Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Mama Franusia

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Reputacja

0 Neutral
  1. aga8207 - pokój jednosobowy kosztuje 500 zł za cały pobyt niezależnie ile dni tam spędzisz Życzę Wam wszystkim Wesołego Alleluja i Mokrego śmingusa (mokrego od wód płodowych tylko tym mamusiom które tego akurat już bardzo pragną :) ) szybkich i łatwych porodów i szczęścia z waszymi małymi misiami.
  2. Witam Was Dziewczyny w ten świąteczny poranek. Nocka niezbyt przespana ale co tam przecież to samo śzczęście. Życze Wam Wesołego Alleluja a tuż poświętach szybkich i leciutkich porodów i szczęścia z waszymi małymi misiami.
  3. happymummy - Mąż może być przez cały czas z Tobą. Ja osobiście sobie nie wyobrażam sobie porodu bez niego. On sam powiedział mi że gdyby sobie odpuściłto żałowałby do końca życia że przegapił taki moment. Wspaniałe przeżycie nie do opisania :).
  4. Miałam naprawdę wspaniałą położną i to dla tego wszystko się udało. Po napisaniu ostatniego posta, że chyba mi wody płodowe odchodzą trafiłam do szpitala (a mam bardzo niedalego) już ze skurczami co ok 2,3 min. Cały poród trwał niecałe 7 godzin ale niestety były problemy bo trafiło na mnie że miałam najgorsze bóle czyli krzyżowe bo szyjka się tak jakby wykrzywiła w kierunku krzyża a nie była ułożona centralnie i dllatego skurcze były a rozwarcie się nie robiło, musieli mi ją naprostowywać, pomogło też skakanie na piłce. Po rozwarciu 4 cm podali mi znieczulenie ale to niewiele dało bo najbardziej bolało właśnie do 4 cm a dalej rozwacie zrobiło się znacznie szybciej. A na skurcze parte to znieczulenie już tak bardzo nie działa więc tak nie do końca się przydało. Ale dziewczyny nic się nie martwcie bo to jest do przeżycia serio trzeba tylko bardzo słuchać położnej i wykonywać polecenia a wszystko się uda. Mały do tego był owinięty dwukrotnie pępowiną wokół szyjki i wokół nóżek dlatego dostał 9 pkt . Na szczęście ta pępowina była długa i nic sie nie stało złego. Także jak widać takie nieoczekiwane przygody się zdarzaja ale ze wszystkim można sobie jakoś poradzić :) Wzieliśmy ten jednoosobowy pokój bo akurat był wolny zresztą w ten poprzedni dzień był jakis natłok rodzących a my trafiliśmy właściwie na pustki. Opieka super babeczki przychodziły na każde wezwanie odpowiadały na pytania i pomagały. Uczyły dostawiać do piersi. Jedną noc spędziła ze mną mama i nie mogła normalnie uwierzyć że teraz zmożna w takich rewelacyjnych warunkach rodzić. Oczywiście nie obyło sie bez naciecia ale przy mojej budowie i takiej główce nie było innego wyjścia. Krocze mam oczywiście obolałe do tego przyplątała się anemia ale powoli wracam do sił. (jak widać nie jest ze mną tak źle że po całym dniu karmienia i przewijania jeszcze tu piszę :) My dzisiaj jesteśmy po pierwszej domowej kąpieli i też było wesoło bo mały wrzeszczał i poluzował nam się korek z wanienki i zalało nam pół łazienki :) No cóż wszystkiego się trzeba nauczyć. Za to jak na razie nie mam problemów z przystawianiem małego do piersi bo bardzo ładnie ssie. Teraz czekamy na zapowiadany nawał pokarmu... No i znowu marudzi więc pędzę sprawdzić co tam :) Trzymam za was mocno kciuki
  5. Miałam naprawdę wspaniałą położną i to dla tego wszystko się udało. Po napisaniu ostatniego posta, że chyba mi wody płodowe odchodzą trafiłam do szpitala (a mam bardzo niedalego) już ze skurczami co ok 2,3 min. Cały poród trwał niecałe 7 godzin ale niestety były problemy bo trafiło na mnie że miałam najgorsze bóle czyli krzyżowe bo szyjka się tak jakby wykrzywiła w kierunku krzyża a nie była ułożona centralnie i dllatego skurcze były a rozwarcie się nie robiło, musieli mi ją naprostowywać. Po rozwarciu 4 cm podali mi znieczulenie ale to niewiele dało bo najbardziej bolało