Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Magda141086

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Reputacja

0 Neutral
  1. nam się znów nie udało zajść. koleżanka mnie namawia na badania, no ale to w sumie dopiero drugi raz się nie udało... czasem się śmiałam, że jak do tej pory się zabezpieczaliśmy, żeby nie trafiła się wpadka, a teraz się okazuje, że to wcale nie jest takie proste zajść w ciążę;) a poza tym to wkurza mnie, że widzimy się rano i późnymi wieczorami...pogo za kasą normalnie, całe dnie w pracy. T nie chce zwolnić, bo marzenia, domek itd. ale kurna, nie naszym kosztem...
  2. witam w nowym roku dziewczęta:) zabawne, ja też zaglądałam na nasz topik, ale że cisza to i ja nic nie pisałam. a potem miałam i mam nadal w sumie spore zawirowania w pracy i nie mam czasu siedzieć w necie. dobrze, że jestem po ślubie i nie mam potrzeby ślęczenia godzinami w sieci i szukania nowych pomysłów czy drobiazgów;) my jesteśmy dwa i pół miesiąca po ślubie. mieszkamy sobie razem, pracujemy. fantastycznie się układa. tez marzy nam się domek, ale chyba intensywniej myślimy o dziecku niż o domku:) mamy gdzie mieszkać, fajnie nam się tu mieszka. a poza tym kryzys nam się do firmy wprowadził na dobre i teraz każda młoda dziewczyna stara się o dziecko, bo to uchroni przed zwolnieniami. więc i my zaczęliśmy się zastanawiać, bo to w sumie nic nam nie da odsuwanie tej decyzji w czasie. a poza tym chcielibyśmy mieć dwójkę i tak sobie wymarzyłam żeby mieć dwójkę przed trzydziestką, tak jak moja mama, bo potem można sobie robić karierę, pracować i być młodą mamą;) a jak jest u Was z tą decyzją???
  3. Dziś się rozliczyliśmy z właścicielami sali weselnej,myślałam że gorzej będzie;) Fotki wyślę Wam kochane, ale jak tylko jakieś dostanę, bo póki co widziałam kilka, czekam aż nam przekażą na płytce, a z mojej rodziny nikt nie robił nam zdjęć. Póki co kupa zamieszania, jesteśmy w trakcie przeprowadzki do T, ale nadal śpimy u mnie, bo się rozstać nie mogę:( ale już jutro to na pewno tam będziemy... dziewczynki, ja miałam etolkę z ala norki na sobie. wszyscy mówili, że zimno było, a ja tego nie czułam. w ogóle się nie czuje tego. zwykle na stres reagowałam trzęsieniem się z zimna, ale tu tak nie było. życzenia składali nam na dworzu, choć pierwotnie planowaliśmy zostać się w przedsionku kościoła, ale w ostatniej chwili gdy już wychodziliśmy powiedziałam do T, że idziemy na dwór bo za gorąco nam będzie w tym tłumie;) po życzeniach oglądam się na świadków a oni trzęsą się jak osiki, a mi tam dobrze było:) w ogóle msza minęła strasznie szybko, wesele również. mało ze sobą tańczyliśmy, cały czas na parkiecie praktycznie spędziliśmy i pozując do zdjęć. Jedzenie było wyśmienite, choć jak już pisałam z tortem nie wypaliło. w prezencie od właścicieli sali dostaliśmy fontanny ognia przy wjeździe na posesję sali i fajerwerki. nie płaciliśmy za wynajęte dodatkowo pokoje i nie policzyli nam za stłuczone naczynia. Powiem Wam, że jest to niesamowicie piękne przeżycie, ale nie wolno Wam się przejmować drobiazgami. Mi w ostatnim tygodniu przestało zależeć na czymkolwiek. Welon miałam trzymetrowy, po wyjęciu go z foli okazało się że się podarł, aż 5 cm ! ale to olałam, nic z tym nie zrobiłam i w takim poszłam do ślubu, może dlatego, że przedarcie było pod koniec welonu i chyba nikt tego nie zauważył. T nie przeniósł mnie przez próg sali, zapomnieliśmy całkiem o tym, przypomniało się mi to tuż po powrocie do domu;) o 7 rano się położyliśmy a o 9 już spać nie mogliśmy, o 14 już zjeżdżali się goście na poprawiny do domu. Super wszystko wspominam:):):)
  4. owszem madzi, tylko kilka dni pozostało do wielkiego dnia:) z jednej strony nie mogę się doczekać a z drugiej boję się, stres i te sprawy. Choć jem normalnie i tu zdziwienie koleżanek z pracy, bo one prawie nie jadły gdy były na moim miejscu;) obym nie przytyła, bo w kieckę nie wejdę:P najfajniejsze jest to, że do pracy wracam 26 października - tyle laby przede mną:)
  5. witaj malenka:) ja nie planuję rękawiczek, ale mam problem z dłońmi, otóż pod wpływem zimna sinieją mi, a w zimę to mam chropowatą, popękaną skórę na zewnątrz dłoni. Kilogramy kremów używam, ale i tak na chwilę się poprawia i dalej to samo. Podczas ślubu chciałabym mieś ładne dłonie i nie wiem co by mi pomogło. Nie chcę ich chować w rękawiczki...
