Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

grzechoo

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez grzechoo

  1. Heh... 'są lepsze dziewczyny'... Tylko ja do mojej nie mam NIC do zarzucenia, oprócz tego, że się po prostu zakochała w kimś innym :( I nawet prawdopodobnie mnie nie zdradziła. Właśnie zerwała ze mnąpo to, żeby móc być z tamtym. Zdarza się.......
  2. Heh, rozpisałyście się dziewczyny Już nie będę komentował tej wpadki z histori chucky44... Powiedziałyście wszystko co można było powiedzieć. Co do przywiązywania się do przedmiotów... to nie zależy od płci, tylko od uczucia. Jak facet z wami zrywa bo do was nic nie czuje, to 'pamiątki po was' będą tylko zwykłymi rzeczami. Tak samo jest u kobiet. Jak nie kocha to żadne uczucie nie jest związane ani z wami, ani z przedmiotami. Heh, a ja miałem dzisiaj można powiedzieć dobry dzień, nawet bardzo. Miałem dwa kolokwia - obydwa mam nadzieję zmaksowałem. Znajomości kwitną, wychyliłem browarka z kumplem. Dziewczyny się do mnie uśmiechają, rozmawiają. Tylko dlaczego jak wrócę do domu to płaczę? ;( Wczoraj podobnie. Jak się położyłem to tylko poduszki przesuwałem, bo mokre się robiły... @zgniotka to może się kiedyś spotkamy, skoro mamy całkiem niedaleko do siebie ;)
  3. @kiciusia12132 Heh, to tak samo jak u mnie teraz. Ja siedzę, rozmyślam, nie mam z kim bardzo wyjść, się spotkać, a ona szczęśliwa ze swoim nowym... Zero sprawiedliwości na tym świecie.
  4. @lecho A to do kogo było? ;p @regres No zgadza się. Ba, chodzę na koncerty, spotykam się od czasu do czasu ze znajomymi. Ale pozostaje reszta czasu, której nijak nie potrafię wypełnić. Nawet głupie pół godziny zupełnej bezczynności potrafi mnie położyć na łopatki, bo wspomnienia wyczuwając moją chwilową stagnację atakują ze wszystkich sił. Potrafię już się czsami zapomnieć, pożartować, może nawet zabawić się. Ale bywają momenty, że nawet wśród znajomych coś mi strasznie przypomina byłą. A może nawet nic nie przypomina, tylko mi jej cholernie brakuje, bo zawsze z tymi znajomymi się spotykałem mając ją u swojego boku... Nie chcę się tym zamęczać. Wiem, że ona bezstresowo prowadzi już nowe życie - beze mnie.Ja teżmuszęzacząć nowe - bez niej. Tylko ta porzucona strona ma zawsze gorzej. Bo się niczego nie spodziewa, bo to nie ona chce zakończyć, bo często porzuconym było świetnie w związku. To strona porzucająca wychodzi bez szwanku, bo jest to ich wolą, chęcią i zamiarem. Jakby była jakaś recepta na wyjście z tego to od razu bym popędził do apteki i ją zrealizował. Siebie niestety nie zmienię. Przywiązuję się cholernie do swoich znajomych, a szczególnie do tej osoby którą można mianować 'dziewczyna'. I taki cios nie obędzie się bez ran, blizn i długiej rekonwalescencji...
  5. @zgniotka Heh, czy ja będę chciał i mógł i czy w ogóle jej się to rozpadnie (bo tak na prawdę w życiu nie można być jednak niczego pewnym ;/) to się dopiero okaże. Być może ona kategorycznie będzie mi odmawiała? Bo stwierdzi, że nie chce wracać do tego 'przyzwyczajenia'... Nie wiem. Dla mnie teraz jest to zbyt wielka abstrakcja. Nie potrafię pojąć tego co się wokół mnie teraz dzieje, a co dopiero to co się ma/może wydarzyć... A co do maila... wynik zajętych wszelakich innych loginów..
