Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Paulina36

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Paulina36

  1. Silna k bardzo Ci dziękuję za docenienie mojej dzisiejszej pracy. Starałam się, jak mogłam, żeby uporządkować informacje i zaprezentować je w przejrzysty sposób. Mam nadzieję, że po przeczytaniu naszego wstępu, żadna nowa dziewczyna nie zabłądzi w poszukaniu dla siebie informacji i pomocy. Niezmiennie Cię podziwiam i podtrzymuję na duchu. Walcz o swoje szczęście. Ono gdzieś na Ciebie czeka w naszym pięknym kraju:) Maja Przypomniałaś mi, że ja również będąc nastolatką maiłam taki zeszyt, który nazwałam "Złote myśli". Też był pomazany:) i wytarmoszony od częstego noszenia pod pachą:) dziekuje ze jestescie ciepło Cię pozdrawiam :) Buszująca jak się masz? Pytałaś, czy ten mój stan obecny wynika może z założenia, aby cieszyć się z małych zwykłych rzeczy. TAK! Masz całkowitą rację. Zaczęłam ale tak naprawdę zupełnie nieświadomie cieszyć się z drobnych rzeczy. Np. jadąc autem przepuszczam pieszych, mimo, że oni sobie spokojnie czekają na przejściu (zakładając że nikt ich długo nie przepuści) - ich wdzięczność - bezcenna:); śmieję się czy uśmiecham do zupełnie obcych mi osób - do Pani w sklepie, do dziewczyny na fitnesie - ich pozytywne zaskoczenie - bezcenne; do dziecka się śmieję i wygłupiam - moje dziecko pyta się, co mi się stało i śmieje się beztrosko ze mną - BEZCENNE! itd:) Do lustra też już potrafię się uśmiechać zupełnie naturalnie..Samo przyszło. I jest miłe. I zachęcam:) Teraz wiem jedno: gdyby moja twarda postawa nie wywołała natychmiastowej zmiany w m., to byłabym teraz na skraju destrukcji i topiła się w bagnie - we własnym bagnie dodam. Bo tak naprawdę to nie są puste słowa: UWIERZYĆ, ŻE WSZYSTKO ODE MNIE ZALEŻY, ŻE MOJE ŻYCIE W MOICH RĘKACH, ŻE WEZMĘ TO NA KLATĘ, ŻE NIE MA JUŻ PAULINKI, ŻE JEST DOROSŁA KOBIETA I ONA TERAZ RZĄDZI WŁASNYM ŻYCIEM. I że ona ma wolę, aby żyć. I ona ma prawo. I ona czegoś nie chce. To, co by mnie sparaliżowało na pewno i nie zrobiłabym tego kroku w przód, to byłaby moja niewiara, że ja mogę się zmienić. Nie sądziłam tylko, że moja metamorfoza wywoła taką lawinę w moim życiu, że m. też się nagle zmieni..Może dlatego, że się już z nim nie cackałam, że działając w afekcie i wielkim strachu wyłożyłam mu swoje, że zagroziłam.. I jeszcze jedna moja refleksja: nigdy, przenigdy nie miałabym obiekcji, żeby zostawić takiego partnera, o jakim tu piszemy, gdyby nie dziecko. Jeśli jest dziecko, można jeszcze myśleć o jego poprawie, o leczeniu. Jeśli nie ma - uciekać do lepszego świata, nawet jeśli miałoby to być bycie w pojedynkę. Nie ma nic gorszego niż widok skopanej moralnie czy fizycznie kobiety. Zapłakanej, z podpuchniętymi i czerwonymi oczami.... Buszująca, Odwagi, nie ma się czego bać. "dziekuje ze jestescie" udawadnia nam swoją postawą, że nie ma rzeczy niemożliwych. Silna k. kroc
  2. Paulina36

