Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

kiedyś RER

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez kiedyś RER

  1. USUWANIE DANYCH Zacznij samotestowanie (patrz dalej), teraz dane mogą być usunięte w czasie lub po testowaniu: - Naciśnij jednocześnie przycisk okrągły, plus i minus. - Przytrzymaj wszystkie trzy przyciski przez 5 sekund. - Na wyświetlaczu pojawi się "L", po prawej stronie pojawi się "9". - Teraz puść te trzy przyciski. - Musisz odliczyć to "9" poprzez 9-krotne naciskanie przycisku minus. Proces usuwania jest automatycznie przerywany, jeśli przyciśniesz jakikolwiek inny przycisk. Przy wartości zero dane są usuwane. Usłyszysz sygnał akustyczny. - Potem pojawi się na wyświetlaczu aktualny czas. Po usunięciu danych pokażą się przykładowe dane. SAMOTESTOWANIE Zaczynając od poziomu czasu: - Naciśnij 3 razy przycisk plus. - LC pokazuje wszystkie symbole niezależnie. Urządzenie testuje się i wskazuje to na wyświetlaczu. - Kiedy test jest zakończony, pojawi się godzina na wyświetlaczu oraz symbol termometru jest podświetlony. - Teraz, kiedy naciśniesz okrągły przycisk, symbol termometru będzie migał, a urządzenie będzie gotowe do pomiaru. - Jeśli nie chcesz przeprowadzać próbnego pomiaru, naciśnij jednocześnie przyciski plus i minus.
  2. kaarrolla, dziś wieczorkiem sprawdzę w instrukcji i Ci napiszę :) panikara, chodzi w zasadzie o drobną zmianę optyki: z "tragedia" na "nie w porę" :) Pozdrawiam!
  3. Zjadło mi całego posta :o więc tym razem krótko: gdzieś wyczytałam na forach NPR, że dopiero 18 dni podwyższonej temperatury może świadczyć o ciąży. A sama piszesz, że wczoraj, 13 dnia, już trochę spadła. Kiedy dodamy do tego zastosowanie w strategicznym momencie a) wyznaczonej niepłodności, b) prezerwatywy, c) stosunku przerywanego, to ciąża może istnieć tylko w Twojej spanikowanej głowie :) Myślę, że zakup LC czy Pearly zmniejszyłby Twoje psychiczne "jazdy". Ale spróbuj też "przemodelować" myślenie, jak radzi klaraka.
  4. Janeczkaa, cieszę się :) Szczęśliwego Nowego, dziewczyny!
  5. Janeczkaa, a co u Ciebie? Robiłaś już test, czy na razie jeszcze czekasz?
  6. Janeczkaa, co do alkoholu, to na wszelki wypadek faktycznie lepiej odstaw, ale nie przesadzaj z ograniczeniami w jedzeniu! Zwłaszcza że są Święta! BTW ja jestem ten "drugi biegun": abstynencja w czerwone. Przy proporcjach 5 ziel / 13 czerw-żółtych / 7 ziel nie jest to wcale LEPSZE rozwiązanie :o
  7. Cóż, lepiej by było, gdyby o. wypadła w czwartek... Wklejam fragment z FF - ten serwis co prawda służy prokoncepcyjnie i z TEGO punktu widzenia ocenia szanse, ale IMHO to pocieszające: "The days when conception is possible are the days just before and including the day of ovulation. Based on the MAXIMUM lifespan of human sperm and ova, (five days for sperm and one day for the ovum) this fertile window is at MOST six days. This MAXIMUM window is thus made up of the five days before ovulation and the day of ovulation. Though pregnancy is technically possible during this six day window, most pregnancies actually can be attributed to intercourse from within TWO DAYS before ovulation up to the day of ovulation".
  8. Janeczkaa, Biel ma rację - wcale nie tak łatwo zajść w ciążę, więc a nuż się "upiecze"... Ten 15 dc to u Ciebie przed skokiem czy pierwsze temperatury po skoku (ale jeszcze czerwone)? Bo jeśli to drugie, to np. FertilityFriend te dni ocenia jako mało już "perspektywiczne", jeśli chodzi o możliwość poczęcia.
