Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Meine Zeit

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Reputacja

0 Neutral
  1. nulka monitoring można zrobić na nfz! ja chodziłam państwowo do lekarza, ale my mamy super facia i wszystko załatwia i jest bardzo życzliwy
  2. margo uogólniam, bo większość kobiet nie wie nie wyobraża sobie, że dzieci to nie tylko słodkie maluszki, to też choroby kolki szpitale i operacje - o tym niestety też mogłabym pisać. mam nadzieję, że większość z waz będzie dobrymi mamami ale jestem pewna, że znajdą się takie, którym znudzi się bycie mamą....
  3. ja tego nigdy nie przeżyłam....dobre.......monitorowane cykle, inseminacje , testy owulacyjne....o pierwsze dziecko staraliśmy się baaaardzo długo - nawet nie chcę mówić ile, żeby was nie załamywać...lekarze mówili , że wszystko jest w porządku a jednak ciąży nie było i nie było. w końcu pogodziłam się z tym, że nie będziemy mieli swojego dziecka...i co? zaszłam w ciążę 2 miesiace po tym. z drugim dzieckiem było podobnie. stwierdziliśmy, że dość już jeżdżenia po klinikach badań temperatur itd. stwierdziliśmy, że jeśli będzie nam dane mieć drugie dziecko to będziemy je mieć, bez żadnych specjalnych starań, zaszłam w ciążę gdy synek miał pół roku. a to co, wczoraj napisałam...przepraszam, miałam nerwy na szwagierkę...wszystkim wszem i wobec ogłaszała, że stara się o dziecko, kupowała testy owulacyjne ubrania ciążowe nosiła jak tylko test pokazał 2 kreski, kupowała ciuszki....jak mała się urodziła to posiedziała z nią 3 miesiące i stwierdziła, że więcej "bachorow mieć nie będzie". irytują mnie takie baby, które wielce sie starają a potem mają swoje dzieci głęboko. teraz jej córunię widuję w żłobkowym ogródku, jak tam przechodzę. biedna taka zawsze smutna...ze żłobka odbiera ją babcia i ta dziewczynka do babci powiedziała pierwszy raz mamo.....smutne. a najgorsze , że większość z was postąpi tak samo.
  4. nulka dokładnie to nie jest proste - teraz stosuję antykoncepcję hormonalną, ale nie służy mi i zastanawiam się nad kupnem LC, ale kwota mnie przeraża i czekam aż cena pójdzie w dół. Ja marzę o jeszcze jednym dziecku tak za kilka lat i chciałabym żeby to była córusia, więc może lc mi pomoże. ja miałam problemy z zajściem w pierwszą ciążę i miałam cykle monitorowane - wiedziałam kiedy była owulacja a współżyłam 2 dni wcześniej :) co do drugiego synka nie jestem taka pewna, bo stwierdziliśmy, że się nie staramy tylko bedzie, jak będzie. ale też myślę, że to było przed owu i to dużo, ale pewności nie mam, bo do jajników zajrzeć nie mogę:) a może mój chłop ma same meskie plemniki??? jego brat ma 6 chłopców , może sie na niego przerzuciło :P:P:P
  5. a ja nie mam lady compa, ale kochałam się z mężem przed owulacją - celowo, bo chcieliśmy dziewczynkę - potem w trakcie owulacji już nie współżyliśmy - stosowałam metodę termiczną w celu zajścia w ciążę i mam.....dwóch chłopaków:) tak więc chyba lady comp "mówi" prawdę, że w owulację dziewuszka a przed chłopiec - czyli na odwrót jak w książkach.
  6. a najlepiej starajcie się wszystkie w jednym pomieszczeniu....potem będziecie zakładać topki , że już nie dajecie sobie z dziećmi rady, że macie dość, bo ma kolkę, infekcję albo ząb mu idzie .Musiałam to napisać, bo denerwują mnie matki polki, które równiuteńko w owulacje ciągną męża do łóżka, bo "to dobra pora", potem po 3 miesiącach macierzyńskiego zaczyna się im nudzić macierzyństwo wiec uciekają do pracy, dzieci do babci albo niańki i topiku w stylu "mam dość swojego dziecka" zrozumcie, że nie wszystko się da w życiu zaplanować. dzieci się po prostu rodzą, weźcie odpuście te wyliczanki a zobaczycie ile będzie wam łatwiej zajść w ciążę, cieszyć się nią a potem dzieckiem.
  7. załóżcie jeszcze tabelkę z datą seksu, ilością plemników i datą testu ciążowego....
  8. Meine Zeit

