Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Magda141086

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Magda141086

  1. Czwartowrześnióki powodzenia!!! fajnej pogody i dużo uśmiechu:) reszta życzeń jak już będziecie po;) no i czekamy na wrażenia i ew. wskazówki:) Wrześniowa i Barbinka, przykro mi, że się nie układa wszystko, ale dobrze będzie:*
  2. moja koleżanka miała w październiku takie bolerko http://allegro.pl/przepiekne-bolerko-z-noreczek-futerko-etola-i1197714136.html moim zdaniem to nie jest głupi pomysł, lepiej żebyś czuła sie komfortowo w tym dniu i nie zmarzła, niż gdybyś miała się trząść jak osika z zimna...
  3. Dziewczyny, koniec sporu o kolory nicków!;) ja czytam wszystkie posty, z resztą to było widać, gdy odpisywałam jakiejś upierdliwej pomarańczy, która wpada nie wiadomo skąd i się czepia. karaluk_27 ja jestem na październik, 16 dokładnie:) Evita84 ja będę miała na pierwszy taniec kancelarię-zabiorę cię:) barbinka13 owszem, na mazowszu zimno!!! wkleiłaś gdzieś link do swojego bolerka na 3/4??? wrzesniowa PM ja czytałam wszystkie twoje posty, jeśli nie odpisywałam ci to przepraszam, ale czasem jestem zbyt zaaferowana swoimi przygotowaniami i piszę tylko o sobie, swoich problemach itd. sorry, poprawię się:) Kate 1988 piosenka miodzio, pasuje do Ciebie;) maibe jak Ci mało zostało do załatwienia!!! ale zazdroszczę, ja to daleko w tyle jestem! angela_k30 rozumiem Cię, moja teściowa nie chce jechać z moją mamą, mną i T wybrać menu, bo co by nie było to dobrze będzie. wolałabym, żeby była, bo tak to będzie wielkie zaskoczenie gdy podadzą takie danie, a ona by miała ochotę na coś innego. chociaż w sumie to nie jest jakaś konfliktowa osoba, to jednak wolałabym żeby była przy wyborze menu i żeby chociaż obejrzała salę, jako taki reprezentant rodziny T. no ale jak tam sobie chcą, reklamacji nie przyjmuję;)
  4. madzi świetna strona, dzięki za zapodanie linku;) Ganesh, owszem, chyba najdłużej tu jesteśmy:)
  5. dzięki keira:) właśnie T odebrał zaświadczenie od swojego księdza i musimy pójść do mojego księdza, to się wypytam jak to jest;) a poza tym zapytam co z dekoracji jest w kościele, bo mam sprzeczne informacje. jedni mówią, że na wyposażeniu kościoła są białe satynowe pokrowce na krzesła, a inni że trzeba je sobie samemu załatwić... znów pomyśli sobie, że przyszła ta nachalna baba:P
  6. znając życie znów ktoś na mnie naskoczy, że jeszcze tyle mi zostało do ogarnięcia do ślubu:P T ma wszystko poza butami i bielizną Ja nie mam biżuterii, szukam kolczyków z perłami, żeby pasowały do tej bransolety: http://dlaewy.pl/Picture.aspx?src=a3c3f39d42d94964b624d0ddf0ef0700.jpg miałam już upatrzone kolczyki, ale zmieniłam zdanie, dobrze, że nie kupiłam jeszcze;) suknia się szyje, 24 odbiór. pod koniec września też mamy do odbioru obrączek; papierkowe sprawy załatwione, jeszcze jedna spowiedź i spisanie świadków, a propos ktoś wie czy trzeba ich przyprowadzić do księdza przed ślubem, jeśli tak to ile wcześniej, czy wystarczy przynieść ich dowody??? kwestia uzgodnienia z drugą parą młodą dekoracji kościoła no i współfinansowanie tej dekoracji zakup ognistej wody i pozostałych alkoholi zaproszenie pozostałych gości, chyba wyrobimy się w dwa najbliższe weekendy wybór menu i dekoracji sali weselnej, ale to na miesiąc przed dogadanie godziny błogosławieństwa no i uzgodnienie godziny przyjazdu zespołu pod mój dom (wiem, wiejski zwyczaj:P ) no i fotografa, kamerzysty oraz kierowcy samochodu do ślubu. zorganizowanie stołu wiejskiego pozostawiam rodzicom, oni wiedzą co tam chcą i co trzeba;) oprócz tego zapraszania reszta wydaje mi się czystą kosmetyką, nie powinno być problemów. a i jeszcze wypróbowanie make upu, pierwszy 2 września (dobór kolorystyki) a drugi 11 września (sprawdzę czy będzie się trzymał całą noc na weselu koleżanki;) ) 11 też próbna fryzura, też umówiona. powiedzcie mi jeszcze o której się umawiacie w ten dzień do kosmetyczki i fryzjerki, bo mam wątpliwości co do swoich umówionych godzin... przypomniało mi się jeszcze, że muszę zakupić materiał i balony do dekoracji bramy i wejścia do domu:P;)
