić to sadełko z brzucha, które niestety zostało i ogólnie poprawić swój wyglą i formę. I tak, pierwszego dnia po 5 minutach... tragedia, zadyszka, i ... nie dałam rady dłużej. Wczoraj po 10 dniach zaparłam się i udało się 40 minut. Jeżdże na najmniejszym oporze, średnia to 5,5 - 6 km/h. Zresztą mam w orbitku program spalający tkankę tłuszczową i sam dostosowuje natężenie do pulsu. Będę śledzić kobietki wasze postępy i "chwalić się" swoimi