    Rzucilam palenie! Pomocy!!! cz 2

    Witajcie, melduję się wieczorową porą. Tak się cieszę, że wyszłam z więzienia i to już nie na przepustkę jak ostatnio:) Wolność jest cudowna. Robię co chcę, nie chcę to nie robię nic, chcę to piszę tu, no po prostu rewelacja. A śmierdziuch umarł hehe. Niech mu ziemia lekką będzie:) Przeżyć pierwsze 3 dni to był kosmos, ale kolejne to jak pierwszy raz: zaskoczona, spełniona i ..różowa na twarzy hehe. Śmierć śmierdziuchom!!! żabka:) - walcz! Wszystko zależy od Ciebie!!!
  3. Paulina36

    Rzucilam palenie! Pomocy!!! cz 2

    Czy ktoś widział żabkę:) ??? Melduj się Kochana, bo ktoś tu na chęć na udka smażone:)
  4. Paulina36

    Rzucilam palenie! Pomocy!!! cz 2

    monamas "Paulina36--> to jesteśmy "równolatkami" w rzucaniu Jeszcze trochę i będzie 16 dni i 26 i 36 i tak dalej..." No, już Ci wcześniej pisałam, że obie zaczęłyśmy 1.05.2010. Fajna data, nie? Tak więc Twój suwak mnie również dotyczy. Pójdę na łatwiznę i będę na niego zerkać zamiast liczyć wg swojego kalendarza. Także będę miała kolejną motywację hehe:)
  5. Maja ups:) chyba coś uszło mojej uwadze. Możesz to przekopiować, bo nie mogę znaleźć?:)
  6. KONIEC :)))))))) Zapraszamy na cd tutaj: http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=4458964 &start=0
  7. Buszująca z nałogiem dzielnie walczę, dziś 6. dzień. Czuję się doskonale bez kapcia w buzi. Przestał mi dokuczać żołądek. Chodzę na ćwiczenia. O czym myślę? O niczym szczególnym. Moja gonitwa myśli się skończyła odkąd mam swoje małe zwycięstwa i odkąd mam chrapkę na kolejne. Mam plan w głowie, taki krótkookresowy i go realizuję. Często działam spontanicznie, pod wpływem impulsu. Ciągle jednak mam na uwadze, że moja zmiana musi dotyczyć postrzegania tego co wokół, zmiany mojego nastawienia, akceptowania moich wad lub eksponowania zalet. Uwierzyłam wreszcie, że jestem wyjątkowa. Że istnieje taka możliwość. To mi daje nadzieję do dalszych zmian. Jestem spokojna o siebie, nigdy tak dobrze nie było mi ze sobą. Wiesz, tak fajnie ostatnio napisałaś, że cokolwiek się wydarzy to weźmiesz to na klatę. I dobrze myślisz, idziesz w dobrym kierunku. To znaczy, że już tak bardzo nie boisz się odpowiedzialności za swoje życie. Że już wiesz, że ono spoczywa całkowicie w Twoich rękach. To dobrze. Jestem spokojniejsza o Ciebie. Buziaki:)
  8. Buszująca:) założyłam nową część. link jest w poście wyżej:) Twoją wiadomosć już tam skopiowałam. Buziaki:)
  9. Przekopiowane ze starego topiku: BuszujacaWzbozu Paulinko. Witaj i milego dnia . Faktycznie, mozna wybrac kazda droge, tylko pod warunkiem totalnej samoakceptacji... Znowu przegladam Twoje posty w poszukiwaniu wskazowek do dzialania... Napisz jak idzie walka z papierosami ....heh,fajnie Renta napisala... Napisz o swoim dniu,co robisz zazwyczaj...moze w radosci z codziennych malych rzeczy tkwi cud Twojego szybkiego zdrowienia...co myslisz jak sie budzisz? Dobrze ze jestescie Witaj Kochana Nazywasz poczatek Twojej drogi- naglym impulsem...Mysle o tej nocy,kiedy podjelas decyzje...jak musialas sie czuc,chora,samotna,przerazona i paradoksalnie, jaka to pozniej sile w Tobie wyzwolilo... a moglabys napisac cos wiecej o Twoim synu? jak on to wszystko przyjal? nie teskni czasami za m? Jestem z Toba calym sercem. Silna Kobieto Buziaki Masz racje,najbardziej zadziwiajace jest to,ze tacy ludzie jak nasi m, mysla,ze sa tak cudowni,ze chocby nie wiem co zrobili,jak sie zachowywali,to my zawsze bedziemy przy nich trwac,bo gdzie tam taki plebs jak my pomyslalby o rozstaniu.... smialam sie jak czytalam,ze Twoj m jest zly,ze Ty sie go juz nie boisz.... A dlaczego piszesz,ze najgorzej bedzie,pozniej w Polsce? Czego sie spodziewasz: gnebienia telefonami,jego przyjazdu po Ciebie,czy tego,ze bedziesz tesknic? Pozdrawiam
  10. dziekuje ze jestescie (3 kwiatuszki za 1 brakujący, który mi się przypadkowo nie wkleił w poprzedni post)
  11. Dziewczyny Witajcie na nowym Topiku. Mam nadzieję, że przyniesie nam wszystkim szczęście w drodze do zdrowienia. Maja Eutenia BuszującaWzbozu Silna k. dziekuje ze jestescie tacomanadzieje "paulinko 36" Przypadkowa k. Bezsenna i wszystkie dziewczyny, których tu nie wymieniłam Ściskam!
  12. Wierna Czytelniczko napisałaś: ..."Takie wpisy dają nadzieję. Nadzieję nie na to że dokona się cud i m się zmieni,ale nadzieję na to że z najczarniejszego dołu można wyjść,bo tak rzeczywiście się dzieje." Podzielam Twoje zdanie i jednocześnie dodałabym do tego: "najważniejsza jest nadzieja osobistej zmiany. Mojej/naszej zmiany. Bo od tego wszystko się zaczyna. Od tego zaczyna się zdrowienie naszego życia." Ja nie znam innej drogi. Ściskam Cię mocno i życzę Ci powodzenia.
  13. Paulina36

