Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

magdusia1313

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez magdusia1313

  1. Asias generalnie jak już wejdziesz w dziewiąty miesiąc nie ma większego ryzyka.Ogólnie przyjete jest,ze ciąza donoszona to pełne 37 tyg. Zatem gdybys zaczęła rodzić w najblizszych dniach nie ma strachu :)) Moja ciocia 30 lat temu też rodziła SN posladkowo,ale wtedy nie było usg i w sumie poród ja zaskoczył w 8 miesiącu co wcale nie znaczy,ze jest bezpieczny a jej przypadku jak i w przypadku Twjoej koleżanki wszystko skończyło się dobrze,ale po co narażać dziecko i matke skoro sa inne metody zmniejszające ryzyko do minimum.
  2. Alexis wiem,ze zazdrość to paskudne uczucie..ale Ci zazdroszczę....napewno czujesz się lepiej:)U mnie dziś znacznie gorzej niż wczoraj..ale zaczyna ruszać się wiatr może coś przywieje. Ewusiu ja też miałam problem na galerii w dzień kiedy wstawiałam foteczki,wszystko znikneło musiałam od nowa wgrywac,może wystapił jakiś błąd spróbuj jeszcze raz,przeciez napewno nikt nie usunął Twoich fotek. MoniKat ja też dziś w nocy myślałam,ze urodzę oj chyba zaczniemy wszystkie naraz się sypać. Luczijko bój Ty się Boga Ty to powinnas być na porodówce :))może obie już nie wrócimy z tego KTG :P Jadziu to się naogladałaś :)) zastanawiam się dlaczego położna kazała Ci się najeść przed porodem .... przecież po to dają lewatywę,zeby opróznić jelita,zeby nie było niespodzianki razem z dzieckiem...hmmma tu pojeść... W każdym razie jesteśmy coraz bliżej mety Kochane. Moni Kochana strasznie to przykre,ze nie które osoby nie potrafią uszanować stanu jakim jesy ciąża i potrafią tak dokuczyć. Bidulko Ty nie potrzebnie się zdenerwowałaś.Buziaczki dla Ciebie,nie myśl o tym bo nerwy i tak niczego nie zmienią. Ponoć dziś i jutro ma być załamanie pogody,od czwartku znów upały straszliwe..więc bierzmy się za rodzenie :)
  3. Alexis daj trochę tego deszczyku,u mnie wczoraj chmurki trochę postraszyły,ale wszystko przeszło :(a dziś znów słóńce choć zapowiadali załamanie pogody:/ Ja też mam jutro KTG - chyba dotrwam;) nie wyobrażam sobie porodu w taki upał...
  4. Dzień dobry.. Ale dziś miałam fatalna noc...chyba się zaraziłam od Luczijki ;) Brzuch jak skała-aż skóry brakowało chwilami,oj obym doczekała tego 14go...coś mi sie wydaje,że nie będzie łatwo. Tak więc kolejna nie przespana noc..idę poszperać na allegro :) może też coś znajdę :))i zapomnę o twardzielowym brzuchu.
  5. Ach ci nasi faceci :) ja dziś zażartowałam sobie do mojego,że zapomniałam wziąć tabletek więc już przestaję brać...no trudno :) To mi prawie biedaczyna na zawał zszedł :))...noi nici z rodzenia przed powrotem mojego gina z urlopu :P:) Luczijko bardzo dobrze idź się porządnie umyj wypachnij i na porodówkę,bo to rodzenie Cię naprawdę wykończy :)) Ja we środę na KTG -ciekawe co tam u mojej malutkiej :)) torby ciągle w gotowości :)) Bal-Aguś widze,ze Ty też dziś po badanku :) maleństwo slicznie rośnie..oby tak dalej. Nadziejko gratuluję córci :) Shivko sliczne te ciuszki:) a tu człowiek taka kasę buli za kazdą rzecz :) Mnie się raz udało kupić fajne ubranka za nieduże pieniądze na szafka.pl -dziewczynie powiedzieli,ze bedzie córcia obkupiła się w różowe,a tu niespodzianka:)) i za naprawdę niewielkie pieniądze sprzedawała to co pokupiła...:) Zmykam do mycia i do łóżeczka...Słodkich snów :) do juterka
  6. Jadziu najważniejsze to zapytaj co musisz mieć,a co zapewnia szpital...a reszta wyjdzie w praniu :)
  7. Biedna Kochana Luczijka:( tak mi Cie żal,choć sama jestem obolała,spuchnięta i strasznie wymeczona noszeniem tego ciężaru.. Bardzo dobry sposób to kawka i gorąca kąpiel... :) Ewus juz Ty nie narzekaj ja ważę 90 :O:O teraz to chyba ponad :(nawet sie nie ważę,żeby się nie stresować... z miodem próbowałam,bardzo dobrze działa...
