magdusia1313

Dzień dobry Brzucholkom :) Andziulko milusiej wycieczki Wam życzę...napewno super spędzicie ten dzionek,oby nie padało bo u mnie to sie tak czarno w momencie zrobiło...niczego dobrego to nie wróży:) Gabrysieńko moja Perełka dziś w nocy spała,ale o 6 rano dała koncercik na dwie ręce i dwie nogi chyba... Ciekawe jak to będzie jak juz przyjdą na świat,pewnie będzie nam brakować tych kopniaczków :) Aurelka to chyba wybierała się do Polski,moze dlatego cicho siedzi,bo delektuje się spotkaniami z rodziną i przyjaciółmi :)

Luczijko Kochana cały czas jestesmy z Tobą i masz być radosna,bo właśnie takiej potrzebuje Cie Twój Misiaty :))

Sierpieniak witaj :) jesli Twoje skurcze są regularne to powinnas koniecznie udac się do lekarza.Ale jeśli zdarzają się sporadycznie w ciągu dnia to jest to normalne zjawisko,nasze macice trenuja do porodu :)

He he..skąd Dziewczyny wzięłyście takie przecudne imiona :)?? MoniaKat spróbuj malutkiej podać odgazowaną cocacolę,tylko nie pepsi musi być cocacola.Trzeba ja zagotować i ostudzić.Rewelacyjnie działa na te sprawy,moja córcia miała ze 3 latka jak tak haftowała lekarz juz zastanawiał się nad szpitalem,ale zanim dał skierowanie polecił colę i przeszło jak ręka odjął... Z tymi kilogramami to tak jest...jak w świeta ubrałam spodnie w które się nie zmieściłam to myslałam,że się zapłaczę:(bo nie mam jeszcze brzucholka takiego typowo ciążowego...a nie mieszczę się w ciuchy :( a do tego jeszcze te bioderka :/ a w ogóle to mam tak ,wieczorem jak się tak opije wodą to trochę brzucha mam,ale rano jak się budze znów nie mam :(

Lilia ja też mam apetycik:)a na początku było tak dobrze,nawet sie śmiałam,że chyba nie jestem w ciąży,bo w obu poprzednich to jadłam porcje jak mój brat i po tym wiedziałam,że będzie dzidziuś:) a teraz wszystko sie unormowało:) a do tego musze leżec to wiesz jak to jest;) wszystko zostaje na mnie. To musisz po prostu pogadac z dzidzia,zeby odsunęła sie od Twojej wątróbki :)

Lilia teraz to już tak będzie i chyba żaden nawet najlepszy środek nie pomoże.Nasze dzidzie rosną,rozpychają się i nasze wnętrzności im przeszkadzają:) Ja też tak mam i nawet najmniejszy posiłek potrafi mi się cofnąć do gardła. Chyba trzeba jeść mniej,a częściej,spróbuj pojeść migdałów mnie pomagają na takie stany zwłaszcza na zgagę. Luczijko nie mam pojęcia jak jest z tą glukozą,bo wszystko to przede mną,ale widocznie u Ciebie ok skoro nic dalej nie działali. Gościu Przerażony,chyba żaden cłowiek nie jest w pełni zadowolony ze swego imienia,żeby nie wiem jakie piękne było...tak już jest i czy to jest Mieszko czy Kasia to zawsze właściciel wolałby inne.Tak samo jest z wyśmiewaniem w szkole...zwykle to nie imię się wyśmiewa...imię to tylko pretekst. Ze mną do klasy chodziła Halszka i mimo przedziwnego brzmienia imienia wszyscy ją uwielbiali i nikt nawet nie pomyślał,by jej dokuczyć.Najbardziej dokuczano Andrzejkowi,a to takie ładnie brzmiące imię...

Luczijko Słoneczko Ty moje kochane strasznie sie cieszę,że już jesteś i że wszystko zaczyna Ci się układac,zobaczysz,ze i Misiaty szybciorem dojdzie do siebie i niedługo oboje bedziecie biegać na zakupy i na basen tak jak mówiłaś...a po operacji na kręgosłupie basen bardzo wskazany. Wszystke tutaj trzymałysmy za Was kciuki pozdrów Misiatego,życz mu szybkiego powrotu do formy i ucałuj z całych sił Córcię,bo jest dzielnota jak Mama.a co do Ciebie to w ogóle nie mam słow tak jak Andziulka najchętniej bym Cię wyprzytulała i wycałowała:) Trzymaj sie i dbaj o siebie,bo cała siła w Tobie!! :)

Andziulko ja jak już będę mogła to też będę latać:)...a póki co cieszę się z Twojego latania:) Moja córka to mówi tak "to Ciebie bedzie bolało przy porodzie to Ty wybieraj imię nie słuchaj innych":)) Witaj Kośmiku,miło Cię poznać.