    Rzucilam palenie! Pomocy!!! cz 2

    mamuska lubię również takie metafory, które mnie nakręcają do zmian, tych pozytywnych zmian.. Gratuluję Ci tych 230 dni. Gonię Cię:) Refleksie poranka; 1. boszze jak to cudownie budzić się bez "kapcia" w buzi. Twarz wypoczęta, zmarszczki się wygładziły, różowieję..Tego mi było trzeba do pełni szczęścia:) 2. dziś leje i zimnica, jeszcze 6 dni temu stałabym rano na balkonie w pracy i kopciła śmierdziela, nieważne że zimno, nieważne że mokro. Ważne że z papierosem w zębach, upokarzające. Fuj:) Wszystkim BP buziaki pachnące dziś mój 6. dzień BP. Hurra!!!
  14. Paulina36

    Rzucilam palenie! Pomocy!!! cz 2

    żabka :) - "Teraz jest poprawnie ' 05. 05. 2010 Paulina - "yhm" . Autobiografia w pięciu rozdziałach 1. Idę ulicą. W chodniku jest głęboka dziura. Wpadam. Jestem zagubiona... Jestem zrozpaczona... To nie moja wina. Wygrzebuję się całą wieczność. 2. Idę tą samą ulicą. W chodniku jest głęboka dziura. Udaję, że jej nie widzę. Znowu wpadam. Nie mogę uwierzyć, że znów tu jestem. Ale to nie moja wina. I znów wygrzebuję się bez końca. 3. Idę tą samą ulicą. W chodniku jest głęboka dziura. Widzę ją. I znowu w nią wpadam... To już przyzwyczajenie. Mam szeroko otwarte oczy, Wiem, gdzie jestem. To moja wina. Wychodzę natychmiast. 4. Idę tą samą ulicą. W chodniku jest głęboka dziura. Omijam ją. 5. Idę inną ulicą. Dobrej Nocy:))
  15. Buszująca.. cieszę się, że jesteś.. To dobrze, że głowa pęka, to znaczy że właśnie fundujesz sobie pranie mózgu a to tak naprawdę jest najlepsza autoterapia. Nie bój się, głowa Ci nie pęknie, chociaż wiem, że łatwo nie jest.. Renata Przemyk pogodziła się ze swoją homoseksualnością, zaakceptowała swoją odmienność i znalazła swoją własną drogę. Wyszła ze schematów i to jest jej sukces. Jej siła do zmian zrodziła się więc z samoakceptacji, czego i Tobie i sobie i nam wszystkim tutaj życzę. Dobrej Nocy.
  16. Paulina36

