Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Luka888

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Luka888

  1. "Szoszonowa" Ja niedługo kończę 26 :), a co do zaistniałej sytuacji w tym temacie, w której postanowiłem nie brać udziału, została już z zainteresowaną wyjaśniona i wracamy do stanu "zero" :)
  2. Haha, wy to jesteście, wyzywacie się od staruszków, a co ja mam powiedzieć :P
  3. Szoszonowa, jeśli tak jest jak piszesz, to pani Divine Paradise po prostu już w tym temacie nigdy nie napisze, po drugie nie wiem dlaczego by miała mnie podnosić na duchu akurat teraz ? Jak ja gorsze sprawy tu opisywałem i jakoś nie odzywała się, a gdy już jest względnie dobrze to by miała zacząć się podszywać pod kogoś ?? To jest słabe i niemożliwe :P
  4. "Szoszonowa" No daj spokój, "J" nie jest aż w takiej desepracji aby wypowiadać się w tym temacie, toć to podszyw, a ten typek czerpie z tego satysfakcję aż miło :) Proponuję nie karmić trolla :) !!!
  5. "Divine Paradise" Bez kitu, o co ci w ogóle chodzi ?? Co chciałaś dobrze ? Piszesz w tym temacie i od razu się do mnie przyczepiasz, nie rozumie tylko po co ?
  6. "grzechoo" Dzięki za dopełnienie moje wypowiedzi :) "rozwazna i romantyczna" Napiszę ci, że ja tez byłem w tej komfortowej sytuacji, że moja była mi powiedziała co jej przeszkadzało, a i ja z czasem sam dojrzałem jeszcze inne rzeczy w których byłem do bani, starałem się zmienić i lwią część tego zmieniłem, można by powiedzieć, że stałem się inny, otworzyłem się na ludzi, na wszystko, zacząłem chwytać okazje w życiu, bawić się i co najważniejsze zrozumiałem, że życie to nie siedzenie na d*pie tylko ciągła walka :) Ale to na nic, jeśli ta druga osoba nie chce zauważać naszych starań, wiec wniosek prosty, zmieniajmy się dla nas, nie dla byłych :) jak docenią to fajnie, nie docenią, to na pewno ktoś inny to doceni...
  7. "Falabela" A w życiu, to nie jest żaden dobry pomysł, mam nadzieje, że tylko o swoim przypadku piszesz, bo ogólnie to jest najgorsze z możliwych wyjść ;/
  8. "rozwazna i romantyczna" Gratuluje takiego rozwoju sytuacji, widocznie wam pisanie było rozstanie aby docenić to co się miało/posiadało. Gratuluje i szczęścia życzę, wierzę, że tak będzie, zwłaszcza jak maluszek się pojawi :)
  9. Chupa Chups Divine Paradise :) skąd ja znam ten perfum, hmmm...
  10. No a jak mogła ?? Ja jej wysłałem, w stanie emocjonalnego dołka, wiem wiem, głupie to było, ale dużo wyjaśniło :)
  11. W maju wiedziała, a czy nadal tu zagląda to nie wiem :)
  12. "Divine Paradise" :) No no, nie potwierdzę i nie zaprzeczę.Teraz pytanie za 100pkt, jakim cudem trafiłaś na ten temat ?? Bo co jak co ale tylko parę osób o nim wie i "J" :)
  13. "Divine Paradise" Hmmm, ie chodzę, raz w życiu tam byłem :) No dobra, miasto miastem, ale odpowiedzi na moje pytanie nie uzyskałem :)
  14. "Divine Paradise" Podszyw miesiąca, Zbigniew Wodecki ocenia na 9 ! Jak taka z ciebie cwaniara to opisz mi pokrótce jak wygląda "J", bo mnie to możesz znać z fotki którą tu wcześniej zamieściłem :)
  15. gryka, nie udaje, ja zawsze miałem niską samoocenę, nie wierze ludziom jak mi mówią, że jestem fajny, ładny, itp, zawsze taki byłem. Ja myślę, że ludzie ze mnie szydzą, mówiąc mi, że jestem ładny, ba przystojny, nie jestem i nie ma to nic ze skromnością.
