Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

aneri30

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez aneri30

  1. aneri30

    28 lat samotna, czas to zmienic...kto ze mną?

    Bardzo Wam dziękuje KOchane za życzenia i pamięć:) Tobie Aggie dodatkowo za tego słodkiego kociaczka:) Ide dzis na Rynek łyknąc za swoje kolejne latka, zajrze do Was wieczorkiem..no w końcu wkraczam w Chrystusowe lata...hmmm
  2. aneri30

    28 lat samotna, czas to zmienic...kto ze mną?

    Miałam napisac WYCIĄGANIE
  3. aneri30

    28 lat samotna, czas to zmienic...kto ze mną?

    Konopielke oglądałam i czytałam. W filmie akurat nie przedstawiono niezwykle osobliwej sceny, o jakiej mamy okazje przeczytac w książce. Otóz, swoistą pieszczota jaką obdarzali sie małżonkowie było wzajemne...wciąganie sobie wszy z głow:) Czesc Aggie:)
  4. aneri30

    28 lat samotna, czas to zmienic...kto ze mną?

    Nie no coś Ty Wrzosik:) Bareja troche przekobinował w scenariuszu, ale to jasne, że to tylko paszkwil tamtych czasów w jego wykonaniu:) Nie było sztućców na łańcuchu, od czasu do czasu pojawiały się karaluchy, ale wówczas Sanepid miał duzo bardziej liberalne podejście do warunków higieniczno - sanitarnych w placówkach obsługi gastronomicznej i nie obowiązywały normy HAACp, więc bary istniały nadal i wciąż mozna bylo zjeśc pyszne pierogi leniwe:)
  5. aneri30

    28 lat samotna, czas to zmienic...kto ze mną?

    Ja lubiłam te tradycyjne kawiarenki, w których można było kupic proste desry zazwyczaj galat=retkę z owocami i bita śmietaną albo jakis krem, czy lody. Niby nic wymyśłnego, nie byo takich poysznych szarlotek z lodami jak teraz, ale taki zapach juz sie nie roznosi w żadnej znanej mi kafejce:( był cudowny i te panie w koronkowych czepkach!!! Ach....zaraz uronie łezkę tęsknoty.... albo bary mleczne... pierogi leniwe z baru mlecznego miały niepowtarzalny smak. Wprawdzie nie widziałam w menu puree z dżemem (jak to miało miejsce w "misiu" Barei), ale ja lubiłam jak czasem Mama zabierała nas tam albo przynosiła jedzenie, bo nie miała czasu sama ugotowac obiadu. W Poznaniu zachowało sie kilka jednistek barów mlecznych, jeden nawet w pobliżu mojego miejsca zamieszkania:)
  6. aneri30

    28 lat samotna, czas to zmienic...kto ze mną?

    Nie no jasne, że pojęcie "dobrotbytu" jest umowne i odnosi sie do pewnego skrótu mysłowego. Przeciez w tej chwili jest ocraz wiecej ludzi, przymierających glodem, żyjących na granicy minmum materialnego. najbardziej smieszy mnie zapis w konstytucji, jakoby to państwo polskie wspiera rozwój gospodarki mieszkaniowej i zapobiega ubóstwu i bezdomności. Konstytucje można sobie o kant d*** rozbic.... tak jak 80% naszego naszego dorobku legislacyjnego, które oczywiście nabija statystyke wydanych aktów prawnych, ale nie wprowadza żadnych znaczących zmian czy tez gwarancji praw obywatelskich...
  7. aneri30

    28 lat samotna, czas to zmienic...kto ze mną?

    A zbieraliście opakowania po słodyczach? zwłaszcza tych zachodnich... ja wkładałam pomiędzy kartki książek, potem kiedy napływ towaru z zachodu był łatwiejszy i pojawiały sie gazowane napoje, to znierałyśmy z siostra także puszki...
  8. aneri30

    28 lat samotna, czas to zmienic...kto ze mną?