  7. kiderka, madzi ja kupiłam buty ślubne na bazarze różyckiego, więc też nie mam kompleksów, że jakieś markowe i drogie nie są. a że były tanie to kupiłam dwie pary:P że niby wesele w remizie jest gorsze od wesela w sali bankietowej?! ludzie tak potrafią salę udekorować, tak przystroić, zatrudnić kucharkę, która gotuje w sali bankietowej, zatrudnią obsługę z prawdziwego zdarzenia, że gały z orbit wychodzą. a ile jest wesel zorganizowanych w salach weselnych, które wcale wesela nie przypominają tylko jakąś stypę, bo się siedzi i czeka, aż niezgrana obsługa poda jedzenie, którego jeszcze potrafi zabraknąć, jeszcze warczą na ciebie gdy czegoś potrzebujesz i poprosisz o to... brrr... Ganesh ma w tym dobre doświadczenie, to by ci wyjaśniła ile pracy wkłada się w przygotowanie wesele od podstaw, a nie zamówienie sali i nic więcej cię nie obchodzi, bo płacisz od osoby. my też chcemy wystawić księgę gości, tego w mojej rodzinie jeszcze nie było więc ciekawa jestem czy będą chcieli się wpisywać;) wczoraj kupiłam bieliznę na ślub, jeszcze rajstopki pozostały, bo pończochy odpadają, zjadą mi... no i kolczyki z bransoletką i juz jestem ubrana od stóp do głów;) T zostało kupić buty i bieliznę, to też mało.
  8. dziś mam chwilę i szperam w necie;) znalazłam takie podziękowania dla rodziców: http://allegro.pl/item1183618988_podswietlane_podziekowania_slubne_dla_rodzicow.html chyba zdecydujemy się na takie;) dla chrzestnych zamówimy coś w stylu: http://allegro.pl/item1159808231_podziekowania_dla_rodzicow_zapachowe_krakdragon.html a dla świadków takie: http://allegro.pl/item1181439902_podziekowania_dla_swiadkow_rodzicow_chrzestnych.html no i plus po kilka zdjęć ze ślubu i z naszej sesji w takim albumie (dla chrzestnych i świadków) http://allegro.pl/item1184025228_albumik_album_kartonowy_slub_15x21cm_6_zdjec.html a dla rodziców taki welurowy, ale nie mogę znaleźć takiego...
  9. keira To zależy od wielkości miasta i ilości fryzjerek w nim. ja nie muszę umawiać się 3 miesiące wcześniej do fryzjera, choć akurat w tym przypadku fakt trochę za późno było zgłaszać się na miesiąc przed. ooooqqqqqq mój ślub nie był dla nikogo w rodzinie zaskoczeniem od roku o nim wiedzieli, zaproszenie to tylko czysta formalność. Ty byś odmówiła, a ja nie, bo u nas jest to normalne i uważam, że region kraju ma tu znaczenie, bo czytam na tym forum kiedy ludzie zapraszają i skąd są. Pewnie byś wywaliła oczy w słup jak by się okazało że teraz złoto byłoby tańsze niż wtedy gdy je kupowałaś:P jakby ludzie wiedzieli, że będzie krach na giełdzie to by wcześniej sprzedawali akcje, a jak by wiedzieli że wsiadają do samolotu który ulegnie katastrofie to by nie wsiadali! jałowa dyskusja...
  10. Keira kiedyś byłam u fryzjerki, czekając w kolejce słyszałam rozmowę fryzjerki z klientką, że dziewczyny nie mają pojęcia o fryzurach próbnych ślubnych, ponieważ technika uczesania to jedno, czy pasuje do urody drugie, ale czy będzie się dobrze trzymać to trzecie i dlatego najlepiej testować fryzurę gdy się idzie na jaką imprezę, wtedy wiesz czy się trzyma całą noc czy nie, czy coś trzeba zmienić. Postanowiłam wykorzystać tę radę, tym bardziej że nadarzyła się okazja jej przetestowania na ślubie i weselu koleżanki... może dziwna jestem, ale szkoda mi wydawać na trzy fryzury (z czego jedna jest zbędna) po 100-150zł na każdą...
