magdusia1313

Luczijko ja tez tak czasem mam, w nocy ciąnie mnie brzuch jak przed okresem,pewnie tak musi być dziecko robi sobie miejsce :) U mnie jeszcze słoneczko,ale też zapowiadali na dziś deszczyk,moze co miało spaść to spadło już w nocy? :) Jednak wczoraj o tej porze było zdecydowanie cieplej. Chciałam kupic huśtawke ogrodową,jedna nawet wpadła mi w oko,ale gdy zapytałam o udźwig to mi odpisao,ze 4 średnio ważące osoby :/ i teraz bądź tu mądra,jak myślicie ile można przyjąć za taką średnią,bo przecież kobieta inaczej waży i mężczyzna też...hmm ,a już sobie wymyśliłam miejsce blisko kontaktu,zeby móc leżec sobie na ogródku z laptopem :))a jest dość fajna,bo można ją rozłożyć jak wersalkę i ma z buku po jednej stronie taki malenki stoliczek z drugiej uchwyt na butelki...

Dzień dobry :) Ja oczywiście jak zwykle dospac nie mogę,bo niby po co spać :) Słoneczko zaczyna operować,choć wczoraj wieczorem zrobiło sie burzowo,ale pogrzmiało i ucichło za to w nocy popadało.Mam nadzieje,że dzień będzie słoneczny i ciepły. Idę trochę pobuszować po kuchni,może jakaś ochota mnie najdzie,bo wczoraj to narobiłyście mi smaka lodami...mmm ... miałam ochotę na takie wielkie lody z owocami,bitą śmietaną i czekoladą :) ale na ochocie się skończyło :( bo rodzinka poniedziałki i środy ma fatalne wracają dopiero ok 20,wiec do wieczora ochota przeszła :))

Justa ja miałam podobny problem,tak mnie bolała kość łonowa,że nie mogłam ani siedzieć,ani leżeć,a w nocy przełożenie sie na drugi boczek był nie lada wyczynem. I musze Ci powiedzieć,że samo przeszło :) może to taki urok tego okresu ciązy :)

Madziulek dobrze,że to już bliżej niż dalej :) a mnie lekarz powiedział,że mam odstawić witaminy ze wzgledu na fenoterol,a konkretnie chodzi o wapń o magnezie nic nie mówił. Nospę też biorę tylko wtedy jak mam twardy brzuchol. Nic się nie martw,wszystko będzie dobrze:) przecież musi byc dobrze...jak patrzę na te moje leki to mam podobne odczucia do Twoich...:)

Madziulek ja w pierwszejciąży przeleżałam do końca...doktor pozwolił mi wstać z łóżka jak już weszłam w 9 miesiąc...i wtedy to szalałam,zeby urodzić :) latałam po schodach i córcia przyszła na swiat o czasie :)) nie chciała słuchac mamusi:) ja teraz też biorę masę leków i fenoterol i diprophilinene rozszerzenie naczyń i magnez,duphaston mi juz doktor odstawił i doraźnie czasem nospę se strzelę ;)oczywiście do fenoterolu obowiązkowo isoptin...i jeszcze żeby nie było za mało tego wszystkiego to muszę pić 3-4 litry wody :)

Madziulek ja też od 2 miesięcy leżę,czyli nie jesteś taka sama:) dostaję na podtrzymanie fenoterol i chyba przyjdzie mi poleżeć do końca...oby ten koniec był jak najbliżej terminu :)

Jadziu wózeczek fajny,ale wydaje mi się,że ta malutkie kółeczka nie sprawdza się...zwłaszcza jesienią i zimą. Madziulek jesli dzidzia rozwija sie prawidłowo nie ma co sie stresować wagą,ja w poprzedniej ciązy w całości przytyłam 8 kg,a synek urodził się 3600g..a przed nami teraz najbardziej tyjący czas:)

Bal Agus no lista to naprawdę bardzo dużo :)) ja nawet nie mam pomysłu co dalej :) Luczijko ja też napewno urodzę wcześniej niż termin przewiduje,mam tylko nadzieję że dotrwam do czerwca,szczytem marzeń byłby początek lipca :O w sumie z tych dolegliwości to najbardziej przeraża mnie upał i kilogramy,które trzeba będzie nosić...ale cop tam to taki słodki ciężar :)

Żolinko z hukiem :) hihi jak tak pomyślęze jeszcze trzy miesiące to mi sie wierzyć nie chce :) jeszcze chwila i bedziemy z wózeczkami zasuwac :) A moja mama kupiła mojej córeczce różowe futro :P wczoraj zadzwoniła sie pochwalić,że znów nakupiła ubranek na jedną walizkę :) 5 par bucików,dresików i sukieneczek...a jak to będzie facet to będzie się stroił w różowe futerko haha...