    Rzucilam palenie! Pomocy!!! cz 2

    Basiek Pachnąca Aga Buziole pachnące:)
  17. Przypadkowa k. cały czas czuję tutaj Twoją obecność. Taka myśl mi przechodzi przez głowę, że coś obmyślasz, jakiś plan. Mogę się mylić, ale będę w to wierzyć.. ściskam:)
  18. dziekuje ze jestescie Tak się zastanawiam, czy Twoje emocje już opadły na tyle, że doszła do Ciebie ta świadomość, że sama sobie tak świetnie poradziłaś mimo, że wiatr wiał Ci prosto w twarz..Myślałaś może o zmianie nicka godnego tej metamorfozy?:) Maja cieszę się, że jednak będziesz na Zlocie. Sądzę, że na koniec maja będziemy uaktualniać listę chętnych i pomyślimy o konkretnym scenariuszu. Pozdrawiam Cię ciepło:) i GO AHEAD!!! Silna k. Twoje ciepłe słowa do mnie to miód na moje serce:) dzięki serdeczne!!! Już niedługo wrócisz. Cieszę się, że zdrowa:) To jak, zakładamy nową część topiku? Czy tylko mnie tak ciężko wchodzą posty? Buziaki:)
  19. Paulina36

    Rzucilam palenie! Pomocy!!! cz 2

    sadny dzien No to jesteśmy rówieśniczkami, tylko że Ty o jeden rok mądrzejsza ode mnie jesteś hehe:) Ale nie szkodzi, już pędzę do Ciebie, tylko sobie Twoje motto ze stopki mocno przyswoję, bo mądre jest i ładnie brzmi:) I prawda, że to najfajniejszy czas dla kobiety? Buziaki żabka :) przywitałaś mnie na tym topiku a teraz Cię nie ma. Tak się nie robi, gość został bez gospodarza?! Wracaj!!!! Regres fitness zaliczony :) Jak tam Twój basen? Zupek no, palenie to obciach jest! mamuska44 dajemy radę, nie palimy śmierdziuchów, szkoda naszej pięknej cery:) Wszyscy BP
  20. do osoby "paulinko 36" dzięki raz jeszcze i pisz do nas. Trzymaj się! Wierna czytelniczko dzięki, że się odezwałaś. Dzięki za ciepłe słowa. Mam nadzieję, że będziesz tutaj zaglądać jak najczęściej. Wiesz, tak brakuje mi podsumowania historii dziewczyn z tego topiku zakończonych happy endem. Sądzisz, że to dobry pomysł, aby dziewczyny, które przeszły metamorfozę napisały w kilku słowach swoją historię i jej pozytywne zakończenie? Może to komuś da do myślenia, zmotywuje do zmian.. Pozdrowionka
  21. Paulina36

