aneri30

Wiecie co? Poznałam faceta, który jest bardzociekawym okazem:) Takiego jeszcze nie miałam okazji spotkac:) Słuchajcie: ostatnio napisałam mu smsa, on odp i doszło do wymiany kilku smsów. W końcu mi odpisał, że przeprasza mnie, ale on nie może mi tak często odpisywać, może zadzwonić wieczorem na stacjonarny, jelsi mam, albo skype. Ja nie mam u siebie stacjonarnego, więc mu o tym pisze. On już nie odpisał, nie odezwał się do dziś:) Wcześniej w ogóle cały czas marudził, że kończa mu się darmowe minuty i smsy:) Czyli co? chyba kończy znajomośc w momencie zrealizowania cąły miesięcznego pakietu:) Wczesniej mnie rozśmieszył, gdy w rozmowie teleofnicznej, kiedy to oświadczył, że bardzo chce się ze mną spotykac i poznac mnie lepiej zastzegł, żeby kazdy z nas płacił za siebie:) hahahah Ja potrafie płacić za siebie, ale ustalanie takich warunków z góry jest co najmniej niesmaczne:) Juz nie wspominając o pytanie w przedmiocie rozmiaru stanika, jaki nosze:( Ale byłam wtedy troche nietrzeźwa i na drugi dzien przypomniałam sobie to żenujące pytanie:( Chyba będzie kolejna osoba, z która bede musiała zakońćzyć krótką i niezbyt przyjemna znajomość...

Ja kupiłam pierożki w Piotrze i Pawle, mają naprawde wysmienitą garamżerkę:) Aggie, ciesze się, że Twojemu Tacie nic nie zagraża i nie ma powodów do niepokoju:) Musicie go pilnowac, narzucić dyscypline i będzie dobrze:)

Ale reszta też!!!:) ja tez chce:) A wyśle Wam też coś od siebie:)

Właśnie popełniłam potworny grzech: najadłam sie o tak późnej porze pierożkami ze szpinakiem:( Ale nie mogłam sie powstrzymac:(

Swoimi fotkami:) No cóż..ja swoje wystawiłam na forum publiczne, więc wiecie jak wyglądam:) Ale chętnie stworzę album z waszymi twarzyczkami, tak więc bardzo prosze tutaj: aneri29@interia.eu Ostry, teraz jest czas, abys się ujawnił:)

Witam was moi mili... Jakimiz to ciekawymi fotami sie wymieniacie?:)

Hej W kwestii rogali... jesli mowa o tych na, które zjada się 11 listopada, to zaznaczam, że tradycja ich pieczenia wywodzi sie oczywiście z Wielkopolski, z Poznania:) Prawdziwy rogal marciński ma nadzienie z białego maku, te naprawde z klasa sa drogie, kilogram kosztuje ok 40 zł, a sama sztuka ma około pół kilo. Wariant z czarnym tradycyjnym makiem to podszyw:) Ja Wam to mówię:) Co do uwag Ostrego, nie odnoś moich komentarzy o meskim penisie do siebie:) Ja pisałam generalnie jak wygląda obstrzał męskich ocen nad kobiecym ciałem. Pisząc to chciałam powiedzieć coś innego, coś przeciwnego - że tak jak wymiary kobiety nie nadaja jej atrybutu kobiecości (bądź tez nie odbierają), tak i długośc Waszych narządów nie mają dla mnie bynajmniej takiego znaczenia. Przyznac trzeba, że kobiety bardziej sie przejmują i stresują swoimi kilogramami niż faceci. Oni to mają gdzieś. Kiedys kolega taki oburzony opowiadał, jak to nowo poznana przez niego dziewczyna zapytała go czy zamierza w najbliższym czasie zrobić coś ze swoim brzuchem. Jak smiała! Ale gdyby on poczynił podobną uwage pod adresem jakiejkolwiek innej kobiety (tamta akurat była szczupła), to niemal kazda wpadłaby w czarna rozpacz...

A......odpowiadajac na pytanie Ostrego, ja mam 173 cm, 54 kg - to tak już sie nie mieszczę, prawda? Będe musiała chyba skorygowac swoje świadectwo urodzenia, gdize pierwotnie wpisano płeć: żeńska:)