właśnie do 4 cm a dalej rozwacie zrobiło się znacznie szybciej. A na skurcze parte to znieczulenie już tak bardzo nie działa więc tak nie do końca się przydało. Ale dziewczyny nic się nie martwcie bo to jest do przeżycia serio trzeba tylko bardzo słuchać położnej i wykonywać polecenia a wszystko się uda. Mały do tego był owinięty dwukrotnie pępowiną wokół szyjki i wokół nóżek dlatego dostał 9 pkt . Na szczęście ta pępowina była długa i nic sie nie stało złego. Także jak widać takie nieoczekiwane przygody się zdarzaja ale ze wszystkim można sobie jakoś poradzić :) My dzisiaj jesteśmy po pierwszej domowej kąpieli i też było wesoło bo mały wrzeszczał i poluzował nam się korek z wanienki i zalało nam pół łazienki :) No cóż wszystkiego się trzeba nauczyć. Za to jak na razie nie mam problemów z przystawianiem małego do piersi bo bardzo ładnie ssie. Teraz czekamy na zapowiadany nawał pokarmu... No i znowu marudzi więc pędzę sprawdzić co tam Gorąco pozdrawiamy
  6. Hej dziewczyny my też już po :) 31.03 o 13.30 urodziłam zdrowiutkiego chłopczyka 3570 waga i 57 wzrostu, a obwód główki aż 37 cm i wyobraźcie sobie że udało się siłami natury choć łatwo nie było o nie ! A niby miała być cesarka ale walczyliśmy do końca i się udało. Poród na Łubinowej - strzał w dziesiątkę gdyby nie duet położna Ewa i dr Bystrzejewski to by się pewnie cesarką skończyło. No i oczywiście mój dzielny mąż bez niego też nie dałabym rady. Na razie tyle bo lece karmić małego wieczorkiem postaram się skrobnąć coś więcej. Jak macie pytania to piszcie postaram się odpowiedzieć Pozdrowienia dla wszystkich mam.
  7. Hej Dziewczyny ale miałam fatalną noc właciwie wogóle nie zasnęłam a teraz to już mnie coraz mocniej boli nawet po zaleconej przez lekarza nospie ani ciepłym prysznicu nie przeszło. Jedziemy za chwilę do szpitala bo chyba wody zaczęły się sączyć bo wyciekło ze mnie trochę płynu podbarwionego leciutko krwią. Wiec chyba się zaczyna. Trzymajcie za mnie mocno kciuki !!!
  8. Hej Dziewczyny ale miałam fatalną noc właciwie wogóle nie zasnęłam a teraz to już mnie coraz mocniej boli nawet po zaleconej przez lekarza nospie ani ciepłym prysznicu nie przeszło. Jedziemy za chwilę do szpitala bo chyba wody zaczęły się sączyć bo wyciekło ze mnie trochę płynu podbarwionego leciutko krwią. Wiec chyba się zaczyna. Trzymajcie za mnie mocno kciuki !!!
  9. To ja Beciak tylko zmieniłam sobie pseudonim :) (tak jakoś przyzwyaczajam się powoli do miana mamy choć ciężko mi w to uwierzyć, że to już tak blisko) U mnie te bóle jak na okres jakby coraz mocniejsze i czuję coraz mocniejszy ucisk na odbyt. Chyba zaraz dzwonię do mojego gina co on na to najwyżej wyjdę na panikarę. Tak w ogóle to on ma dzisiaj dyżur i sie umówiliśmy że on na mnie czeka :) Jak wychodziłam z gabinetu to powiedział mi do zobaczenia w nocy :) A mama mojego męża ciągle powtarza że to będzie dziecko marcowe a ona jest taką czarownicą której przepowiednie często sie sprawdzają no cóż zobaczymy No i się dopisuję do listy: ...............................................DATA PORODU Biało-czarna......32.. ...29.03...DZ....20.03 waga 3000 dl 53cm ania20203.........20......30.03...CHŁ.... scherza...........26......02.04......... alena2010.........27......03.04 ..CHŁ.. zabucha...........21......4.04... DZ....23.03, waga 2880 malutka872........22......05.04.. CHŁ...8.03, waga 2390 dl 49cm Katrina0408.......31......06.04...CHŁ... agus1979..........30......08.04...CHŁ... e74wiosenka.......35......11.04. .CHŁ... szuwik............23......11.04 ..DZ.... aga klee..........32. ....12.04......... paulcia233........23......13.04 ......... Anabelka26........26......13.04 ...CHŁ... Sabatini..........23......13.04 .. DZ.... żabka83...........26......14.04. ........ martuska21........22......14.04. ..CHŁ... Matrioszka26......26......16.04... DZ.... justyna_80........29......18.04. ..CHŁ.... asica234..........24......18.04. ......... luiza602..........30......18.04.....CHŁ... loczek87..........23......18.04.....CHŁ... frogus_80........29.......19.04.....DZ... katarzynaa........26......20.04. ......... mamuska298........29......20.04.....CHŁ... betatka...........25....ok20.04.....CHŁ... Izka77............25......22.04..... CHŁ.. maya25............27......22.04........... agao78 ...........31......24.04 .....DZ... Mysza13...........31......25.04......DZ... Jenifer 37........37......25.04........... Joanna25..........25......25.04. ....DZ... goba..............27......26.04......DZ... mama-i-ja.........29......26.04.....CHŁ... Moluś.............33......27.04........... LadiDadi..........26......27.04........... eliszk@...........25......28.04........... under_pressure....26......29.04. ......... bieluszek........29..... 29.04........... Natusia88.........22......29.04 ..... CHŁ Mama Franusia (Beciak)...28....19.04...CHŁ
  10. happymummy- u mnie to jet tak, że ja bardzo drobniutka jestem a mój mąż ma 2 metry wzrostu :) a poza tym ja miałam w ciąży wyniki cukru tak nieco powyżej normy i to też wpływa na wielkość dziecka bo wtedy maluchy są z reguły większe. Także to jest jedyne wskazanie ale gin mi mówi że u mnie to jest tak 50/50 % sn czy cesarka. Powiedział mi że dla mnie najlepiej jak dziecko nie będzie ważyło więcej niż 3500 więc zobaczymy jak będzie. A te bóle jak na okres to są jakby coraz mocniejsze u mnie...
  11. Hej Dziewczyny Wróciłam właśnie od gina i teraz siedzę jak na szpilkach wyciągnął mi dzisiaj krążek bo mówi że dzieciak jest gotowy do wyjścia. Ale jest całkiem spory jak na połowę 38 tygodnia: 3500 wagi no i obwód główki 345 mm też mówił że całkiem duża więc jestem przerażona. odstawiłam tez Fenoterol i akcja może się zacząć w każdej chwili nawet dziś . Szyjka na 2cm i rozwarcie na jeden palec i strasznie ciągnie w dół i boli jak na okres Mówi że jednak czekamy na akcję i damy sobie szanse na poród siłami natury a jak sie nie będzie dało to będzie cesarka
  12. Ja również witam wszystkie świeżo upieczone mamusie i te oczekujące. Ja mam termin na 19 kwietnia (to moja pierwsza ciąża). Moją ciążę od poczatku prowadzi dr Bystrzejewski. Od dłuższego czasu śledzę to forum a teraz postanowiłam do Was czynnie dołączyć i służyć moimi uwagami i doświadczeniami. Teraz mam dużo czasu, ponieważ muszę jak najwięcej leżeć (mam niestety założony pessar, bo mój mały się na świat zbyt szybko chciał wydostać i biorę Fenoterol na powstrzymanie skurczów). Dlatego myślę, że raczej to się nie stanie 19 kwietnia tylko wcześniej (pewnie tak w okolicach swiąt:)). U mnie już niebawem się rozstrzygnie czy to będzie poród sn czy cesarka. To będzie zależało od wielkości maluszka. Jeśli chodzi o szkołę rodzenia w tej klinine ja osobiście polecam. Ja poszłam tam z dwóch względów. Po pierwsze chciałam poznać pracujące tam położne i tak ogólnie klimat. Uważam, że takie spotkania, chociaż można się tam nauczyć wielu przydatnych rzeczy , są głównie po to by spotkać się z innymi ludźmi znajdującymi się w takiej samej sytuacji i razem porozmawiać i pozywnie nastawić do tego wielkiego wydarzenia w naszym życiu. Poza tym prowadząca Pani Ewa to niezwykła kobieta, taka położna z pasją i pełna poczucia humoru. Naprawdę miło tam spędzilismy z mężem czas :). Do Robalowa: Nie wiem czy przypadkiem się na łubinowej nie spotkałyśmy wieczorem, kiedy przyjechałaś na cesarkę, bo przyjechała tam właśnie jakaś dziewczyna, pamiętam, że miała długie włosy i przywiozła dwie torby :). Ja właśnie wtedy czekałam na wizytę u dr i trochę mnie strach obleciał, że niebawem ja też tak przyjadę się zameldować :). Pozdrawiam wszystkie mamusie serdecznie.
×