Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Magda141086

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Magda141086

  1. barbinka13 jesteś może z powiatu wyszkowskiego??
  2. mam ślub o 17, jak dla mnie idealnie:)
  3. ja nie zamierzam wdawać się z nimi w jałowe dyskusje na temat tego, czy sobie poradzę czy nie. ma swoją rodzinę to niech się nimi zajmie i mi głowy nie zawraca. teraz im tego nie powiem, ale po ślubie nie omieszkam;) u nas jeszcze tak banalny problem jak zamykanie drzwi na klucz... bo siostra T (ta która mieszka tam, gdzie my będziemy pomieszkiwać później) nie zamyka drzwi na klucz gdy wyjeżdżają gdzieś czy idą do pracy. teściowie mogą tam sobie wchodzić bez ograniczeń i "oprowadzać" ludzi, pokazywać jak to córeczka się urządziła i nowe meble kupiła. wiem, że tak jest, bo mnie też tam zaprowadziła niegdyś, T mówił, że był czas gdy codziennie kogoś tam prowadzała gdy ich nie było. ja jestem przyzwyczajona, że gdy wychodze z domu to zamykam drzwi na klucz. tam zamierzam tak robić, no i tu jestem ciekawa, czy teściowa nie będzie zgłaszać sprzeciwów... zaraz córeczki staną w jej obronie i będę najgorsza
  4. moje przyszłe szwagierki (jest ich aż 3!) są sporo starsze ode mnie, zwyczajnie jestem gówniarą przy nich (jedna ma córkę, która jest ode mnie młodsza dwa lata). uważają, że sobie nie poradzimy, bo dzieci jeszcze jesteśmy (T ma 27 lat, a ja dwa dni przed swoim ślubem skończę 24;), oboje pracujemy, kończymy studia, mamy poważne plany na przyszłość czyli budowa domu, posiadanie dzieci). nie liczę na niczyją pomoc, nauczyłam się radzić sobie sama, myślę, że te ich obawy są wyssane z palca, staram się nie brać tego do siebie, ale wkurza mnie to... niby są mili, ale traktują nas jak dzieci.
  5. Hej:) dziś idę zamówić swoją suknię;) ja będę miała welon, choć na początku welon był zdecydowanie na nie, to gdy przymierzyłam okazało się, że to wcale nie jest takie złe na jakie wyglądało wcześniej;) będę miała długi, bardzo delikatny, niemal przezroczysty. ale dodaje uroku do sukni, przynajmniej mi się tak wydaje. jeśli chodzi o bolerka...nie cierpię ich, ale też myślę co założę na siebie, gdy będzie chłodno...
  6. u mnie będzie świadek i świadkowa
  7. Ganesh jak przygotowania?? ze świadkami i drużbami już wszystko gra? wątpliwości minęły?
  8. dzięki maibe, zaraz sobie obejrzę:)
  9. tyle się napisałam, a tu puste posty wkleiło;)
  10. Cześć dziewczyny:) kiriwani moje najszczersze gratulacje! tak sobie czytam o odmawianiu świadkowania i o zapraszaniu ale bez dzieci, to aż mnie krew zalewa... jak można zaprosić kogoś bez dzieci?! u nas była taka sytuacja, że moich rodziców zaproszono bez dzieci. nie poszli wcale na te wesele, bo im się to nie spodobało.
  11. maibe, fajna taka dziecięca miłość:) los czasem płata takie figle, splot jakiś wydarzeń, które wiążą się w piękną historię:) będziesz co miała wspominać wnukom;)
  12. żeby nie było: nikogo nie rozdzieliłam, bo oni się tylko raz spotkali i nic ich nie połączyło. w sumie to po pierwszym spotkaniu jeszcze mi się nie podobał, ale coś mnie do niego ciągnęło i w końcu odkryłam to coś;) tylko miałam problem ze swoim byłym...nie chciał się odczepić, spokoju mi nie dawał, chodził za mną, dzwonił, przychodził do domu...masakra jakaś... dawał mi czas, chyba 3 miesiące, że mogę do niego wrócić po tym "fatalnym zauroczeniu innym" jak to on określił, że niby jak będę w ciąży z nim to mnie też przyjmie z powrotem (jakby za psa mnie miał;)) obym się wyrobiła w tym trzymiesięcznym czasie...dupek jeden. na szczęście jakoś się uporałam z nim i żyję sobie spokojnie, 18 października będzie 4 lata z moim T:)
  13. oryginalna nie będę;) przez internet:) śmieszne to było, bo to on mnie znalazł na gadu gadu. później się okazało, że mieszka kilkanaście kilometrów ode mnie i kiedyś gdy chodziłam do liceum to go poznałam, ale nic mnie w nim wtedy nie ujęło;) gdy pisaliśmy do siebie byłam w dwuletnim związku z innym, ale ten związek już wtedy się sypał. zgodziłam się na spotkanie z nim, ponieważ równolegle pisała z nim moja koleżanka z pracy (dałam jej nr gg, bo mnie nadal nie interesował, poza tym byłam z innym:P) a umówiłam się dlatego, ponieważ koleżanka mnie poprosiła żebym go "wybadała", czy jest ok itd. no i wybadałam;) tyle że dla siebie:P;)
  14. ja również zmieniam nazwisko po ślubie, choć miałam pomysł żeby mieć łączone. ostatecznie zdecydowałam się na jego nazwisko, ale i tak moje podoba mi się bardziej;p;) fajny wątek pojawił się na temat okoliczności poznania swojego przyszłego męża:) extra opowieści;)
  15. u mnie nic nowego niż to, co pisałam wcześniej. niestety:( ale złożyłam pracę mgr i będę się bronić 2 lipca:) fajnie się układa, bo po 16 lipca możemy zacząć załatwiać formalności, więc zdążę opić obronę i później mogę zacząć na spokojnie załatwiać wszystko do ślubu i wesela;)
  16. cześć dziewczyny. jak dawno mnie tu nie było, ile u Was się dzieje...
