Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

aneri30

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez aneri30

  1. Ja takie podejście lansowałam po kazdym moim rozstaniu, wierzyłam, że nastęnym razem będzie lepiej, że nareszcie spotka mnie nagroda o ostatnich cierpieniach no i okazywało się, że wcale nagroda nie czekała na mnie:) Zazwyczaj historia kończyła się, jesli nie gorzej, to tak samo, czyli klapa! Ja już nie jestem pewna, czy na każdego z nas czeka ta druga połówka, bo przecież skąd się biorą osoby, które żyją samotnie i nie udało im się znaleźc swojej połówki? Przecież jest tyle osób, które sa nieszczęśliwe, samotnie, czy w związku...ale oni a jest ich całkiem sporo niestety:(
  2. aneri30

    28 lat samotna, czas to zmienic...kto ze mną?

    Harry kiedys przypominał ojca, tzn Karola, jak był dzieckiem, a teraz jest baaaardzo podobny do tego ochroniarza. Wiliam natomiast wyglada nieciekawie, choć jako młody chłopak rokował dużo lepiej i wcale nie postąpił wbrew opinii rodziny, bo przeciez oni akceptowali jego wybór, tzn Kate od samego niemal początku.
  3. aneri30

    28 lat samotna, czas to zmienic...kto ze mną?

    Ja tez nie oglądałam tego ślubu, zreszta pracowałam i jakoś specjalnie mnie nie interesowało to zamieszanie wokół ślubu. ALe widziałam jakies fragmenty, na których pierwszy raz od dłuższego czasu widziałam dorosłego Harry'ego, który w niczym nie przypomina ani swojej zmarłej matki ani Karola, tylko tak jak donosiły media swego czasu - ochroniarza Diany - Jamesa Hewitta. Są podobni toćka w toćke:) zwróciliście na to uwagę?
  4. Zgubiłam się - niewiele napisałas ogólnie o związku, czyli jak długo trwał, jak Wam się układało wcześniej...Ja wątpię, że wyjazd do koleżanki był jedynym samodzielnym powodem zerwania. Nikt normalny, kto poważnie traktuje drugą osobę nie zrywa z takiego powodu, ile on ma lat? Może chodziło mu o całkształt, albo niewiadomo o co i nagle znalazł sobie "powód". A jeśli naprawdę Twój wyjazd do koleżanki wystarczył mu aby podjąć taką decyzję, to gdyby to sie nie wydarzyło, to wkrótce znalazłby sobie inny powód, coś do czego mógłby się przypiąć. Skoro jest tak wrażliwy, że trzeba chodzić dookoła niego na paluszkach i uważać, żeby nie tykac go za mocno, to nie ma szans aby stworzył z kimś trwała zdrową relację. Czy wcześniej wszystko było ok między Wami?
  5. aneri30

    28 lat samotna, czas to zmienic...kto ze mną?

