Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Luka888

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Luka888

  1. Haha, życzenia na święta... nigdy !!! Wystarczy, że jej wysłałem na Boże narodzenie, prawda odpisała, ale już na urodziny w styczniu jej nie wysłałem, cierpiałem z tego powodu, ale jak sobie obiecałem, że zero kontaktu to zero i teraz nie wyśle :)
  2. "zgniotka" U mnie mija 5 miesiąc i nie ma takiej opcji aby moja "J" wyparowała z mojej głowy, jest sukces bo już nie żyję każdą myślą o niej, tylko swoim życiem, uśmiecham się, żartuje sobie jak za dawnych czasów, cieszę się z życia... Co ma być to będzie, to jest dobre motto na najbliższy czas ;)
  3. Zazdrością Byłych po rozstaniu bym sobie kompletnie głowy nie zawracał, bo to bez najmniejszego sensu dlaczego oni to robią, może i "pies ogrodnika", może przywiązanie do nas, moim zdaniem nie ma co się nad tym rozczulać, nasze życie, nasza sprawa co robimy, oni odeszli to niech się sobą zajmą !!! Swoją drogą wracając do zamysłu tego tematu to nawet jak oni wrócą to nieraz jest jeszcze gorzej niż jakby odeszli, przykład koleżanki Oli, on już powoli chce to wszystko je**ąć i pognać jej Byłego, bo niby chce być z nią a nie jest... Moim zdaniem jak wracają, to tylko ostatecznie, bez żadnych warunków i przede wszystkim na naszych warunkach, bo to oni odeszli !!!
  4. Zazdrością Byłych po rozstaniu bym sobie kompletnie głowy nie zawracał, bo to bez najmniejszego sensu dlaczego oni to robią, może i "pies ogrodnika", może przywiązanie do nas, moim zdaniem nie ma co się nad tym rozczulać, nasze życie, nasza sprawa co robimy, oni odeszli to niech się sobą zajmą !!! Swoją drogą wracając do zamysłu tego tematu to nawet jak oni wrócą to nieraz jest jeszcze gorzej niż jakby odeszli, przykład koleżanki Oli, on już powoli chce to wszystko je**ąć i pognać jej Byłego, bo niby chce być z nią a nie jest... Moim zdaniem jak wracają, to tylko ostatecznie, bez żadnych warunków i przede wszystkim na naszych warunkach, bo to oni odeszli !!!
  5. Pusto nie pusto, po prostu chłopacy i dziewczyny ;P nie maja coś weny albo czasu odpisać ;)) Hehe
  6. A najlepsze, że jej siostra się mnie radzi jak odzyskać jej chłopaka ;] Tak jakby ja to wiedział ;P Ale staram się jakoś ją podtrzymać na duchu, bo ona mi także po rozstaniu z "J" pomagała...
  7. Dokładnie, nie ma sensu czekać !!! Lepiej w ten czas zająć się sobą, a uwierzcie, że jak już kompletnie się wyleczycie, ułożycie życie, to Oni wracają, tylko nie wiem po co ;] hehe Życie jest nieprzewidywalne, kompletnie zaskakujące nie do zaplanowania... Wczoraj np. dowiedziałem się, że chłopak siostry "J" ją zostawił, odszedł i coś mi się wydaję, że chyba się przestraszył, że ona mogła by mu zrobić to samo co "J" mi ;P A może to po prostu wiosna i ludziom odwala ;) Żyję nadzieją... na lepsze jutro ;) http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/86ec9b6fa500eb9a.html
  8. Olać typa i już !!! Będzie sobie pogrywał !! Jakim prawem, zerwał to niech się goni, a ty możesz robić co chcesz i z kim chcesz !! Załamana, daj mu jasno do zrozumienia, żeby dał sobie spokój, a jak dasz to wytrwaj w tym i zero kontaktu z nim ;/
  9. Moja "J" tak samo mi zrobiła, po zerwaniu jak jej powiedziałem, że poznałem pewną laskę, że nawet było coś więcej, to ona identyko postąpiła jak Były Załamanej !!! Nie mam pojęcia dlaczego tak zrobiła, ale olałem to ;] No kurcze, odeszła i jeszcze będzie mi zabraniać ?? A jakie ona ma prawo ?? Haha, niech się goni ;P I tobie Załamana tak samo radzę, pogoń typa w siną dal !!!!
  10. "ł-e-z-k-a" A koleżanka jak się tam trzyma ?? Pogoda dopisała dzisiaj ?? Bo ja akurat dzisiaj mam fajny, nastrojowy dzien, od tak bez powodu ;)
  11. "porazka_calkowita!!!" Masz całkowitą racje, niestety, ale to tylko poczucie odpowiedzialności i po trochu przywiązanie do dawnej osoby, ehhh, dajmy im spokój, bo tylko w ten sposób jakoś damy sobie radę...
