Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Paulina36

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Paulina36

  1. Paulina36

    Rzucilam palenie! Pomocy!!! cz 2

    sadny dzien No to jesteśmy rówieśniczkami, tylko że Ty o jeden rok mądrzejsza ode mnie jesteś hehe:) Ale nie szkodzi, już pędzę do Ciebie, tylko sobie Twoje motto ze stopki mocno przyswoję, bo mądre jest i ładnie brzmi:) I prawda, że to najfajniejszy czas dla kobiety? Buziaki żabka :) przywitałaś mnie na tym topiku a teraz Cię nie ma. Tak się nie robi, gość został bez gospodarza?! Wracaj!!!! Regres fitness zaliczony :) Jak tam Twój basen? Zupek no, palenie to obciach jest! mamuska44 dajemy radę, nie palimy śmierdziuchów, szkoda naszej pięknej cery:) Wszyscy BP
  2. do osoby "paulinko 36" dzięki raz jeszcze i pisz do nas. Trzymaj się! Wierna czytelniczko dzięki, że się odezwałaś. Dzięki za ciepłe słowa. Mam nadzieję, że będziesz tutaj zaglądać jak najczęściej. Wiesz, tak brakuje mi podsumowania historii dziewczyn z tego topiku zakończonych happy endem. Sądzisz, że to dobry pomysł, aby dziewczyny, które przeszły metamorfozę napisały w kilku słowach swoją historię i jej pozytywne zakończenie? Może to komuś da do myślenia, zmotywuje do zmian.. Pozdrowionka
  3. Paulina36

    Rzucilam palenie! Pomocy!!! cz 2

    lorika dzięki!! Tobie też życzę wytrwałości. Damy radę! Moje motto: A dlaczego miałabym palić? Może nieco infantylne, ale na mnie działa:) no bo dlaczego? bo co z tego mam? nic! śmierdzę, nie oddycham jak trzeba, ktoś napisał do mnie na innym topiku: "i śmierdzi z gęby" - może ostro ale prawda, święta prawda:) Pozdrówki wszystkim i nie palę Razem z Wami
  4. Paulina36

    Rzucilam palenie! Pomocy!!! cz 2

    Regres:) dzięki za wsparcie! Ale wiesz, wcale nie jest mi ciężko.:) Prawdę mówiąc, myślałam, że będzie trauma, a tu nic takiego:) Cieszę się nową sobą. Tyle u mnie zmian. Czuję się jak nowonarodzona.
  5. Buszująca mocno Cię przytulam teraz. Twoje przeczucia mogą być słuszne co do opinii szefa co do Twojej pracy. Ale nic straconego, dobrze, że masz koleżankę, która Ci powiedziała. Moim zdaniem powinnaś teraz porozmawiać z Twoim Szefem w 4 oczy. Spytać go, czy jest zadowolony z Twoje pracy. Podkreślić, ze Ty lubisz u niego pracować. Powiedz, że masz chwilowe problemy prywatne, ale one nie wpływają na Twoją pracę. Że pożyczka Ci potrzebna, bo zmieniasz mieszkanie ale w zamian za to możesz np. zrobić coś w nadgodzinach albo przyjść do pracy w dodatkowy dzień. Coś dorzuć od siebie, żeby nie czuł się wykorzystywany przez Ciebie, że coś z tego będzie miał. Jeśli otwarcie z nim porozmawiasz, to on będzie miał całkiem ludzkie obiekcje, żeby Cię zwolnić. Otwórz się przed nim, ale nie opowiadaj co się dokładnie dzieje w Twoim życiu, bo to może zadziałać na odwrót. I przede wszystkim: Głowa do góry, pierś do przodu i działaj. Jeśli czujesz, że już dłużej z m nie wytrzymasz, że będzie tak zawsze i zawsze, to sama sobie odpowiedz na pytanie: Czy to ma sens? Wiem, że trudno będzie samej, ale tylko fizycznie ale to psychika jest najważniejsza. Nie wiem, czy wyzdrowiejesz przeciągając mieszkanie z m. pod jednym dachem... Mnie się udało, ale to dlatego, że nie bałam się postawić sprawę na ostrzu noża. Nie wiem, czy i Ty masz taką odwagę, bo jesteś w zupełnie innej sytuacji, z daleko od kraju.. Swojej najlepszej koleżance w samej takiej sytuacji poradziłabym tak; 1. Uspokój się, weź się w garść. (masz możliwośc wziecia jakiś tabl. uspokajających, chociaż melisę?) 2. Porozmawiaj z szefem, upewnij go że Twoje problemy nie mają wpływu na Twoją pracę. Zapytaj czy jest zadowolony z Twojej pracy. 3. Postawiłabym sprawę z m. na ostrzu noża, zagrała, ze mam mieszkanie i odchodzę, jeśli on tu i teraz nie przysięgnie zmiany w Waszych relacje (sama też musiałabyś mu obiecać taką zmianę i równolegle popracować nad swoimi emocjami) LUB definitywnie opuściłabym m. zamieszkując nawet w klitce. Jestem z Tobą!!!
  6. Paulina36

