Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

betii79

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez betii79

  1. daga witaj w klubie:(:(:( ja mam moich dzisiaj po dziurki w nosie. od rana tak wrzeszcza i marudza nie wiem czemu. zloszcze sie na nich bo nie dali sie mezowi wyspac a on ma ciezka prace. przez ten brak snu maz ma czesto bole glowy i w pracy nie ma sily na nic. dzis to samo. tak mi go zal ale nie moglam ich uspokoic rano w zaden sposob. maz sie nie zlosci na nich i na mnie bo wie ze nie mozna nic zrobic ale ja jestem na nich wsciekla. wiem ze nie moga nic za to , poniewaz nie powiedza mi co im dolega ale sama wiesz jak to jest....... jestem zla i nie mam ochoty na nic. mialam dzis jazde i porozmawialam z instruktorem, doszlismy do porozumienia. mielismy szczera i otwarta rozmowe. powiedzial mi jednak ze musze sie zabrac za siebie bo inaczej bede potrzebowala duzo jazd. najwieksze problemy mam z kierowaniem, skrecaniem. ogolnie za nerwowo porywam kierownica . nie wiem co zrobic bo zawsze na jezdzie jestem spieta i nerwowa. ogolnie jestem nerwowa osoba a teraz dzieci jeszcze dolewaja oliwy do ognia i jestem strasznie zestresowana. nie wiem co zrobic zeby sie uspokoic. biore juz nawet czasami takie krople ale nic nie pomaga. jestem zmeczona, zestresowana i mam czasami wszystkiego dosc wiec daga kochana nie jestes sama
  2. kasik dolaczam sie z kciukasami . oby sie mrozaczek zagniezdzil na dobre:) moj szef mi opowiadal ze planowali z zona od poczatku 2 dzieci. gdy urodzila sie corka zaczeli szybko starania na nastepne i gdy corka miala niecaly roczek urodzil sie syn. na poczatku mieli do pomocy rodzicow zony wiec dali sobie rade. mowili mi ze dzieci sie razem bawili i mieli wspolne tematy przez taka wlasnie mala roznice wieku. ja sie jednak ciesze ze moge uznac kompletowanie rodziny za zakonczone;) nigdy nie planowalismy wielkiej rodziny a szczerze mowiac gdybym urodzila tylko jedno to rodzenstwa tez by nie bylo . bylam dzis u chirurga na kontroli z moja stopa i spytalam sie go o te chodzenie dzieci po domu. czy w skarpetkach czy w specjalnym obuwiu. powiedzial mi ze plaskostopie jest sprawa genow. jak dziecko ma to miec to bedzie. najlepiej po domu w skarpetkach z absem a jak jest bardzo zimne podloze no to moga byc i buty ale nie sa one wymogiem. powiedzial mi ze jak dzieci dorastaja z roku na rok to lepiej kupowac porzadne obuwie z dobra podeszwa a nie jakies zz 5 zl. wazniejsze jest pozniej jak dzieci juz chodza i biegaja zeby mialy dobre podloze. wtedy sie stopa i noga nie krzywi. jednak po domu nawet na plaskich podlogach jak kafle czy panele nie trzeba zakladac butow. wiem ze kazdy lekarz ma inne zdanie ale rozmawiajac z znajomymi dowiedzialm sie ze nie zakladaly one butow po domu i dzieci maja zdrowe i rowne stopy. dosia gratuluje nowej pracy i zycze powodzenia :) fajnie ze wracasz miedzy ludzi. ja musze jeszcze poczekac
  3. Daga w czwartek mam kolejna jazde i porozmawiam powaznie z instruktorem. Powiem mu co mysle a jak nie bedzie w czwartek poprawy to podziekuje mu i odchodze. Niezla ta przygoda z kupa;) u mnie rano nie ma wietrzenia bo zazwyczaj mam o tej porze najwiecej " brudnego interesu" :) Spytalas sie moze pediatry o te szczepionki ?