  6. mnie ostatnio byle co wyprowadza z równowagi. bardziej się wkurzam na rodziców i pozostałych niż na T. Dziś od rana na telefonie: do zespołu, do właścicielki sali, do dziewczyny aby ustalić szczegóły dekoracji kościoła. Dom weselny, który wybraliśmy składa się z dwóch sal (jadalnia i sala taneczna) połączone dość długim korytarzem. Z uwagi na to, że wesele jest małe jak na tę salę bo "tylko" na 120 osób to w takim gmachu te osoby "zginą" nam a my będziemy musieli biegać między jedną a drugą salą do gości, bo jedni będą siedzieć i nie będą się bawić ze względu na żałobę po moim wujku, a inni będą się bawić na całego. no i doradzono nam, żeby całe przyjęcie zorganizować na jednej sali. Właścicielka powiedziała, że już były organizowane w ten sposób wesela 150 osób i nie było problemu z tańcami czy jedzeniem. Problem w tym, że moja mama się nie zgadza na ten pomysł...:( dlatego po rozmowie z Właścicielką umówiłyśmy się na spotkanie, ona pomyśli jak ładnie to zorganizować i ustawić. może mama się przekona... Póki co jest mnóstwo innych rzeczy nie załatwionych jak podziękowania dla rodziców i świadków, wódka i inne alkohole, jakieś drobiazgi do ubrania itp. a jaki stres mnie dziś dopadł, normalnie z niczego płakać mi się chciało. ale opanowałam się jakoś, bo w pracy nie wypada przecież zajmować się swoją prywatą...;)
  7. dla betaris: http://www.twojapogoda.pl/16dni.htm ;) wolę tę prognozę -14 stopni, przelotny deszcz (mam oczywiście nadzieję, że po południu padać nie będzie:D )
  8. Evita, dzięki za zaproszenie:) wrześniowa nie widziałam twoich fotek!!! proszę bardzo na maila amadziula1410@wp.pl
  9. ja tez mam facebooka i nk, ale w pracy nie mogę wchodzić na te strony, są zastrzeżone żeby się nie lenić:P kafeterii nie ruszyli i to mi pozostało;) w domu to naprawdę rzadko korzystam z netu, bo zwyczajnie mi się nie chce gapić w ten komputer skoro w pracy przez 8 godzin przed nim ślęczę... poza tym to od nas zależy czy utrzymamy ze sobą kontakt. zauważcie, że są topiki, które były założone na śluby 2009 i funkcjonują do dziś, więc może i nam się uda:)
  10. marta, śliczna suknia!:) nie zważaj na komentarze, każdy może mieć inny gust, najważniejsze żeby się Tobie podobała i żebyś dobrze się w niej czułam. ja swoją odebrałam w piątek-pierwsza przymiarka i bach, dobra i do wzięcia:D teraz etola i kwiat we włosy są poszukiwane:)
  11. nowa PM, znam tą dziewczynę, chodziłam z nią do podstawówki. wiem jaka była i jak jest. owszem, można mieć gdzieś swój ślub, cała organizację, jak mamusia z tatusiem załatwią wszystko od a do z, a ona musi się tylko tam pojawić.
  12. moni, ja ślubuję 16-10-10:) witamy na naszym topiku;) u mnie też są dwa śluby tego dnia i też muszę się jakoś dogadać w kwestii ozdobienia wewnątrz kościoła. słyszałam, że mogę mieć problemy żeby się porozumieć z tą dziewczyna, bo jej jest wszystko obojętne i generalnie ma swój ślub i wesele głęboko w tyłku. coś czuję, że ciekawa rozmowa mnie czeka...
  13. Ganesh śliczna sukienka!!! czerwień pasuje idealnie:)
  14. dziś mam dobry humor, bo odebrałam bon na prezent dla siebie na po ślubie;) ściślej mówiąc kupiłam sobie kupon na strzyżenie z modelowaniem w Akademii Wizerunku Loreal Professionnel na www.groupon.pl:) kosztował 40zł, zamiast 80;) już się nie mogę doczekać po południu przymiarka sukni
  15. Evitka, pięknie! bardzo delikatnie, jak barbie normalnie;)
×