  12. Ale tak jest, na prawdę uwierz mi, że ludzie kochają i się odkochują !!! Ja też w to nie wierzyłem, ale po mojej "J" wierzę już we wszystko, bo będąc z nią, tyle lat, ponad 8 !!!, wiedziała jaki jestem to i tak ze mną była, myślałem, że my już będziemy na zawsze razem, ale niestety życie inny scenariusz napisało... Kto wie, może to była i jest na prawdę miłość i jeszcze kiedyś się zejdziemy, jak wreszcie Ja i Ona poznamy siebie, może ;) Poczekamy, zobaczymy...
  13. Ale tak jest, na prawdę uwierz mi, że ludzie kochają i się odkochują !!! Ja też w to nie wierzyłem, ale po mojej "J" wierzę już we wszystko, bo będąc z nią, tyle lat, ponad 8 !!!, wiedziała jaki jestem to i tak ze mną była, myślałem, że my już będziemy na zawsze razem, ale niestety życie inny scenariusz napisało... Kto wie, może to była i jest na prawdę miłość i jeszcze kiedyś się zejdziemy, jak wreszcie Ja i Ona poznamy siebie, może ;) Poczekamy, zobaczymy...
  14. Zerwanie kontaktu tylko nam pomoże !!! Nie wiem czy czytałaś moje wcześniejsze posty (udzielam się tu od 285 strony tematu) ale ja powtarzam, że zerwanie kontaktu nam pomoże, czy to w kwestii powrotu partnera (może zatęskni, może zrozumie, jak go olejemy) czy też w kwestii zapomnienia i ułożenia sobie życia... Nie ma bata, ale zerwanie kontaktu tylko pomaga !!! Wiadomo, na początku jest trudno zerwać kontakt, bo kochamy, tęsknimy, czujemy ból, ale to trzeba zrobić aby jakoś żyć ;/
  15. "zalamana...zakochana" Ci co odchodzą to nigdy, od razu po zerwaniu nam nie zadeklarują, że na 100% nie jesteśmy razem, że oni muszą to przemyśleć, nigdy nie powiedzą, że to koniec, spadaj na szczaw, no chyba że ten drugi człowiek to kawał skur****a, moja "J" mnie załatwiła konkretnie, ale ani razu nie powiedziała stanowczo !!! że nie kocha, że to koniec, itp. Chociaż ja dobrze wiem, że koniec, bo w końcu jest z kimś innym... Nie wiem dlaczego oni tak postępują po rozstaniu, może to jakaś ich forma aby się wybielić, aby na pomoc ;/, nie mam pojęcia, nie rozmyślam o tym, bo już od tego głowa boli ;) "nela 26" To mi wygląda na najzwyklejszą męską chcice !!! Bo najpierw pod wpływem impulsu, odmawia, zmęczony, a po chwili zastanowienia już przeprasza... Mówię ci jasno i STANOWCZO, olej go !!! Totalnie olej jego zagrywki, pokaz mu, że możesz żyć bez niego, a wtedy ona na pewno zrozumie coś, bo tak, to on jest cholernie pewny siebie i moim zdaniem pomiata tobą... Ludzie mają szacunek do ludzi, którzy sami do siebie mają szacunek, bo inaczej takimi to pomiatają... dziewczyno, miej swój honor...
  16. Może go sumienie przycisnęło i tak sobie wbił do głowy aby przepraszać... Ja też tak miałem, że nieraz zdarzyło mi się o coś wkurzyć, bo akurat w tej danej chwili o co mnie "J" prosiła miałem nieokiełznany impuls aby nic nie zrobić, odmówić, bo tak akurat wtedy czułem, aby za moment ochłonąć i przepraszać "J" ;/ Może przestraszył się spotkania, na prawdę nie mogę ci jasno odpowiedzieć, jedynie domysły...