  4. hej dziewczyny juz prawie koniec weekendu, chociaz my mamuski nie mamy wolnego;) musze sie troche wyzalic...... zastanawiam sie czy nie zmienic szkoly bo moj instruktor mnie dobija:( mam juz 10 jazd za soba a mam wrazenie ze jest coraz gorzej. moj instruktor tylko na mnie narzeka i sie wydziera. jak zrobie cos zle to zaraz to jest wielka katastrofa. rozumiem ze podczas jazdy pewnych rzeczy sie nie robi ale to do cholery przeciez jest szkola. gdybym mogla pojezdzic swoim autem po ulicach i sie uczyc to bym to zrobila ale niestety nie idzie. dlatego sa szkoly, zeby sie uczyc. doszlo do tego ze teraz juz sie nie ciesze na jazdy tylko sie denerwuje calymi dniami i boje. nie moge zmienic instruktora bo moj jest wlascicielem szkoly i ma innego tylko na zastepstwa. potrafie wiele zniesc ale obrywa mi sie za wszystko i mam tego dosc. najgorsze jest to ze czas to pieniadz, moj pieniadz wiec musze cos zrobic. ok lece poczytac bo maluchy spia. chcialam sie wylko wyzalic. dobrej nocki
  5. dziewczyny ja tez mam pytanie:) wkrotce zbliza sie u mnie termin na szczepionke MMR- odra, swinka i rozyczka. nie wiem czy szczepic mimo ze wiekszosc osob z mojego otoczenia szczepila w terminie. mysle zeby to odwlec troche ale z drugiej strony jak posle do przedszkola wczesniej to zeby nie przywlekli czegos do domu hmmmmmm jak wy zapatrujecie sie na ta szczepionke? a drugie pytanie to czy jak wasze dzieci ucza sie chodzic po domu to czy chodza w skarpetkach z absami czy zakladacie buty?? niby chodzenie na bosaka jest zdrowe ale podobno nie na plaskich powierzchniach
  6. ja najpierw gotowalam kranowe. potem przeszlam na wode mineralna ktora gotowalam normalnie a teraz znowu zwykla z kranu. gotuje w czajniku elektrycznym jak normalnie i dla nas. wszystko jest ok. ja mam tak ze jak jestem gdzies bez dzieci to sie ciesze ze mam "wolne" i nie lece szybko do domu ale jak juz jestem w domu i oboje raczkuja do przedpokoju zeby mnie powitac to sie ciesze:) ogolnie lubie wychodzic gdzies bez dzieci . jak mam okazje to wykorzystuje to jak sie da. nie mysle wtedy o dzieciach i nie martwie sie o nich bo wiem ze sa u meza pod swietna opieka. w sobote musielismy razem z mezem pozalatwic rozne sprawy to meza kuzynka wziela do siebie maluchow na pol dnia i tez sie nie martwilam nic a nic . przed porodem zastanawialam sie czy zmienie sie w taka "mamuske" ktora nie lubi zostawiac dzieci pod opieka innych ale na szczescie mi to nie grozi:D
  7. kasik wszystkiego najlepszego dla olivi:) jak spedziliscie urodziny? co olivia dostala na roczek? daga zycze udanej imprezki:) oxi jak sie synek czuje? mam nadzieje ze wirus juz mija. moi bardzo marudza za dnia, nie wiem czemu. jak zwykle te same pytania czy to zabki czy cos innego. teraz spia, cale szczescie:) a ja lece porobic co nieco milego weekendu dziewczyny
  8. dosia moze pamietasz jak ja tez pisalam ze moje jeszcze nie siedzialy a mialy juz ponad 8m-cy. jakas mila anonimowa pani mi wtedy odpowiedziala hehehehe powiem ci tylko tyle ze moja cora teraz w wieku 10m-cy bardzo ladnie siedzi na podlodze i bawi sie w pozycji siedzacej. robi tak dopiero od kilku dni. synek juz od kilku tyg siada. zaczelo sie cos ok 9m-ca jak podczas raczkowania zaczeli siadac bokiem na pupie. nie martw sie na wszystko przyjdzie czas. od kasik corka tez dlugo nie umiala siadac a tez sie w koncu nauczyla. kazde dziecko rozwija sie w swoim tempie. nie martw sie, bedzie siadac szybciej niz myslisz:) a ja zrobilam sobie termin do chirurga na poniedzialek. od kilku tygodni boli mnie prawa pieta. na poczatku sie smialam i mowilam ze nie pojde do lekarza bo mnie pieta boli hehe. moglam normlanie chodzic wiec to olalam . dzis jak wstalam to tak mnie boli cala stopa ze stac nie moge na tej nodze!!!!! mysle ze mam naciagniete sciegna ale nie wiem czemu????? nie pamietam zebym przekrecila noge ani nie upadlam. dzis mnie strasznie boli chodze po domu ale tak powoli i staram sie podczas wszystkich czynnosci ciezar ciala przezucic na lewa noge. mam nadzieje ze sie nie pogorszy
  9. oxi nie dziekuje;) testy mam na 15. odezwe sie zaraz po powrocie i napisze jak mi poszlo pozdrawiam
  10. prinzesska lena jest w ciazy????????????????????????????? nie wiedzialam. super!!! czy miala in vitro czy naturalnie? robila w pl czy niemczech?