  11. ooooqqqqqq proszę bardzo: 1. u nas zaproszeń nie rozdaje się wcześniej niż na dwa miesiące przed ślubem, znajomi się dziwią, że i tak wcześnie zaczynamy, widocznie mieszkasz w innym regionie kraju niż ja i u ciebie jest inaczej. 2. byliśmy u jubilera kilka miesięcy temu, powiedział że to za wcześnie i żebyśmy przyszli miesiąc lub dwa przed ślubem. 3. z fryzjerem wyszła dziwna sprawa, miała mnie uczesać koleżanka, ale okazało się że nie może (teraz się dowiedziałam) i na łeb na szyję usiłuję coś zorganizować. o ile nie ma problemu z uczesaniem na mój ślub, to był problem z fryzurą próbną na miesiąc przed ślubem, ale przed chwilą umówiłam się do kolejnego, poleconego przez znajomą i dało radę się umówić bez większego problemu (godzinę musiałam przesunąć) 4. suknia się szyje i będzie gotowa do odbioru na 24 września, uważam, że nie jest to późno. po co ma mi zajmować pół szafy w domu przez rok?:P 5. Nie robię nic na ostatnią chwilę, mam jeszcze czas, przecież to jest dwa tygodnie przed ślubem!!! 6. nie masz zielonego pojęcia jakim jestem organizatorem, tak akurat się składa, że organizuję wszystko (pracę, dom, szkołę) lepiej, niż może ci się wydawać, nie znasz mnie i nie masz prawa tak o mnie mówić:P
  12. Witam nowe koleżanki:) u nas trochę do przodu, tzn. spisaliśmy protokół u księdza, u mnie już idą zapowiedzi, u T pójdą w tą niedzielę i następną. W tamtym tygodniu byliśmy w Zakopanem na kilka dni, było super, ale krótko... zaproszenia zaczynamy rozdawać od tej soboty. Ciekawi jesteśmy, czy uda nam się je rozdać tak jak planujemy, musimy się sprężać, bo w następny weekend mamy weekendowe spotkania dla narzeczonych i poradnię na raz więc już mamy mniej czasu na rozdawanie zaproszeń. musimy też wybrać się do jubilera zamówić obrączki. ciekawa jestem czy będzie miał taki wzór jaki sobie znalazłam w internecie, bardzo mi się podobają. Rodzice planują zamówić na własną rękę wiejski stół na weselu, tzn. chcą zamówić u znajomego te wszystkie kiełbasy itd. tylko ciekawe czy właścicielka się zgodzi użyczyć tego stołu... no i zamówiliśmy samochód, będzie to BMW 5, fajny jest i nie bierze drogo;) czekam teraz na odzew z salonu w sprawie przymiarki sukni, nie mam jeszcze bielizny i kolczyków, choć te już mam upatrzone tylko cena mnie przeraża:( do mojego ślubu zostały dwa miesiące, jak ten czas leci. jeszcze między czasie wybierałam pralkę i inne takie do mieszkanka. nie mam fryzjerki:( co do kogoś nie zadzwonię to ma zajęty termin!!! to znaczy ma mój ślub jest termin, ale ja chcę mieć próbną fryzurę na 11 września, bo idę na ślub i wesele koleżanki, więc to taki idealny moment na wypróbowanie fryzury a tu taka kiszka, nie ma miejsc. A i między czasie moi rodzice obchodzą 25 rocznicę ślubu, więc jeszcze muszę jakiś obiad zorganizować i upominki, na szczęście mama mi to ułatwiła, powiedziała co chce i co kupić tacie żeby był zadowolony;) ogólnie to nie jest źle, ale jest czasem nerwówka i jak później się okazuje niepotrzebna wymiana zdań na jakiś błahy temat, ale to już stres przedślubny. Dziewczyny kochane, liczę na sugestie po waszych ślubach i na zdjęcia oczywiście:):):)
  13. Jutro spisanie protokołu u księdza. trzymajcie kciuki;) no i planuję rozejrzeć się w weekend za biżuterią dla siebie, bo nie mam nic prócz pierścionka zaręczynowego:P a w poniedziałek wyjeżdżamy się odstresować:) pozdrawiam;)
  14. uważam, że Ganesh ma rację. szczera rozmowa może dużo dać i będzie to krok ku dobremu, choć pewnie od razu nie rozwiąże wszystkiego. Ludzie, którzy mają różne światopoglądy również potrafią tworzyć znakomite pary. keira, wiem trudno Ci jest, ale to właśnie taki dziwny czas, w którym wychodzi na jaw jacy jesteśmy, jak reagujemy na pewne sprawy, jak bardzo jesteśmy w stanie pójść na kompromis i jak bardzo się kochamy...taki trochę test. Zdacie go, ale musicie się nawzajem wspierać i zrozumieć siebie nawzajem. Dobrze będzie kochana;) Evita u nas też jest tak, że narzeczony jest bardziej wierzący i praktykujący ode mnie;) jestem katoliczką, ale uważam, że gdy raz czy dwa nie pójdę do kościoła w niedzielę, to nic takiego się nie stanie, a T sobie tego nie potrafi wyobrazić...