Dziewczyny,a ja niby też nie bardzo za mięskiem...ale wczoraj zrobiliśmy grilla,dzień wczesniej przygotowałam taki sosik z majonezu musztardy cebulki i oliwy....karkóweczka wyleżała się w tym cała noc i w południe mój mężu pozawijał po kawałeczku w folie aluminiową i na grilla...jjjeeejjj dziewczyny,jakie żarcie :) karkóweczka soczysta,super zarumieniona ...niebo w gebie,polecam :)szczególnie dla tych zmięsowstrętem :)

Luczijko nie uprawiaj czarnowidztwa,wszystko będzie dobrze, Twój Jasio to pokazowe dziecko :) rośnie jak na drożdżach.. Tak jak przypuszczałam :) szaleństwo zakupowe trwa :) a ja nie wiem jak ja to wszystko rozwiążę,ale we środę przyjeżdża moja mama może wspólnie damy radę :)Narazie mam hustawkę,wózek i masę ciuszków :)a tyle przede mną,chyba z łóżkiem powedruję... bo niestety przez internet nie da się wszystkiego kupić..a ja jestem wzrokowcem,więc muszę zobaczyć,dotknąć :) na zdjęciach to wszystko wygląda ładnie :)

Hej Mamusie :) faktycznie pogoda nie sprzyja siedzeniu przy kompie w czterech scianach :)Ja miałam wczoraj gości,dopiero dziś pojechali.Troche imprezowo,bo moje Kochanie miało imieniny :) Pewnie większość Mamuś wyruszyła na powazne zakupy :) a i jak czytam remonty,przygotowania pełną parą :)Zatem Luczijko nie ma co się zastanawiac nad mniejszą frekwencją :) A co do wyników to z tego co wiem normy podawane na wynikach nie dotyczą kobiet w ciąży,więc nie ma się co martwić na zapas. Jejku jaka ja się czuję zmęczona już niech zrobi sie lato,może przynajmniej samopoczucie będzie lepsze... Luczijko a Ty kiedy do lekarza?

Dzień dobry, Jadziu strasznie mi przykro z powodu Twojego zmartwienia,myslę że matka to zawsze matka dogadacie się.Czasem tak jest,ze powie się cos czego później żałuje,ale najważniejsze by umieć przyznac się do błędu,a między matka a dzieckiem jest taka niewidzialna nitka mimo,ze czasem tak jest,że nie potrafią się porozumieć... będzie dobrze zobaczysz.Główka do góry. Emilko co do witamin to nie mam pojęcia też brałam feminatal,ale lekarz kazał mi odstawic ze wzgledu na to,ze biore fenoterol i nie zalecają łączyć. Myslę,ze jak masz dobre wyniki to nie należy przedobrzać:) Patuś z tymi usg tak juz jest dlatego mój gin mówi,że jak co do czegoś nie ma 100% pewności to nie niepokoi przyszłej mamusi,bo później ona rozmyśla stresuje sie i do końca ciązy o niczym innym nie potrafi mysleć. skoro na lepszym sprzęcie było wszystko ok to się nie martw. U mnie piękne słoneczko,ale tak wieje,ze nie da się wysiedziec na ogródku :)

Uciekam troszkę pomarudzić mężowi :) Miłej nocki Brzucholki:)

fajny ten otulaczek:)wiecie co ja sobie tak mysle,ze chyba musze jednak wybrac się na zakupy :)

Antuanetko ja tam jestem za :) podobaja mi się takie zabawki. Mam nadzieje,że naszym dzieciazkom też się będą podobać ;)

hmm też mi się wydaje,ze będzie zbędny...ale może bezpieczny jak dzieci zechcą nosić nową siostrzyczkę;)??