  9. Janeczkaa, melduję, że LC dziś (22dc) pokazał mi zielone - zapewne dlatego, że temperatura zdecydowanie skoczyła: http://www.fertilityfriend.com/home/2e6a29 A propos tego ryzyka przed owulacją, to jak rozumiem, właśnie z tych zielonych są nieplanowane ciąże przy LC.
  10. Janeczkaa, a nie jest tak, że jeśli LC nie jest pewne skoku, to już do samej miesiączki pokazuje żółto-czerwone?
  11. No ja dziś mam 21 dc, 16 światełko żółto-czerwone :o Wg FF już dawno po owulacji: http://www.fertilityfriend.com/home/2e6a29 Czy myślicie, że mój LC się mógł zepsuć? Od 17 dc wyświetla mi wciąż żółte.
  12. sssaczek, ja tak samo ;) Zwłaszcza że FF wyraźnie potwierdza owulację i skok. Może LC się zepsuł... zobaczymy! BTW z dostępnych za darmo serwisów wykresowych, to FF, choć prokoncepcyjny, wydaje mi się najbardziej sensowny, bo wyznacza owulację i coverline. Pozostałe, z tego co zauważyłam, pozwalają jedynie wprowadzić dane - wyznaczać skok trzeba samemu.
  13. Dzięki, dziewczyny, za dodanie otuchy! katasha, przez "zignorować margines" rozumiałam przekonanie się w tym czasie do gumki... dla mnie to i tak ryzyko ;) Co do ostrożności LC to już nie wiem, co myśleć... Do tej pory zgadzał się z FF. Teraz jednak pokazuje mi 14 żółte, podczas gdy wg FF jest już dawno po owulacji: http://www.fertilityfriend.com/home/2e6a29
  14. Biel, z gumkami to jest o tyle problem, że żadne z nas ich wcześniej nie używało (tylko tabletek!), a mąż odmawia "ćwiczeń" z kondomem przy zielonych. Słowem nie mam pewności, czy potrafiłby ich prawidłowo użyć... Kiedy mam czerwone, to jest petting, więc nie to, że "odmowa seksu". Cóż, właściwie powinnam się cieszyć, że mi się CHOĆ TROCHĘ seksu chce - wcześniej nie chciało mi się w ogóle, sądziłam, że to może od tabletek, dlatego odstawiłam. Mąż z kolei ma wybitnie "letnie" libido, więc jakoś razem ciągniemy...
  15. Używam LC szósty cykl. Wcześniej wprowadziłam daty dwóch miesiączek wstecz. Dodam, że pierwszy cykl był nietypowy (b. krótki, wczesna owulacja) i stety lub niestety tak wpłynął na wyliczenia mojego LC, że nie mam co się kiedykolwiek spodziewać więcej niż 5 zielonych przed owulacją. Jednocześnie wprowadzam dane do http://www.fertilityfriend.com - co prawda ten serwis służy PROkoncepcyjnie, ale automatycznie wyznacza owulację, więc porównuję wyniki z LC i jak na razie są prawie dokładnie zgodne. FF podaje jako margines czasowy "na poczęcie", tzw. fertile window, tylko 6 dni: dzień owulacji + 5 dni poprzedzających. W sumie zaczyna mnie kusić, żeby (wspomagając się co prawda gumką), zignorować margines bezpieczeństwa LC. I nie dziwcie mi się: zaliczam dziś trzynaste światełko żółto-czerwone :o
  16. Przeciętnie 12 dni, licząc jak FF (od dnia po dniu wyznaczonej owulacji, a więc niekoniecznie "równo" ze skokiem temperatury). Czyli w normie. Podsumowując: IMHO FAM ma sens, NPR natomiast (pojmowany jako niestosowanie żadnej antykoncepcji) - nie. NTB LC dał mi dziś żółte, bo nie dopatrzył się wyraźnego skoku temperatury. Niniejszym okres "użytkowy" po owulacji skrócił mi się już do 7 dni.
