Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

dzastolinatoja

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez dzastolinatoja

  1. zacieszka-- gratuluje Córeczki :) . Fajnie,że masz już poród za sobą. Powiem Ci , ze błyskawicznie urodziłaś jak tak :) Ignacja --no już jestem dość zaawansowana ciężarówka :) właśnie zaczęłam 27 tydzień, nawet nie wiem kiedy to zleciało. A ja już nie mam samochodu, zezłomowany... Ale to nie ważne, najważniejsze, ze mąż żyje. Ma uraz kręgosłupa, ale chodzi w kołnierzu.
  2. rottanko jesteśmy wszystkie z Tobą całymi sercami i myślami. Tak bardzo jest mi przykro , że nie mogę Ci jakoś pomóc .
  3. Aniu P oczywiście , ze Cie pamiętam wiele razy o Tobie myślałam czemu przestałaś się odzywać, teraz już wiem :( Współczuję Ci bardzo strat ... . Ludzie coś niedobrego dzieje się z tym cholernym światem .. Nie potrafię wyrazić żalu , jest mi niezmiernie przykro :,( :,(
  4. Matko boska nie wiem nawet co napisać :,((((
  5. satelite u mnie skurcze braxtona-hicksa pojawiły sie pierwszy raz już w 20 tygodniu, natomiast teraz w 25 tygodniu mam je gdy się za bardzo przemęczę. Nie lubię tego uczucia, bo boje się, ze skurcze się "rozkręcą". Lekarz mówi, żeby się nie denerwować, ze to norma i kazał doraźnie brać no spe. Monia moja siostra przy pierwszym porodzie dostała dolargan. Powiedziała, ze niegdy więcej nie wyrazi na to zgody. Po chwili od podania nie było z nią kontaktu, zaczęła strasznie wymiotować, dostała drgawek i nie miała totalnie sił na parcie. Rodziła 35 godzin .Jak sprawdziłam w necie co to jest to sie trochę przestraszyłam, bo to lek o działaniu narkotycznym... Przy drugim porodzie nie wyraziła zgody na dolargan, dostała zzo, poród trwał 7 godzin, bo miała siłę przeć, była w pełni świadoma.
  6. rottanka kochana trzymaj się , będzie dobrze. Mała urodziła się w terminie więc na pewno wszystko będzie dobrze. Tak w ogóle Ogromnie gratuluję Ci Córeczki . Wiem, ze to straszny widok takie maleństwo z podłączoną aparaturą , ale dla pocieszenia powiem Ci, ze mojej siostry szwagierka tez niedawno urodziła i mała tez była przeniesiona do innego szpitalu , bo w ogóle nie mogła sikać , wykryto bakterie w nerkach. Leżała w szpitalu kilka dni , a potem co kilka tygodni miała kontrole czy wszystko ok. Kochana bądź silna , trzymam kciuki i wiem , że Wikusia raz dwa będzie zdrowa. A co konkretnie mówią lekarze ???
  7. no rottana trzymasz w napięciu :) czekamy na rozwój wydarzeń :) Forumowe ciotki trzymajmy kciuki :)
  8. Monia my tez zdecydowaliśmy się na JEDO tylko model fyn 4ds :) Wiele moich koleżanek , klientek ma wózki z tej firmy i BARDZO sobie chwalą. Mają super amortyzacje, dużą gondole, pojemny kosz, dla mnie rewelka :) Co do wywołania porodu słyszałam przeróżne , skrajne opinie więc na dwoje babka wróżyła jakby to mogło być. Wiadomo lepiej aby natura zadecydowała w dodatku w terminie. Jedna moja koleżanka miała przenoszona ciążę. PO prawie dwóch tygodniach od terminu wywoływali poród a tu nic, wiec zrobili cesarskie ciecie. Okazało się , że wody zielone, a łożysko zaczęło gnić i generalnie nie za dobrze było z dzieckiem po porodzie, bo od jakiegoś czasu Malutka nie otrzymywała tyle pożywienia ile powinna. Skończyło się tym, że ordynator nawrzeszczał na tą moją koleżankę , że to jej wina (?) , bo na pewno podała złą datę ostatniej miesiączki.
  9. ciekawe jak tam skrzatunio ????????????????????????????????????