  8. hehe..no jest takie powiedzenie,że "dupę miodem smarowac i tak nie dobrze" :):))spróbuj najpierw ten miód,może Ci pomoże bo te leki na hemoroidy sa dośc drogie...
  9. Babelkowa ten lek nazywa się posterisan,ale same czopki nie wystarczą- do środka czopeczek a na wierzchu smarować maścią :)
  10. Ale wiesz co przypomnialam sobie,ze bardzo dobrym sprawdzonym sposobem "babć" na hemoroidy jest miód.najlepiej posmarowac sobie na noc podłozyć podpaske,bo może się troche kleić;)
  11. Anetko u góry w pasku przegladarki jest coś takiego jak narzędzia i tam jest usuń historie przeglądania,wejdź w to i po prostu usuń:) Shivko na poczcie Olianka krok po kroku wypisała co trzeba zrobić :) tak na pamiec nie umiem Ci powiedziec:) Jeśli chodzi o hemoroidy to normalna rzecz w ciąży :( ja dostałam czpoki i maść od ginka to sie kupuje bez recepty,jak chcesz to sprawdzę jak sie nazywają i Ci powiem.
  12. Shivko niestety trochę w tym racji jest:( sama jestem przerażona tym czasem po porodzie i to może nie chodzi o brak czasu tylko ogólne zmęczenie,nic sie nie chce czasu wystarcza tylko na to by zając się dzieckiem i w międzyczasie coś ugotować posprzątać czy poprasować...a gdzie czas na sen??a już wypad do kosmetyczki czy fryzjera to nieosiągalny luksus :) Później kiedy dziecko już wpadnie w swój rytm,my go lepiej poznamy będzie coraz łatwiej.Organizacja czasu będzie łatwiejsza,ale dalej bedzie trudno zrobić tak by znaleźć dla siebie kilka godzin..No chyba,ze masz wielu pomocników:) tylko,ze oni za Ciebie cycka nie dadzą :)Ale nic się nie martw i tak bedziesz najszczęśliwszą osobą pod słońcem- bedziesz miała swoje maleństwo,ono bedzie całym dla Ciebie światem...nawet nie zauwazysz,że jests gorzej ubrana czy że masz oczy podkrążone :) Za kilka miesięcy zobaczysz to wszystko na zdjeciach :):P
  13. Bąbelkowa nawet sie nie zorientujesz jak bedziesz już po porodzie:) Czasem tak jest,że zero objawów- Dzidzia wie kiedy przywitać Rodziców.Kochana teraz to już z góreczki.A mój szagat:))dobrze,że mała nie wyskoczyła w łazience :)) Anetko u mnie sie pochmurzyło i chyba będzie padać...oby...Nic sie nie martw rozstępami..one i tak najbardziej wychodzą po porodzie;) A jak już będziesz miała swój Skarb to nie będziesz myslała o rozstepach :)
  14. Bal-Aguś no właśnie mleko mi nie bardzo pomaga,tzn na ok 5 min :) Muszę wysłać M po rennie może i mi pomoże:) Tak sobie myśle,że jak brzuchol sie obniży to bedzie szansa na koniec ze zgagą..hmm Jadziu Ty chociaż miałaś super weekend:) mnie już przeleciały dwa wesela-i teraz 17 lipca przeleci następne :/ mam tak samo jak niektóre tutaj dzieewczyny...wszystkie fajne imprezy są akurat teraz kiedy ja jestem nie w formie:) Fajnie Słonko,ze się ubawiłaś :) i dobrze,ze szpital miałaś niedaleko ;))