    Rzucilam palenie! Pomocy!!! cz 2

    Regres:) dzięki za wsparcie! Ale wiesz, wcale nie jest mi ciężko.:) Prawdę mówiąc, myślałam, że będzie trauma, a tu nic takiego:) Cieszę się nową sobą. Tyle u mnie zmian. Czuję się jak nowonarodzona.
  22. Buszująca mocno Cię przytulam teraz. Twoje przeczucia mogą być słuszne co do opinii szefa co do Twojej pracy. Ale nic straconego, dobrze, że masz koleżankę, która Ci powiedziała. Moim zdaniem powinnaś teraz porozmawiać z Twoim Szefem w 4 oczy. Spytać go, czy jest zadowolony z Twoje pracy. Podkreślić, ze Ty lubisz u niego pracować. Powiedz, że masz chwilowe problemy prywatne, ale one nie wpływają na Twoją pracę. Że pożyczka Ci potrzebna, bo zmieniasz mieszkanie ale w zamian za to możesz np. zrobić coś w nadgodzinach albo przyjść do pracy w dodatkowy dzień. Coś dorzuć od siebie, żeby nie czuł się wykorzystywany przez Ciebie, że coś z tego będzie miał. Jeśli otwarcie z nim porozmawiasz, to on będzie miał całkiem ludzkie obiekcje, żeby Cię zwolnić. Otwórz się przed nim, ale nie opowiadaj co się dokładnie dzieje w Twoim życiu, bo to może zadziałać na odwrót. I przede wszystkim: Głowa do góry, pierś do przodu i działaj. Jeśli czujesz, że już dłużej z m nie wytrzymasz, że będzie tak zawsze i zawsze, to sama sobie odpowiedz na pytanie: Czy to ma sens? Wiem, że trudno będzie samej, ale tylko fizycznie ale to psychika jest najważniejsza. Nie wiem, czy wyzdrowiejesz przeciągając mieszkanie z m. pod jednym dachem... Mnie się udało, ale to dlatego, że nie bałam się postawić sprawę na ostrzu noża. Nie wiem, czy i Ty masz taką odwagę, bo jesteś w zupełnie innej sytuacji, z daleko od kraju.. Swojej najlepszej koleżance w samej takiej sytuacji poradziłabym tak; 1. Uspokój się, weź się w garść. (masz możliwośc wziecia jakiś tabl. uspokajających, chociaż melisę?) 2. Porozmawiaj z szefem, upewnij go że Twoje problemy nie mają wpływu na Twoją pracę. Zapytaj czy jest zadowolony z Twojej pracy. 3. Postawiłabym sprawę z m. na ostrzu noża, zagrała, ze mam mieszkanie i odchodzę, jeśli on tu i teraz nie przysięgnie zmiany w Waszych relacje (sama też musiałabyś mu obiecać taką zmianę i równolegle popracować nad swoimi emocjami) LUB definitywnie opuściłabym m. zamieszkując nawet w klitce. Jestem z Tobą!!!
  23. Paulina36

    Rzucilam palenie! Pomocy!!! cz 2

    Witajcie zaczęłam 5 dzień i coraz rzadziej myślę o śmierdzielu. Hurra!!! Dziś znowu ćwiczenia:) żabka :) WRACAJ! Ile wypaliłaś, że chcesz polec? Jak 1-2-3 to nie szkodzi. Jesteśmy tylko ludźmi, błądzimy, mylimy się, nie jesteśmy idealni. WRACAJ I PISZ OD NOWA CYFERKI ALBO PO PROSTU KONTYNUUJ to co pisałaś - wszystko tylko NIE PAL ŚMIERDZIUCHÓW!!! ściskam pachnąco i nie poddawaj się!
  24. Silna sorki z tym paleniem, pomyliło mi się coś:) Miałam też fazę na zakupy w necie, ale mi przeszło, kiedy zobaczyłam w szafie kilka rzeczy nowych z metkami, nie noszonych:) Do psychologa udałam się tylko dlatego, że mam kwalifikacje do grupy terapeutycznej dla DDA, więc to jest w ramach NFZ (za free). Raz w życiu byłam prywatnie i również nie czułam się komfortowo. To chyba nie jest dobry zawód, żeby za niego płacić tak do ręki. Też miałam odczucia, że Pani mnie nie rozumie. Teraz za free to wygląda zupełnie inaczej. Jestem u trzeciej Pani psycholog w ramach ubezpieczenia i jest wyjątkowo ciepła atmosfera i chęć zrozumienia problemu. DZIEWCZYNY!!! KTO JEST ZA ZAŁOŻENIEM NOWEGO TOPIKU, RĘKA DO GÓRY:) MAJA, EUTENIA, WIERNA, SZÓSTKI - założycie? To było Wasze dzieło, więc nie wypada nam odbierać możliwości kontynuowania tego wątku przez Was.
  25. Paulina36

    Rzucilam palenie! Pomocy!!! cz 2

    Regres gratki dla Ciebie za ten roczek BP:) Data fajna, szczególnie, że obiecałam sobie zrobić prezent na 36. urodziny, które już za kilka dni:)) Czuję, że odżyłam po tych dzisiejszych ćwiczeniach. Basen też mi się śni:) W sumie, to każdy ruch ma sens. Nawet gra w babintona:). Dlatego kupię sobie rolki, o!
×