  10. Monia zobacz jaka to ironia losu :) . Najpierw trzęsiemy się , by utrzymać w ogóle ciążę, potem , by dotrwać do tego 26-30 tygodnia, by dziecko miało szanse na przeżycie, a na końcu modły by się streszczało i się raz dwa urodziło, bo już po terminie :D A tak z innej beczki Moniu jaki wózek kupiłaś ??? :) Tak w ogóle to byłam dziś u doktorka. Mała rozwija się świetnie i ma już ok 30 cm długości (od główki do stópek) , a lekarz coraz bardziej obstaje , że urodzi się w Sylwestra :)
  11. rottanko wszystkiego naj naj najlepszego w dniu imienin :) Spełnienia marzeń (choć chyba największe właśnie Ci się spełnia) i samych dobrych dni !!! Tesciówkę mam sponio co ??? :D Kurtka na wacie po prostu nie mogę się nadal otrząsnąć :D A co do szafy to trzeba ja miec najpierw :D siedzę ( jeszcze dwa m-ce na szczęście) na ty p@#$%^&%$6m wynajmie i nawet szafy porządnej nie mam :D a na nowym mieszkaniu mam już zaplanowany niemal każdy centymetr powierzchni :D
  12. Hej dziewczęta :) Muszę Wam opowiedzieć niusa, bo nie wiem czy się śmiać czy płakać :) ;) :0 Otóż mój mąż jest jedynakiem. Zanim zaszłam w ciążę teściowa deklarowała jak to będzie kupować od samego początku ciąży ubranka i inne rzeczy dla wnuka , bo tak się doczekać nie może. Od razu zaznaczam , że ja nie jestem jakąś nawiedzona materialistką, która kupuje same najdroższe i "najmodniejsze" ubranka i akcesoria dla dziecka , bo po prostu nas na to nie stać i również nie potrzebuje wózka za np 5 tysiaków. Ale moja "zaangażowana" tesciówka totalnie mnie zażenowała... :D Dzwoni do mnie dziś i pyta się czy chce ubranka i wózek po wnuczce jej siostry. Nie byłoby w tym nic dziwnego gdyby owa wnuczka nie miała ... 13 lat :0 Dobrze wie, ze nie lubię używanych (w tym wypadku starych) rzeczy, bo ja zawsze miałam wszystko po starszej siostrze i po prostu chcę mieć nowe rzeczy dla swojego dziecka i nie uważam tego za coś zdrożnego . Jak bym chciała używany wózek to dostałabym od siostry (ma 2-letni), a nie za przeproszeniem 13 letniego klamota... I coś czuje , ze przytarga do mnie te rzeczy... Powiedziałam teściowej, że nie chcę , ale dziękuję za propozycję. Mój mąż niby tego za bardzo nie komentował, ale widziałam, ze jest mu głupio trochę . Także śmiać mi się chce jak mi ktoś mówi "nie kupuj tego czy tamtego, bo dostaniesz prezenty od ludzi ". A z sie boje prezentów od teściowej :D . Moja teściowa należy od osób średniozamożnych, pieniędzy im nie brak na życie i ogólnie żyją na dobrym poziomie a oferuje mi coś takiego. Nie chcę wyjść na niewdzięcznicę, ale powiem szczere, ze jestem totalnie zażenowana tą sytuacja. Jak nigdy byłam bardzo asertywna i powiedziałam wprost nie dziękuję, kupię nowe. Teściowa jest niepocieszona tym co jej powiedziałam, i przez cała rozmowę mnie namawiała do zmiany zdania :0 Dziewczyny co o tym sądzicie ???? Może faktycznie ja jestem jakaś niewdzięczna i wybredna?? Ale do cholery to będzie jej pierwsza wnuczka , taka wyczekana , a tu takie propozycje ?? Tak szczerze , mi by było głupio synowej proponować coś takiego... A zapomniałabym.. Zanim zaszłam w ciążę deklarowała się do zapłacenia połowy ceny za wózek ;) No cóż :D Rodzice zawsze mnie uczyli , by nie liczyć na "drapane" i odkładać pieniądze. I faktycznie , na niemal całą wyprawkę już mam odłożone, więc nie oczekuję na sponsorów :) Wiem m, że temat 13 letnich ubranek i wózka nie jest zamknięty i teściowa będzie poruszać ten temat nie raz...
  13. skrzatunciu kochana trzymam mocno kciuki, aby wszystko dobrze się skończyło. Maleństwo jeszcze troszkę niech poczeka. Leż cały czas. Nie denerwuj się , jestem z Tobą myślami !
  14. kiki, AniaMyszula co u Was dziewczynki ??