    mam wielki problem

    toż to nie może tak być. Ja nie mogę przy nim układu skumać....on mówi "mambo" a ja mu czaczę on "v-step" ja mu feed back on "kolano" a ja mu kuźwa łokciem macham. znowu wczoraj dyskretnie w kąciku sali z moim stepkiem przykucnęłam a on tylko wlazł, bierze mi ten step i ustawia za swoim i rozbrajającym uśmiechem "Tutaj będziesz lepiej widzić....KROKI!!!" a ja bym mu tą dupcie tak macnęła.........mmmmmmmmmm (dobrze, że mężu tego nie czyta:P ) dziś znowu go ujrzę jak Ćwiczy z seniorkami pilatess - on i 30 spoconych śmierdzących sześdzieśiątek - lubię ten widok tylko potem trzeba pół godziny salę wietrzyć a nasza baba od aero jeszcze nawet myje podłogę przed naszymi zajęciami i mówi " Ja nie wiem czy te babcie butów nie przebierają, czy same już się sypią, że tu tyle piachu" a mój kumpel rodzynek (jeden facet w układzie) mówi "z prochu powstałeś , w proch się obracacasz"...boże ale ja pieprzę o dupie marynie. zaraz pakuję drób i jadę do teściowej na kluski z truskawkami :) polanę śmietaną od prawdziwej krowy:) co to ja jeszcze....acha okres dostałam !Gott sei dank!!!!
  9. Meine Zeit

    mam wielki problem

    Koniec zajęć z ciachem!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
  10. Meine Zeit

    mam wielki problem

    wrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrr gryzę!!!!!!! idę się wyżyć chociaż z dziećmi w piłke pogram. byłam wczoraj na stepie - nie mogłam prostej choreografii skumać - kroki mambo, czacza i troszkę udziwnień do tego - moje zajebiste ciacho przeniosło mi step za siebie żebym lepiej widziała i za rekje mnie trzymało a ja kurwa ni chuja! wiem jestem prymitywna, ale nie wiem co się ze mną dzieje - facet sie nawet pytał co mi jest a dziewczyny śmiały się, że robie to specjalnie żeby Kubus został ze mna po zajeciach i poćwiczył tylko ze mną. ja nie wiem normalnie co się ze mna ostatnio dzieje - jak ja sie na tańcu nie mogę skupić to jest źle,,,,,,, @ mi sie spóźnia......
  11. Meine Zeit

    mam wielki problem

    nie nie chodzę do naszej śmierdzącej siłowni tylko na fitness, ale tam ćwiczymy z hantlami gumami a wczoraj podnosiliśmy stepy. ćwiczenia typowo siłowe przez 45 minut uprzedzone 15 minutową rozgrzewką. właśnie wcinam kanapeczki z szyneczką i pomidorkiem:) muszę sie wam pochwalić, że ostatnio moja sflaczała dupka i cyce nabrały ładnych kształtów. ideał to to jeszcze nie jest, ale poprawę widzę. no i 2 cm w pasie poszły:P a uwierzcie mi wcale nie ograniczam jedzenia. wczoraj pochłonęłam talerz pierogów ruskich z boczkiem :) tylko ćwiczenia interwały ćwiczenia taniec:)
  12. Meine Zeit

    mam wielki problem

    Naked Niestety zaocznie - nie mam innej możliwości. Studiowałam kiedyś dziennie ekonomię - fuj fuj fuj, ale życie studentki dziennej bardzo mi się podobało:) jednak po 2 latach mimo świetnych wyników studia przerwałam - to nie dla mnie. teraz jestem na ostatnim roku germanistyki, potem wybieram się na translatorykę albo public relation właśnie pisze pracę - na sobotę - 10 stron temat Grammatikvermitllung im FSU. Liczba zdań - 3 :P ale spoko...damy radę:) mam 11 książek - w którejś coś w końcu znajdę nie? musze jeszcze napisać prace na temat filmu der vorleser - nie wiem jaki tytuł miał ten film w polskiej wersji ale chodzi o readera super film:) i tłumaczenie 8 stron artykułu ze spiegla....chyba nie zdążę:(
  13. Meine Zeit

