Darker

"małomówni" Nawet tacy was nie chcą w tym wieku.

"dlaczego wrzucasz wszystkie kobiety do jednego worka?" ­ A czemu by nie? Bo to wielką różnicę mu zrobi jak nie wrzuci? Tak cię to boli? To nie czytaj.

"wylazło niedoświadczenie i nieobycie z kobietami przez 25 lat" ­ A widzisz, trzeba było traktować dziewczynę jak gówno a nie z uczuciem :D ­ "no dostałem baty za prawde. tyle sie tu gadalo, zeby sie nie przyznawac. ale coś jakby we mnie wstąpiło, i zacząłem paplać jak opętany." ­ No k*wa jego mać a tyle pisałem aby się nie przyznawać a jak zapyta to kłamać bo wszystko później zostanie wykorzystane przeciwko tobie... No cóż, teraz przynajmniej wiesz z czym masz do czynienia i powinieneś sobie dać w mordę za każdym razem kiedy pomyślisz o dziewczynie jako o kimś lepszym i bardziej empatycznym od siebie samego. ­ "dokładnie, obecnie bardzo wiele par poznaje się przez internet i takie związki nikogo nie dziwią." ­ A ta znowu myśli dupą zamiast głową :D Jak zakładasz sobie konto na jakimś portalu randkowym to własnie w tym celu. Skoro nigdy nawet nie było się w związku, na randce, nie miało się żadnej styczności z całym tym badziewiem to trochę tak jakby wsiąść do auta nie mając pojęcia o jego prowadzeniu i liczyć, że wszystko będzie dobrze. W pięć minut mamy nauczyć się wszystkiego tego co inni praktykowali od niechcenia przez lata a i tak skończymy jak Trent bo przecież dziewczyny nie chcą nikomu NIKOMU pomóc. Powodzenia, kurwa :D

Randka trwała 10 minut - tego już wam nie napisał jak w swoim temacie :D

"Ten Loooooser to fajny gość i umie podrywać kobiety," ­ Loser zaloguj się. Zapomniałeś dopisać, że masz pracę :D ­ "Jeśli ktoś myśli, że pod nickami tych tak zwanych: "kafe prawiczków" znajdują się mężczyźni to powinien odejść na chwile od komputera i popatrzeć na świat realny." ­ Tobie też to radzę Loserku :D

Produkowałem się przez 99 stron, czego jeszcze chcesz?

samanta mamba cuchnie nawozem :D

Jak się pannie podobasz to możesz sobie na wiele pozwolić. Możesz jej w dekolt zwymiotować a ona cię przeprosi. Jak się jej nie podobasz to się dopieprzy nawet za to jak trzymasz widelec.

"dlaczego nie chcecie walczyć o kobietę?" ­ Bo tylko frajerzy walczą o kobietę. Dostają kopniaka w dupę i potem złażą się na forum takie jak to gdzie kretynki takie jak ty pytają ich o to :D Każda dziewczyna i tak weźmie tylko tego co jej się podoba a, że mają szeroki wybór bo adoratorów nie brak więc po cholerę nadskakiwać jakiejkolwiek? Jebnij się w ten baniak pustaku (blondynka?) :D Czego chcesz? Drinków nie ma kto ci stawiać? Torebki potrzymać? Wysłuchać twoich głupich problemów zbyt banalnych nawet na Rozmowy w Toku? Zatrudnij sobie takiego co będzie wokół ciebie skakał i pytał czy wszystko dobrze i czy może zrobić coś jeszcze :D

Jaki kurs uwodzenia?

Argen odpuść, naprawdę nie warto. Panny same mówią, że szukają kogoś wyjątkowego bo inaczej to nie warto.

"!offerma - nie rozumiesz, ja pisze o tym że wiele czasu już upłynęło, jego rówieśniczki już są dojrzalsze" ­ Niech młodszej szuka a nie wycierucha któremu nagle zachciało się kogoś na serio.

