Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

eleuteria

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Reputacja

0 Neutral
  1. Hej kobietki Ja dziś niestety nie pojeździłam, bo mieliśmy w domu wizytacje teściów, dopiero co wyszli.... a mnie juz teraz się po prostu nie chce. Teściowa zobaczyła mnie po dwóch tygodniach i powiedziała, że różnicę widać w figurce bardzo ( chyba szczerze - bo ona oszczędna w pochwałach) Spodenki zakupiłam sobie wczoraj w decathlonie, takie z wysokim stanem, więc na dniach napiszę Wam kochane jakie są efekty. Dobrej nocki życzę i idę do łóżeczka
  2. Hej kobietki Ja dziś niestety nie pojeździłam, bo mieliśmy w domu wizytacje teściów, dopiero co wyszli.... a mnie juz teraz się po prostu nie chce. Teściowa zobaczyła mnie po dwóch tygodniach i powiedziała, że różnicę widać w figurce bardzo ( chyba szczerze - bo ona oszczędna w pochwałach) Spodenki zakupiłam sobie wczoraj w decathlonie, takie z wysokim stanem, więc na dniach napiszę Wam kochane jakie są efekty. Dobrej nocki życzę i idę do łóżeczka
  3. hej laseczki orbitreczki nadinela ja po 50 min przy prędkości 5-6km/h też spalam ok 160cal ale myślę że tym nie bardzo jest się co sugerować. Ja wczoraj nie ćwiczyłam i żeby nie było że miałam lenia... koleś który jest trenerem na siłowni powiedział mi, że dobrze jeden dzień w tygodniu odpuścić i zrobić przerwę żeby mięśnie się troszkę zregenerowały. A dziś 50 min i oczywiście 8 min. abs i wiecie co coraz lepiej mi idą te ćwiczenia na brzuszek. Jutro chyba zrobię 60 min, przynajmniej taki mam plan.... trzymajcie kciuki żeby się udało
  4. belunia brawo, brawo oby dalej tak pięknie w dół leciało black - carmen dzięki ci kobieto za doping bo dziś to tylko dzięki tobie wsziadłam na orbitka i... 50 minut zleciało szybciutko, abs też dałam rade i wiecie co laseczki, doszłam do wniosku, że najważniejsze to dosiąść mustanga i nieważne czy dany rade 10, 30 czy 50 minut, ważne żeby nie poddawać się i żeby ten codzienny rytuał wszedł nam w nawyk margo gratulacje i trzymaj tak (albo i lepiej :)) dalej mamaWerki nie ma że jutro.... dziś ... i proszę się z tych 1000 procent obietnicy wywiązać ;) stokroteczko ale nam tu piękną poetycką atmosferkę wprowadziłaś, talent masz... i zdrowiej nam kochana, zdrowiej
  5. Hej laseczki Mój przyjaciel orbitek to Domyos FC700 kupiony w decathlonie za ok 1500 zł (w promocji). jestem z niego bardzo zadowolona bo ma pulsometr i wiem jakie mam tętno. Inne bajery też ma, no i fajne jest to, że można sobie wybrać rodzaj treningu. Wyczytałam ostatnio że najlepsze tętno do spalania tkanki tłuszczowej oblicza się tak: 220-wiek x 60-65% Ja się znowu dziś obżarłam tatarkiem.... a tak mi się ćwiczyć nie chce, ale musze.... MUSZE Żeby mi się tak chciało jak mi się nie chce. Napiszę ok 22.00 jak skończę się pocić na moim mustangu
  6. ewelam pocieszę Cię że ja też dziś doła wyłapałam i po 35 minutach zeszłam z orbitka. Jedyne z czym daje rade to ZERO słodyczy, ziemniaków, pieczywa i smażonego. Zaczęłam pić 3x dziennie zieloną herbatkę, bo po wodzie jakoś mnie kiszki bolą. Musimy się trzymać ewelam, bo dziewczyny wskocza zaraz w seksowne ciuszki a my bedziemy maskować nasze oponki pod luźnymi tunikami. Jutro będzie lepiej.... NAPEWNO I nie zrobiłam dziś ABS bo takie mam zakwachy ze strach, a powinnam choć kilka brzuszków wymęczyć.
  7. otyta pupo i za te pyszności sama sobie pokute zrobiłam.... 10 minut więcej na orbim, czyli 50, no oczywiście plus 8 min abs... choc przyznam, że dzis mi poszło gorzej niz wczoraj, bo brzusio odczuł wczorajszy wysiłek. Przeczytajcie sobie kobitki ten artykuł http://media.wp.pl/kat,1022939,title,Tkanka-tluszczowa-mity-o-jej-spalaniu,wid,8889799,wiadomosc.html?ticaid=19a7c może coś ciekawego wyczytacie ( o spalaniu tkanki tłuszczowej prawda i mity) Dobrej nocki życzę
  8. no właśnie mnie też szyja bolała bo ciągnęłam ją rękoma do góry ... a to podobno trza robić tak ze się nie ciągnie za szyję, można nawet bez rąk... właśnie ten mięśniak tak ćwiczy.... delikatnie rączki za główkę i jazda Ale co tam jak byśmy ( a właściwie BĘDZIEMY) ćwiczyły tyle co on to też tak na luzie wykonamy te 8 minut
  9. belunia a jak Ci poszło czwarte ćwiczonko bo ja nie dałam z nim rady
  10. Hej dziewczynki To żebyście się tak nie dołowały tymi słodyczami to Was "pocieszę", że też dziś trochę zawaliłam. Co prawda pojeżdże pewnie i zrobie brzuszki ale.... dopiero wciłam z mężem z restauracji i żurek, sałatka (to jedno pozytywanwe) i 3 naleśniory z dżemem wylądowały w moim brzyszysku. No ale rozgrzeszam się, że to dziś ostatki i już koniec z obrzarstwem w poście.
  11. o dzięki Ci kobieto, bo już myślałam, że coś ze mną nie halo jak u mnie prędkość wynosi ok 6km/h
  12. Witam ciepło wszystkie orbitomaniaczki. Może kilka słów o mnie... Mam 33 lata, 170 cm i 55 kg wagi. Mój sprzęt to prezent urodzinowy od męża Domyos FC700 kupiony w decathlonie. Mam niespełna trzyletnią córeczkę. W ciąży przytyłam ponad 35kg a więc to była dla mnie masakra, bo zawsze byłam dość szczupła i nie miałam tendencji do tycia. Teraz postanowiłam zrzucić to sadełko z brzucha, które niestety zostało i ogólnie poprawić swój wyglą i formę. I tak, pierwszego dnia po 5 minutach... tragedia, zadyszka, i ... nie dałam rady dłużej. Wczoraj po 10 dniach zaparłam się i udało się 40 minut. Jeżdże na najmniejszym oporze, średnia to 5,5 - 6 km/h. Zresztą mam w orbitku program spalający tkankę tłuszczową i sam dostosowuje natężenie do pulsu. Będę śledzić kobietki wasze postępy i "chwalić się" swoimi
×