  11. Daga narazie myje sama woda mimo ze paste od pierwsszego mleczaka juz mam. Pediatra powiedzial ze moge juz uzywac ale wysstarczy tez jak do roczku bedzie sie myc sama woda.
  12. dziewczyny wierzcie mi ze daleka mi droga do idealu. po prostu jak cos robie to zastanawiam sie jak to zrobic zeby bylo mi lepiej, wygodniej, szybciej i dzieci nie marudzily;) dzis synek upadl na podloge przez moja glupote i strasznie sie zle czuje ale na szczescie jest caly i zdrowy. misia ja mieszkam w niemczech i tutaj zamowilam sobie takie siodelka ale pewnie w pl tez jest tego pelno. popatrz na allegro ja kupilam moim wlasnie takie ale w innych kolorach i sprawdzaja sie super. sa juz chyba od 7m-ca o ile dobrze pamietam. http://bujubuju.pl/pl_PL/p/Thermobaby-Krzeselko-do-kapieli-Aquababy/17 moje maluchy beda mialy jutro 10m-cy:):)
  13. dosia ja w nocy nie przewijam juz wcale. czasami rano przy przewijaniu ma ktorych kupe ale jak w nocy spia i im to nie przeszkadza to moim zdaniem nie ma takiej potrzeby . raz mialam taka sytuacje ze po kolacji jak oplozylam ich spac to Sven zaczal plakac. poszlam sprawdzic co mu jest i poczulam ze ma kupe. przewinelam go i polozylam spac. widocznie mu to przeszkadzalo i nie umial zasnac. wydaje mi sie ze jak dziecku to przeszkadza to sie zamelduje a jak smacznie spi to po co budzic? pamietam jak w szpitalu po porodzie tez mialam taka sytuacje ze synek smacznie spal a czuc bylo ze ma pelna pieluche. polozna powiedziala ze jak spi to mu to nie przeszkadza i zeby nie budzic.
