![](http://wpcdn.pl/kafeteria-forum/set_resources_2/84c1e40ea0e759e3f1505eb1788ddf3c_pattern.png)
![](http://wpcdn.pl/kafeteria-forum/monthly_2018_12/A_member_13545418.png)
aneri30
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez aneri30
-
Kochana W naszym zwiazku bylo dobrze, idealnie, tzn nie klocilismy sie poza jakimis scenami zazdrosci z mojej strony, ale to nie stanowilo żadnego problemu. W przeciwienstwie do Twjego byłego, F. chcial związku, potrzebowal go, bo jak sam powiedzial, jest przyzwyczajony do bycia z kobieta. Ale sam z siebie nie wiem czy jest zdolny dac to czego kobiecie brakuje... On mi nie obiecal,ze nie bedzie nikogo szukał, ja wlasciwie podejrzewalam,ze zacznie szybko szukac, bo z poprzednia laska bylo podobnie, jak z nia zerwał, to nawet miesiąca nie czekał i zalozyl sobie konto, mial je 5 mcy a potem poznalismy sie ...wlasnie na tym portalu, na ktorym jest obecnie. I co?Juz jest gotowy na nowy związek? Bo wiem, że przygody nie interesują go, to nie ten typ.... Jest mi strasznie ciezko, każdy dzień to udręka, wielki wysiłek, a jeszcze zoientowalam sie, ze w tym tygodniu był na wakacjach na pomorzu, gdzie mleiśmy jechac razem. Dodatkowo, przesladuje mn ie wpsomnienie tego ostatniego dnia, kiedy odstawił scene histerii...to jest trauma.... widzieć faceta, który wije si ew spazmach - chyba z poczucia winy, wyrzutów sumienia, nie wiem... On tez mowil,ze jest niedojrzaly, kiedy sie rozstawialiśmy, że nikt nie byl dla niego taki dobry jak ja..ale co z tego? twierdzil, że on chyba nikogo nie potrafi kochac, choc wiem, że byl dwa razy w długich związkach, więc tamte laski musiał kochac, bo inaczej by z nimi tak dlugo nie byl. POtrafił np mowic o tym, ze w nie mógłby po ślubie nosic obrączki, bo jest uczulony na metal - prowadząc takie rozmowy ze mna, dawał mi w ten sposób do zrozumienia, że traktuje mnie nparawde powaznie.... no nie sa to oświadczyny, ale takicg rozmów nie porwadzi sie z kims przypadkowa, z jakąs tam sobie panna, a potem juz niczego nie był pewien. Facet w wieku 31 lat....O Boże.... Mam nieopisany chaos w głowie, a twój w jakim wieku był?
-
Marisol Historia niemal identyczna, jaką ja przeżyłam. facet tez miał wahania co do swoich uczuć, z ta róznicą, że on nigdy mi nie wyznał miłości, ona się nie zrodziła, choc innymi gestami dawał mi do zrozumienia coś innego. PO szczerej rozmowie na temat jego watpliwości co do uczuć, postanowiliśmy dalej byc razem. Zaryzykowałam wtedy bardzo dużo, bo ja go juz wtedy kochalam, ale postanowiłam mu tego nie mówić - nie w takich okolicznościach. Sądziłam, że jst splątany i zagubiony prze inne nękające go problemy dnia codziennego, po tej rozmowie było między nami nawet lepiej, ale ten problem pojawił się 2 miesiące pozniej, w traumatycznych okolicznościach rozstaliśmy się 2 mce temu. Wtedy dowiedział sie, że go kocham, było mu jeszcze gorzej... Nie będe opisywac w szczegółach całej historii od początku, bo przedstawiłam a na forum wcześniej, więc jak Ci się chce, to sobie poczytaj, może zauważysz jakies podobieństwa do swojego przypadku. ja go wciąż kocham, szaleje z rozpaczy i miłości do niego, a on? 3 tygodnie po rozstaniu założył konto na portalu randkowym... To naprawde boli...:( Od rozstania nie mamy kontaktu, była jedna rozmowa na GG - z mojej inicjatywy... Jeśli chodzi o Twoje rozterki czy pisac do niego...Nie pisz, bo i tak odpowiedź nie będzie CIę zadowolała, tylko zgłebi w Tobie poczucie tęsknoty i bólu jaki niesie to rozstanie, on pewnie odpisze, że jemu tez ciężko, ze mu przykro,ze sprawił, że tak sie czujesz... I co jeszcze może napisac? Strasznie mi żal Ciebie, bo widze, że motywy rozstania były w naszych związkach podobne....
