Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

magdusia1313

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez magdusia1313

  1. Piegussku dobrze,że wszystko ok :)stosuj się do poleceń lekarza,zebyś była zdrowa i silna :)) Luczijko,a Ty się uspokój zacisnij nogi i trzymaj Jaśka jak najdłużej :) Stanowczo za mało leżysz i za dużo masz atrakcji wokół.. Ja póki co opanowałam ból brzuszka,ale grzecznie leżę. Co do koszulek to mam podobne odczucia,dlatego w C&A kupiłam dwupak za 40 zł i na allegro komplet koszulkę ze szlafroczkiem za 30 zł,nie jest to jakiś ekstra komplecik,ale jak się zniszczy nie będzie mi żal wywalić:)
  2. A ja do szpitala w ogóle nie jestem przygotowana :( też słyszałam,ze podkłady bella są najlepsze tnz zalecane przez połozne :) Wiecie co w szpitalu gdzie mam zamiar rodzić położna podała listę co trzeba mieć i np dla dziecka podano :ubranka :) czy wiecie może ile i jakie te ubranka trzeba mieć?? lepiej np body i pajacyki czy raczej śpioszki ?? Wiem,ze powinnam byc juz spakowana,ale nie wiem od czego zacząć,zwłaszcza,ze nie jestem na chodzie :(( a wiecie może czy można gdzies dostac takie kosmetyki dla maleństwa w małych opakowaniach typowe do szpitale czy trzeba całe duże butle ciągnąć?
  3. Dzień dobry, ale miałam fatalną noc naśniło mi się tyle głupot,że szkoda gadać...niezbyt zapowiada mi się ten dzionek i pogoda też optymistycznie nie nastraja. Piegussku powodzonka na badaniach,napewno wszystko będzie dobrze:)
  4. Pysiulku strasznie mi przykro z powodu Twojego smutku,wiem czym jest taka strata zwłaszcza nieoczekiwana bardzo boli :( Trzymaj się i postaraj wyciszyć... MoniuKat Ty leż Kochana i dbaj o siebie,wiem że rozłąka z dzieckiem jest strasznie trudna,ale w dobie internetu i telefonów napewno będzie Wam łatwiej... Luczijko Ty się nie wygłupiaj i jak źle się czujesz to biegusiem do lekarza. Ja wiem,ze Ty dzielka kobieta jesteś,ale żebyś nie przedobrzyła. Musimy wytrzymac jeszcze troszkę. Waikiki Ty juz Kochana możesz rodzić ...zazdroszczę, 37 tyg :) kiedy u mnie będzie. Andziulko ide do Ciebie jutro na makaronik brokułowy :)) Zmykam Kochane do spanka,życze milutkich snów i jak najmniej dolegliwości :)
  5. BalAgus zyczę Ci cudownego pobytu ...napewno wrócisz rumiana i wypoczęta... No ja oczywiście...złego diabli nie biorą ;) Tez trochę zmieniłam klimat:)
  6. Amała nie mam doświadczenia w cesarkach,bo dwójke dzieci urodziłam siłami natury i nie wyobrażam sobie no chyba,ze byłaby konieczność rodzić przez cesarskie cięcie. Leżała ze mną na sali dziewczyna po cesarce,ja na drugi dzień latałam jak szalona,a ona bidula leżała,wymiotowała i jeszcze nie dość że 10 dni w szpitalu to jeszcze te szwy i i zakaz dźwigania miesiącami...wszystkie procedury jak po normalnej operacji...myślę,ze dla dziecka też nie jest bez znaczenia taka narkoza...wiadomo,ze czasem po prostu nie ma innego wyjścia,ale jeśli nie ma przeciwskazań do naturalnego porodu to dziwię się,że ktoś świadomie chce cesarkę.