  15. Hej Słonecka moje kochane :) Dobrze,że ten weekend pełen wrażeń już sie zakończył :) teraz M pilnuje mnie na kazdym kroku... Akrobatka... :) no co tyle miesięcy w łóżku,musiałam jakoś odreagować :)najważniejsze,że dziś już mniej boli :) Luczijko wczoraj w szpitalu lekarz powiedział,ze po 30 tyg skurczyk co godzinę to całkiem normalna rzecz,a Twój Jasiu chce byc lepszy...ciesz się z ambitnego synka :)może niebawem stwierdzi,że chciałby już do swojego łóżeczka.Ja też strasznie puchnę czasem to mam az końcówki palców podretwiałe... Andziulko to dobrze,ze o siebie dbasz :) lepiej dmuchać na zimne...zwłaszcza przy Twoich obawach. Badź ostrożna dziewczyno i nie martw się co na to inni.Napewno pobyt sie uda.wrócisz dotlniona i pełna zycia.A o nas nie damy Ci zapomnieć :)) będziemy pisac smsy jak któraś się rozdwoi :)) Ivetko jak się jest młodym to tak już jest..zobaczysz jak pojawi się dziecko Twój mąż nie będzie miał ani siły ani ochoty na kolegów :)) MoniKat cieszę sie że wszystko ok,że pieknie dotrwałaś do 38 tyg ) a z ubraniami mam to samo...stwierdziłam,że już nie bedę nic kupować,bo to bez sensu.Trzeba się mobilizować do zrzucenia kilogramików;) jejku,ale mam dziś zgagę..a nie mam ani kawałeczka migdałka :((
  16. Bal-Aguś ;)haha...szpagat był niezły,ale za to teraz jak krocze napiernicza :)teraz trzymam nóżki bardzo razem :P A w szpitalu i lekarz i połozna smiali sie ze mnie,że jeszcze biorę fenoterol,a bierze się tylko do 36 tyg ;(ale doktor kazał brac dokąd nie wróci z urlopu to biorę:)):P
  17. Oj Kalypsoo zebyś wiedziała teraz jestem spokojna:) Zobaczymy co bedzie za 3 dni...chociaz lekarz powiedział,ze jak mi wody nie odejdą:) nie wiem czy to była jakas sugestia :)) teraz trochę odpocznę,później sie odezwę ... Kochane jesteście.Dziękuję za dobre słowo:* i dobre rady :)
  18. Hej Kochane,zaraz doczytam co pisałyście:) jestem i z dzidzią wszystko ok.Byłam w szpitalu lekarz powiedział,ze po mału przygotowuję się do porodu,ale jeszcze nie dziś :) Przebadana po ktg- wszystko ok,parę skurczy się odnotowało,ale jeszcze nie takich do rodzenia. Najważniejsze,że z małą ok.Za 3 dni mam się pojawić na kolejnym ktg :) Ewuś ja dziś też się śmieję z mojego szpagatu ...a co moge startować do You can dance :)ale wczoraj to nie było mi do smiechu:P A jesli chodzi o mezów to ja nie mogę narzekać,bo mój Ukochany do tej pory był sam z córcią,więc wszystkie obowiązki spoczywały na nim,potrafi zrobić wszystko i nie wyrecza się nikim. Naprawdę nie musze mu nic dwa razy powtarzać,a nawet czasem nie muszę nic mówić on sam wie.... a ze marudzi czasem,ze trzeba oszczędzac...no cóz takie czasy,a przy dzieciach wydatki niestety są :)
  19. Żolinko:))już możemy rodzić spokojnie :) żebyś wiedziała Kochana,ze boli ...najgorzej jest się podnieść.Krocze ciągnie po szpagacie,wszystko nadwyrężone :)) Ciekawe co mi powiedzą w szpitalu...może wrócę z maleńką :))
  20. Ivetko nie masz za co przepraszać.Ty jak każda babeczka w ciąży masz prawo do humorków:) ja też czasem jestem rozdrażniona i przygnębiona...ale dobrze,że wszystko zawsze wraca do normy:) A marudź sobie ile chcesz:) tutaj Ci wolno:) A ja tam jestem zżyta z Wami wszystkimi,zawsze się martwię jak któraś dłużej się nie odzywa...teraz też myślę gdzie Lidka,Kafetka,Ikrupcia...Piegusska też mi brakowało jak jej nie było...Jestem ciekawa czy wszystko w porządku u Luczijki,Andziulki mojej kochanej Toxo, Bal-Agusi,Moni, Aurelci czy kazdej innej Kochanej cięzaróweczki (musiałabym wymienic całe forum :)Może tak się wydaje,że nie zawsze piszemy,nie zawsze odpisujemy,ale te brzucholki naprawde nas połączyły...nawet jak któras mówi,ze nie :))