    Rzucilam palenie! Pomocy!!! cz 2

    Witajcie zaczęłam 5 dzień i coraz rzadziej myślę o śmierdzielu. Hurra!!! Dziś znowu ćwiczenia:) żabka :) WRACAJ! Ile wypaliłaś, że chcesz polec? Jak 1-2-3 to nie szkodzi. Jesteśmy tylko ludźmi, błądzimy, mylimy się, nie jesteśmy idealni. WRACAJ I PISZ OD NOWA CYFERKI ALBO PO PROSTU KONTYNUUJ to co pisałaś - wszystko tylko NIE PAL ŚMIERDZIUCHÓW!!! ściskam pachnąco i nie poddawaj się!
  7. Silna sorki z tym paleniem, pomyliło mi się coś:) Miałam też fazę na zakupy w necie, ale mi przeszło, kiedy zobaczyłam w szafie kilka rzeczy nowych z metkami, nie noszonych:) Do psychologa udałam się tylko dlatego, że mam kwalifikacje do grupy terapeutycznej dla DDA, więc to jest w ramach NFZ (za free). Raz w życiu byłam prywatnie i również nie czułam się komfortowo. To chyba nie jest dobry zawód, żeby za niego płacić tak do ręki. Też miałam odczucia, że Pani mnie nie rozumie. Teraz za free to wygląda zupełnie inaczej. Jestem u trzeciej Pani psycholog w ramach ubezpieczenia i jest wyjątkowo ciepła atmosfera i chęć zrozumienia problemu. DZIEWCZYNY!!! KTO JEST ZA ZAŁOŻENIEM NOWEGO TOPIKU, RĘKA DO GÓRY:) MAJA, EUTENIA, WIERNA, SZÓSTKI - założycie? To było Wasze dzieło, więc nie wypada nam odbierać możliwości kontynuowania tego wątku przez Was.
  8. Paulina36

    Rzucilam palenie! Pomocy!!! cz 2

    Regres gratki dla Ciebie za ten roczek BP:) Data fajna, szczególnie, że obiecałam sobie zrobić prezent na 36. urodziny, które już za kilka dni:)) Czuję, że odżyłam po tych dzisiejszych ćwiczeniach. Basen też mi się śni:) W sumie, to każdy ruch ma sens. Nawet gra w babintona:). Dlatego kupię sobie rolki, o!
  9. Paulina36