Witam wieczorow apora Wiecie co mnie wk****a w bajaniu facetów na temat kobiecego ciała? To, że oni maja możnośc dokonywania ocen na podstawie tego co widza... No bo kobiece ciało jest zawsze bardziej wyeksponowane. A ta cycki ma nie tego, b młe, bo obwisłe, a nogi jakies takie korpulentne, albo tłusty tyłek. Ok, takie są fakty, ale faceci czują sie tak pewnie, bo ich "najwazniejszego" waloru w spodniach nie widac, a czesto bywa źródłem ich kompleksów i niezadowolenia. Kobiety natomiast są poddane nieustającym ocenom, same wiedząc o tym, zaczynaja nienawidzić swojego ciała, bo nie wyglądaja jak laski po obróbce na Photoshopie, a przeciez "tylko" takie ciała mogą byc obiektem westchnień facetów. Jeśli rzeczywiście kobiety sa z Wenus a faceci z Marsa, to moze niech sie tam przeniosą na stałe...czasem wydaje mi się, że tam byłoby z nich więcej pożytku... I takie klasyfikacje...od 55 kg do 65 kg to jest dopiero ciało, reszta out!!! Ile cm penisa musi miec facet, żeby był pociągajacy? od 15-20 cm jest odealnie, a reszta z mniejsyzm to juz nie facet? Bo do takich kretyńskich wniosków prowadzą dyskusje na tym poziomie... Pozdrawiam

W temacie dobrej komedii: Testosteron, dla mnie jest ostatnio nr jeden:) Choć film nie należy do nowości. Ale mam totalną jazdę na jego punkcie:) Viori...sklepy sa pozamykane, niestety wszystkie centra handlowe:( Wiem, że jakies pojedyncze małe sklepiki osiedlowe mogą być czynne, bo wówczas właściciel sam pracuje nie angazując swoich pracowników,...

1,5 roku, wczesniej bywałam tam przynajmniej raz w tygodniu

Oczywiście powstal Stary Browar - wizytówka Pz, odremontowano kamienice na Starym Rynku...a tak poza tym, to chyba nic się nie zmieniło:)

Nie zauważyłam znaczących zmian w tym mieście na przeciągu tych ostatnich 6 lat...No z tą różnicą, że teraz ja tam mieszkam:)

U nas na reklamówki nie mówi się SIATKA!!! Jesteś niedoinformowany Ostry:) Reklamówka to opakowanie foliowe, w którym umieszcza się zakupy, a siatka zazwyczaj jest z innego tworzywa i w Wlkp odróżnia się oba pojęcia...

Nie, nie jest znane:)

Ostry, o co chodzi z tymi muchami?:) bo nie łapię....

Aggie to super:) Rok szybko minie i nie obejrzysz sie jak Kuba bedzie na miejscu z dyplomem magistra. :) A takie wyczekiwanie tylko dodaje pikanterii Waszym relacjom, prawda? Potem oderwac sie od siebie nie można:)

Trzeba odróżnić słowa"kocham" od "kochany" - to ostatnie jest wyrazem sympatii, jaka darzymy naszego rozmówcy. ja np mówie do kolegów czasem"kochany..."albo mój drogi:) Co w tym dziwnego?:)

Czesć Aggie:) Opowiadaj jak spedziłas czas z Kuba!!! Pewnie nie mogliście się od siebie odkleić:)

ja mówię o tych, z którymi mam jakiś bliższy kontakt, a nie o kazdym, którego mijam na ulicy:) Tych ostatnich akurat nie analizuje pod tym kątem...

No tak się mówi do ludzi czasem "kochana", "kochani":) Co Was tak dziwi?:) Ja czesto mówię do kolezanek np Madziu Kochana:) a one tak sama zwracają sie do mnie:)

jak widze, nasze problemy są wciąz aktualne:( U mnie tez nic nowego, z tamtym znajomym znajomośc została zakończona, oczywiście "milcząco" w sposób dorozumiany, przestał się odzywac, ja także do niego nie pisze i nie dzownię. Ale całokształt odbija mi się czkawką, czuje sie upokorzona...Najbardziej wkurzaja mnie faceci, którzy pożeraja mnie wzrokiem, ale szybko im się odechciewa i zapał mija. Nie wiem jak to rozumiec...no przeciez nie może być tak, że oni wszysyc sa ściemniaczami:(

Witam was Kochani:)

Dzieki Ostry!!! W Twoim odbiorze jestem świnią!!! :) Ja choc nie nalężę do do ludzi wierzących, nie deprecjonuje ideologii ludzi wierzących, czego nie można powiedzieć o ludziach wierzących ...( w więkeszości przypadków)...

Ostry, zartujesz chyba! Ludzie wierzący wierzą, że coś jest po śmierci, bo inaczej ich wiara straciąłby sens, a tego nie chca, nie cha przekreślać sensu swojej wiary, bo ot oznaczałoby, że ich ideologia życiowa oparta na wierze nie ma sensu. Ludzie musza a w coś wierzyć...w cokolwiek: w Boga albo w wirujący czajniczek..cokolwiek!!!