aneri30

Nie mam kaszlu...tylko gardło mnie boli. Ostry, zmieniasz prace????

Hej Ostry, co tez sie okaze w przyszłym tygodniu?:) Zdradź nam ten top secret... Ja dzisiaj obudziłam sie ze psuchniętym gardłem i od razu udałam sie do lekarza po antybiotyki - pod razu czuje sie bezpieczniej:) No i jeszcze dzisiaj w pracy Mikołaj obdarował nas, wprawdzie nie tak hojnie jak sie tego spodziewaliśmy, ale trudno - i to co dostaliśmy na ziemi nie leży:)

Czesc Kochani Aggie, kanapka z czosnkiem powiadasz? Nie mam czosnku, ale boli mnie gardło, czuje sie taka rozbita:( apetytu nie mam... pije herbate z cytryna. Ale czuje, że sie rozłoże jednak:(

Wrzosik, dzięki za fotki:) Ostry gdybys Ty pochwalił sie tak pięknym ogonem jak Wrzosikowy paw, to żadna sarenka by przed Tobą nie zwiała:)

Wrzosik wyśle pewnie samca dla tej tłustej samicy Ostrego:)

matko, Ostry, alez opasły ten ptak:) no prosze...i on przed Toba nie uciekł:)

Ptaszka mi wysłałes??? A otworzy dziubek jak mnie zobaczy?:)

Ja musze ten materiał fotograficzny objąc chyba szczególną cenzura:) Cos mi tu cuchnie.... ptaszki, krówki, sarenki, teraz zachody słońca....

Przepraszam bardzo...to kto ma wydawac to mleko? krowa czy ptaszek?:)

Nic gorszego nie może sie przytrafic ptakowi jak główka przyrośnięta do korpusu...to smutne, ptaszek jest wyłączony w ten sposób ze swoich "zwierzęcych" funkcji:)

ostry, opowiedz nam teraz o ptaszku..Może to on wystarszy te biedna sarenkę?:)

Ptaki....główki...no no... Ostry rozochocił sie ta sarenką, a teraz ćwiczy na Wrzosiku:)

CO Wy tam sobie wysyłacie potajemnie?:))))

Sołżenicyn jest niezwykle płodnym pisarzem, tak biegle i swobodnie włada słowem pisanym... to jest klasa!!!

To klasyka literatury tzw. "obozowej". Nieprawdopodobne jaki los jest w stanie zgotować człowiek drugiemu człowiekowi. Czytając, trudno uwierzyć juz nie tyle w ogrom tego okrucieństwa, ale absurd, który decydowal o losie wielu milionów ludzi...

Dobra dobra, najlepiej obiwniac nieobecnych:) No koniec tyhc żartów...właśnie jednym okiem czytam Was i jestem tu z Wami a drugim czytam Archipelag Gułag - rewelacyjny, prawdziwy zapis historii widziany oczyma osoby, której życie stanowi jej fragment, czy ktos z was czytał Archipelag?

Ty sie lubisz Ostry połasić...a potem sarenki przed Toba uciekają:)

A mnie tam obojętne kot by patrzył, mam ochote, to wsiadam na sanki i heja przed siebie, tylko ktos musiałby mnie ciągnąc:) żeby doprowadzić mnie na górke, z której bym zjeżdżała:)

Wrzosik, no co Ty!!!! Sanki sa super, ja ostatnio widząc dzieci na sankach, nabrałam ochoty na jakis kulig, albo zwyczajnie: jazda z górki na pazurki:) jak byłam mała, chodziliśmy do lasu na tzw"górki". Był to po prostu taki ogromny lej powojenny, w niektórych miejscach mial wyboje, tam było najlepiej:) Nieraz spadłam z tych sanek i reszte trasy pokonałam zjeżdżając po prostu na kurtce:)

A choc pełen ten wór?:) Bo jak pusty i wiszący to tylko smakiem można się obejść:)

Hej Viorika:) Widzisz jaki hultaj z naszego Ostrego?:) Płoszy sarenki...

Ostry jest niczym lesny paparazzi:)

No może nie lubi...ja jak byłam mała, to strasznie bałam sie aparatu i z okresu wczesnego dzieciństwa zachowało się zaledwie kilka zdjęć, bo zawsze uciekałam, płakałam i zasłaniałam rękoma przed zdjęciami:)

A jak bys chciał do niej podejść?:) I to jeszcze byłes w większym towarzystwie...No cóz, sarenka nie miałaby szans, musiała podjąc ucieczke, to zrozumiałe:) Ty jednak jestes "Ostry":)

A pewnie, że jestem:) Ale w takich ucieczkach jest więcej kokieterii niż działań obronnych:)