Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

aneri30

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez aneri30

  1. aneri30

    28 lat samotna, czas to zmienic...kto ze mną?

    No wiesz...ja tez niby mam, ale...nie korzystam z niego aktywnie. Wiem jedno: nie mam siły robić komus awantur, jesli on ma je skasowac, to chce aby zrobił to sam. Moje pretensje nie przyniosa rezultatu, bo albo on to zrobi na moją prośbe, a ja i tak nie będe zadowolona, bo nie była to jego niezalezna decyzja, a jeśli tego nie zrobi w efekcie moich roszczen, to tez będzie źle, bo zapewne przestane sie z nim spotykac. Może warto skupić się na tym co jest... początek tej znajomości właściwie jest bardzo inny od tych znanych mi do tej pory. To się rozwija troche inaczej, zauwazyłam, że on potrzebuje czasu aby sie otwierać, aby wykonywać pewne gesty świadczące o bliskości, o której na razie trudno mówić, w sensie emocjonalnej, bo fizyczna jako taka jest... Jest we mnie jednak niepokój, że on pewnego dnia zakończy znajomośc bo np spotka na necie kogos innego, choć wcale nie musi podac prawdziwej przyczyny....ale ja bede myślała, że własnie dlatego. No nie wiem... nic sie w moim życiu nie układa gładko, dlaczego to nie wygląda prościej? Ja mam wciąz wzorzec początku z F., nie naciskałam, po pierwszej randce usunął swoje konto, ja zrobiłam to samo. Żadne z nas nie musiało sie do tego zmuszac, oboje tego chcieliśmy. A tutaj? ale to to właściwie nie jest główny problem, ja sie obawiam, że P... coś wciąz czuje do swojej żony, pomimo tego, że było iędzy nimi źle. Ale uważam, że znamy sie zbyt krótko, abym mogła zadac mu takie pytanie wprost, tzn o jego uczucia do żony...
  2. aneri30

    28 lat samotna, czas to zmienic...kto ze mną?

    A kto powiedział, że ja zamierzam Was opuścić? Poza tym, ja wcale nie podchodze z jakąs euforią do tego co sie dzieje wmoim zyciu. Biorąc pod uwage moją niezwykła zdolnośc do przyciągania patologii, pewnie wkrótce rozpęta sie jakas burza....
  3. aneri30

    28 lat samotna, czas to zmienic...kto ze mną?

    Wrzosik, bardzo sie ciesze:) Życze powodzenia:) Aggie, jest coś jeszcze co mnie niepokoi... jak juz wspomniałam, poznaliśmy się na necie, tak więc, jak sie domyślasz, mam gdzies tam konto, na jakims portalu no i on tez ma. No i w tym problem, widzieliśmy się już kilka razy, a on .. wciąz ma to konto... ja też, ale z niego nie korzystam i nawet nie jestem widoczna na stronie. Ale on systematycznie raz dziennie sie tam loguje, więc o czym to świadczy? Nie poruszyłam tego problemu, bo właściwie oficjalnie ot nie jestesmy razem, spotykamy sie i jest fajnie, ale... przeszkadza mi to, że on je wciąz tam ma i ze tam bywa. Po co to robi? Mój wniosek jest jeden: bo dalej szuka...więc co robi ze mna?
  4. aneri30

    28 lat samotna, czas to zmienic...kto ze mną?

    Hej Aggie No zaczyna mi zależec, ale jeszcze sie stopuje, żeby sytuacja nie rozwniłea sie za szybko. Wczoraj spędziliśmy bardzo przyjemny wieczór:) P. jest taki zmysłowy i namiętny!!! Nogi mi sie uginaja, gdy mnie dotyka...tak dawno tego nie czulam.... Niepokoi mnie, że on jest wciąz w dołku związanym z rozwodem...jakby tego nie chciał(?) Nie chce go przepytywać, na razie badam, ale zapchaj dziura tez nie zamierzam być. Znowu mam o czym myślec:(
  5. aneri30

    28 lat samotna, czas to zmienic...kto ze mną?

    Czesc Kochani moi dawno nie pisałam, ale miałam troche bałaganu w głowie i ogólnie nie czułam sie najlepiej. Moja sytuacja w tej chwili niewiele się zmieniła, otóż, spotykam się z P., ale ja nie wiem jakiego rodzaju relacje to sa. Spotkania sa rzadkie, raz w tygodniu, a przeciez oboje jestesmy z Poznania, wprawdzie ostatnio był chory, wczesniej miał inne problemy, o których wiedziałam, ale czuje jakiś dziwny niepokój związany z tym człowiekiem. Bardzo mi się podoba, czuje to ...coś... ciągnie nas do siebie, ale gdy wychodzi ode mnie, czuje pustkę, niepokój o to czy bedzie nastęne spotkanie i w ogóle co będzie..Może ja się za bardzo spiesze, chciałabym, abym sytuacja rozwijała się tak dynamicznie jak z F., ale...P. ma nierozwiązaną sytuację z poprzedniego związku, wszystko wygląda inaczej. Od tych myśli zwariuję,. napisze jeszcze potem, albo jutro. Zs pół godziny jesteśmy umówieni. Pozdrawiam Was wszystkich Kochani:)
  6. aneri30

    28 lat samotna, czas to zmienic...kto ze mną?