  14. misia moi przesypiaja noce od 5m-ca. ja robie tak ze kapie obydwu razem w wannie. mam takie siodelka i sadzam obu na przeciw sie i sobie pluskaja. gdy jestem sama w domu na czas kapieli to wyciagam pierwszego i obrabiam go w lazience na podlodze- smarowanie, ubieranie itd. potem szybko zaniose do pokoju i wyciagam drugiego ktorego juz obrabiam w pokoiku na komodzie z przewijakiem. kiedy maz jest w domu to on pilnuje drugiego w wannie a ja pierwszego tez moge zrobic na przewijaku. na kolacje sadzam ich do krzeselek w kuchni, robie im kaszki w miskach. przy ciemniejszym swietle karmie jednego a potem drugiego. kiedy oba marudza bo sa glodne to gdy karmie jednego drugi dostaje chrupke do reki i jest spokoj :) jaek nakarmie obu poczyszcze im zeby szczotkami silikonowymi na palec bo narazie nie lubia tych normalnych. potem zanosze jednego do pokoju, przytulam chwile i odkladam do lozka. potem robie to samo z drugim i wychodze. zanim ja pojde spac to zdarza sie ze ktos zaplacze i czasami wejde ja albo maz zeby przytulic na chwilke ale jak sie same uspokoja to nie wchodzimy. no i potem spia do rana. tak to u mnie wyglada:) smoczka moi nie cyckaja wcale. maja takie szmatki przytulanki w lozeczkach i je sobie cyckaja a szczegolnie Mia. ona to uwielbia cyckac uszy i non stop piore bo sa takie brudne i wymamlane. dziewczyny w poniedzialek zdaje teorie!!!! trzymajcie kciuki. bede sie uczyc w weekend bo wczoraj na kursie na probnych testach zrobilam za duzo bledow. dzieci byly teraz chore i sie nie uczylam ostatnio pozdrawiam was
  15. misia u mnie z ta cierpliwoscia jest tak u corki. u synka iwecej moge zniesc a na nia sie szybko zloszcze. nie wiem czy to wszystko ma cos wspolnego z rozlaka po porodzie? moze tak a moze nie. kombinezonow jeszcze nie kupilam. narazie mam tylko kurtki zimowe i czapki. nie mam ani butow ani nic innego. musze jechac na jakies zakupy w tym miesiacu. z kombinezonem poczekam bo podobno nie powinno sie kupic za duzego a ja nie wiem jak to bedzie wygladac za miesiac lub dwa. dopoki nie ma mrozow na dworze to starczy ciepla kurtka i spiwor do wozka. no i nie wiem jak bedzie zima w tym roku. oby nie byla zbyt ostra. kombinezony znalazlam ciekawe na ebayu i w sklepach internetowych. w sumie wybor jest ale ja sie jeszcze wstrzymam pozdrawiam
  16. misia dokladnie to samo przezywalam z corka. moja corka lezala w szpitalu 3 tyg po porodzie a ja wyszlam sama z synkiem do domu. maz jezdzil do corki dziennie i przebywal z niaz pol dnia a ja z synkiem w domu. nie widzalam jej ani razu przez ten czas i jak maz ja przywiozl do domu to plakalam calymi godzinami i chcialam zeby ja znowu zawiozl!!!!!!! dla mnie to bylo obce dziecko. z synkiem bylam od narodzin caly czas i jego juz " rozumialam" . z corka bylo inaczej. irytowal mnie jej placz. nie wiedzialam czego chce, czego potrzebuje. byla dla mnie kims zupelnie obcym. oczywiscie z czasem sie to zmienilo i teraz jest juz dobrze ale poczatki byly bardzo ciezkie. kiedys mi ktos powiedzial ze wlsne dziecko kocha sie automatycznie ale to nie prawda. trzeba sie poznac przez przytulania, spedzanie czasu razem. to nie jest wszystko takie jasne od poczatku. najwazniejsze zeby twoj synek wyzdrowial. pozdrawiam
  17. dzieki dziewczyny dosia bylam juz w zlobkach zeby ich zapisac na 2012 ale miejsc maja bardzo malo i biora tylko te dzieci ktorych mamy pracuja na pelny etat. ja pracowalam wczesniej na pol etatu. moglabym wrocic w przyszlym roku ale nie mam z kim zostawic dzieci. maz wyjedza zawsze na kilka dni. potem jest dzien w domu i zas go nie ma kilka dni. rodzina 1000km dalej. dyrektorka powiedziala mi ze przyjma ich dopiero jak beda mieli 2,5 roku. w poblizu mam 2 zlobka i w obu bylam i powiedzieli mi to samo ze narazie nie ma mozliwosci. mysle ze mam ostatnio za duzo na glowie. mali sa przeziebieni i zabkuja i do tego nauka jazdy. musze troche przystopowac z tym wszystkim. jestem sama z dziecmi i odbija sie to na nich. do tego jestem z natury osoba nerwowa i nie wiele mi trzeba zeby wybuchnac. oby mnie jakies jesienne depresje nie zlapaly.......
  18. troche pokrecilam w tekscie. mialam napisac ze nie slysze ich "rozmow" jak sie obudza i leza w lozeczku. nie budzi mnie kazdy dzwiek. kiedy marudz albo placza to nawet w sypialni ich slysze .