    Cześć kochani:))) Co u Was? Ja właśnie najadłam się obiadku, mam urlop i planuje wakacje:) Chwilowo mam dobry nastrój, więc z tego korzystam. Aggie, ciesze się, że układa Ci się z K. Przynajmniej Tobie wszystko się układa tak jak powinno. No i nie zapominajmy o Wrzosiku, wciąż się spotykasz z tym tajemniczym człowiekiem, o którym nic więcej nie napisałas nam?:)
  6. Już sama...wysyłaj, śmiało, ja tez Tobie wyśle:)
  7. Bardzo dziękuję Naboobek za komplement:) po 30 r.ż.taki jest wprost wymarzony:)
  8. A skąd!!! własnie wysłałam Ci swoje:)
  9. Naboobek wyślij mi swoją fotkę, adres znasz, ja wyśle tez swoje:) A tak w ogóle, to juz dawno zauwzyłam, że to własnie fajne i ładne dziewczyny są częściej same niz ich mniej urodziwe koleżanki:(
  10. Myślałam, że to wyjazd z pracy, ale skoro tak, to rzeczywiscie nie warto ryzykować
  11. Naboobek jedź do Izraela!!! ja chciałabym jechać tam, nawet myślałam o tym, rozważając oferty wakacyjne. Mnie osobiście niesamowicie kręci wyjazd do Uzbekistanu, ale Izrael też pozostaje w strefie moich zaintresowań. Jedziesz do pracy przeciez, a nie włóczyć się samotnie p ulicach, więc nie masz się czego bać:)
  12. Waniliowa, czytałam, że właśnie niedawno straciłas prace:( przykro mi:( U mnie w pracy niedługo zwalnia się miejsce:) ciekawe kto dołączy do naszego cyrku na kółkach....szukanie pracy jest bardzo niefajne, te spotkania rekrutacyjne i różne kretyńskie pytania, na które trzeba odpowiadac...brrrr Hawanaa... ja w UK tez spędziłam wiele fajnych chwil, całe szczęście nie kojarzą mi się z żadnym facetem, którego opłakiwałam, to były tylko MOJE chwile:) ale teraz chcę wyjechać, z siostra wyjade na pewno, ale mnie się marzy coś zupełnie innego, gdzieś dalej.
  13. Co w ogóle porabiacie w ten kolejny wolny dzień długiego weekendu? Ja juz bym chciała, żeby była środa, jeszcze nigdy chyba nie chciałam tego tak bardzo - żeby nadszedł kolejny dzień pracy:) W dodatku nie mogę znaleźć nikogo kto podzielałby moje plany wakacyjne, albo ktoś jedzie z rodziną - co jest zupełnie naturalne wśród moich znajomych biorąc pod uwage grupę wiekową albo ktos z innyh przyczyn nie może jechac wcale. Nienawidze życia singla, nie wiem co fajnego odnajdują w nim ludzie, deklarujący wyższość życia singlami nad "sparowanymi":(
  14. Nic mu nie odpisuj... skoro wiesz, że napisał bez żadnego konkretnego celu, to chyba wymiana korespondencji nie ma sensu. Nie obmyslaj tez żadnych strategii jak postąpić, gdy napisze, odezwie się łaskawie. Któraś z dziewczyn we wcześniejszym poście słusznie zauwyzyła, że dla nich takie pytania nic nie znaczą, podczas gdy my gorączkowo zastanawiamy się jak najwłaściwiej w takiej sytuacji sie zachować. A odp na Twoje pytanie, nie mam fb::) i dobrze mi z tym:)
  15. Naboobek Nie mieszaj się w to sie dzieje miedzy Twoim ex a tą laską, po co Ci to? Dlaczego nie starasz sie od tego odciąć? Nawet jeśli uda Ci się namieszać między nii pisząc do tego faceta, to jego decyzji odnośnie Waszego rozstanie to już nie zmieni. Wprost przeciwnie, pewnie do Ciebie pałał jeszcze większą niechęcia, a nwet jakby do Ciebie wrócił na skutek takiego obrotu wydarzeń, to czy byłabyś usatysfakcjonowana tym, że wrócił do Ciebie bo nie może być z kimś innym? Zależy Ci na takich ochłapach?
  16. Czesć dziewczynki Widze, że Poznan opanowal ten topik:) Ja podchodze do tego długiego weekendu z duża rezerwą, co z tego, że nigdzie nie wyjadę, nie spędze go z facetem. mam wolne i zamierzam zając isę czyms fajnym, nie musz eprzeciez za każdym razem wyjeżdżać gdy tylko nadarzy się ku temu okazja. Właściwie t wyjeżdżam do domu, bo rpochodze z innego miasta, nie z Poznania, tutaj tylko mieszkam i pracuje, ale dom rodzinny mam troche dalej na północ od Poznania. Wpradwzie wyjazdu do domu nie traktuję jak wyjazdu w sensie wypadu na urlop, ale nie zamierzam przypominac sobie w kazdej minucie, że nie wyjechałam nigdzie bo nie mam faceta. mam to gdzieś:) Proponuje Wam podobne podejście, kupcie sobie jakiegos browara, wypijcie na balkonie, obejrzyjcie jakiś film, zróbcie coś dobrego do jedzenia i WMÓWCIE sobie, że wcale nie jest tak źle i te kilka dni szybko miną Sciskam Was mocno:)
