Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

sesze

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Reputacja

0 Neutral
  1. Witam! Mam od dłuższego czasu problem z koleżanką ze studiów. Dokładnie chodzi o to, że strasznie działa mi na nerwy. Początkowo nie zdradzała ona swojej prawdziwej natury i zaprzyjaźniłyśmy się bliżej, nawet do tego stopnia, że oddaliłam się od reszty grupy. Na początku naszej znajomości kumplowała się z nami jeszcze jedna koleżanka ale od tego roku zaczęła wyraźnie nas unikać. Podkreślam NAS, bo tylko tak sama się uwolni od pani upierdliwej. Pomimo, że ja nie jestem taka i raczej mnie ludzie lubią to jednak unikają bo owa upierdliwa cały czas się przy mnie kręci. Problem polega w tym, że ona jest strasznie rozpieszczona, panikuje przed każdym kołem i egzaminem, jest mega nadgorliwa i najchętniej ślizgałaby się na czyjejś pomocy (naukowej bo ma straszne parcie na oceny). Jak tylko przychodzę na uczelnie od razu do mnie podchodzi i wypytuje ile się nauczyłam co już zrobiłam i co trzeba zrobić w najbliższym tygodniu. Jak ma coś do opracowania na za 2 tygodnie to leci od razu w pierwszy dzień. Jak ma jakieś pytanie to pisze sms-a do 5 osób żeby się utwierdzić na 100% chociaż sama też to zapisała w zeszycie. Robi swoje notatki ale pożycza też moje, bo być może ja zapisałam coś super cennego i ona na pewno to dostanie na kole. No i najważniejsze, że nigdy nie usłyszałam od niej słowa dziękuje a jak coś chce to nigdy nie prosi tylko wydaje rozkaz np. przynieś mi wykład z pon na jutro! Ehh...próbowałam już tyle sposobów nie odpisywałam na smsy (a wysyła ich setki tygodniowo), mówiłam wprost co mnie w niej denerwuje ale ona wie że teraz tylko ja się z nią zadaje wiec się nie odczepi!!! Błagam pomóżcie co mogę jeszcze zrobić???
×