oooooooooo...o wilku mowa :) Luczijko strasznie się cieszymy,że wreszcie się odezwałas.Ciagle o Tobie myslimy. I jak to dobrze,ze pełna radosci :) i juz w domku :))

Zanetko wszystkie martwimy się o Luczijke,ale ona ma teraz cięzki czas i napewno są przy niej najbliżsi.Musimy cierpliwie czekać i wierzyć,że u niej wszystko idzie ku dobremu,bo inaczej byc nie może. Może niebawem znajdzie chwilkę,zeby opowiedziec nam co u niej...Ona zawsze była dobrej mysli nawet jak denerwowała się przed badaniem to umiała z tego zartować,a tu teraz musi borykac się z tak wielkim trudem :((

Duzy wpływ na podobanie sie imion mają np literarura,film i wiele osób oglądajac jakis babski serial ,albo czytajac poraz 10 ulubiona ksiązke coraz bardziej przekonuje sie do jakiegoś imienia.Kiedy 18 lat temu przyszła na swiat moja córcia Judyta nie było ,zadnego dziecka o tym imieniu,ani w szkole,ani w przedszkolu,a po ukazaniu się "Nigdy w życiu" posypały sie Judytki. Na to jak ktoś da dziecku na imie niestety nie mamy wpływu :))Sa rózne trendy i mody,na imiona też :)

Miki zgadzam się z Toba w stu procentach :) mam rodzinie trzech Filipów i są zupełnie innymi osobowościami i charakterami w zaden sposób nie mozna ich porównac.A co do przedszkolnych imion to tez uwazam,ze to zależy ...bo w jednych jest przewaga jednych w drugich innych imion.tego niestety nie da sie przewidzieć.Moja siostra wiele lat pracuje w przedszkolu i np Zosie i Julcie w jej grupie sa po jednym egzemplarzu,a np Hanie,Gabrysie i Zuzie,Igory i Iwa są co drugie dziecko :)w innym przedszkolu może być zupełnie inaczej :)a później w szkole spotyka sie 11 Aneczek :))

Moni z tym spaniem to tez tak myslę...uwazam,że po prostu jak za długo lezymy w jednej pozycji to musimy ja zmienić,bo jest nam po prostu nie wygodnie i organizm sam wybiera co dla nas najlepsze :) a co za tym idzie to dla naszej dzidzi tez :) Świadomie wybieramy ten lewy,bok ,bo jest najzdrowiej,ale wiadomo ze nie da sie tylko na jednym boku w jednej pozycji polegiwac...zatem nie ma co panikowac jak zdarzy nam sie obudzić w środku nocy np na brzuchu :)

No tak juz jest,ze z imionami nie wszystkim dogodzisz :)ale uważam,ze kazdy ma szansę nadac jakieś swoje piekne, wyszukane imie dla swojego dziecka i po co przyszłym rodzicom psuc w głowach swoimi gustami:) Mnie sie bardzo podoba Amelka,ale w najblizszym otoczeniu są juz chyba ze trzy Amelcie.Koleżanka nie tak dawno nazwała swojego synka Olaf,tez nie brzydkie imię...chociaż mówią,że kazde imie jest ładne jak się je ładnie wymawia.

z imionami to u mnie jest identyczny problem i nie dość,ze oboje z mężem nie potrafimy się dogadać to jeszcze dzieci chca mieć wiele do powiedzenia,a każde z nich chce inne :)) Dla chłopca właściwie wybraliśmy Mikołaj,Szymon lub Miłosz,prawie zgodnie,ale dzieci alarm podniosły...żadne im sie nie podoba,no moze Mikołaj,ale mój mąz najmniej jest przekonany do Mikołaja,bo mówi,że w szkole dzieci ciągle będą wołać od niego prezenty.Dla dziewczynki ja chciałam Julcię,ale mój maż oczywiście nie, Zuzia i Zosia to w ogóle nie wchodziły w grę,bo ładnie,ale tylko w zdrobnieniu :P Była też propozyzja Iga,ale szybko odpadła :)na dłuzej została Ola...ehhh...chyba sama wybiorę nie będę nikogo pytac ;) Culmenko Ty się nic nie martw,ja rozumiem Cię doskonale,bo kazda mama chciałaby miec córcię.A może Twój synek okaże się dziewczynka tak jak w poprzedniej mojej ciąży córcia urodziła się chłopcem. U mnie w sumie w domku sa juz dwie dziewczyny,bo jedna z poprzedniego małżeństwa męża, druga moja i synek.Teraz z tego małżeństwa przydałby sie syn...tak dla mojego męża...a wszystko wskazuje na to,że będziemy mieć trzecią córcię:) Zobaczysz,ze nawet jak urodzi Ci się mężczyzna zapomnisz o tym,że miałaś takie momenty zwatpienia w ciąży.Badź dobrej mysli:)