  19. daga no ja mam ostatanio urwanie glowy. Mia zarazila Svena i teraz on goraczkuje. oboje maja katar. u nas pogoda jak w lato. jezeli malemu przejdzie goraczka to jutro idziemy na spacer. trzeba wykorzystac pogode. nad prezentami sie jeszcze nie zastanawialam i nie mam zielonego pojecia. rowerka im na pewno nie kupie na roczek bo wedlug mnie to za wczesnie a po co ma mi gwarancja juz leciec;) poza tym ja najpierw chce im kupic te rowerki do biegania, bez pedalow. wiesz o czym mowie??? od sasiadki corka zaczela na takim " jezdzic" jak miala niecale 2 latka i w ten sposob fajnie sie nauczyla trzymac rownowage. potem przyjdzie czas na normalny rower. nie wiem co dzieciom kupic na roczek. ja chyba kupie jakies duze klocki z lego. maja te duze chyba sie duplo nazywaja. nie rozgadalam sie jeszcze. dzis ugotowalam kompot z jablek i gruszek i malym bardzo smakowal :) dosia moi od poczatku spali u siebie w pokoiku. przez 3 m-ce byli u nas tesciowie i zajeli nasza sypialnie wiec spalismy u dzieci na kanapie ale od razu jak pojechali to wrocilismy na " stare smieci" i wtedy poczulam co to znaczy sie wyspac. wczesniej to mnie ich odglosy budzily a tak to slysze tylko jak ktos poplakuje . jak sie obudza i sobie rozmawiaja to ja sobie dalej smacznie lezakuje w sypialni. 8 mcy to juz duzy bobas wiec spokojnie mozecie go wyeksmitowac:D
  20. daga 37,2 to nie jest temp. wyglada na to ze twojemu synkowi sie juz polepsza wiec nie panikuj:) ja dzis siedzialam z mala 2,5h w poczekalni!!!!!!!!!!!!!! myslalam ze szlak mnie trafi. no ale czego sie spodziewalam. w pon zawsze jest pelno ludzi u lekarzy. mala jest przeziebiona ale pluca i oskrzela czyste. ma goraczke i katar . do tego lekarz obejzal sobie jej dzisla i powiedzial ze za niedlugo wyjda jej zeby i dlatego tez ta goraczka. mieszanka przeziebienia i zabkowanie... cudownie. ogolnie mala jest marudna. jest spiaca ale pospi 5 min i placze. do tego maly tez ma dzis slaby dzien. musze leciec pa
  21. daga ja tez dzis mialam niespokojna noc. mala sie budzila co godzine i plakala. zanim maz pojedzie do pracy pojedziemy z nia do lekarza bo w nocy nie umiala oddychac przez nos i dlatego tak plakala. caly czas chrapala. pewnie zatkany nos jej przeszkadza. jak zagladam do srodka to nic nie ma wiec pewnie ma drogi oddechowe zatkane i przez to placze. dzis rano ma temp. 38 ale nie podalam jej czopka. mi pediatra kazal podawac od 38,5 jezeli mierze w pupie. ciekawe co sie przyplatalo................ jak tobiaszkowi temp wieczorem nie wzrasta to moze juz bedzie lepiej???????? oby!!!!!!!!!!!!!!!!!!! zmykam na sniadanie i do lekarza
  22. daga ja ialam dzis to samo. poszlam z malymi na spacer i jak wrocilam to Mia zaczela okropnie plakac i byla goraca. maz mowi do mnie moze ma goraczke??? ja sie zdziwilam ale mowie ok sprawdzimy. okazalo sie ze miala 39 st. dalam jej czopka ale nadal plakala. gdyby jej nie zbilo goraczki pojechalibysmy do szpitala ale goraczka zaczel spadac a mala dalej okropnie placze. wiec ja mowie ze moze to zeby???? posmarowalam jej zelem dziasla i po chwili przestala plakac. do tego ma caly dzien czkawke co ja tez denerwuje. teraz sie uspokoila i goraczka spada. moze to przez zeby a moze 3 dniopwka??? tylko jak to rozpoznac, dzieci