Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

betii79

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez betii79

  1. aga zgadzam sie z toba. tez slyszalam ze blizniaki czesto zaczynaja mowic pozniej bo uzywaja swojego jezyka i nasz im nie potrzebny. moje dzieci mowia juz troche wyrazow ale wiekszosc przekrecaja np. auto to auko. nie mowia jeszcze dwuwyrazowymi zdaniami. najlepiej porozmawiac z pediatra jak cos trapi rodzicow albo udac sie do specjalisty. dobrze wiem ze jak cos sie zagniezdzi w mojej glowie to nie da mi to spokoju
  2. oj dziewczyny lepiej nie bede tego czytac co wypisujecie bo wlosy mi sie jeza. moje dzieci tez nie sa do przodu. mowia wiekszosc w swoim jezyku. sven ostatnio na wszystko mowi mima. nie wiem co to znaczy ale jak cos mi pokazuje albo"tlumaczy" to mowi mima. nawet na siostre mowi mima od 2 dni. moja znajoma ma corke o miesiac mlodsza i z nia rozmaiwam juz jak doroslym czlowiekiem!!!!! mowi doslownie wszystko. ostatnio rano sie jej pytalam gdzie idzie jak wychodzila z plecakiem a ona mi mowi ze idzie do szkoly:D w styczniu skonczyla 2latka a gada jak katarynka. moje przy niej to jak bobasy a mimo to staram sie nie zamartwiac bo wiem ze sa jeszcze mali i mowa moze ruszyc z dnia na dzien wolac to mnie wolaja . dzis rano weszli mi do sypialni o 6.40 i wolali mama , mama. ja im powiedzialam zeby poszli do pokoju bo mama chce jeszcze pospac . poszli do siebie i siedzieli w pokoiku jeszcze 30min. o 7.15 po nich poszlam. oczywiscie juz nie spalam , tylko lezalam i sluchalam czy broja. mam nadzieje ze jutro nie obudza mnie przed 7. lilia masz zamiar zmienic przedszkole czy zostawiasz dzieci tam gdzie sa?
  3. dosia nie stresuj sie tak. bylas juz na bilansie 2latka? widzisz kazde dziecko ma swoje dni. u mnie sven jest taki przytulinski a mia nie. jak chcemy ja przytulic to czasami nam pozwala ale zazwyczaj sie wyrywa ;) sven przybiega i tuli wszystkich pokolei, nawet mie a ona go odpycha. daga ja tez ostatnio zauwazylam ze maz ma wiecej cierpliwosci. wczoraj wieczorem mylam podlogi i wiadro zostawilam w wannie zeby nie przewrocili. sven co chwile biegl do lazienki i wrzucal autka do tej brudnej wody. ja wybuchlam, wyrzucilam go z lazienki i nakrzyczalam a maz wzial go po prostu. zaczal mu tlumaczyc calkiem spokojnie a mnie krew zalala. mimo ze jestem surowa, staram sie nie ulegac jakos mnie bardziej olewaja. jak maz krzyknie to stoja w rzedzie i siedza cicho ;) fajnie ze sie gdzies wybierac to tobiaszek pobawi sie z innymi dziecmi. my dzis jedziemy do obuwniczego kupic malym nowe kapcie bo im sie juz rozlecialy a pozniej przychodzi znajoma. wczoraj wieczorem upieklam sernik wiec beedzie kawa, ciastko i klachy :) zauwazylam ze jakos kapcie szybciej im sie niszcza. czy u was tez tak jest? mia ma peknieta podeszwe bo sa gumowe a svenowi odkleila sie czesc podeszwy i ogolnie wygladaja juz okropnie. tak mysle ze sven nie ma dlugo bo ok 2 m-cy a mia troszke dluzej....hmmmm znajoma mi mowila ze tez czesto zmienia kapcie dzieciom ok zmykam, zycze wam milego weekendu