Dzień dobry Dziewczynki, Na samym początku chciałam pogratulować dziewczynom córeczek :) Mama_Ryżka super,że wszystko w porządku.Jednak jak sie trafi na porządnego lekarza robiącego badanie to aż miło:) Słyszałam,ze bardzo fajne materacyki do łóżeczka dla maluszków są z wkładem kokosowym. A na róznego rodzaju podrażnienia dróg rodnych polecam żurawinkę jest nieoceniona i smarowanie miejsc intymnych jagurtem naturalnym,bardzo dobrze poprawia ph i łagodzi stany zapalne. U mnie z samego rana słoneczko śliczne,ale ponoć na wieczór zapowiadają deszcz.... Jeśli chodzi o spanie to mi lekarz zaalecił zdecydowanie lewy boczek,bo z prawej przebiega żyła główna dotleniająca dzidzię,więc lepiej unikać prawego boczku,bo czasem można ucisnąć. Śmieje sie,ze na lewym boku to niedługo odleżyn dostanę.Dziewczyny polecam tym,które maja trudności z dobraniem pozycji do snu leżąc na boku położyć sobie między nogami normalna dużą poduszkę,bardzo poprawia komfort snu :)

...a moja dzidzia obudziła się dziś o 2 w nocy i tak brykała,że az mnie bolało...chyba chce pokazać kto tu rządzi :)) Nie zazdroszczę zagubionych wyników,bo powtórka zwłaszcza z glukozy nie jest fajna. Andziulko ponoć w ciąży wycieki jeśli nie są zabarwione lub swędzące są normalnym zjawiskiem.A ten ból w kroczu to mam identyczny jak Ty... Co z tą Luczijką chorobcia:( niech by napisała coś do nas :(

Sara mam wrażenie,że tylko 188 stron jest te dwie to nam kafeteria gratis dała...na później. A ja jak wysyłam tekst raz to w ogóle sie nie wyswietla,a jak wysyłam dwa razy to poprawnie podwójnie sie wyświetla:)

Andziulek no leżę :( i leżę i leżę...ehhh...Ty wiesz,ale ja leżę i też mnie kości w kroczu bolą,moze to tak jest i bez basenu.. Czuje się nieźle poza tym,że w poniedziałek mam usg i strasznie się boję,że znów tych wód będzie mniej...3 tyg temu miałam 7 cm,a przed świętami już 4 :(( Tez strasznie sie martwię o ta naszą Luczijkę,mam nadzieje,ze to tylko internet i ze pojawi się z dobrymi wieściami,że jest juz w domku.

Andziulek no leżę :( i leżę i leżę...ehhh...Ty wiesz,ale ja leżę i też mnie kości w kroczu bolą,moze to tak jest i bez basenu.. Czuje się nieźle poza tym,że w poniedziałek mam usg i strasznie się boję,że znów tych wód będzie mniej...3 tyg temu miałam 7 cm,a przed świętami już 4 :(( Tez strasznie sie martwię o ta naszą Luczijkę,mam nadzieje,ze to tylko internet i ze pojawi się z dobrymi wieściami,że jest juz w domku.

Nie wiem czy te dwie strony naprzód są puste i tylko tak się wyswietlaja czy ja nie widzę ich zawartości,czy też tak macie??

Znów ta nasza kafeteria się chrzani :/ ciekawe co jest przyczyna tych utrudnień...może za dużo stron produkujemy i nie nadążają :)

Dzień dobry:) Moje dziecko dziś pisze sprawdzian szóstoklasisty,powiem Was że to stresowanie dzieciaków to też lekka przesada. Nie dość,że ten test nie ma wpływu na nic to organizacja tegoż egzaminu istnie maturalna,pełna gala,w łapce tylko legitymacja szkolna i przybory,jesli chusteczki higieniczne to wyjęte z opakowania. I po co to?? Dobrze,ze mój syn jest raczej osobą lekko podchodzącą do tego typu spraw,ale ile jest dzieci,które strasznie przezywają róznego rodzaju egzaminy. Dzisiaj słoneczko swieci od samego rana...aż szkoda,ze muszę leżeć..

Dzień dobry:) Moje dziecko dziś pisze sprawdzian szóstoklasisty,powiem Was że to stresowanie dzieciaków to też lekka przesada. Nie dość,że ten test nie ma wpływu na nic to organizacja tegoż egzaminu istnie maturalna,pełna gala,w łapce tylko legitymacja szkolna i przybory,jesli chusteczki higieniczne to wyjęte z opakowania. I po co to?? Dobrze,ze mój syn jest raczej osobą lekko podchodzącą do tego typu spraw,ale ile jest dzieci,które strasznie przezywają róznego rodzaju egzaminy. Dzisiaj słoneczko swieci od samego rana...aż szkoda,ze muszę leżeć..

naprawdę coś nie tak z tą kafeterią :/ ja też ciągle myślę co tam u Luczijki,może nie może w szpitalu złapać internetu,bo przecież zawsze chociaż na chwilunie wpadała...Mam nadzieję,że u niej wszystko ok.