  17. Dziewczyny Ja tez często "ostrożnie" i z duża dozą nieufności podchodziłam do chwil, w których czułam się, może nie zadowolona i spokojna, ale stabilna i zrównoważona emocjonalnie. Wtedy nagle czułam sie nieswojo i eliminowałam ten stan, bo wiedziałam, że za chwile przecież wróci podły nastrój, myśli i wspomnienia. To jednak, że takie chwile spokoju pojawiają sie to dobry zwiastun nadchodzących zmian, pod warunkiem, że nie sa wywołane jakims impulsem ze strony ex, bo wówczas to tylko iluzja pozytywnych zmian, jakie w nas rzekomo zachodzą. Bądźcie cierpliwości i pracujcie tez nad sobą, nie poddawajcie sie nostalgicznym myślom, ja wiem, że to brzmi banalnie, ale ja każdorazowo sobie powtarzałam, że to tylko myśli, przebiegają przez moją głowe jak chmury na niebie, za chwilę pojawią się inne chmury-myśli: ) To tylko nasze nastroje i stany uczuciowe, które jak wszystko sa przemijaniem, przeminą tak samo jak miłośc, która obdarzyli Was kiedyś Wasi ex...
  18. Naboobek Mnie juz nic nie zdziwi, faceci to jednak świnie, po tym co mi sie przytafiło ostatnio, naprawde nic mnie nie zdziwi. Podobnie argument wieku (sugerujący dojrzałośc emocjonalną) nigdy mnie nie przekona. Ten ostatni, którego znałam wydzwaniał do mnie kilka razy dziennie, opowiadał jak tęskni, że już sobie wyobraża, że po mnie jedzie i wprowadzam sie do niego itp Po czym wystawił mnie za drzwi, bo coś mu sie wydawało...że będe zaborcza, "wystraszył się"... Po tych wielkich słowach i wzruszających gestach pozostał tylko niesmak.
  19. Czesć Dziewczynki:) Jak po świętach? nareszcie minęły:) Czytałam Was i widze, że nastroje były różne... u mnie właściwie też było róznie, ale raczej nijak, niż zdecydowanie smutno. Jeszcze miesiąc temu te święta miałam spędzić inaczej, planowałam je z kimś komu jak sądziłam zależało na mnie, może dlatego ogarnęła mnie taka nostalgia. Załaman a - gdyby opis prawde ówił, i ja dziś byłabym juz wśród szczęsliwych i radosnych, ale jest inaczej, szkoda, że Twoja koleżanka nie wkleiła opisu, z którego wynikałoby jasno jak długo trzeba czekać i próbować, ja już trochę w swoim życiu prób miałam i każda kończyła się tym samym rezultatem. Jedno wiem: nic nie jest nam dane na pewno, na zawsze i nieodwołalnie, kiedy czujemy te chwilę, w której jesteśmy szczęśliwe, kiedy potrafimy sobie to bez trudu uswiadomić, to znaczy, że tak naprawde jest, że naprawde to czujemy, że naprawde to się dzieje. Nie ma znaczenia, czy dawca szczęścia jest facet, czy pięny widok rozpościerający się przed nami...to naprawde nie ma znaczenia. Ja już tak długo szukam swojej miłości, żebym wreszcie pocuzła się spełniona i szczęsliwa i wzamian dostałam tylko ból i cierpienie, kiedy jestem z facetem, są momenty, gdy on mi daje właśnie to czego ja oczekuje, reszta to zazwyczaj niepewność, wątpliwości, niepokój i smutek, aż wreszcie następuje koniec i cykl rozpoczyna sie od początku. Dziewczyny, kiedy minie Wasz ból, nie dopuszczajcie do sytuacji, gdy znowu facet będzie wykładnikiem Waszego szcżęscia, zadowolenia, uśmiechu i radonsego nastroju. Życie mija szybko, pewnego dnia obudze się i stwierdzę, że jestem już stara i całe życie minęło mi na wylewaniu łez za facetami, od których zaznałam jedynie cierpienia i nie widziałam wówczas tych wszystkich wspaniałych rzeczy i ludzi, którzy mnie otaczali, nie potrafiłam tego przeżywać tak, aby czerpac z nich radość...
  20. aneri30