  17. Chyba mam dosyć NPR (czyli LC też) :o Na 25 dni mojego cyklu "użytkowych" mam 2 dni przed owulacją i 8 po niej (bo sorry, ale miesiączkę należy odliczyć). W rezultacie, jak już nadejdzie ten tydzień, to nic mi się nie chce w kwestiach łóżkowych (a na siłę działać nie potrafię). No a poza tym to, co wiem z codziennego mierzenia temperatury, mogę stwierdzić na podstawie samego tylko kalendarzyka małżeńskiego (że ostatni tydzień przed miesiączką przy regularnych cyklach jest bezpieczny).
  18. U mnie akurat dość szybko cykl wrócił do normy. Co najzabawniejsze, teraz mam bardziej skąpe okresy niż przy tabletkach! Ale ja jestem tą drugą skrajnością, tzn. mam cykle raczej krótkie (przeciętnie 25 dni).
  19. ssaczek, moim zdaniem niezależnie od tego czy łykamy tabletki, stosujemy NPR, czy wspomagamy się LC, cały czas bierzemy na siebie odpowiedzialność (wybór metody antykoncepcji, zaakceptowanie ciąży, jeśli metoda zawiedzie, zaakceptowanie minusów metody itd.). A poczucie bezpieczeństwa zapewniane przez tabletki czy urządzenie jest bardzo ważne - dlaczego Twoim zdaniem jest "fałszywe"? Poczucie bezpieczeństwa przy LC wygląda tak: "wiem, że jeśli nie będę się kochać w dni czerwone i pomarańczowe, na (ileś tam)% nie zajdę w niechcianą ciażę". Przy tabletkach: "wiem, że jeśli będę przestrzegać zasad zażywania, na (ileś tam)% nie zajdę w niechcianą ciażę". Przy NPR niewspomaganym (tzn. samoobserwacja): "wiem, że jeśli nie będę się kochać w dni płodne i o ile je dobrze wyznaczyłam, na (ileś tam)% nie zajdę w niechcianą ciażę". Czyli w tym przypadku dochodzi dodatkowa ZMIENNA. I ja tu tracę poczucie bezpieczeństwa.
  20. Janeczka, zazdroszczę Ci wczesnej owulacji. U mnie tym razem wypadła 15 dc, a zważywszy, że cykle mam 25 dni, a na początku tylko 5 dni zielonych, to ech... :o
  21. Instrukcja po angielsku jest do pobrania tu: http://www.lady-comp.de/en/natural-birth-control/downloads A jeśli chcesz po polsku, zadzwoń na infolinię dystrybutora i poproś o przesłanie na maila http://www.ladycomp.pl/
  22. sssaczek, jak już kiedyś wspomniałam na tym topiku, 15 lat temu przeczytałam Fijałkowskiego i próbowałam prowadzić obserwacje. Nic z nich nie wynikało, więc to zarzuciłam. Ale teorię znam (jak zresztą chyba spora część tu obecnych).
  23. Akurat tym to ja się kompletnie nie przejmuję (choć przejmuję się wszystkim innym :D) - zakładam, że sześciogodzinne w sumie widełki pomiaru są dopuszczalne i nie wpływają na wyniki. Biel, gdy się obudzę przed budzikiem, zerkam na LC i: jeśli widzę podświetlony symbol termometru, to mierzę. Jeśli nie - próbuję zasnąć. Ale na początku też budziłam się o dziwnych porach albo śniło mi się, że już dokonałam pomiaru, a potem okazywało się, że muszę go zrobić w "realu" ;) Myślę, że to kwestia "oswojenia" urządzenia.
  24. Katasha, dzięki! w statystykach przeskoczyło mi już na 5 cykli :) Swoją drogą producent mógłby IMHO to dokładniej opisać w instrukcji.
  25. oryental, ja o tym wyznaczeniu dnia owulacji cały czas piszę ze świadomością, że jest to tylko oszacowanie. Z fertilityfriend korzystam głównie po to, żeby sobie pobrać w pdf gotowe wykresy. Oni wskazują jako okres płodny 6 dni (5 przed owulacją + dzień prawdopodobnej owulacji), więc siłą rzeczy jako odkładające musimy "doliczyć" dobrych parę dni. Co do interpretacji, to polegam na LC, choć porównuję jego wskazania z FF. Datę owulacji jak na razie zmieniał mi właśnie LC...
×