  15. Witam:) wczoraj byliśmy pozałatwiać formalności, udało się załatwić zaświadczenie stwierdzające stan wolny z USC, metrykę chrztu i świadectwo bierzmowania T załatwimy w czwartek. Spotkanie rodziców też mamy za sobą, w końcu, miło było;) zdecydowaliśmy się jednak na własnoręczne zrobienie zaproszeń i zawieszek na wódkę, mamy już zrobione projekty, kupiliśmy papier, koperty i wstążeczki:) dobrze by było się z tym uporać do sierpnia, bo potem wyjeżdżamy. właściwie w sierpniu mamy tylko dwa wolne weekendy na rozwiezienie zaproszeń ponieważ w jeden weekend mamy nauki dla narzeczonych i poradnię rodzinną, będziemy musieli się ostro streszczać.... poza tym w tą sobotę jedziemy kupić garnitur, koszulę, krawat i buty dla T. chyba to wszystko jak na razie u mnie. a co u Was?? nie milczcie tak babeczki kochane;)
  16. Witam:) my jedziemy na podróż przedślubną, na tydzień do Zakopanego. nie myślimy o podróży poślubnej za granice, choć marzymy o tym... przeprowadzamy się po ślubie do T, musimy wyremontować kuchnię i pokój, urządzić się jakoś, obawiamy się że kasy nie starczy. choć może byśmy coś uskrobali, ale już widzę te "zachwycone" miny rodziców T i moich. planujemy budowę domu, czyli zaciskanie pasa na maksa, do tego kredyt.
  17. my mamy ambitny plan rozdania zaproszeń w miesiąc (cztery weekendy) :) wesele na ok 160 osób chyba będzie (cały czas się to zmienia), wątpię w to, żeby się udało zrealizować te założenie, ale spróbujemy. większość gości mieszka w jednym mieście, reszta w okolicy można powiedzieć, poza pewnymi wyjątkami. kilka zaproszeń wyślę pocztą do znajomych, którzy mieszkają dalej, zadzwonię i ich zaproszę przez telefon, tak dwa razy. ale nie pojedziemy=wyprawa na cały dzień tylko do jednych... mój T do tej pory twierdził, że jest jeszcze czas na wszystko. ostatnio zebrał lekki ochrzan i trochę drgnęło z miejsca, zaproszenia robi, zawieszki też. wreszcie potencjalnego świadka zapytał czy będzie jego świadkiem;) na rodziców to chyba wcale nie mam co liczyć, sama zamówiłam salę weselną, zespół, fotografa i kamerzystę zamówiliśmy wspólnie z T, oni mieli pomysł kto by mógł nas zawieźć na ślub, ale...mieli kilka okazji do rozmowy z tym kimś i się wstydzili zapytać, że niby nie było dobrego momentu... powiedziałam, żeby już nie umawiali tego samochodu, szkoda moich nerwów. sama coś wymyślę. dobrze, że w sali będzie wszystko gotowe i nic nie trzeba właściwie kupować, poza alkoholem, bo jak bym miała na nich polegać żeby kupili owoce czy napoje to bym sobie włosy z głowy rwała przez nich (bo jest czas jeszcze, a ja panikuję!)