  16. Poczytaj moje początkowe posty, walczyłem o nią, każdym sposobem i tym dobrym i złym, brak honoru, totalne dno ze mnie zrobiłem, ale nie żałuje tego, pokazałem jej co czuje, jak jest dla mnie ważna w obliczu straty, jedno jest pewne, nigdy bym jej nie docenił gdyby tego nie zrobiła :) I teraz z perspektywy roku, jestem pewny, że wiele dla mnie znaczyła i znaczy nadal, nawet po tym co zrobiła, to chyba o czymś świadczy, albo zwariowałem :d
  17. Kompletnie się staczam, od rozstania nie stronie od alkoholu, pije kiedy mam ochotę, nie odmawiam i co najgorsze mi to odpowiada, bo czuje się jakoś lepiej pod wpływem ;/
  18. Próbowałem, zmuszałem się do tego, ale chciałem spróbować i powiem ci, że jak dla mnie to chyba za wcześnie, sam nie wiem na co czekam, ale wiem, że one mi się nie podobały, nie mój gust i jakoś tak diametralnie różne od mojego ideału ;/ Dąłem sobie spokój z randkami, bo to było wszystko na siłę, nie nadaje się do tego. Mam zaniżoną samoocenę po tym rozstaniu i do kogo odeszła moja była, że teraz ciężko mi się przekonać aby do kogoś zagadać, bo uważam się za mało atrakcyjnego faceta ;/
  19. Wiesz co, mam podobnie, nieraz jak mnie złapie nostalgia i sobie pluje w brodę, że jak ja chciałem to skończyć, miałem wątpliwości to nie skończyłem tego, wierzyłem całym sercem w to, że ona mnie kocha, że to chwilowy kryzys, a tu takie buty :) Ehh, nigdy nie można być pewnym drugiej osoby, bo przy pierwszej lepszej okazji zapoda ci kilofem w plecy ;/
  20. "kirka2909" Chyba tak wspomnienia, chociaż ja jakoś nie wspominam sobie, bo wiem że to zadręcza człowieka. bardziej mnie trzyma to, że ona była moim ideałem, pod względem wyglądu, zachowania i poniekąd charakteru, nie znałem i chyba nie poznam takiej kobiety, która choć w małym stopniu by podeszła pod ten ideał. Najgorsze jest to, że ona nawet nie wiedziała, że jest moim ideałem, nie okazywałem tego , trzymałem to tylko dla siebie, więc potroszę nie dziwie się jej, że mnie olała, jak ja taki byłem. Nie bronie jej zachowania, co to to nie, postąpiła podle bez dwóch zdań, ale nigdy nie jest tak, że wina zawsze leży po tej osobę co zdradza, bo nieraz jest tak, że to jedyne wyjście aby coś zmienić :) Smutno tak sobie żyć, bez nikogo komu można by się zwierzyć, powygłupiać, przytulać, pocałować, pójść na spacer, na zakupy, robić byle co ale wspólnie i z pasją, brakuje takiej osoby w której widzi się swoją przyszłość przy jej boku, to smutne, ale trzeba żyć dalej ;/
  21. "kirka2909" Wiesz co, nawet to, że powie "nie kocham ciebie" nic nie znaczy, każdy w nerwach wypowiada takie słowa których do końca nie jest pewny, wypowie takie słowa to ty zaczniesz myśleć dlaczego nie kocha, powie, że kocha to ty się zastanawiasz dlaczego kocha, błędne koło, najlepszym wyjściem w takich sytuacjach jest po prostu urwanie kontaktu i staranie się nie zaprzątać tym głowy, z czasem wszystkie żale i rozterki przejdą w zapomnienie :) "jolityo" Haha, "chce wrócić?" coś ty oszalała, nie ma takiej opcji, ona jest szczęśliwa w swoim nowym związku i nie wiem po co by miała do mnie wracać, ja już dawno temu się z tym pogodziłem. Co do pisania do mnie to tak, odzywa się raz na jakiś czas, ale ja olewam to, nie chce mieć z nią kontaktu, dla swojego, własnego dobra, może to szczeniackie zachowanie, ale mi łatwiej wtedy żyć :)
  22. Witam :) "kirka2909" Jeju, nie pytaj się tylko pisz, tu sami swoi i nikt ci nie zabroni w tym temacie pisać :) Ja od siebie dodam, że wczoraj minął dokładnie rok od zerwania :) Heh, mam pamięć do dat, ale tą datę to bym sobie z chęcią podarował...
  23. To jest życie i nigdy nie jest tak, że coś jest albo czarne albo białe, zawsze przy wyborze czegoś jest obawa, że źle wybierzemy i od tego nie ma ratunku. Ja uważam, że nigdy na nic nie jest za późno i nie ma stałej definicji miłości, że jak jest miłość, jak się kocha to wszystko jest jasne, proste i przyjemne, nie tak właśnie nie jest. Po drugie wmawiasz sobie, że wrócą te smutki, żale, krzywdy które doprowadziły ciebie do poszukania innej miłości, a ja się pytam dlaczego jesteś taka pewna tego ?? Nie pozwalasz aby do twojej głowy wtargnęła myśl, że teraz może być inaczej, lepiej. Zagubiłaś się i teraz coś trzeba wybrać, nikt za ciebie nie dokona wyboru, niestety ale o to nie ma sensu pytać na forum, sama musisz dokonać wyboru, sama wiesz co dla ciebie dobre... I tak na sam koniec, wiesz, że ten były ciebie kocha nad życie i ty masz jeszcze tupet być przy nim i robić mu nadzieje, boże jedyny, zostaw go w spokoju, bądź sama, w samotności dokonaj wyboru, czekaj na innego, w ten sposób skrzywdzisz tego chłopaka może po raz drugi, bo nie wiem jakie było wasze rozstanie... Zastanów się, ni ma nic gorszego jak bawienie się uczuciami, a najohydniejsza jest złudna nadzieja ;/
  24. "sodka84" Miło mi ciebie widzieć w tym temacie !! Mówisz rzuciłaś po 8latach, hehe, fajna sprawa, poczytaj moje posty w tym temacie to zrozumiesz o co mi chodzi... Co do ciebie, to powiem ci, że twój eks powinien ci dziękować, że go zostawiłaś !! bo paradoksalnie teraz dopiero on zrozumiał co stracił, docenił, itp, ble ble ble. Swoim odejściem sprawiłaś, że może przejrzał na oczy, moim zdaniem tak, jak mówi, że kocha po roku od rozstania, o czymś to świadczy (albo z niego dupa wołowa i nie potrafi sobie innej znaleźć i chce powrotu albo kocha ciebie nad życie :) ). Powiem jedno, spróbować zawsze warto, nic nie tracisz, nie słuchaj tych co mówią, że nie warto wracać, warto jeśli są ku temu predyspozycje :)
  25. "gryka" Zazdroszczę ci Twojego optymizmu ;/ Ja tak nie potrafię, za dużo razy w moim życiu przez moją opieszałość poniosłem porażek, aby teraz być takim optymistą ;/
×