    Rzucilam palenie! Pomocy!!! cz 2

    zlosliwiec [kwiatek} dzięki za wsparcie. Ty też się trzymaj i gratuluję tak dużego stażu BP, to naprawdę sukces!!! Pozdrówki;)
  10. !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! !!!!!!!! Dziewczyny, czy Wam również tak ciężko wchodzą posty? Może założymy cz. 3 topiku?
  11. !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Dziewczyny, czy Wam również tak ciężko wchodzą posty? Może założymy cz. 3 topiku?
  12. Silna k. Fajnie, że udało Cię się tak miło spędzić czas i wyrwać się z domu. U mnie całkiem, całkiem. Nie mogę narzekać. Dziś znów byłam u psychologa w związku z kwalifikacją do grupy terapeutycznej DDA i Pani psycholog uśmiechała się do mnie wymownie a na koniec bardzo pochwaliła za to, że tak szybko zrozumiałam mechanizmy. Pytała: no ale jak to się stało, że tak szybko Pani to poszło, a ja: no, koleżanki dały mi bodziec a potem od forum. Ona: acha od forum..ojej..hmm..:) Teraz walczę z tym wstrętnym nałogiem. Gdybyś chciała też powalczyć (chyba palisz, tak?) to mam fajnego e-booka, mogę Ci wysłać na maila. Cieszę się, że jesteś taka spokojna. To dobrze wróży:) Buziaki:) !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Dziewczyny, czy Wam również tak ciężko wchodzą posty? Może założymy cz. 3 topiku?
  13. Silna k. Fajnie, że udało Cię się tak miło spędzić czas i wyrwać się z domu. U mnie całkiem, całkiem. Nie mogę narzekać. Dziś znów byłam u psychologa w związku z kwalifikacją do grupy terapeutycznej DDA i Pani psycholog uśmiechała się do mnie wymownie a na koniec bardzo pochwaliła za to, że tak szybko zrozumiałam mechanizmy. Pytała: no ale jak to się stało, że tak szybko Pani to poszło, a ja: no, koleżanki dały mi bodziec a potem od forum. Ona: acha od forum..ojej..hmm..:) Teraz walczę z tym wstrętnym nałogiem. Gdybyś chciała też powalczyć (chyba palisz, tak?) to mam fajnego e-booka, mogę Ci wysłać na maila. Cieszę się, że jesteś taka spokojna. To dobrze wróży:) Buziaki:)
  14. Renta:) pisz mi tak dalej, to już na pewno nie pomyślę o tych śmierdziuchach. A przy okazji, może dziewczyny skorzystają:)) Maja:) szkoda, że Cię nie będzie. Ale mam nadzieję, że to nie będzie pierwszy i ostatni raz:)
  15. Eutenia:) dzięki raz jeszcze za wsparcie. Postaram się siebie nie zawieść:) Buziaki!
  16. dziekuje ze jestescie Kochana, te kwiatuszki są dla Ciebie. Bardzo Ci gratuluję i mocno Cię przytulam. Pięknie sobie poradziłaś, jesteś dzielną i wspaniałą dziewczyną. Przyznam, że nie miałam nigdy aż takiej sytuacji w swoim życiu, jak Ty, żeby żyć w zimnie i chłodzie, bez jedzenia i jeszcze razem z dzieckiem... Nie ukrywam, że przykro mi się zrobiło, że musiałaś przejść przez taką wyboistą drogę. Tym bardziej Cię podziwiam:) Jesteś wspaniałą i bardzo wartościową kobietą. Przeszłaś swoje piekło, ale teraz już musi być dobrze, teraz już możesz być spokojna:) Jesteś przykładem dla tych kobiet, które jeszcze nie wierzą. Jesteś przykładem na to, że wytrwałość i ciężka praca opłacają się. Że sukces rodzi się w bólach. Jesteś dla mnie przykładem.. Wygrałaś życie - dla siebie i dla synka. Życzę Ci bardzo dużo spokoju teraz. Buziaki:)
  17. dziekuje ze jestescie Kochana, te kwiatuszki są dla Ciebie. Bardzo Ci gratuluję i mocno Cię przytulam. Pięknie sobie poradziłaś, jesteś dzielną i wspaniałą dziewczyną. Przyznam, że nie miałam nigdy aż takiej sytuacji w swoim życiu, jak Ty, żeby żyć w zimnie i chłodzie, bez jedzenia i jeszcze razem z dzieckiem... Nie ukrywam, że przykro mi się zrobiło, że musiałaś przejść przez taką wyboistą drogę. Tym bardziej Cię podziwiam:) Jesteś wspaniałą i bardzo wartościową kobietą. Przeszłaś swoje piekło, ale teraz już musi być dobrze, teraz już możesz być spokojna:) Jesteś przykładem dla tych kobiet, które jeszcze nie wierzą. Jesteś przykładem na to, że wytrwałość i ciężka praca opłacają się. Że sukces rodzi się w bólach. Jesteś dla mnie przykładem.. Wygrałaś życie - dla siebie i dla synka. Życzę Ci bardzo dużo spokoju teraz. Buziaki:)
  18. Paulina36

    Rzucilam palenie! Pomocy!!! cz 2

    Witajcie żabka dzięki za pomoc, zobaczę później jak to działa. Ja miałam tak jak Ty, że jednym machem wszystko zepsułam, a nie paliłam 8 miesięcy w ubiegłym roku. Ostatniego dnia - czyli 30.04 o północy wypaliłam ostatniego z bodaj 1,5 paczki tego dnia (!) i założyłam sobie, że 1.05 to będzie ten dzień. No i trwam, tak jak Wy.:) monamas widzę, że zaczynamy od tego samego punktu. Jak Ci dzisiaj? Ja całkiem ok. Do wczoraj było źle, a dziś całkiem dobrze.:) Regres byłam na ćwiczeniach, tak jak obiecałam tutaj. Jak to miło z pożytkiem wydać kasę - zamiast na fajki poszło na karnet na fitness:) lorika fajnie, że wkleiłaś tu punkty - motywatory. Dzięki i pozdrówki. basiek kachna pachnąca aga mamuska Vonk Cieszę się, że nie palę. :) Pozdrówki.
  19. Paulina36