  7. Rybciu,a marudź Ty Dziewczyno ile tylko chcesz :)) komu masz się wyżalić jak nie nam :))...zobaczysz,ze jak urodzisz to swoje słoneczko to wszystkie smuteczki znikną i powiesz,ze warto było nawet ten cellulit przezyć :)) Piegusku :))zupka chińska to Ty chyba w ciąży jesteś,że na takie świństwo masz ochotę;)Ja ostatnio majatek wydałam na truskawki,bo u nas tutaj nie ma w ogóle tylko jakies hiszpańskie,a u rodziców po 15 zł za kilogram...to te dwa kilogramy dziennie trochę mnie kosztowały :))a teraz już jestem w domku i tak mi się chce...chociaz jedną ;):) za to dziś zjadłam z 6 kanapek z jajkiem i majonezem:) a obiadek dopiero jak rodzinka wróci,a dziś wracaja późno... i jeszcze narobiłam mi Andziulka ochoty na makaronik z brokułami :))
  8. Rybciu wszystko zgubisz teraz zadbaj o dzidzię:) Ja miałam nadzieję,ze 15 to przybędę na całą ciążę :)) hihii... Urodzimy latem,więc spacerki,bieganie koło dziecka...dobrze będzie mam nadzieje :))
  9. Rybciu ja już nawet nie wchodze na wagę :O ze dwa tyg temu miałam 15 na plusie... teraz pewnie jest znacznie więcej,bo nic nie robię tylko jem :))Także nie masz się co stresować...
  10. Sara ja zdecydowalam się na Roana tyle,że Maritę...znam ten wózeczek,bo moja koleżanka ma taki i jest bardzo z niego zadowolona. Nie wiem jaka jest różnica między Kortiną,a Maritą,napewno w gondoli w Maricie jest taki plastik służący jako kołyska i moze jest nieco większa...ale to tylko moje przypuszczenia. Mój jest taki : http://www.e-wozki.pl/skleproan/allegro_galerie/marita/roan_s4-sk.jpg
  11. Ja tez jestem ciągle głodna :( chodzę i wyciągam jedzonko :)) A już zwłaszcza jak jestem sama...może to z nudów trochę,ale chyba już rozciągnęłam żołądek :/ Luczijko Ty mogłaś powiedzieć teściowej,ze jak chce pogadac w przyjaznej atmosferze to niech poczeka jak juz wejdziesz w dziewiaty miesiąc,bo nie wolno Ci się denerwować,a z ich strony nie wiesz co Cię może spotkać. Andziulko pyszny jest makaron z brokułami,ale sama nigdy nie robiłam...jadłam u mojej koleżanki :) może gdzieś w necie jest przepis,bo naprawdę super smakuje:)
  12. Oj Dziewczyny jeszcze niedawno był początek ciąży teraz wielkimi krokami dobiegamy do mety :))...jeszcze chwila,a będziemy się śmiały z naszych dylematów ciazowych.Nie mogę się doczekac tego lipca :)) Te nasze maluchy zdominuja całkowicie nasze życie :)) już to widzę :))
  13. Luczijko ciągle nie mogę uwierzyć,że tacy ludzie istnieją. Mam nadzieję,ze poradzisz sobie z tą sytuacją,moze jak Misiaty będzie już w domku uodpornisz się tę alergię. Straszne babsko,ale sama miałam tego typu teściowa,do tego mój były mąż jest jedynakiem...całe zycie byłam najgorsza i co bym nie zrobiła było bee,na szczeście ani ona,ani ja specjalnie nie miałysmy ochoty sie oglądać...ale właśnie te ploty i użalanie się nad sobą...a teraz ma synka na codzień i nie może sie z nim dogadać :) i dobrze jej tak "dwa skarby"
  14. Luczijko może u Ciebie te upały ;)...nawet nie chcę myśleć,chyba przeniosę się do piwnicy z łóżeczkiem. Mój gin jest dobrej myśli i nie chce słyszeć,żebym rodziła wcześniej ;)ale niestety nie zależy to ani od niego ani ode mnie. Ja jednak mam cichą nadzieję,że jak wytrzymałam do teraz to wytrzymam chociaz do początku lipca... Chyba na nowo będę musiała uczyc się chodzić.