  4. dosia nie panikuj. mysle ze po to tu jestesmy zeby pisac szczerze wiec to zrobie. mysle ze za bardzo sie wpatrujesz i wyszukujesz czegos. to co napisalas pasuje rowniez do moich. jak leca reklamy to moje dzieci sie nagle zatrzymuja jak zahipnotyzowane przed tv i ogladaja . moze bomba obok wybuchnac a oni nie zareaguja. z mowieniem tez mamy kiepsko. co do zabaw czy ukladania to moje dzieci tez maja swoje rytulaly. to chyba normalne. na bilansie 2 latka bylo wszystko ok. nie przejmuj sie tak a jak juz cie to trapi to zrob termin do jakiegos specjalisty albo porozmawiaj z pediatra. czesto jak do nich mowie a szczegolnie do svena to on nie reaguje, tak jakby mnie nie bylo. przedwczoraj miala,m taka sytuajce w wannie. mypalam sie ich czy sa glodni. mia odpowiada ze tak a sven udaje ze nie slyszy . pytam sie go znowu a on nie dopowiada. spojrzy sie na mnie i odwraca glowe. pytalm sie znowu coraz glosniej a on nadal nic. potem nie wiedzialam co zrobic to calkiem pocichutku sie spytalam czy chce czekolade to odrazu sie odwrocil i odpowiedzial tak :D dzieci chyba slysza to co chca uslyszec, czasami mam takie wrazenie nie martw sie dosia, a jezeli cos cie trapi to szybko do lekarza ktory rozwieje twoje watpliwosci :)
  5. daga wiesz tak wlasnie myslalam ze takie sciagnie i zakladanie pieluch wprowadzi tylko zamet. poczekam az sie troche ociepli i wtedy bede puszczala bez pielu caly czas. a co do zasypania to moze tobiaszek ma zas jakas faze. na pewno przejdzie. tak to jest ze sa lepsze i gorsze dni. sven dzis spadl z parapetu i uderzyl sie glowa o podloge. nie wiem jak sie to dokladnie stalo bo on i mia urzedowali w sypialni a ja bylam w kuchni. sven juz wspina sie na parapet jak stoi na lozku. teraz zachowuje sie normalnie ale nie zjadl mi obiadu prawie wcale i oczywiscie sie martwie czy cos mu sie stalo? nie jest apatyczny i nie wymiotuje wiec chyba jest ok...? teraz zamknelam sypialnie na klucz bo jeszcze sie stanie krzywda. kurcze trzeba miec wszedzie oczy ale jak to zrobic jak ja chce cos porobic w domu a wiadomo ze nie chodze za nimi krok w krok. do tego teraz maja taka mode ze jeden popycha drugiego, czy to dla zabawy czy ze zlosci.
  6. dziewczyny nie mam sil na ten nocnik. ostatnio stwierdzilam ze bede ich uczyc osobno bo nie dam rady co minute przebierac kazdego. sven juz potrafi zakomunikowac chwile przed zrobieniem kupy i siku. uznalam ze on jest bardziej do przodu od mii. dzis poscilam go bez pieluchy i oczywiscie co chwile sie pytam i sadzam go na wc. przybiegl do mnie i mowi siku wiec ja szybko lece z nim do toalety bo jeszcze mial spodnie suche. siedzial pare sekund i chcial zejsc. przetrzymalam go jeszcze chwilke i tlumacze ma zrobic siusiu tam itd. w koncu bez siku wstal i podczas ubierania sie zsikal :( mam wrazenie ze on ma jakas blokade ze jak siedzi to nie zrobi a jak juz zdejme i ubieram to wtedy ppopuszcza. potem jak go przebralam to po 2 min caly sie posikal razem z kapciami. nie wiem jak sie za to zabrac. daga napisz jak ty to na poczatku robilas. czy sadzalam go najpierw co jakis cxas na nocnik ale chodzil w piluszce czy caly czas bez? ja widze ze sven nie umie zrobic na nocnik i przetrzymuje to a jak juz go puszcze to od razu sika w spodnie. nie wiem co robic? potem jak sie posikal caly to przyszedl i marudzil ze jest mokry a ja na niego troche naskoczylam ze ma robic siku do nocnika itd.. potem zaczal plakac i go przebralam. zastanawialam sie czy moze mam go troche zostawic w tych mokrych ciuchach w ramach "kary" , ze moze tak szybciej zrozumie gdzie ma robic siku? jestem bezradna....... pomocy