    28 lat samotna, czas to zmienic...kto ze mną?

    Uciekam spac, dobranoc...:)
  21. aneri30

    28 lat samotna, czas to zmienic...kto ze mną?

    To wszystko było jak nie z tej ziemi... on wydawał się taki wyważony, rozważny w doborze słów, co dało mi pewność, że nie rzuca słó na wiatr, nie mówi niczego czego nie byłby pewien. Mieliśmy spędzić te święta razem, stało isę inaczej, wszystko potoczyło się inaczej....no nieważne już... Kiedy wracasz do pracy Ostry?
  22. aneri30

    28 lat samotna, czas to zmienic...kto ze mną?

    Ostry, ja teraz potrafię ocenić sytuację z większym dystansem, ale mam chwile kiedy zastanawiam się co byłby gdyby to sie nie wydarzyło. Po raz pierwszy miałam w zasięgu ręki plany/zmiany życiowe, które wydawały się realne. Naprwde czułam, że chcę coś zmienić właśnie z tym człowiekiem. Interesował się mną, czułam się taka ważna dla niego, a potem nagle doznała szoku. Z wyżyn emocjonlanych spadłam w przepasć, zobaczyłam wyrachowanego, zimnego osobnika, który nagle i bez zbędnych refleksji pozbywa się mnie z domu i przekreśla bez żalu nasze wspólne plany. Pomimo prawidłowej z pozoru kondycji psychicznej, czuję się fatalnie:( iDĘ NATRZEĆ KACZKĘ ZIOŁAMI - NA JUTRO:) niech się "przegryzie":)
  23. aneri30

    28 lat samotna, czas to zmienic...kto ze mną?

    Witam raz jeszcze - wilczym zawodzeniem:) Ostry, widzę, że intensywnie wdrażasz plany życiowe, to super, mi brakuje od dawna dynamiki w życiu codzdziennym, no chyba, że liczyć na facetów, oni zawsze wiedzą jak "uatrakcyjnić" mój byt na tym padole
  24. aneri30

    28 lat samotna, czas to zmienic...kto ze mną?

    Witam towarzystwo bardzo świątecznie:) No rzecywiście, topik nieco wlecze nogami, ale ja ostatnio miałam trudny czas, bardzo trudny, nie miałam nastroju pisać, bo co nowego można dodać do mojej kolejnej nieudanej historii?:( Dobrze, że choć Wam się wiedzie
  25. Załamana totalnie i wszystkie inne dziewczyny... Dajcie spokój z wysyłaniem życzeń, jeśli już ta okazja nawiązania z nimi kontaktu wyzwala w Was silny stres i niepotrzebny natłok myśli, to znaczy, że nie jest to Wam potrzebne. Wyślecie i będziecie gorączkowo wyczekiwać odpowiedzi, a jak nadejdzie i okaze sie mniej wylewna niż sobie to wyobrażałyście, to też będziecie niezadowolone. Załamana - Twoje życzenia to jakas spowiedź, tylko w dwóch pierwszysch wersach składasz faktycznie życzenia, a reszta wiadomości to jakies niepotrzebne kajanie się przed nim, obwinianie i subtelne dawanie do zrozumienia jak Cię skrzywdził. Jeśli chcesz w nim wywołać jakies refleksje nad tym co Ci zrobił i jak fatalni się z tym czujesz, to znaczy, że facet dysponuje odpowiednim poziomem wrażliwości, a skoro tak, to Twoje kolejne wyznanie jets zbędne i niepotrzebne tylko odzierasz się z godności. Jeśli facet tej wrażliwości nie ma, to nie wzbudzi jej w nim Twoja wiadomość.
×