  15. Luczijko mnie też w nocy strasznie twardnieje brzuszek (zwłaszcza w nocy)...a dziś w nocy nawet nie mogłam obrócić się na bok :(...eee tam naweyt nóg nie mogłam rozprostować,bo od razu robił się twardy. Wczoraj cały dzień bolał mnie tak jak przy miesiączce,ale mam wrażenie,ze spowodowane jest to moim wyjazdem.Wprawdzie nie szalałam podczas pobytu u rodziców,ale droga (to 250 km) i wciąż nie zamykające się drzwi ... mam nadzieje,że teraz kiedy już leżę wszystko wróci do normalności.
  16. Dzień dobry..łojej ale dziś popspałam juz nie pamiętam kiedy udalo mi się do 8.30 spać :)) Żolinko mysle,że jeśli brzuszek Cię nie boli,ani nie twardnieje to raczej nie masz się czym niepokoić.W brzuszku są wiązadełka,które podtrzymują macicę i kiedy ona rośnie wraz z maleństwem możesz odczuwać takie rozciąganie,ale jeśli masz jakieś inne niepokojące objawy to zadzwoń przynajmniej do swojego gina. W naszym stanie pobolewanie brzuszka to raczej normalność :) mamy tam troszkę kilogramów.Jednak jesli coś faktycznie się dzieje do nie masuj brzuszka,bo masowanie wywołuje i nasila skurcze...jeśli już to połóż tylko rękę na brzuchu. Piegussku tak już jest z tymi naszymi dziećmi w różnym wieku przechodzą różne zachwiania,powiem ze dziadkowie mają ogromny wpływ na zachowanie naszych maluchów,wiem bo kiedy urodził się mój synek moja córeczka też więcej czasu spędzała u babci i wracała jak zaczarowana i nie powiem,ze nie zostawiło to sladu na zawsze... Jednak jeśli moge doradzić to lepszym sposobem jest nagroda za zrobienie czegoś co od niego oczekujesz niż kara za nie zrobienie...to z doświadczenia. Zamiast licze do pięciu i kąt to jesteś super facet przecież musisz być czysty a jak ślicznie umyjesz ząbki to po przedszkolu pójdziemy na plac zabaw,albo zrobimy sobie imprezę kupimy w drodze do domu coś dobrego i zaszalejemy :) lub cokolwiek co lubi robić,może wspolne ogladanie bajki,lub układanie klocków...to działa lepiej niż kara.Moja córka dawała przekonac sie nowa kolorowanką i wspólne malowanie jej stron.
  17. Słodkich snów Dziewczyny,ja też po mału zmykam do łóżeczka,bo w ostatnim czasie trochę mało wypoczywałam więc i stąd może ten ból brzucha. A jesli chodzi o spanie dziecka z rodzicami to sama miałam z tym problem,moje dzieci dłuuugo spały ze mną...chyba jak mały miał ze 3 latka (a córcia w tym czasie miała już ponad 8) zażyczyli sobie łóżko piętrowe i obiecali,że będą sami spać to tak się stało i byłam konsekwentna,bo tak pewnie dotąd spaliby ze mną:) Mysle,ze przed roczkiem należałoby dziecko przenieśc do swojego pokoiku póki nie jest jeszcze zbyt świadome i skore do negocjacji :))
  18. Andziulko przecież ja cały czas leżę i staram się nogi w górze jak najczęściej trzymać:)niewiele to pomaga,ani zimny prysznic na łydki,ani ograniczenie soli,widać tak już musi być. Moniu ja tez mam dziś wilczy apetyt :) ciągle chodzę i cos podjadam,a do tego dziś strasznie bolał mnie brzuch,już mnie mąż chciał do szpitala odwieźć,może to jedzenie na tle nerwowym:) a jutro na cały dzień zostaje sama w domku.