Ja muszę wszystko wymuszać na tym moim Kochaniu :) bo on nie jest zwolennikiem robienia tak szybko zakupów i tak wiele już zdziałałam :) ciuszki już mam na pół roku :) teraz jeszcze łóżeczko,kołyskę, wanienkę z przewijakiem, na koniec zostawię tylko kosmetyki :)ale jak pomyśle ile jeszcze przede mna zakupów takich drobnych typu pościele,ręczniki,pieluszki,kocyki...może jakbym była na chodzie byłoby to zupełnie inaczej. Czy Wy będziecie kupowac becik?Zastanawiam sie czy bedzie potrzebny jak te nasze pociechy pojawia się w upalne lato :)

Lilus tak to ja szukałam po necie wózków i znalazłam Hebarta tylko,ze tyle tych wózków przerobiłam,ze szok...sama się dziwię,że udało mi się zdecydować... Roana znałam trochę dłużej,bo znajomi go mają więc chyba doświadczenie wygrało :) Luczijko też sobie myśle,że pościel trochę rozweseli wózeczek,a dzidzius całkiem doda mu uroku;) ale łóżeczka jeszcze nie mam :(

Moni mnie się bardziej podobała ta huśtaweczka: http://www.allegro.pl/item1003118464_hustawka_fisher_price_na_prad_i_bat_bydgoszcz.html ale cena sprowadziła mnie na ziemię :) zwłaszcza,że tak naprawde dzidzia może ze 4-6 miesięcy będzie mogła sie na niej bujać. Tyle jest takich superanckich gadżetów tylko później okazuje się,że z połowy zabawek dzieci nie korzystają. Chociaz moja córcia stwierdziła,ze mam jej wszystko popakować i na strychu schować ;)

Luczijko super wieści bardzo sie cieszę,ze wyjaśniliście wszystko i ze Misiaty okazał się prawdziwym facetem:) daj mu ode mnie całusa ;) :P Z wózeczkiem było tak,ja zakochałam się w takim brązowo różowym,ale rodzina stwierdziła,ze kwiatki,a jak córcia zrobi nam psikusa jak Adaś,więc wybraliśmy bardzo ale to bardzo uniwersalny :) ten mi sie podobał http://www.e-wozki.pl/skleproan/allegro_galerie/marita/roan_552.jpg a ten kupiliśmy: http://www.e-wozki.pl/skleproan/allegro_galerie/marita/roan_s4-sk.jpg Kupię ładną pościel do wózeczka i będzie git :) Kupiliśmy jeszcze tę huśtawkę ;) dziś przyszła i mieliśmy ubaw...cała rodzina chciała się bujać,super jest :)) http://www.allegro.pl/item995005527_fisher_price_hustawka_deluxe_gniazdko_rainforest.html

Monisiu ja mam podobny dylemat tylko u mnie jest 3 letnia sunia rasy berneński pies pasterski i 3 miesięczny bolończyk...tą marnota się nie przejmuję,ale ta duża jest maskotka od samych narodzin,jest strasznie zazdrosna nawet o tego maleńkiego szczeniaczka. Nie wiem jak to będzie,nie wyobrażam sobie się jej pozbyć,ale jak będzie trzeba :( ponoć od początku jak tylko dziecko przywiezione zostanie do domu trzeba takiemu pieskowi dac pieluszkę tetrową z zapachem dzidzi i stopniowo przyzwyczajać. Nie mam pojęcia naprawdę,a mój mąż widzi to raczej w czarnych barwach...

Dobra rado nie sądzę by Twoja wypowiedx była na temat ciąży i uważam,ze wtrącanie się do rozmów innych jest całkowicie nie na miejscu...wybacz,ale to my będziemy wybierac o czym chcemy rozmawiać i co nas interesuje. Znajdź sobie forum dla wscibskich,a nie zasmiecaj nam wątku! Patuś moja znajoma ma ten wózek,miałam nawet okazję go poprowadzić :) jest naprawdę super,gondolke ma obszerką jest zwrotny,ma duże pompowane koła co ułatwia prowadzanie zwłaszcza zima,a do tego gondolka jest wykończona taka kołyską,jak zdejmiesz ją ze stelaża to możesz dziecko pokołysać. Generalnie wózeczek jest idealny na nasz czas :) Moja znajoma mówi,ze nie zamieniłaby go na żaden inny.

Luczijko ja tez juz zamówiłam wózeczek,pewnie na dniach przyjdzie,ale musiałam sie dostosować i zamówic kolor uniwersalny,zeby wszystkim domownikom sie podobał :) nie jest zły ...tez pewnie trzeba będzie go wietrzyć :) Zdecydowaliśmy,że jednak ROAN MARITA na początek. Trzymam kciuki bys nie zdenerwowała się za bardzo,choć łatwo powiedzieć :( w kazdym razie przesyłam pozytywna energię i dobre mysli. Bądź dzielna. Zastanawiam sie gdzie Andziulka czy tak ja remont wciągnął ??? Czy mąż dalej okupuje kompa :)

Liluś gdzieś czytałam ,że 5 razy w ciagu godziny są to normalne treningi macicy.