  7. oj daga z zasypianiem nie masz wesolo ale tak jak dosia napisala kazda z nas boryka sie z takim problemi. ile nerwow kosztuje wychowywanie dzieci to wiedza tylko matki. ja nigdy nie lulalam dzieci do snu . zadarzaly sie fazy ze mia dlugo plakala zanim zasnela. wtedy wchodzilam co jakis czas poglaskac albo przytulic i znowu wychodzialm. oczywiscie teraz kiedy moga wychodzic to czasami wyjda jak ich poloze i chca sie bawic ale znowu zagonie do lozka i w koncu sie poddaja. my rowniez chcemy sie wybrac gdzies bez dzieci ale musze zobaczyc kiedy. no i zorganizowac opieke dla smarkow ;) teraz kiedy siedze i pisze ten post wydzieram sie po dzieciach bo nie chca posprzatac klockow. dre sie i dre a oni mnie olewaja. przerwalam na chwile pisanie, poszlam wydarlam sie na obu niemilosiernie. mia sie poplakala i teraz zbieraja. nie wiem jak niektorzy mowia ze idzie z dziemi wszuystko po ludzku zalatwic? przeciez jak sie nie wydrzesz to cie posluchaja czasami???????? jak widzisz daga nikt nie jest idealnym rodzicem. boze moje dzieci mnie czasami tak denerwuja. wiem ze rozumieja co do nich mowie a oni spojrza sie na mnie i olewaja na zywca!!!!! nie wiem skad brac cierpliwosc? ah te dzieci............................... lilia cieszysz sie ze jestes sama? a czy jak sa twoi rodzice u was to mozesz sie wyspac? ja moi tesciowie u nas sa ta zawsze oni rano dzieciom robili sniadanie a ja moglam polezec dluzej w lozku. z jednej strony za tym tesknie a z drugiej zas nie lubie miec glosci tak dlugo. na 2-3 dni jest ok ale jak tesciowie przyjada to zas na 3-4 tyg bo wiadomo ze nie oplaca sie taka podroz dla kilka dni. no i oni tez chca miec cos z wnukow
  8. dosia wszystkiego najlepszego dla maciusia:) o te zabawy sie nie martw to normalne w tym wieku. dzieci w wieku 2 lat zazwyczaj bawia sie jeszcze obk siebie a nie z soba. ostatnio przedszkolanka mi mowila ze po 2 roku zycia powoli zaczynaja bawic sie z soba. mia ostatnio lubi kopac pilke z kims. moi zazwyczaj bawia sie obok siebie, razem broja ale na takiej zasadzie ze jeden podpatruje co robi drugi i papuguje. jeszcze nie bawia sie razem tylko obok. to najzupelniej normalne w tym wieku daga czujesz sie juz lepiej? bylas u tesciowej? nie przejmuj sie kazdy ma takie dni a ja mam ich bardzo duzo ;) to chyba przez to siedzenie w domu
  9. dziewczyny wiec... najpierw bylam w tym przedszkolu w poblizu. porozmawialam z dyrektorka czy te miejsca mam pewne i spytalam sie jak wyglada sprawa z rezygnacja w innym przedszkolu. powiedziala ze nie powinnam miec problemow bo jeszcze tam nie chodza. po wyjsciu zadzwonilam tam i powiedzieli mi ze ta pani ma dzis wolne. powiedzialam o co chodzi i powiedzieli ze oddzwonia. po godzinie zadzwonila ta dyrektorka z domu i powiedzialam jej ze mi przykro ale sytuacja wyglada tak..... byla bardzo uprzejma i musialam zaniesc dzis do przedszkola pisemna rezygnacje. juz wszystko zalatwione ale uspokoje sie dopiero w piatek jak tam podpisze umowe. daga ja mam czesto takie chwile zwatpienia, wyrzutow sumienia ale co zrobic? dzieci potrafia nas wykonczyc psychicznie. dzis sven chodzi z amna krok w krok i placze, wrzeszczy bo chce na rece. maja od 2 dni katar i chyba zle sie czuja. ja tez dostaje do glowy w domu. do tego czuje presje bo bardzo potrzebujemy pieniedzy.