  17. "nela 26" Olej drania !!! Jedyna metoda aby coś zrozumiał !!! Widać, że jakiś nie ułożony człowiek, pachnie mi tu trochę egoistą ;/ "zalamana... zakochana" Nie reaguj na jakieś tam opisy, bo to bez sensu, zawsze coś sobie wmówisz widząc jakiś opis u Byłego, wiem to po sobie, jak widziałem ostatni opis "J", to mnie impuls nadziei zaatakował, a co do czego to opis nic a nic nie znaczył... Więc nawet tam nie reaguję już na jakieś ruchy mojej "J", będzie chciała wrócić (marzenia ;/ ) to mnie na pewno znajdzie !!! Tak więc dziewczyny i chłopacy, olewamy ich tak jak oni nas olali, bo oni się dobrze bawią samemu albo z nowymi partnerami, a my jak idioci cierpimy... za co ?? No właśnie, za co ;)
  18. Łezka jestem z tobą, to już niestety są takie dni, nie ma co dusić tego w sobie, chce ci się płakać to płacz !!!! Ja tam dzisiaj sie nie oszczędzałem i teraz jest o niebo lepiej ;]
  19. "nela 26" Dlaczego tak zrobił to ja ci na pewno nie odpowiem, ale moim zdaniem, jak zerwał to może jeszcze czuje przyzwyczajenie do Ciebie, dlatego wtedy chciał seksu, dzisiaj spotkania... I może po prostu doszło do niego, że źle robi i odwołał spotkanie albo po prostu nie ma ochoty się zabawić... Albo ma ciebie kompletnie gdzieś i chce po prostu wykorzystać jak mu tylko nadejdzie ochota albo zrozumiał, że kontaktując się z tobą ciebie krzywdzi. Niestety ale nie znam go i trudno mi coś o nim jaki on jest powiedzieć, bo każdy człowiek zachowuje się na swój, wyjątkowy sposób, nie ma co pchać każdego faceta do jednego worka ;/
  20. "nela 26" Dlaczego tak zrobił to ja ci na pewno nie odpowiem, ale moim zdaniem, jak zerwał to może jeszcze czuje przyzwyczajenie do Ciebie, dlatego wtedy chciał seksu, dzisiaj spotkania... I może po prostu doszło do niego, że źle robi i odwołał spotkanie albo po prostu nie ma ochoty się zabawić... Albo ma ciebie kompletnie gdzieś i chce po prostu wykorzystać jak mu tylko nadejdzie ochota albo zrozumiał, że kontaktując się z tobą ciebie krzywdzi. Niestety ale nie znam go i trudno mi coś o nim jaki on jest powiedzieć, bo każdy człowiek zachowuje się na swój, wyjątkowy sposób, nie ma co pchać każdego faceta do jednego worka ;/
  21. "nela 26" No co za kretyn !!! Takich to piekło od razu, na miejscu, bez pytania powinno pochłonąć !!! Nie ma co, ale moim zdaniem nie zawracaj sobie z nim głowy, wiem, że to trudne, zwłaszcza na początku drogi, ale tak MUSISZ, bo inaczej się zadręczysz przez niego... Kawał skurczybyka ;/ Nie wiem dlaczego ale dzisiaj jakiś kijowy wieczór mam, może to przez tą pogodę za oknem, albo że nie mam w ten weekend gdzie wyjść, ale smutek mnie łapie, wspomnienia wracają, a już kompletnie odjechałem słuchając piosenki "Gawliński i Cugowski - Nie pokonasz miłości", doprowadziła mnie centralnie do łez ;/ Ehhh, trudne jest życie w samotności, jak tyle lat się było przy kimś, z kimś ;/
  22. "nela 26" Widzę analogiczne zachowanie jak u łezki :P w niedawnym czasie... Nic z tego dobrego nie będzie, ale jak juz idziesz to chociaż z myślą, że będzie dobrze, że jesteś mocna, itp. Grunt to grać z dobrą miną do złej gry :)
  23. "zalamana.. zakochana" Dokładnie, tak jak "daaariaaa", mówi, im bardziej mu pokazujesz, że ci na nim zależy, tym bardziej on będzie miał ciebie w d*pie, taka bolesna prawda... Musisz pokazać, że potrafisz, żyć bez niego, bo już pokazałaś mu, tak jak ja, że kocham "J" i to wystarczy, oni wiedzą, że my ich kochamy bez względu na nic co zrobią, teraz oni muszą chcieć do nas wrócić... Chyba nie chcesz, aby wrócili z litości ?? Oni muszą sami tego chcieć, tylko wtedy jest szansa, że da się stworzyć nowy, lepszy związek, bo na miłości ;) Hehe, to żem teraz pojechał uczuciowo ;P
  24. Ja też próbowałem w "J" wzbudzić zazdrość, ale to nic nie daje, jak oni już postawili na nas krzyżyk ;/ Powtórzę się, ale na nich podziała tylko jak oni dostaną kopa od życia, jak się przejadą na swoich decyzjach o rozstaniu, jak w moim przypadku ten nowy "J" okaże się jednak gorszy ode mnie ;) Wtedy MOŻE wrócą, bo jak widać po koleżance Oli, to i z tym są problemy ;/
  25. Oj "daaariaaa", wracają te wspomnienia i to nawet w błahych i codziennych czynnościach, ja np. dzisiaj jak odkurzałem pokój to w pewnym momencie stanąłem jak wryty, tak mnie naszło na wspomnienie, dosłownie mnie zaatakowało !!! Bo zawsze to "J" odkurzała, czasami ja, jak mnie zmusiła :P Teraz sam to zrobię, z jednej strony to chociaż nauczyłem się regularnie sprzątać, hihi ;)
×