  18. to jest cena za koszulę w warszawie, poszukam takiej u siebie, mają koszule wólczanki, ale czy będą mieli z bawełny egipskiej to nie wiem. może sprowadzą i za przystępniejszą cenę. śmiesznie trochę bo koszule go więcej wyniosą niż cały garnitur;) wczoraj znów rozmawialiśmy o obrączkach, nadal dwukolorowe sa na pierwszym miejscy dla T, ale powiedział, że jak znajdę z żółtego złota takie że mu sie spodobają to odpuści. a moja kumpela za głowę się łapie, żeby facet miał tyle do powiedzenia przy wyborze obrączek;)
  19. wczoraj byłam na przymiarce sukni z butami, więc już mogą zacząć szyć;) zamówiłam welon długi, 3m. halkę kupię w salonie. nie będę kombinować z kupnem na własną rękę, boję się, że byłaby za długa czy za krótka. a tak to mi zrobią na miarę. nie będę wypożyczać, bo zwyczajnie nie opłaca się jej dwa razy wypożyczać. jak podliczyłam wydatki na suknię i dodatki to mnie głowa rozbolała...dojdzie bielizna i na wszystko (suknia, buty, halka, welon, bielizna) wydam 3 500zł!!! i drugi raz tego nie założę... doła można zaliczyć, naprawdę. 17.07 przyjeżdżają przyszli teściowie. akurat 3 miesiące do ślubu, więc po tym zaczynamy załatwiać formalności. im szybciej tym lepiej, żeby potem mieć czas na zapraszanie gości (nie mamy zaproszeń, nie mamy nadal listy gości, o zapraszaniu się nie mówi u nas póki co). nie mam pojęcia jeśli chodzi o napoje, płacę 150zł od osoby w restauracji, dokupuję alkohol, resztę zapewniają. nigdy tam niczego na żadnym weselu nie zabrakło więc u mnie chyba też nie zabraknie;) ostatnio byłam w sklepie Wólczanki z koszulami męskimi. chciałam się zorientować w cenie koszuli z bawełny egipskiej (wyczytałam na jednym z topików, że materiał jest świetny, bardzo elegancki, przepuszcza powietrze i się nie gniecie jak inne) no i oczywiście bez zaliczenia szoka się nie obeszło, 300zł koszula w kolorze ecru (za kolor też się płaci extra!) T powiedział, że w żadnym wypadku nie wyda tyle na koszulę (chcemy kupić dwie, żeby w razie czego miał na zmianę). największy problem mamy z kolorem krawatu, za cholerę nie wiemy jaki by pasował!!! byłam też u florystki zapytać o bukiet ślubny, dla świadkowej oraz o dekorację kościoła i samochodu. bukiet dla PM= 150zł bukiet dla świadkowej (taki sam jak PM tylko mniejszy)=100zł a dekoracja samochodu i kościoła zależy od tego ile chcemy na ro przeznaczyć, tzn. jeśli chcemy żeby ubrała kościół za 200zł to wybierze kwiaty i wstążki za tyle, jeśli chcę za 500zł to też za tyle będzie. u nas zaczęła się akcja świadkowie... do wtorku mieliśmy świadkową tylko, we wtorek spotkaliśmy się z kolegą T, zgodził się, ale on ma dziewczynę. moja świadkowa nie ma nikogo i zaczęły się schody. gdy jej powiedziałam to nie chce świadkować, chyba że świadek przyjdzie bez os. towarzyszącej. nie mogę tego wymagać od ludzi, więc póki co świadkowej u mnie brak. staram się tego nie przeżywać, ale do ślubu 3 miechy, a ja świadkowej nie mam! mówię wam, im bliżej to więcej kłód pod nogi i jeszcze te koszta. załamka...
  20. Loonah jak fajnie, że się pojawiłaś:) rozumiem, że dobrze się czujesz i maleństwo również?:) pozdrawiam gorąco;) Evita84 witam ciebie serdecznie, suknia piękna, buty super! też mi się podoba fryzura, ale nie wiem czy będzie trwała. ja myślałam o jakimś upięciu, ale na bok.
  21. Dziękuję wszystkim za gratulacje:)
  22. Brzoskwinka_27 wyobrażam sobie co musisz czuć, współczuję Ci. może przy kolejnym "starciu" powiedz jej, że jednak nie chcesz żeby była starostową, bo nie potrafi się zachować. a jeśli nie masz odwagi tego jej powiedzieć, to musisz się nastawić psychicznie, że jakiś numer odstawi na weselu... barbinka13 porozmawiam z paniami z salonu sukien, jeśli nie będzie mi się opłacało drugi raz wypożyczać halki to zrobię tak jak Ty, kupię sobie na allegro, skoro to nie jest wydatek kilku setek jak widzę;)
  23. mnie pięty bolą w butach na płaskim obcasie, choć trochę muszę mieć je wyżej od palców, dlatego drugie też są na obcasie, też po to, żeby mi sukni nie zdeptali i nie podarli gdy zmienię buty na niższe
  24. jeśli nie zdecyduję się na wybielanie to wymiana plomb, usunięcie osadu i kamienia na pewno;) ja sobie już chyba odpuściłam odchudzanie, nie umiem. w sumie T widzi kogo bierze za żonę, po co się zmieniać żeby mnie biedak nie poznał;)
×