    Prawda, kawa była pakowana w biały papier, z walnięta na srodku pieczatka, lepsza kawa - tzw. extra zapakowana była w srebrny papierek:) Chleb tez był lepszy niz teraz...nie wiedziałam,że kiedys bede z takim sentymentem wspominac te czasy, wszyscy marzyli o dobrobycie i nie potrafili sobie wyobrazic, że juz wkrótce papier toaletowy bedzie dostepny w kazdym kisoku bez kolejek:) a kiedy nadeszły czasy pełnych i kolorowych półek, nagle coraz odzywa sie coraz więcej sympatyków lat 80 - tych:)
  9. aneri30

    28 lat samotna, czas to zmienic...kto ze mną?

    No własnie...te osy:) To taki bonus:) Prazynki tez były niepowtarzalne teraz wprawdzie tez sa dostępne w sprzedazy, ale to nie te same, które ja pamiętam.. i do tego obowiązkowa mandarynka, z jednej butelki piło całe podwórko, bo oczywiście zakupy robili ci, przy kasie, a reszta korzystała:)
  10. aneri30

    28 lat samotna, czas to zmienic...kto ze mną?

    Ostry, jasne, że pamietam, na pewno lepiej id Ciebie, bo jestem w końcu starsza:) Ojciec mojej kolezanki prowadzil krotko biznes z saturatorem, więc opiłam się tej wody do oporu. ta woda była pierwsza klasa:) Wszyscy pili z tej samej szklanki i nikt sie nie pochorował, teraz wszyscy tacy wyjałowieni:)
  11. aneri30

    28 lat samotna, czas to zmienic...kto ze mną?

    A lubisz orzechy nerkowca? Albo takie prazone orzechy w karmelu? W centrach handlowych można takie nabyć w papierowych rożkach:) ja czesto natomiast wspominam gofry, które pojawiały sie w sprzedaży w okresie jesienno - zimowym. Teraz juz nie ma takich dobrych:( najbardziej lubiłam w dżeme i cukrem pudrem, z bita smietaną nie, bo miałam mdłości po niej. Jak byłam mała, w drodze do kościoła na różaniec zawsze zjadałam z kolezankami takiego pysznego gofra:) jesien zawsze przywołuje te wspomnienia...
  12. aneri30

    28 lat samotna, czas to zmienic...kto ze mną?

    Ja bardzo lubie słoneczniki, co jest dośc osobliwe w moim przypadku, ponieważ nie lubie zółtego koloru, ale słoneczniki owszem:)
  13. aneri30

    28 lat samotna, czas to zmienic...kto ze mną?

    Byłes w Szwecji? Białe lilie...takie jak w powieści M. Dabrowskiej >Noce i dnie":) jak ja chciałabym, aby ktos dla mnie wszedł do stawu i brodził, aby zerwać rosnące tam białe lilie:) jakie to romantyczne!!! Ale teraz faceci rzadko pamiętają, aby kupic kwiaty, a co dopiero zdobyc je w ten sposób o własnych siłach...
  14. aneri30

    28 lat samotna, czas to zmienic...kto ze mną?

    W Poznaniu wszysyc sa tak samo "zaskoczeni" opadami śniegu, jak reszta naszych rodaków:) Swoją droga, nie oruzmiem tego dorocznego zdziwienia nadejściem zimy. Czyżbyśmy od roku dopiero mieszkali w klimacie zmiennym?:) to naturalne,ze przychodzi zima a wraz z nią śnieg:)
  15. aneri30

    28 lat samotna, czas to zmienic...kto ze mną?

    ja w Pile mieszkam przy lesie, zimą widok mam jak z pocztówki:) W wieczornym świetle śnieg odbija sie na różowo...jest przepięknie, kiedy przyjechałam w piątek do Piły, zobaczyłam ile jest śniegu, postanowiłam isc do domu pieszo upajając sie tym cudnym widokiem:)
  16. aneri30

    28 lat samotna, czas to zmienic...kto ze mną?