-
28 lat samotna, czas to zmienic...kto ze mną?
aneri30 odpisał czerwcowa noc na temat w Życie uczuciowe
Hej Ktos tu jestem? -
DRozdżyku Skoro kontakt z nim jest dla Ciebie uciązliwy i nie pozwala zamknąc ostatecznie sprawy K, a jednocześnie sama nie potrafisz oświadczysz mu, że nie chcesz utrzymywac z nim kontaktu, to może zacznij ignorowac kolejne maile, czy smsy od K. Jeśli jest osobą wystarczająco inteligentną, to Twoje milczenie powinien odebrac zgodnie z jego przesłaniem... Tak jak piszesz, cąły czas, nawet po rozstaniu Ty i tak jakoś przy nim jesteś, jakby ten związek tak naprawdę miał swoją kontynuację i swoje inne życie... Obecnośc K> w Twoim życiu - w jakiejkolwiek postaci - odbywa się ze szkoda dla Ciebie. Wasze kontakty i tak zapewne mają charakter tymczasowy, jeśli bedziesz je podtrzymywac, to ze szkoda dla siebie, bo możliwe jest, że K. pewnego dnia z nieznanych Tobie powodów go zerwie, Ty nawet nie będziesz mogła miec pretensji o to do niego, bo przeciez nie jesteście razem, nie macie żadnych zobowiązań względem siebie, prawda? I wcale nie zrobi tego z wyrachowania, czy też dlatego, że jest potworem i zwyczajnie Cie wykorzystuje, nic z tych rzeczy, ale dla kązdego z was ten kontakt oznacza coś innego, przynosi inne korzyści i straty. Prawdopodbnie K. nie ponosi w związku z tym zadnych strat ale nie jest też świadomy jakie ogromne znaczenie mają Wasze obecne relacje dla Ciebie i że TY w jakiś sposób uzalezniasz się od nich...Skoro jak piszesz, jest to osoba rozchwiana emocjonalnie, niezdecydowana, pełna wewnetrznych sprzeczności, to pewnego dnia może zdarzyć się coś w jego życiu, co sprawi, ze już nigdy nie dostaniesz od niego maila, smsa, nie zadzwoni....
-
DRożdżyk Co dalej zamierzasz? Jak juz wyjedzie i napisze do Ciebie znowu maila? Co zrobisz? odpiszesz, czy zerwiesz z nim kontakt? Przyjechał do Ciebie, i rozmawiając z Toba tak jak zawsze, tak jak tego potrzebowałas, sprawił, że jeszcze bardziej poczułas, że go nie masz, przypomniałas sobie to wszystko co straciłas, a miałas przy nim, z czego nie będziesz mieć,prawda? czułam sie juz tak kiedyś jak Ty teraz, sama czuję sie jeszcze gorzej, niz kiedyś.... Kiedy zdajesz sobie sprawe, że już nie masz na co czekac, tracisz wszystko, przestajesz życ... Ja w pracy zachowuje sie normalnie, jestem aktywna, ale gdy wracam do "domu", zaczyna się jazda, powroty do przeszłości i wpatrywanie sie w jego profil na sympatii... Powolna mecząca wędrowka donikąd....