  21. Już się trochę ogarnęłam,bo na wszelki wypadek i torby muszę zabrać...teraz czekam na męża,ale ponoć korki taakie straszne... Ja też jestem bardzo ostrożna zwłaszcza,że ciągle mam schizy,że np spadnę ze schodów.Nie mam pojęcia jak to się stało,w każdym razie obtrząsnęłam się zdrowo...Mała kopie jak zwykle,brzuszek twardy,ale też bym powiedziała jak zwykle...a mój doktor na urlopie ;( mam nadzieję,że w szpitalu mnie nie zbędą przy niedzieli..ale boję się nocy,wolę mieć pewność,że to tylko potłuczenie... Shivko myślę,że te jagody spokonie możesz zamrozić w woreczkach,lub pojemniczkach do mrożenia. Moniu jeśli chodzi o rozmiar to najlepiej zadaj pytanie sprzedającemu może po prostu nie ma wystawionego takiego rozmiaru. Ja też nie jestem od początku,ale ponieważ mam nogi nie wystawiać z łóżka od lutego to siedzę tu i piszę ile tylko mogę...;) i dobrze mi tu za Wami ,nawet jak czasem nikt mi nie odpowiada :P
  22. Ivetko przykre co piszesz :( jest nas tu dużo i nie wszystkie są na forum od samego początku... jesteśmy tu własnie po to,żeby się wspierac i radzić w sytuacjach dla nas nieznanych. Myślę,ze źle nas oceniasz,bo z ogromną przyjemnością witamy kazda nową ciężaróweczkę.
  23. Macie racje Kochane chyba dla własnego spokoju pojadę do szpitala,lepiej sprawdzić,niż coś przeoczyć. Ide się trochę ogarnąć,bo mąż pojechał po córcię,pewnie za jakieś dwie godziny wróci to juz będę gotowa. Dobrze,ża Was mam zawsze jest się u kogo poradzić.
  24. Witam Kochane moje,widzę że dziś o osamotnieniu:( Powiem Wam,że ja też tak się czuję. Mieszkam od ponad roku na wsi gdzie nikogo nie znam :( teraz kiedy jest ze mną mama jest trochę inaczej,ale wcześniej myślałam,ze oszaleję.Do tego muszę leżeć to same sobie wyobraźcie. Przed wakacjami mąż jak wyjechał z dziećmi rano przed 7 do szkoły i pracy to wracali po 16,a w niektóre dni po 19... a ja sama,samiusieńka jak palec:( Słuchajcie muszę Wam o czymś opowiedzieć...tak się wczoraj wyłożyłam,ze.... Cos mnie podkusiło kąpać się w wannie,ostatnio tego nie robię,chyba,że myję głowę i nie mam siły stać,ale tak jak wspomniałam - sporadycznie.A wczoraj wlazłam do tej wanny :/ Jak sie wycierałam oparłam jedną nogę o brzeg wanny i nie wiem czy juz wystawiłam drugą czy wciąż ją miałam w wannie w każdym razie na tej mokrej podłodze nogi mi się rozjechały,zrobiłam szpagata i całą siła walnęłam na plecy:( całą noc nie spałam,sprawdzałam czy nie pokrwawiam,czy nie odeszły mi wody,czy mała normalnie się rusza... Nie wiem czy powinnam jechać do szpitala,bo niby nic mi nie jest tylko jestem strasznie obolała,rwie mnie krocze,nadwyręzyłam rękę i nogę pod kolanem mam zasinioną...no i te nieszczęsne plecy... Taka miałam przygodę,a dziś leżę żeby niczego nie przeoczyć...mąż mi zapowiedział,ze bez niego nawet mam nie mysleć o jakichkolwiek kąpielach...ale sobie narobiłam :(
  25. Shivko z tym spaniem z gołym tyłkiem...jakbym siebie widziała i dlatego też wolę piżamkę :))no ale do szpitala nie da rady :) Ehhh z tymi gusłami :))na mnie też krzywo patrzą,że noszę łańcuszek :) ostatnio przyszywałam guzik to ciocia powiedziała,ze ciężarnej nie wolno wiązac supełków :))a z dotykaniem sie to mam jak Moni też zawsze jak się czegoś wystrasze to się macnę :))
×