nie powiedza nam co ich boli. ja tez mam vczasami dosyc. do tego jak mala tak plakala to Sven sie do niej przylaczyl z solidarnosci i byl duet. dobrze ze maz ma dzis wolne. ostatnio maja okropne fazy marudzenia i lazenia za mna. gdzie ja ide to zaraz oni za mna pelzna i uczepiaja sie moich nogawek. jeden prawa , drugi lewa i ja nie umiem zrobic kroku. no i oczywiscie te ich narzekajace mamaaaaaaaaaaaaa. czasami czlowiek ma ochote sobie w leb strzelic;) nie martw sie i jak maly marudzi to go tez zostaw na chwile. musisz miec pare minut dla siebie zeby ochlonac bo inaczej zwarjujesz. mnie juz takie marudzenie nie wyprowadza z rownowagi, po prostu to czasami olewam:D nie mozesz sie poddac bo pamietaj ze po jednym chorobsku przywlecze sie cos innego i tak w kolko przez kolejne lata trzymaj sie
  23. dziewczyny nie straszcie mnie tutaj!!!! wszystkie piszecie o chorobach. o mano jak moje sie rozchoruja oba to chyba zwarjuje.....oby nie!!!!!!! dzis mi poszlo troche lepiej na jezdzie. teraz juz wiem w czym lezy problem przy moim skrecaniu i juz tylko kilka razy tak "pokrecilam". ja po prostu uwazam ze dopoki jak krece kierownica to auto skreca a jak przestane to nie bedzie skrecac:D dlatego tak krece zawziecie na zakretach i potem jezdze jak pijana. no coz teraz bede starala sie tak delikatnie krecic. do tego nie ustapilam pierwszenstwa i jechalam dalej. instrukotr sie smial i powiedzial ..... no tak , teraz przejechalismy ladnie nie zwracajac uwagi na nikogo no bo po co?:D:D w sumie bylo wiele malych bledow ale bylo lepiej. do tego wyskoczyl mi przed maske rowerzysta bo chcial z rowerem pod pache przeleciec szybko na druga strone!!!!1 na szczescie instruktor szybko zareagowal bo zanim ja bym nacisla hamulec to by bylo nieszczecie. oxi ty juz masz prawko wiec pojdzie ci latwiej.mi caly czas towarzyszy strach i napiecie podczas jazdy. nie wiem kiedy sie tego pozbede. napisz jak tobie idzie pozdrawiam was
  24. daga ja tez mam w zestawie do wozka spiwor ale niestety nie na zime. od pazdziernika zaczynam zakupy zimowe. juz czuc w powietrzu ze jesien mamy. rano jest juz zimno i mimo ze w dzien sie ociepli to nie jest to juz lato..... niestety. od 2 dni Sven potrafi sam stanac na nogi trzymajac sie kanapy lub stolu. najpierw na kolana a potem myk juz stoi na nogach. robi tak kilka razy dziennie. Mia staje na kolana wiec pewnie z aniedlugo tez zacznie stawac. ona wazy prawie kg wiecej od brata wiec moze bedize jej ciezej;) no i oczywiscie nadal nie ma zebow. juz maja ponad 9 m-cy a mala nadal bezzebna i nic jej nawet nie widac na dziaslach.............. jednak mimo tego ze nie ma zebow lepiej wychodzi jej gryzienie i jedzenie niz jej bracikowi. 2 dni temu zrobilam im krupnik tzn. zmiksowalam warzywa i dodalam do tego kasze jeczmienna ktorej juz nie miksowalam. mala jadla z checia a "maly ksiaze" odstawial cyrki. plul, kaszlal no masakra. kiedys zrobilam tak i dodalam ryz i bylo to samo a zmiksowany ryz zje. zauwazylam ze on po prostu nie lubi miec kawalkow , woli jak jest wszystko zrobione na pape. len maly;) mala za to wszystko slicznie zjada i nigdy nie wybredza ale tak to jest zazwyczaj ze dziewczynki sa bardziej samodzielne a chlopcy to takie mamie cycki leniwe i rozpieszczone:)
×