  6. @kiciusia12132 Weź to co napisałem trochę do siebie, ale nie myśl że chciałem Cię obrazić ;) Twoje zdanie bardzo się tutaj liczy! Tylko chciałem zwrócić uwagę, jak czasami ludziom podpowiadamy mało realne rzeczy mówiąc 'ja na twoim miejscu'. Mi też się czasem zdarza. Jak coś też mi zwracajcie uwagę ;p
  7. @zgniotka Dziękuję za przytoczenie historii. I faktycznie, nie myliłem się. Wydaje mi się dokładną analogią do D... Nie czuję się tym wcale pocieszony. Mam tylko nadzieję że jedna różnica w twojej historii i mojej (a mam na myśli 'byłych', czyli między innymi siebie) sprawi, że jak D rozpadnie się ten nowy związek (czego też jestem pewien, to tylko kwestia czasu) zostanę ja. Nie wydaje mi się żebym się szybko z tego wyleczył ;( @beatka22 Heh, ona mu zabrania? Śmieszny jest ;/ To się ma jej nie przyznać że się z Tobą ma spotkać. Coś mi się wydaje że ta kobieta robi mu pranie mózgu. Nie pozwala mu się z Tobą spotkać bo wie, że ją zostawi ;/ Wykombinuj coś!
  8. @zgniotka Napisałaś na 319 stronie tego topicu że zerwałaś z chłopakiem po 4 latach... bo przestałaś go kochać. Napisz mi, jak to jest możliwe? Jak do Ciebie to doszło? Jak zakończyłaś ten związek? Przypomina mi to słowa mojej D :( @Kiciusia12132 Tak zwrócę Ci delikatnie uwagę. Zauważ co piszesz 'ja na twoim miejscu bym go olała'. Mówisz to do kobiety po 8 latach związku. I spójrz na siebie, jak Ty reagujesz będąc 'na swoim miejscu'. @Beatka22 Spotkaj się z nim jeszcze raz. Daj mu do zrozumienia, że Ci bardzo na nim zależy. Ale mocno zaznacz, że on też musi chcieć i się przyłożyć. Daj impuls do działania, iskrę. Może podłapie i się też zapali. Rozmowa, rozmowa, rozmowa...
  9. Obojętność - jasne, to jest bardzo dobry sposób. Ale jak łezka opowiada, że jeszcze mu po tym wszystkim ani razu nie wygarnęła... :O Najpierw nawrzucać, żeby ogon podkulił i dopiero obszczać go. Tzn olać. Bo teraz to faktycznie nawet nie zauważy tej obojętności. Jeśli jemu nie zależy to po co miał by sobie zawracać głowę kimś komu na nim nie zależy? Opierdolić zdrowo chama ;
  10. Bo się raźniej człowiekowi robi jak widzi, że drugi ma tak samo źle ;P hehehe Ale faktycznie, w kupie raźniej :) @Luka888 "Nie wystarcza, ale patrz część pierwsza tej sentencji..." To jak w implikacji, żeby zdanie było prawdziwe poprzednik musi być prawdziwy ^^ @creativka1202 Już wielokrotnie na tym forum było napisane znaczenie tych słów. "Nie wchodzi się dwa razy do tej samej rzeki" - Bo rzeka się cały czas zmienia! Nigdy to nie będzie 'ta sama' rzeka. A czy wchodzić... to bardzo indywidualna sprawa.
  11. Jedynym skutecznym środkiem był by wyświetlacz na czole o funkcjach 'co teraz myślę'. Żadne tabliczki, ulotki, instrukcje nie dają rady, bo to się wszystko zmienia ;p Jak to się mówi 'kobieta zmienną jest'.
  12. Czasami się okazuje, że 'bardzo mocno kochać' nie wystarcza ;/
  13. Bo czasami lepiej zwariować, żeby nie stracić zmysłów...
  14. @luka888 "spotkałem wymarzoną dziewczynę" o ile to można nazwać spotkaniem ;) Heh u mnie mija dzisiaj dwa tygodnie odkąd się nie odzywamy się z "D"... Nie czuję się z tego powodu lepiej. Ale mogę sobie tylko wyobrażać, że było by gorzej, gdybym miał z nią kontakt...
  15. @daaariaaaa Skorzystaj z rady Luka888 i zdziel go pałą przez łeb ;/ Nie oszukujmy się każdego w końcu dopadnie rutyna. Od tego nie ma skutecznej ucieczki. Oczywiście można i trzeba próbować ją zakłócić - i to jest właśnie piękne - wspólne wyjazdy, wycieczki, spacery, jakieś spontany.. Żałuję że niektórym łatwiej przychodzi zerwać z kimś z kim się było 3 lata niż spróbować przełamać właśnie taką rutynę... trochę powalczyć, postarać się... ;/
  16. Ja też dzisiaj mam cholernego doła. Nie wydaje mi się, że to przez tą katastrofę. A może pośrednio przez nią. Miałem dzisiaj iść sobie na koncert, no i nie poszedłem, bo odwołali... A może po prostu dawno sobie już nie popłakałem..?
