Do osoby kwestionującej to co napisałem: niby dlaczego miałbym wymyślać taką historię? Co bym tym zyskał?? Znalazłem temat który mnie dotyczy, więc postanowiłem dołączyć.
Nawiasem mówiąc, kłania się również czytanie ze zrozumieniem. Te wspomniane 5 tysięcy zarabiałem 8 lat temu (A więc kiedy poznałem żonę, 3 lata po założeniu firmy), ale nie wymieniłem ich żeby się chwalić, tylko żeby odpowiedzieć na argument że młodszy facet idzie na utrzymanie kobiety. Wtedy to było dużo, zważywszy na niższą w 2002 roku średnią krajową. Teraz miesięcznie na rękę zarabiam mniej więcej 2-3 razy tyle co wtedy (wspominam o tym tylko po to byś mógł/mogła przyrównać mnie do pracowników fabryki LG spod Wrocławia, do których osobiście nic nie mam. Aczkolwiek cieszę się, że za swoją pracę inkasują naprawdę przyzwoite pieniądze, 5 tysięcy netto w końcu piechotą nie chodzi).
Swojego mejla ujawniać nie zamierzałem, więc porada była zupełnie bezcelowa. Ze swoją żoną jestem w pełni szczęśliwy.