    Ewentualne podtopienia i tak wchodza w gre dopiero na wiosne, czyż nie? Więc teraz nic Wam nie grozi:)
  17. aneri30

    28 lat samotna, czas to zmienic...kto ze mną?

    Hej Ostry:) was pewnie w centrum też zasypało?:)
  18. aneri30

    28 lat samotna, czas to zmienic...kto ze mną?

    Wrzosik...jako polonistka???? W szkole???? Ja uwielbiam język polski i literaturę, ale nie az tak, żebym dla swoich pasji przymierala głodem:) i jeszcze może uczyła polskiego bande rozbestwionej młodziezy, która ledwie sie posługuje jęz. polskim. Nasze wybory w kwestii zawodu nie zawsze determinowane są naszymi zainteresowaniami i wcale nie musi tak być, powiem, że nie powinnismy sie nimi kierowac... Np kierunki historyczne to dla mnie martwe twory, które kształca rzesze przyszlych bezrobotnych. Mój kolega ksończyl hoistrie ale jako drugi kierunek, tylko hobbistycznie.
  19. aneri30

    28 lat samotna, czas to zmienic...kto ze mną?

    OJ Wrzosik:) Nie tak łatwo zmienić po prostu swój zawód:) ja gdybym miała wybierac po raz drugi, nie wybrałabym swojego zawodu, choć przyznaje, że często przydaje się w w życiu codziennym i zmienia postrzegnie rzeczywistości...daje też dystans do otaczających nas zjawisk, ale i tak wybrałabym cos innego, np psycholgię. Ciesze sie tylko, że wybrałam się na polonistyke, bo teraz gryzłabym chyba tynk z głodu:) no i na pewno nie lubiłabym swojej pracy:)
  20. aneri30

    28 lat samotna, czas to zmienic...kto ze mną?

    Aggie Moje towarzystwo tez używa słó powszechnie uznanych za obelżywe i wulgarne, tzn warstwa osób przełożonych wobec mnie:) ale nie robia tego w sposób jakis wyjątkowo wulgarny. A co braku entuzjazmu, to weź poprawkę na to, że większośc z nich nie są zapewne nauczycielami z powołania, nie lubia swojej pracy, czekają tylko końca dnia w pracy i pewnie na maxa wkurzają ich dzieci w szkole. Stąd tez, brak entuzjazmu, zapału i inicjatywy...Ty jesteś w tym świeża, ale przychodzi moment, kiedy każdy ma dość swojej pracy i czuję ogólne zmęczenie materiału...
  21. aneri30

    28 lat samotna, czas to zmienic...kto ze mną?

    Ja tez uciekam papappa A Viorika dzisiaj nie zaśnie, po tym, jak ujrzy oblicze Ostrego:)
  22. aneri30

    28 lat samotna, czas to zmienic...kto ze mną?

    Nie, no ja wiem, że Ty jesteś słodki i ...lepki:)
  23. aneri30

    28 lat samotna, czas to zmienic...kto ze mną?

    Ostry, odpowiadając na Twoje pytanie: too Viorika skrociła Twoj nick jako pierwsza, ja jestem jedynie Jej nasladowczynią:)
  24. aneri30

    28 lat samotna, czas to zmienic...kto ze mną?

    No prosze:) Świat jest mały, a jego mieszkańcy zawsze mnie będą zadziwiać:) Nie wiem niestety, czy moja rodzina wciąz tam mieszka... ostatni raz byłam u nich jak miałm chyba 10 lat, więc kawał czasu temu. wiem, że to było osiedle bloków, ale miasta nie znam w ogóle.
  25. aneri30

    28 lat samotna, czas to zmienic...kto ze mną?

    raczej rzeczowo Ostry:)
×