    Rzucilam palenie! Pomocy!!! cz 2

    Hejka wszystkim zaczęłam 4 dzień, hurra!!!! żabko:), Nie umiem poradzić sobie z tym programem...ściągnęłam na kompa i dalej nie wiem co.. Dziś kupuję melisę, bo miałam drugą noc z koszmarami :( Regres:) ja właściwie rzuciłam po to żeby zacząć ćwiczyć, bo lubię ćwiczyć ale palenie mi to utrudniało:) Dziś idę na fitness. Chcę założyć sobie jakiś konkretny plan, co i kiedy będę ćwiczyć, bo jeśli spontanicznie podejdę do tematu, to rozejdzie się po kościach. :) Pozdrówki wszystkim i pachnącego dnia :)) Ja właśnie piję kawusię, ale taką pomieszaną ze zbożową (Ricore - Nestle). Jest łagodniejsza. Prawdziwej już dawno nie piłam. Wogóle teraz to z nałogów nic mi nie zostało; nie palę, nie piję kawy, nie pije alkoholu. A natura nie znosi próżni, coś trzeba wymyśleć hihi..
  20. Paulina36

    Rzucilam palenie! Pomocy!!! cz 2

    dzięki Dziewczyny:) zaraz idę spać, to ochota przejdzie. Dzięki za rady. Dla mnie najgorsze będzie 7 pierwszych dni, tak miałam w zeszłym roku. Ale będzie dobrze!
  21. Paulina36

    Rzucilam palenie! Pomocy!!! cz 2

    żabka ciężko mi :( nie wiem co wogóle napisać.. najgorsze te wieczory, bo paliłam najwięcej, dopóki nie poszłam spać..
  22. Paulina36

    Rzucilam palenie! Pomocy!!! cz 2

    Witajcie dzięki Wam za miłe powitanie:) Mam dziś fatalny wieczór, żadne pranie mózgu nie pomaga, łazi za mną jeden konkretny mach. Wiem, że nie zapalę ale dopóki nie pójdę spać, to będę się tak męczyć, aż mnie skręca.. boszee, jakie to wszystko jest trudne!!! zła jestem tylko nie wiem jeszcze na co:))
  23. Eutenia dzięki za wsparcie! Ciężkie dni przede mną, oj, ciężkie:) Silna k. Cześć kobietko, gdzie się podziewałaś? odpoczęłaś troszkę? Buziaki:) dziekuje ze jestescie Trzymam za Ciebie jutro kciuki! Niech moc będzie z Tobą!!! Dasz radę, masz tu nasze wsparcie a co najważniejsze oparcie w prawie, więc wszystko powinno iść po Twojej myśli. Daj znać jutro jak poszło. ściskam Cię mocno!
  24. Paulina36

    Rzucilam palenie! Pomocy!!! cz 2

    sadny dzien jem, ale staram się wybierać delikatniejsze rzeczy z menu:) Chociaż na pierwsze natrudniejsze dni przyznalam sobie prawo do jedzenia tego, czego chcę i na co mi przyjdzie ochota. A potem juz normalnie. Wogóle to mam ambitne plany wrócić do ćwiczń, które zaniedbałam przez palenie, bo fajki strasznie mnie zamulały i nie mogłam tchu złapać. Ostatnim razem jak rzuciłam, to jeszcze schudłam po od razu poszłam na fitness. I nie miałam czasu szukać czegoś do przegryzienia. Wczoraj miałam straszny kryzys, ale dziś jest lepiej. Najgorsze są wieczory, bo wtedy najwięcej wypalałam. A wogóle to paczka dziennie, masakra:( Lorika, podrzucaj rodzicom niby przypadkiem ulotki i gazetki. Kładź tam, gdzie zazwyczaj siadają, gdzie palą. Mój tata był też oporny a teraz mówi po raz pierwszy w życiu (!): "No trzeba by to rzucić ale wiesz córko, cięzko jest" A to naprawdę duży postęp, bo ojciec pali około 50 lat. Ostatnio powiedział, ze nawet ogranicza, po jednym w tygodniu :( ale i tak się cieszę, ze nie warczy na mnie , jak mu te ulotki znoszę:))
  25. dziekuje ze jestescie Witaj kochana. Czytam i podziwiam Cię, jaka jesteś dzielna i się nie poddajesz. Z czy z imprezy nie mogłaś wyjść? Może mniej nerwów by Cię to kosztowało.. Zauważyłam, że jeśli problem mnie przerasta z powodu "trujących" ludzi to bardzo pomaga zmiana otoczenia:) Zawsze się znajdą tacy ludzie, którzy będą chcieli załatwić swoje interesy naszym kosztem. Nauczyłam się, że należy ich ignorować i nie wchodzić w dyskusje a energię zużyć na coś bardziej pozytywnego:)) Buziaki:) I powodzenia na sprawie! Będzie dobrze, grunt to przygotowane papiery i spokojne, rzeczowe odpowiedzi. Będzie dobrze:)
×