  10. lilia dzieki za otuche. na pewno napisze po powrocie do domu. teraz jestem strasznie nerwowa bo nie wiem czy uda mi sie wyjsc szybko z umowy. nie wiem jak to wyglada. masz race ze dume trzeba schowac. nie mam wyjscia , musze isc , spojrzec jej w oczy i powiedziec prawde. czuje sie jakbym byla dzieckiem ktora ma isc na dywanik do nauczycielki ;) nie lubie takich sytuacji ale co mam zrobic??? moje tez dzis byly troche niegrzeczne. jak wycieralam mie po kapieli to sven czepial sie moich nog i wrzeszczal i plakal bo chcial na rece. tlumaczenie nic nie dalo, plakal az skonczylam . mia wymusza duzo wrzaskiem, czasami ulegne a czasami nie. mimo ze staram sie byc konsenkwentna to maz twierdzi ze im za duzo popuszczam...hmmmmmm do jutra
  11. dziewczyny nie koniec problemow :( ok 2 tyg temu bylam tutaj w tym przedszkolu do ktorego chcialam poslac dzieci i rozmawialam z dyrektorka. pytalam sie jej jak stoi sprawa z przyjeciami i powiedziala mi ze na 90% nie przyjmie moich dzieci w tym roku bo ma na liscie duzo dzieci powyzej 3 roku zycia ktore tez czekaja jeszcze na miejsce. wtedy szybko biegalam po innych az w koncu dostalam miejsce w tym przedszkolu 2 km dalej gdzie podpisalam umowe w zeszlym tyg. te pierwsze przedszkole jest o wiele blizej bo pieszo zajmie tam spacer z dziecmi 10min. no ale powiedzialam ze jak nie to nie bo jeszcze roku czekac nie bede. w piatek podpisalam umowe z tym drugim przedszkolem a dzis dzwoni do mnie dyrektora pierwszego ze ma miejsca dla moich dzieci!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!11 nie wyobrazacie sobie jaka bylam wsciekla w tym momencie. teraz jestem w bardzo zniezrecznej sytuacji. wiadomo ze wole to przedszkole ktore jest kolo domu bo nie zawsze mam auto do dyspozycji. jutro ide na rozmowe do tego przedszkola gdzie podpisalam umowe spytac sie jak wyglada w tej sytuacji rezygnacja. dziewczyny wiecie jak mi wstyd?? nie wiem czy dam rade. tak urosilam ta dyrektorke i w koncu znalazla miejsce a teraz mam jej powiedziec prima aprilis?? ludzie jestem zalamana. dlaczego nie zadzwonili w piatek rano? oczywiscie dopiero dzis rano dyrektorka wszystko wiedziala i powiedziala ze mam czas do piatku sie zastanowic czy chce te miejsca czy nie. nie wiem jak mam jutro spojrzec w oczy tej kobiecie w oczy i powiedziec ze chce sie wycofac z umowy. nie cierpie takich sytuacji...............:(:(:( sory jezeli sa bledy ale nie bede juz tego czytac, szybko pisze i jestem cala nerwowa:(
  12. dosia dobrze ze bylas u lekarza i wszystko juz wiesz. teraz mozesz spac spokojnie :) taki mrozek dobrze dziecku zrobi. ja dziennie wychodze z dziecmi na godzine . dzis bylismy na sankach. nawet po godzinie nie chcieli do domu ale mi juz bylo zimno ;) misia super ze udalo ci sie wyrwac i zrobic cos dla siebie. ja tez bym chciala sie wybrac do kosmetyczni ale niestety to musi poczekac. chodze raz a czasami 2 w tyg na silownie. teraz przez te sniegi jednak nie chodze bo jakos boje sie jechac. jeszcze nie jezdzilam po sniegu i mam stracha. daga moje dzis tez nie spaly w dzien bo woleli sie wyglupiac. wieczorem byli juz padnieci ;) ja tez na nich krzycze a potem amm wyrzuty. czuje sie jak okropna matka i potem znowu sie zloszcze bo mam wyrzuty..... to takie bledne kolo. chyba trzeba sie pogodzic z tym ze jest jak jest. jeszcze nie raz czy dwa dzieci wystawia nasze nerwy mna probe....glowa do gory:)
  13. dosia przykro mi bardzo ale moje dzieci jeszcze tego nie mialy. kiedys sven chwytal sie za ucho i mowil aua . myslalam ze ma cos z uchem ale przestal. najlepiej idz jutro do lekarza to bedziesz odrazu wiedziala czy ma zapalenie ucha.