    Zgadzam sie z Vioriką... Znaleźc takiego, dla którego nie bedziemy jedynie wspomnieniem fajnej imprezy, udanego wieczoru, czy czarującego spojrzenia, jest zaje*** scie trudno. Wydaje mi się to wprost niemożliwe, graniczące z cudem:( A u mnie załamka... facet jest jakis totalnie niezdecydowany, nie skozda słów... teraz napisze smsa raz na dwa dni, a tak zero kontaktu, ani też żadnych planów na kolejne spotkanie. Ja sama nie dzwonię i nie pisze, nie wiem co było nie tak. Pierwsze spotkanie było cudowne, takie magiczne, drugie, no ...też, na trzecim przyjechal chory. Potem gdy odjeżdżał powiedział tylko, że ma nadzieje, że jeszcze zjemy razem sushi i to wszystko. W niedzielę sms, w ktrym napisał jak mile wpsomina poprzedni wieczór i że gdyby nie był chory, spotkalibysmy się tez dzisiaj. No i napisał jeszcze wczoraj wieczorem, gdy spałam smsa w którym wysłał mi buziaki na dobranoc i dzisiaj cos tam jeszcze. Ale to sie mozoli moim zdaniem, ja lubie wartką akcję, ja nie moge... pierwszy raz widze tak opieszałego faceta:( no chyba, że w ogóle nie zalezy mu, a te smsy pisze jedynie grzecznościowo:(
  7. aneri30

    28 lat samotna, czas to zmienic...kto ze mną?

    Hej wszystkim, spotkanie przebiegło tak jak sie tego spodziewałam. Nie wiem co bedzie dalej, ale nie będe naciskac.... jestem zmęczona swoimi przypuszczeniami, analizami... zobacze, na razie podoba mi sie..jego uśmiech mnie zniewala, jest w nim tyle chłopiecego wdzięku, rozpływam sie gdy na mnie patrzy....:)
  8. aneri30

    28 lat samotna, czas to zmienic...kto ze mną?

    Włosy długie blond (rozjasniane), oczy niebieskie, długie rzęsy, 173 cm, 54 kg:) może być, skoro o gabarytach i kolorach mowa?:)
  9. aneri30

    28 lat samotna, czas to zmienic...kto ze mną?

    Nie, ja wiem, że nie pisałes, to określenie mojego autorstwa:)
  10. aneri30

    28 lat samotna, czas to zmienic...kto ze mną?

    Nie wydaje mi się, że jest jakims oszustem... gdyby tak było, to w ogóle nie prostowałby swojej sytuacji związanej ze stanem cywilnym. na pewno nie mieszka z żoną, ona tez ma kogoś innego...
  11. aneri30

    28 lat samotna, czas to zmienic...kto ze mną?

    Mam zbyt duży temperament:(
  12. aneri30

    28 lat samotna, czas to zmienic...kto ze mną?

    Dobra, nie będe rozstrząsac publicznie swoich erotycznych rozterek:) Bo to żenujące:) ja nie jestem osoba, która potrzebuje niewiadomo ile czasu, aby pozwoliła sie dotknąc, tylko, że ja przez sex szybko sie angazuje i w ogóle to, nie jestem zainteresowana jakimis układami na sex. Nie mam pewności co do jego intencji, ale zawsze musi pozostawac jakas doza niepewności. Zwłaszcza, że wiadomo jacy sa faceci, dopóki sie nie przespią z kobieta, która mu sie podoba, kręcą i się węszą, a potem? powietrze z nich schodzi... A u kobiet jest odwrotnie...no i nie chce zbudzic sie z takim niesmakiem, bo wiem jak będe sie czuła... jestem wrażliwa na takie doświadczenia....
  13. aneri30

    28 lat samotna, czas to zmienic...kto ze mną?

    Boje sie, że mu ulegne, bo...sama mam na to ochote, ale wstrzymuje się, bo wiem, że byłoby to niepoprawne politycznie:(
  14. aneri30

    28 lat samotna, czas to zmienic...kto ze mną?

    własnie jestesmy po kilu smsach. czuje wyraźnie, że ma cohote... na mnie, ale ja juz jestem tak przewrażliwiona, że w kazdym geście odczytuje chyba propozycje sexu, choc wiem doskonale, że On tego bardzo chce...
  15. aneri30

    28 lat samotna, czas to zmienic...kto ze mną?