-
Drożdzyk tak myślałam, że spotkałas się z K. i w kontekście tego co piszesz, dobrze się stało, bo to spotkanie pomogło Ci zrozumiec kilka spraw. Być może właśnie sięgasz dna, które pozwoli CI odbić sie i wypłynąc na powierzchnię. Dopóki K. przebywał daleko od Ciebie, utrzymywaliście kontakt mailowy, Tobie to dawało chyba jednak nadzieję na coś więcej. Niby wiedziałaś, że to koniec, że już nic z tego nie będzie i wiedziałas, że nie mżecie być razem, ale ten własnie kontakt utrzymywał na granicy przyzciowości Twoją nadzieję, tak naprawde nie zerwałas z K. w swojej głowie, nie pożegnałas go. Rozstanie to tylko oficjalna forma zerwania więzów, ale resza odbywa się w naszej głowie i nasze uczucie może właśnie najbardziej ewoluowac, gdy tej bliskiej osoby już nie ma. Jeśli ostatnie spotkanie z K. pozwoliło CI nie tylko zrozumieć, ale i pogodzić sie z losem, zapomniec o nadziei, to jesteś prawie uleczona, reszta to tylko kwestia czasu... niedługiego, najważniejsza i decydująca w procesie tego leczenia jest chwila, gdy stwierdzamy, że ta osoba, przez która cierpimy jest nam obojętna, nie życzymy mu źle, nie bije nam szybciej serce, gdy o niej myślimy, patrzymy na nasze wspomnienia i tę osobę jak byśmy oglądali film... Dopóki tego doświadczmy, to nasze wrażenia, że wszystko jest ok i nie ma problemu, będzie tylko złudzeniem. Bo nie chodzi o siłowanie się ze swoimi myślami, one są jak nasz wróg, trzeba patrzec na nie z góry i nie bac sie ich, nie walczyc bez sensu i na siłe szukac zapomnienia w rzeczach lub ludziach, którzy nam w tym nie pomoga. Jestem jednego tylko pewna: nikt nie pomoże nam zwalczyć tego uczucia, tylko my sami, sa osoby, które potrafią byc dla nas wsparciem, ale pomóc tak naprawdę możemy tylko my sami sobie...musimy tego chcieć, gdybym tylko ja chciała, to byłabym na dobrej drodze, ale jakas siła pcha mnie ku przepaści, wchodze na konto F. na tej cholernej sympatii i widzę ile czasu tam spędza. Ostatnio siegnęłam dna, jak Kafeterianka - leżałam i płakałam, krzyczałam w poduszkę nie wymawiając żadnych słów, poczułam sie opętana... Mam lęki, dziwne niepokoje, czuję sie tak chora jak niegdyś F. - gdy z nim byłam, a on skarżył się na te swoje lęki i dziwne myśli, teraz ja zachowuje sie jak chora osoba, chora na F, na miłośc do niego... Moja siostra twierdzi, że wcale go nie kocham, ale ja wiem, że jest inaczej, bo jeśli to nie miłość, to co niby? Może własnie opetanie? Zaczynam sie bac siebie, swoich myśli, tego czasu, który mi nie pomaga, tego czegoś, co sprawia, że ja nie chce o nim zapomnieć, bo wtedy nie będę miała juz nic, wtedy będe MUSIAŁA pozwolic mu odejść ze swoich myśli - na zawsze. Boję sie, że pewnego dnia nie zapanuje nad sobą, nie będę potrafiła przemóiwć sobie rozsądku i nie powstrzymam się od zakończenia wszystkiego - ostatecznie, będzie to ostatnia rzecz, któr a będe mogła zrobić dla siebie.... Depresje można zwalczyć, ale jesli jest to epizod w naszym życiu, który nawet jeśli sie powtarza, to tak rzadko, że ślady pamięciowe po cieprieniach jakich doznaliśmy w związku z nią, dezaktualizują sie, a my jesteśmy w stanie prawdiłowo funkcjonowac. Ale u mnie to wszystko jest odnawialne, to enta porazka, ja juz nie moge, są granice, któe pewnego dnia pękną, bo to nie jest tak, że możemy wytrzymac wszystko, absolutnie wszystko.... Drozdzyku, jeśli jesteś w tej chwili na takim poziomie świadomości, zdobądź się aby powiedzieć K., że nie zamierzasz systematycznie utrzymywac znim kontaktu, bo to nie pomaga Ci w niczym i tak naprawde do niczego nie jest Ci to potrzebne. Systematycznośc kontaktu w tym przypadku jest bezcelowa a już na pewno przynosi więcej korzysci K., nie Tobie.... Skorzystaj z sily (nawet jesli to chwilowe), aby zrobić jeszcze jeden krok do przodu...