    mam wielki problem

    A ja koszmar.....wypadły mi wszystkie zęby i cycki zniknęły. Byłam wczoraj na zajeciach IQ - Ball. Polecam panią po 50 roku życia. Ale jakie ciacho prowadzi mmmmmmmmmmmmmm:P chłopaczek ma może 20 lat, ale jest boski po prostu - na sam widok tracę kalorie:) i powiem wam, że to nie w nim tkwi porażka tych zajęć, bo on je prowadzi jak najbardziej oki - ale one w ogóle nie są meczące, a ja potrzebuję sie spocić, być wyzuta po zajeciach, mokra, śmierdząca, lepka - tylko ja mam taki fetysz?? :) no i tu mój problem. moje zajęcia z dance są tylko o 18 a tak wcześnie nie mam przy kim dzieci zostawić :(:(:(no i po zajeciach poszłam do parku na interwały - lało jak z cebra, ale musiałam być chociaż mokra:) w piatek idę na TBC to zobaczymy co tam będzie. W przyszłym tyg zapisałam sie na step z moim ciasteczkiem - obiecał mi, że będę mokra i lepka po zajęciach:P i na Aerobox - coś z karate i boxu. nigdy nie ćwiczyłam karate więc może być kiła. Paulinko Ograniczając jedzenie stracisz 3 kg.....wody.... i po co Ci to? bedziesz wyglądać i tak do dupy. sorry, że tak wprost - zamiast ograniczać jedzenie, dodaj ćwiczenia. może nie stracisz kg, ale na pewno cm - a przecież to je widać a nie kilogramy. stabi ja mam dwoje dzieci - wszystko kwestia organizacji - jak sie chce to sie wszystko da! dzieci do spania, ty do ćwiczenia, albo razem z dzieckiem ćwicz, na pewno się z ciebie pośmieje a może dołączy)
  14. Meine Zeit

    mam wielki problem

    Ja chcę ja chcę :) bo widzę, że Naked na wagarach! stabilizacjo - Ciocia - ale mi się to podoba hehe - pewno opisze Ci wszystko lepiej - co mi się rzuciło w oczy. Śniadanie ujdzie jeśli dołączysz masło - tak tak - w masełku są tłuszcze, które pozwalają rozpuścić się witaminą z pomidora czy tam papryki , które jesz do tych kanapek - BO JESZ!!! drugie śniadanie????? obiad - naked powie mięch mięcho - mało mięcha:P podwieczorek??? na kolacyjkę lepiej białka niż węglowodany - twarożek, wieśniak, ryba wędzona albo w sosie pomidorowym, sałatka, cycek, tuńczyk z jajem ja tam jadłospisu dzis nie będę pisać, bo mam dzień rybny - rano ryby z twarogiem obiad łosoś wędzony a jeszcze mi halibucik pachnie z lodówki hehe co ja to miałam.. Doti ja też nie robiłabym siłowych gdyby mi ich ktoś nie pokazał - nienawidzę czytać i robić bo nigdy nie wiem czy to tak czy nie. Raz w tyg chodzę na zajecia siłowe na fitnessie - robimy tam ćwiczenia z hantlami i gumami a potem robię je w domu , bo już wiem jak. jako że nie mam hantli macham pepsi:) może u ciebie w klubie też coś takiego jest żebyś podpatrzyła? Naked no i coś Ty najlepszego kobito zrobiła - zdradziłaś nazwę klubu fitness w mojej wiosce - teraz oskarżą mnie o zniesławienie :P lecę na spacer z dziećmi póki nie pada, a potem przyrządzam halibutka:P
  15. Meine Zeit

    mam wielki problem

    hej) to ja córa marnotrawna:) przepraszam za milczenie, ale synusia miałam chorego - cały czas tylko na rączzkach, więc nie miałam siły nawet kompa otworzyć. teraz tez tylko na chwilunię. WCZORAJ byłam na aero - dance wzięliśmy pod lupę mambo:) potańczyłam sobie a wieczorem trochę popompkowałam:P co do jadła to tak jak zwykle:)
×