"argen - przecież nie masz kontaktu z kobietami to tego nie wiesz." ­ Głupia kobieto, dziękuj za cycki i tyłek bo gdyby nie one to nawet byśmy z tobą nie rozmawiali w realu. Inteligencją nie grzeszysz. Spójrz na nas i na tych co mają laski. Nie trzeba być koniem aby wiedzieć lubi owies. Co trzeba jednak, to być trochę tym skurwysynem z kobietami. Lepiej wyjść na dupka-egoistę którego nie naciągnie się jak pierwszego lepszego frajera na żadne drinki, kolacje i przysługi - niż na kogoś kto by chętnie dziewczynie co ma go w nosie auto wypucował w swoim wolnym czasie, bo w ten sposób człowiek sam na siebie (nieświadomie) podpisuje wyrok. ­ Ta laska zanim posłałem ją do diabła gdy wymsknęło jej się co o mnie naprawdę myśli, prowadzała się z takim jednym podobnym do mnie (wg. jej opinii) miało to niby udowodnić mi, że miałem szansę i zjebałem. Kiedy powiedziała mi, że gość odrabia za nią zadania z angielskiego (w jednej grupie na studiach) to już wiedziałem, że facet jest do odstrzału. I rzeczywiście; była z nim może pół roku po czym postawiła go przed faktem dokonanym. Z jej opisów tego jak on to przyjął można wnioskować, że było gorzej niż w Hamlecie. ­ Myślę, że to wcale nie taki zły pomysł aby jednak zawalczyć o miejsce dla siebie i pokazać, że panny nadają się tylko do jednego i mają tyle do powiedzenia w kwestii tego kim jestem ile Żyd za okupacji. Zawsze można posłuchać, poczytać co radzą tzw. profesjonaliści w temacie a materiałów jest od diabła i jeszcze. Lepsi oni niż taki Loser co w dupie był i gówno widział a daje swoje rady.

Ty możesz obrażać mnie więc ja mogę twoją starą. Duży miała dziś ruch w interesie?

Czemu szkoda?

A dlaczego złe? Nie napisałem, że złe. Po prostu koń jaki jest - każdy widzi.

A co one? Z Marsa? Wszystkie takie same jesteście.

"widac ze przez ostatnie miesiace jeszcze bardziej sie oderwales od rzeczywistosci." ­ Czyżby? A po czym wnosisz? :D

"skad pomysl, ze nam bardziej zalezy?" ­ To nie my zakładamy tematy o tym gdzie się podziali prawdziwi mężczyźni (tłumaczenie: nikt fajny mnie nie chce poderwać). Jedyny prawik co zakłada tematy to bleblak i może jeszcze loser ale oni to trolle co każdy wie.

"skreśliłbyś przez papierosy kobietę? przecież może dla Ciebie by w końcu rzuciła nałóg, bez przesady nie traktuj palaczki jak trędowatej." ­ Nałóg się rzuca dla siebie a nie dla kogoś. Może niech jeszcze myje się raz na tydzień a dla niego zacznie co drugi dzień :D ­ Prosta zasada: śmierdzisz to wypierdalaj.

"a dlaczego to facet ma zagadywać? skoro to babom bardziej zależy" ­ Ale im zależy na fajnych. Mało to tematów było na kafe jak panna narzeka, że się frajer przyplątał do niej i myśli, że ma szansę a ona ma go dość i nie wie co robić.

No to na co czekacie?

No właśnie nie działa bo żadna mnie nie kocha :D

" żadna nie zwieje jeśli Cię będzie kochać." ­ To zmuś ją :D

"mam wrażenie, że nigdy nie próbowałeś podejść dziewczyny jako kochanek, a nie nie jako kolega tudzież koleżanka w męskim wydaniu." ­ Traktujecie mnie jak śmiecia i jeszcze macie pretensje... niesłychane.