-
28 lat samotna, czas to zmienic...kto ze mną?
aneri30 odpisał czerwcowa noc na temat w Życie uczuciowe
Ale duch musi miec tez jakies wcielenie, dlatego zapytuję gdzie duch oficjalnie zamieszkuje. ja mam strasznie dociekliwa nature, tak szybko nie odpuszczam:) -
28 lat samotna, czas to zmienic...kto ze mną?
aneri30 odpisał czerwcowa noc na temat w Życie uczuciowe
A w jaim rejonie jestes duchowo? Bo ja choć krążę między dwoma miastami, to ednak nie opuszczam ani duchowo ani fizycznie Wlkp... -
28 lat samotna, czas to zmienic...kto ze mną?
aneri30 odpisał czerwcowa noc na temat w Życie uczuciowe
Napisałes, że pochodzisz z rejonów Warmii i Mazur...hmm.. Najmocniej przepraszam za moje nietaktowne zachowanie, cóż za gafa tego wieczoru:) -
28 lat samotna, czas to zmienic...kto ze mną?
aneri30 odpisał czerwcowa noc na temat w Życie uczuciowe
To jest piękne i przepełnione melancholią..... i zabraniam się śmiac z tego kawałka!!!!!!!!!!! -
28 lat samotna, czas to zmienic...kto ze mną?
aneri30 odpisał czerwcowa noc na temat w Życie uczuciowe
To wrzuc sobie reamonn Supergirl.... to jest ponadczasowe dla mnie:) -
Kelle Ja też schudłam w ciągu 6 kg, w sumie teraz wygladam dobrze, tylko większośc rzeczy jest za luźna:) Nie jadłam, nie mogłam spac, nawet upić sie nie byłam w stanie, tylko lezałam jak denat na łózku, nie mogłma pracowac. Ulge przynosiła mi tylko myśl o samobójstwie, kiedy wyobrażałam sobie, że już mnie nie ma, robiło mi sie lepiej... Nie chce już tego wspominac. Przepełnia mnie smutek i żal, że znajdzie się ktoś, kto dostanie więcej ode mnie i nie będzie musiał się specjalnie starać o jego uśmiech, z aktóry ja oddałabym cały swój świat. Jeśli msz potrzebe napisac do niego maila, zrób to, ale jak już wspomniałma, nie pros o nic i nie rób z siebie ofiary i nie jedź za nim nigdzie, chyba że sama także byłas zdecydowana na wyjazd. Ja najbardziej boje sie tego, że zamkne sie na innych facetów i nie zdołam sobie ułożyć życia, bo będe przyćmiona wspomnieniem o F. Czuje sie chora, zmęczona,...musze brac tabletki nasenne, od których już jestem uzalezniona, bo inaczej mam przerywany sen, albo nie spie wcale. Jestem po prostu zmęczona, boje sie, że sobie cos zrobie, nie z tęsknoty za F., ale dlatego, że nie poradze sobie z sobą, z takim życiem, jakie w tej chwili prowadze. Przychodzi taki moment, kiedy nie zalezy nam już na odmanie losu, zniechęceni kolejnymi porazkami, wstępujemy na taki poziom abstrakcji i obojętności życiowej, kiedy po prostu czujemy, że to KONIEC....koniec wszystkiego
-
28 lat samotna, czas to zmienic...kto ze mną?
aneri30 odpisał czerwcowa noc na temat w Życie uczuciowe
To teraz muze prosze:) -
28 lat samotna, czas to zmienic...kto ze mną?
aneri30 odpisał czerwcowa noc na temat w Życie uczuciowe
Ales się "rozwinął" Duchu...a filmy? Tytuły prosze, moze znam... -
28 lat samotna, czas to zmienic...kto ze mną?
aneri30 odpisał czerwcowa noc na temat w Życie uczuciowe
Duchu Nie mam wysublimowanego gustu muzycznego - raczej nie wymienie jednego gatunku muzycznego, tylko poszczególnych wykonawców. Mam bardziej rozwinięty zmysł filmowy:) Tutaj mogłabym troche podyskutowac o filmach ale tez raczej niszowych. Nie znosze hollywodzkich megaprodukcji. ALe wracajac do muzyki, to moge wymienić moich ulubionych wykonawców, i tak: Keane, David Gray, Nelly Furtado (uwielbiam ją, myśle, że gdybym była facetem, to ona by mi sie podobała), Reamonn, One Republic, Justin Timberlake(ale nie wszystkie kawałki), Coldplay....z polskich tylko Myslovitz i Piotra Szczepanika, gdy słysze Żółte kormorany, płyne:) No a tak poza tym, uwielbiam filmy, kino koreanskiego rezysera Kim Ki Duka, Aronofskiego, Almodovara, kino czeskie także mnie fascynuje. Ostatnio też widziałam świetny film hiszańskiej reżyserki Isabel Coixet - Granatowy prawie czarny, cenie tez carlosa Saure, Wykazuje pewne inklinacje w kierunku kultury iberyjskiej i dlatego zamierzam od września uczyć się hiszpańskiego.. Twój ruch Duchu..:) -
28 lat samotna, czas to zmienic...kto ze mną?