  17. moja suknia jest podobna do tej: http://www.swadba.pl/komis/index.php?id=1174&page=4 jednak od szyi do połowy pleców nic nie ma, jest zapinana na szyję. tylko koronka pokrywa całą suknie, nie tylko część, jak w przypadku tego modelu. no i ma uformowany pas z koronki (takie marszczenie trochę;) kolor śmietankowy, welon bardzo delikatny, biżuteria (kolczyki, pierścionek zaręczynowy i obrączka) w kolorze żółtego złota, bukiet z kalii (koloru jeszcze nie wybrałam), pomysłu na buty BRAK:( wiem tylko, że nie mogą być w szpic, oraz 5cm obcas.
  18. no właśnie o to chodzi, że wcześniej podobały nam się niemal identyczne, natomiast od pewnego czasu mój T jest za dwukolorowymi obrączkami... ja chciałam z żółtego złota, połączenie matowego z błyszczącym, albo proste błyszczące z brylantem. tylko mój narzeczony mi namieszał w głowie;) nie chcę mu niczego narzucać, chcę żeby nam obojgu się podobały, w końcu oboje zamierzamy je nosić, a nie rzucić w kąt;) pomyślałam, że może widziałyście jakieś ładne dwukolorowe, to bym się zgodziła na jego wersję;)
  19. przemyśle jeszcze temat z poprawinami, przedyskutuje z najbliższymi;) kobietki, co myślicie o dwukolorowych obrączkach?? chodzi mi o połączenie białego z żółtym złotem. a może przyślecie linki do jakiś ciekawych modeli obrączek? jakie wam się podobają??
  20. też pomyślałam nad zamówieniem sali na oczepiny, tej samej co na wesele. tylko że szczerze mówiąc to nie chcę robić duzych poprawin, widziałam to raczej w stylu szwedzkiego stołu u nas w domu. z drugiej strony to w sumie po co to nam?! lepiej delektować sobą i odpoczywać;) pomyślałam, że fajniej by było zaprosić kilka rodzin do nas, gdy będziemy mieli juz płytę z nagraniem z wesela i zdjęcia, obejrzeć razem, coś zjeść, wypić i rozjechać się;) musimy pomyśleć nad tym wspólnie, czy warto w ogóle coś takiego organizować. suknia z linku śliczna, tyle że ja się w niej nie widzę;) no ale Tobie w niej ładnie, naprawdę. nie przesadź z bizuterią, bo suknia jest już zdobiona. wybierz coś b.delikatnego i żeby nie dużo tego było. odnośnie tematu tandety, to czy wy też uważacie, że nie pasuje welon, bardzo delikantna mgiełka, bardzo przezroczysta i żywy kwiat we włosach, np. kalia (biała lub różowa, jeszcze nie zdecydowałam;)) razem na głowie?? chcę mieć coś we włosach gdy już nie będę miała welonu... wiem, że nie muszę brać wszystkich zdań pod uwagę, ale mnie to trochę skołowało
  21. myślę nad poprawinami... nie rezerwowałam jeszcze sali na poprawiny, bo tak się zastanawiam czy może u siebie w domu nie zrobić jakiś niedużych poprawin. w salonie zmieściłoby się trochę gości... nie wiem też czy nie będzie głupio, gdy jednych zaproszę na poprawiny, a innych nie.
  22. u nas też wstępnie planujemy wiejski stół, a na nim pewnie bimber-pomysł taty... piwa nie planujemy kupować, myślałam o koniaku, likierach, ale z doświadczeń mojego ciotecznego rodzeństwa wiem, że ludzie tego nie piją i trzeba zwracać niemal w całości do hurtowni. niestety albo stety mam rodzinę o dość pospolitych upodobaniach...;) coraz częściej zastanawiam się nad poprawinami...
  23. Witam, witamy:) będziesz miała ślub tydzień po moim;) my też kupimy 0,5l wódki na osobę. a jak przeliczacie wino? ile będziecie kupowały??
  24. nie ma o czym pisać... moje przygotowania stoją w miejscu, moja mama chce zobaczyć suknię, która mi sie podoba zanim ją zamówię. no i teraz czekam kiedy będzie miała czas. nie wiem czy czekać na nią czy nie, bo jeszcze nie zdążą mi jej uszyć. tyle że zależy mi na tym żeby i jej sie podobała. ma dobry gust, potrafi doradzić. poza tym od wtorku jestem na zwolnieniu lekarskim, wszystko mnie łapie. zero odporności. boję się, że przed ślubem będzie tak samo a co u ciebie Ganesh?
×