  19. Tak Luczijko oby jak najdłuzej,każdy dzień ważny. A teściową sie nie przejmuj,szkoda Twoich nerwów...musisz byc spokojna,a nie użerać się z jakąś kretynką. Nie rozumiem takich ludzi,chyba zdaje sobie sprawę z tego co Was dotkneło i zamiast współczuć,wspomóc to jeszcze dokłada stresów. Oj ten Twój ginekolog,trzymaj Jaśka jak najdłużej. Ja dopiero 10 czerwca mam wizytę kontrolną ciekawe co mi powie :)
  20. Bąbelkowa wszystkiego naj naj naj :)duzo zdrówka i radości :)) Ja też Dziewczyny Kochane cieszę się,że już jestem z Wami,strasznie mi Was brakowało. Luczijko ja też mam skurcze,mam nadzieje że nie są spowodowane zblizającym się przedwcześnie porodem ...chociaż do lipca mogłybyśmy wytrzymać. Andziulko generalnie puchną mi nogi i ręce najwięcej,na palcach juz nic nie noszę,ale rozmawiałam z lekarzem to powiedział,ze mocz jest w porządku,ciśnienie w normie więc nie ma się co martwić..ponoć macica uciska i krew ma trudności z wędrowaniem i tak juz będzie. Dobrze,ze juz niewiele nam zostało do końca :)musimy dbać o te nasze maleństwa..i całe szczęście,że póki co nie ma upałów :))
  21. Dzień Dobry moje Kochane, Przepraszam Was bardzooo,że pozwoliłam Wam się denerwować moja nieobecnością. Przyśpieszył mi się wyjazd do rodziców...ze względu na chorobe mojego syna juz drugi raz w tym miesiącu tak bardzo mi się zaziębił,że temperatura 40 st nie schodziła z tapety...a ponieważ do tej pory leczony był homeopatycznie u doktora w Płocku dzięki któremu przez 12 lat nie wiedziałam czym są choroby to z biegu rano po przebudzeniu i zmierzeniu goraczki zdecydowaliśmy się na wyjazd. Miałam nadzieję,że skorzystam z neta u brata,bo rodzice niestety nie mają..ale do brata trafiłam tylko raz i nie dopchałam się do kompa :( a tak strasznie puchłam,ze nie mogłam ubrać żadnych butów...Jednak juz jestem w domku i zacznę was nadrabiać,bo tyle pisałyście...że cały wieczór poczytam :))Ciesze się,że już jestem z Wami :)i synek mój tez na drugi dzień był już jak nowy :) sama też dostałam leki na moja choróbkę :) takze wszystko dobrze się skończyło :)) Buziaczki dla Was moje Słoneczka,milutkiej niedzielki życzę :)
  22. Luczijko super,ze wszystko w porządku,malenki kawał chłopczyka i od razu mamusia w świetnym nastroju :)) A co do wagi to się nic nie martw:)ja pewnie mam tyle samo,albo jeszcze więcej :))przyjdzie czas to zrzucimy :)) Jak to dobrze,ze mogłaś popatrzeć na maleństwo w 4d:)
  23. Moniu trudny to czas dla Was musicie nauczyc się rozwiazywać problemy,bo jak bedziecie milczec wszystko się nawarstwi i będzie nie do przebicia.Piegussek ma rację facet to taka prosta konstrukcja,mój tez mi kiedyś powiedział,że nam się wydaje że my myślimy,ze oni powinni wiedzieć,że powinni się domyślać co nas boli co nam potrzeba,ale tak nie jest facetowi trzeba jasno i wyraźnie powiedzieć o co nam chodzi...Także do faceta krótkie proste komunikaty...wtedy najlepsze rezultaty. Jeśli chodzi o pieluszki to maleństwa na początku po każdym jedzonku robią kupkę,a ponieważ karmienie zaleca się na żądanie,więc przynajmniej co 2 godzinki to i co dwie godzinki nowa pieluszka :)
  24. Zanetko jak najczęściej nóżki w górze i chłodne kąpiele,polewać nogi letnią wodą :) może nie działa to na zawsze,ale pomaga:)
  25. Zolinko Karola ma rację,mnie też straszyli,ze chłopcom jakoś specjalnie trzeba układać siusiorka w pieluszce i w ogóle,ale faktycznie higiena dziewczynki jest dużo bardziej skomplikowana niż chłopca..Nic się nie martwcie Kochane zobaczycie,ze wszystko będzie dobrze:)
×