  14. dosia wlasnie tak to wlasnie jest jak dzieci maja stycznosc z innym otoczeniem. obawiam sie w przedszkolu bedzie tak samo... lilia u nas dzieci z mezem rozwalaja zabawki a ja wrzeszcze po wszystkich ;) a czy nie mozesz ty wyjsc z dziecmi a rodzice cos zrobic w domu? nie wiem jak ze zdrowiem u nich ale jak moi tesciowie byli u nas to tesciowa pomagala w sprzataniu, prasowaniu a tesc czesto gotowal. ja czesto uciekalam z domu do znajomych albo pobiegac po sklepach :) ja sie musze spytac w przyszlym tyg czy moje przedszkole oferuje angielski. moja kolezanka ma dziecko w przedszkolu tez w moim miescie i u nich nie ma angielskiego w przedszkolu. ja tez bym chciala zeby ucyli sie pierwszych slowek bo w szkole maja juz od 1 klasy
  15. lilia musisz postawic na swoim. wiem jak to jest. moi tesciowie tez sa tacy przewrazliwieni. jak bylismy w pl to nie wychodzili z malymi na dwor bo byl wiaterek, bo zimno, bo za cieplo...masakra. a zawsze obiecuja ze dzieci beda dziennie na dworze. to moje dzieci i jak mowie ze maja isc na dwor to ida. jak tesciowie nie chciei to sama bralam ale wtedy sie wkurzalam bo chcialam odpoczac na urlopie a nie nianczyc dzieci. jak bym wychodzila na dwor z dziecmi i koniec. nie ma nic lepszego jak lekki mrozek. ja w niedziele rano poszlam z dziecmi bez wozka do piekarni. na dworze bylo -4 a my zasuwalismy pieszo po swieze buleczki:) z telefonem tez mam cyrki. juz zredukowalam telef do minimum bo caly czas wyja a jak skoncze to przestaja. podobno duzo dzieci tak ma..... misa widac macie inny system w stanach :) fajnie ze maluchy bede miec kontakt z innymi dziecmi i beda pod opieka fachowcow. moze szybciej sie wszystkiego naucza. moje mowia wiecej ale nadal pojedyncze slowka. ty pewnie przy nawale tych wszystkich obowiazkow nie pracujesz zawodowo? masz jakies plany? daga pewnie tobiaszek bedzie ci jeszcze czesto zasypial w dzien. jest jeszcze maly i jak sie wyszaleje za dnia to wiadomo ze jest spiacy. dzieci szaleja intensywniej od nas i potrzebuja odpoczynku zeby zregenerowac sily;) moi nauczyli sie juz ladnie spac w dzien bez krat w lozeczku ale dzis zas im zalozylam bo wychodzili z lozek i szaleli. po zalezeniu spali 5 min pozniej i spali 1,5h
  16. cos mi kafe nie dziala tak jak powinna. niby pokazuje ze moj wpis jest ale go nie widze.... czary mary
  17. lilia i misia co u was? jak sie maluchy rozwijaja? misia juz dawno sie nie odzywalas pozdrawiam
  18. daga mam jakies problemy zoladkowo-jelitowe. w zoladku mam bakterie. robilam juz sonde i bralam na to antybiotyki ale musze znowu sonde powtorzyc. za tydz mam wizyte u gastrologa. potem ma wizyte u gina na cytologie i usg piersi. robie to raz w roku. tak to jest ze jak sie zacznie biegac po lekarzach to potem nie ma konca. dzieci maja kontrole u okulisty. byli jak mieli roczek i teraz znowu. my z mezem oboje mamy wady. mia tez cos miala rok temu i dlatego teraz kontrola. dzis znowu maz byl rano z nimi na dworze jak bylam u lekarza. wybawili sie na sniegu. teraz im sie nudzi ale ja nie mam ochoty sie z nimi bawic. mam tyle zaleglosci w domu ktorych tez nie chce mi sie robic. jestem zmeczona hehe byle szybciej do wiosny :)