  17. Nie chcę zapeszać, ale według praw Murphy'ego wynika : "Uśmiechnij się. Jutro będzie gorzej" ;P
  18. @załamana nie przepraszaj, to też twój topic ;) To ode mnie dostaniesz taką radę: Jeżeli Ci na nim zależy.. to daj mu jak najwięcej powodów, żeby mógł Ci zaufać. I kurde daj mu do zrozumienia, żeby się zdecydował. Takie 'nie będę z Tobą, ale się pobzykamy i zrobisz mi jeść' jest trochę szczeniackie ;/ Wygląda jakby sobie zostawiał furtkę wyjściową w razie by mu coś nie podpasowało. Moim zdaniem powinnaś tutaj STANOWCZO postąpić i zagrać na jedną kartę. Ma się po prostu zdecydować. Tu i teraz. Już Cię długo trzyma w takim stanie niepewności. Miał bardzo dużo czasu do namysłu. Mówisz że kilka razy się spotkaliście.. Tym bardziej. Jeżeli chce być z Tobą, to wiesz od razu. Jeżeli powie 'nie, dziękuję', to też wiesz od razu. W razie tej drugiej ewentualności.. jeżeli go nie przyszpilisz to będziesz się w tym stanie długo męczyła, a być może on i tak Cię w końcu zostawi... ;/ A w takim wypadku im wcześniej tym lepiej.
  19. Ale to wszystko jest po***bane. Twoja druga połówka 'zakoch*je' się w kimś innym. I jeśli głos rozsądku podpowie jej żeby dać sobie z tym spokój, to nie będzie dnia, w którym by nie myślała o tej osobie i będzie nieszczęśliwa w związku w którym jest. A jeśli da się porwać emocjom - rozpieprza nie tylko swoje życie, ale i życie swojego partnera dla chwili uniesienia... A później się najczęściej to też rozpada, bo to nie była miłość, tylko zauroczenie. I wielki chuj mnie ogarnia jak sobie pomyślę, że przez taką głupotę tyle cierpienia ;/
  20. a to ciekawe, dopiero jak napisałem pojawiły się wasze wypowiedzi :O @slugang Nie przemawiają do niej takie fakty że dziecko potrzebuje obydwojga rodziców..? ;/ Cholera co z niej za kobieta.. Postarała by się chociaż dla dziecka. Najgorsze że w takich wypadkach sąd później przyznaje opiekę matce, a ojciec który chciał ratować związek później płaci alimenty ;/ Kurde, czasami myślę, że niektóre kobiety to trzeba zdrowo pierdolnąć przez łeb, bo inaczej to im się łeb z dupą na miejsca zamienia i próbują nie tą stroną ciała myśleć. ehh
  21. kurna, ale robicie nadzieje ;p Teraz mam wrażenie, że przeczekam rok i moja D do mnie wróci... Heheh, nie ma bata. Ale trzymajcie kciuki, może jej przejdzie.. No i ja trzymam za was :)
  22. @załamana Ja bym się podtekstów jednak nie doszukiwał. Czasami ludzie robią coś 'od tak' a my w tym widzimy setki znaczeń. Nadinterpretacja najzwyklejsza najczęściej. Co do twojej sytuacji.. kurcze, powiedz mu, że się czujesz niezręcznie po prostu. Może być koleś niepewien swoich uczuć, ale niech się dowiaduje tego bez twoich strat, bo to trochę nie fair. @Luka Heheh, dobre stwierdzenie. "Może jeszcze Eksy kochają". Uwielbiam twój optymizm :D @monique Co sądzę? Kawał sk***syna.
  23. Ba, ja nawet wiem, że te życzenia nic nie znaczą. Po prostu... ehh... Ona chyba nie zdaje sobie sprawy że w każdym jej słowie będę się doszukiwał czegokolwiek. Dlatego nie powinno być żadnych słów. Nie odpisałem na życzenia, bo ona też musi poczuć że coś straciła. A ja muszę nabrać siły, chociaż z każdą godziną czuję się co raz słabszy :( Ja też jej na dzień kobiet złożyłem życzenia. I nie jestem chamski. Po prostu jestem słowny. Ciekaw jestem kiedy pęknę ;/
×