    Jaki proces, skoro pozew jeszcze nie zostal złożony!!!
  16. aneri30

    28 lat samotna, czas to zmienic...kto ze mną?

    Właściwie nie wiem co tu wyjasniac... Nie zapytam go wprost czy jestemsy razme, czy nie bo ot sie cuzje, a ja tego nie czuje, takich relacji, jakies tam zainteresowanie i owszem, ale ...na razie tyle. Poza tym, niepokoi mnie ten jego rozwód, który wciąz jest w zawieszeniu...hmm... z żoną nie mieszka, ale to już 9 miesięcy trwa, więc to troche podejrzane....
  17. aneri30

    28 lat samotna, czas to zmienic...kto ze mną?

    Wczoraj zapytał o weekend, no to się spotkamy w sobote...
  18. aneri30

    28 lat samotna, czas to zmienic...kto ze mną?

    ja tez, czesc wszystkim:)
  19. aneri30

    28 lat samotna, czas to zmienic...kto ze mną?

    No jeśli zerwie kontakt ze mna, z tego powodu, że nie odstał wszystkiego, to chyba tez to nie jest normalne, co?
  20. aneri30

    28 lat samotna, czas to zmienic...kto ze mną?

    Poznałam go oczywiście przez...neta...no i teraz posypią sie opinie, że w takim razie wszystko jasne, bo na necie siedza sami sciemniacze...
  21. aneri30

    28 lat samotna, czas to zmienic...kto ze mną?

    Troche za póxno na takie wychowanie seksualne:) jestes duża dziewczynką. Spróbuj ignorowac te uwagi Mamy albo sama obracaj je w żart, powiedz mamie, że jesli zdecydujesz sie założyć rodzinę, to ona pierwsza sie o tym dowie:) A wracając do mnie, wiem, że nie ma sie co śpieszyć, ale sytuacja jakoś tak się potoczyła, że chyba to nic dziwnego, że spodziewam sie jakiejś reakcji z jego strony, jakies telefony może, smsy...a tu nic, poza wczorajsza, wywołana własciwie przeze mnie. czyli co?mam sobie tak trwac w nieświadomości i oczekiwaniu? To tez nie jest chyba normlane, prawda?
  22. aneri30

    28 lat samotna, czas to zmienic...kto ze mną?

    Dlaczego zawsze spotykaja mnie takie chore sytuacje? Sama je wywołuje, czy co? Aggie, a dlaczego Twoja Mama wypytuje o Kube? W jakim kontekscie?czego dotycza konkretnie te pytania?
  23. aneri30

    28 lat samotna, czas to zmienic...kto ze mną?

    Jestem... ile czasu powinnam mu dac? Do końca jak tygodnia jak sie nie odezwie, to raczej nie ma na co czekac, prawda?
  24. aneri30

    28 lat samotna, czas to zmienic...kto ze mną?

    Ide zmajstrować coś na obiad, ale wróce tutaj. Kurcze, czuje się okropnie:( A wszystkiemu winien mój niepohamowany temperament... odniosłam wrazenie, ze poczuł sie zawiedziony, że niep ozwoliłam mu na wiecej, ale to dla mnie byłoby ekstremum!!! Na drugim takim spotkaniu...nie nie nie....
  25. aneri30

    28 lat samotna, czas to zmienic...kto ze mną?

    ja z nim wczoraj rozmawiałam i powiedziałam mu własnie, że nie lubie niejasnych sytuacji. zapytal co mam właściwie na myśli, więc powiedziałam, że chce wiedziec w jakim kierunku zmierzaja te relacje, nie chcialam jednak naciskać na niego i wymuszac jakieś deklaracje, których on i tak mi nie złożył. Poczułam sie wczoraj jak idiotka własciwie.... bo on jakby nie rozumial o co mi właściwie chodzi. Mówił cos o weekendzie, że sie zobaczymy czy cos takiego. Ale ja nie pytałam o szczegóły, jak zadzwoni to zadzwoni, tylko, że ja nie chce być takim tematem zastępczym, tylko z doskoku. Coś mi sie wydaje, że tak by to właśnie wyglądało...Mówił, że często myslał w pracy o tym ostatnim wieczorze, kiedy się całowlaiśmy i w ogóle. Ale czy to jest za szybko? Z F. już po tygodniu było gorąco, a związek był. Tylko, że z Nim sytuacja była prosta i jasna: powiedzieliśmy sobie, że chcemy byc razem, tzn spróbowac i przynajmniej wiedzieliśmy ze jesli pozwalamy sobie na jakies pieszczoty itp, to jako para a nie jako....niewiadomo co:( takjak teraz...
×