  19. hej dziewczyny nie pisze bo od tygodznia ciezko u mnie z wolnym czasem. w zeszlym tyg mialam kazdego dnia odwiedziny jakiejs kolezanki, co mnie bardzo cieszylo ;) moje znajome maja juz dorosle dzieci a same pracuja wiec ciezko jest sie umowic. w piatek bylam z dziecmi w przedszkolu w takiej grupie dla maluchow zeby mogli sie pobawic 1,5h. przy okazji porozmawialam z dyrektorka w sprawie przyjec do przedszkola po wakacjach. tutaj wlasnie na przelomie stycznia i lutego wszystko sie wyjasnia. dyrektora mnie zalamala bo powiedziala mi ze maja za duzo dzieci i pewnie w tym roku ich nie przyjma. dzis od rana biegalam po innych przedszkolach ktore nie sa za bardzo oddalone i w jednym mi dyrektorka powiedziala ze moze ich przyjac :D ucieszylam sie bardzo i w przyszlym tyg ide tam podpisywac umowe i porozmawiac o wszystkim. w sobote oddalismy dzieci pod opieke jego kuzynki i pojechalismy na zakupy. zawsze jezdzimy z dziecmi i w koncu chcialam pojechac na spokojnie bez stresow. jutro ide do lekarza, w srode jedziemy wszyscy na zakupy ale zywnosciowe, w czwartek wolne a w piatek z dziecmi do okulisty. do tego szukam dalej pracy ale godziny pracy mi nigdy nie pasuja :( mia wczoraj nauczyla sie 2 nowych slow. dzis spadl snieg i maz byl rano z nimi na dworze. teraz tez chca na dwor ale nie pojde bo mam sporo pracy w domu do nadgonienia. do tego jestem strasznie zmeczona tymi bieganinami od rana. pozdrawiam was
  20. no nie teraz mam 2 wpisy ..... cos dzis nie moj dzien :D
  21. o nie tak sie napisalam i nie pokazalo mi posta :( aga gratuluje:) ja przed ciaza nie mialam owulacji przez kilka lat. musialam pomagac hormonami a teraz po ciazy mam owulacje ;) podobno jak organizm raz zaskoczy na ciaze to pozniej jest latwiej, oczywiscie zalezy od przyczyn nieplodnosci my bylismy dzis ze svenem u kardiologa. kiedys byl juz 2 razy bo pediatra slyszal jakies szmery na sercu. okazalo sie ze ma jakas luke otwarta na sercu ale to nie zadna wada. podobno 20% ludzi tak ma. na bilansie dwulakta pediatra zas cos slyszal i poslal nas na kontrole. sven dzielnie zniosl ekg i usg. dalam mu lizaka i kupilam nowe autko zeby go czyms zabawic :) ta luka sie pawie calkowice zamknela ale nadal cos slychac. nie ma powodu do obaw bo lekarka mowila ze czesto cos slychac bez zadnego powodu. do tego jest chudziutki i to tez ma wplyw. wazy 11,600 a mia ok 13 ;) teraz mamy przyjsc na kontrole dopiero jak bedzie szedl do szkoly. od kilku dni marki moga wychodzic sobie z lozka. wyjelam im kilka szczebelkow. w nocy ze snem nie ma problemu bo ladnie sie klada i wstaja ok 7.30 ale w dzien nie chca spac bo wola wychodzic i sie bawic mimo ze sa zmeczeni. musze im na drzemki dzienne zakladac te szczeble. dzis tez tak zrobilam i po 2 min zasneli. widze ze sa zmeczeni i potrzebuja jesczze godzinke snu w dzien ale wiadmo ze jest jasno w pokoju i widza swoje zabawki. wtedy wychodza i sie wyglupiaja. w dzien na drzemki im nigdy nie robilam ciemno w pokoju . dosia zycze ci zeby macius sie szybko sie rozchorowal w klubie. zostawilas go juz tam samego? lece robic obiad. dzis robie cos z brokulami jestem ciekawa czy beda to jesc ;) trzymajcie sie
×