  15. rottana dziękuję :* latka lecą nie wiadomo kiedy :) Już niedługo będziesz mieć swoją kruszynkę przy sobie :) Będziesz rodzic sama czy decydujecie się na poród rodzinny ??? :)
  16. skrzatunio byłam na Łuckiej na połówkowym, ale u dr Lewczuka, a nie u dr Makowskiego , bo ten był akurat na urlopie. Dr Lewczuk jest dokładny, przemiły,troskliwy, sympatyczny, młody (najmłodszy gin u jakiego w życiu byłam) i bardzo przystojny :P Więc jakby co to polecam Ci bardzo :D
  17. Monia, Rottana o matko Wy za chwilę rodzicie!!!!!!!!!! Ja jestem w 24 tygodniu i już za przeproszeniem momentami sram ogniem z przerażenia :D
  18. rottana Ty masz imieniny 14 września, a ja urodziny 6, a imieniny 17 :) ja teraz poświęcam duuużo czasu na oglądanie na Allegro rzeczy dla Malutkiej :) Poczyniliśmy nawet już jeden poważny zakup - fotelik :) Ale tylko dlatego , ze była promocja na jeden konkretny kolor i zamiast 570 zł kosztował 370 , więc stwierdziliśmy, ze szkoda przegapić taka okazję :)No i pasuje do naszego wybranego wózka to tym bardziej, nie było nad czym dyskutować. Teraz fotelik stoi na środku pokoju, a ja gapie się na niego i sama się do siebie uśmiecham. I nadal trudno mi uwierzyć , że to dla MOJEGO dziecka :)
  19. zacieszka z tą waga to rożnie bywa. Mojej siostrze mówili lekarze po usg , ze dziecko będzie ważyć 4500 kg . Mały urodził się z waga 2800 :) Za to moja koleżanka miała na odwrót. Mówili małe dziecko będzie, bo brzuch miała malutki , a chłopaczek 4 kg :) A co do samego porodu to ja już zaczynam się trochę bać, może nie tyle bólu ale o zdrowie Małej o to żeby donosić ciążę spokojnie i bez komplikacji. Dasz radę :) Wszystkie musimy dać radę :)
  20. rottana--- dzięki , ze pytasz :) opuchlizna i mega siniole powyłaziły.. staram się tę nogę oszczędzać, robię okłady, odpoczywam jak się da, a jednak nadal chodzić nie mogę :0 kiderka --- wszyscy mi mówią, żeby wysypiac się "na zapas", ale albo budzę się co godzinę do toalety , albo prawie w ogóle nie śpię choć czuje, ze padam na dziób (dziś 2 godziny tylko spałam). Cudownie się czyta o Twojej córci. Musi być naprawdę kochana :)
  21. Hej Dziewczynki :) u mnie po staremu z tą różnicą, ze kilka dni temu spadłam ze schodów i mam skręconą kostkę i potłuczone nogi :/ zrobiło mi się słabo i schodząc ze schodów źle stanęłam, poleciałam i kontuzja gotowa. Bardzo się wystraszyłam , że z Malutkiej zrobiłam krzywdę ale na szczęście nie upadłam na brzuch, nie miałam plamień ani nic takiego. Zrobiono mi usg i jest na szczęście wszystko w porządku . Chodzę o kulach póki co.
  22. rottana w przychodni u mojej Mamy jest tak : po porodzie idziesz zarejestrować dziecko do wybranej przez Ciebie przychodni. Potem w przeciągu 7-14 dni dzwoni położna , by umówić się na konkretny dzień i godzinę. Z położna są dwa takie spotkania, natomiast trzecie jest z pielęgniarką środowiskową właśnie. U nas podczas ciąży nie ma wizyt położnych /pielęgniarek, dopiero po porodzie. Mama powiedziała, że procedury są inne w zależności od przychodni.
  23. rottana moja Mama jest pielęgniarka środowiskową. Jutro będę z Nią rozmawiać to się zapytam co i jak :) od razu Ci napisze jak tylko się dowiem :) Byliśmy dziś na usg 3D, Mała zdrowa , ładnie rośnie , serce bije jak dzwon :).
  24. Hej Dziewczyny :) Dziś wybieramy się na usg 3d. Zawsze przed usg czuje taki surrealistyczny strach. Niby wiem (tzn lekarze twierdzą), że dziecko rozwija się prawidłowo, ale przed każdym usg drżę, że coś może być nie tak... kiki niestety nie pomogę z tą temperaturą. Nigdy sobie nie mierzyłam , bo miałam mega rozwalone cykle i u mnie ta metoda by się nie sprawdziła.
×