aneri30 odpisał czerwcowa noc na temat w Życie uczuciowe
Nie wiem na co liczył:) On juz od początku roku wypisywał do mnie jakies łzawe smsy:) Przyjełam zaproszenie, bo wiedziałam, że nie bede z nim sama, lecz z naszym wspólnym kolegą...ale on nie jest groźny, to raczej niemęska ciapa... Aggie Nie przejmuj sie tymi węzłami, czasem powiększaja sie z mało uchwytnych powodów i stan zapalny mija samoistnie:) -
28 lat samotna, czas to zmienic...kto ze mną?
aneri30 odpisał czerwcowa noc na temat w Życie uczuciowe
Ale nie marwt sie. Istnieje tysiąc powodów powięksoznych wezłów, zreszta niedługo bedziesz w Polsce i wszystko się wyjasni, a boli Cie ucho?Bo jesli tak, to moze troche Cie przewiało i od tego węzły sa powiększone -
kafeterianko Nie pisz do Niego, uszanuj spokój, który powoli budujesz w sobie... dajsobie szanse, aby sie zniego wyleczyć, będzie to trwało zapewne jakiś dłuższy czas, ale nadejdzie dzień, w którym odetchniesz powietrzem wolnym od wpsomnień .... Sama chciałabym doczekać tego dnia. Jest mi przykro, gdy ja rozpamiętuję przeszłośc, wspominam nasze chwile, a jednoczesnie widze na jego GG jakieś zabawne opisy:( To tak boli, ta świadomośc, że chyba niewiele znaczyłam w jego zyciu, skoro po trzech tygodniach zakłada sobie konto na portalu randkowym...Nie wierze, że robi to aby zapomniec o mnie, bo przeciez nie kochał mnie....ta myśl jest gwoździem w mojej czaszce, nie moge wytrzymac sama z sobą. bardzo sie tez boje, że ja długo nie będe mogła byc z nikim, bo będe myślała o F. i kochała go... a w takim stanie nikogo sobie nie znajde....i tak upłyną kolejne miesiace, lata...Jemu bedzie łatwiej, a ja bede okalac te wspomnienia i związek aureolą nietykalności i świetości...głupia jestem! Helenko Jesli to Cie uspokoi i da poczucie, że zrobiłas wszystko co było w Twojej mocy, to zadzwoń do Niego i popros o spotkanie, o drugą szanse, o to aby sobie to wszystko przemyślał i juz...Ale skoro nie mieliście kontaktu przez dłuższy czas, to nie sądze aby to coś zmieniło i żeby nagle go olśniło. Tylko zrób to w atmosferze, nie przypominającej wczesniejszych Twoich wizyt, bo na pewno nic z tego nie wyjdzie. Bo jak rouzmiem, on z Tobą zerwa definitywnie, tak? Nie chodziło o jakiś etap przejsciowy, tymczasowy brak kontaktu czy coś w tym rodzaju? Jeśli po tym ewentualnym spotkaniu on definitywnie stanowczo odmówi, radze ostatecznie sie z nim pożegnac, ale w swojej głowie...Znam uczucie takie oczekiwania, kiedy sadzimy i mamy nadzieje, że to się zmieni, ale to w rezultacie prowadzi do jeszcze większej zapaści, bo tracimy ten czas poświęcony nadziei, że on wróci.... Ja od samego poczatku wiedzialam,że zerwanie jest ostateczne i nie liczyłam na nic, no może na to, że wyrazi zainteresowanie mna po jakimś czasie, tzn zapyta chociaz jak sie czuje, ale nawet tego nie było. Od 2 miesięcy nie mamy kontaktu, nic go nie obchodze....
-
28 lat samotna, czas to zmienic...kto ze mną?
aneri30 odpisał czerwcowa noc na temat w Życie uczuciowe
czesc Aggie Pewnie masz przerwe na lunch:) -
28 lat samotna, czas to zmienic...kto ze mną?
aneri30 odpisał czerwcowa noc na temat w Życie uczuciowe
Zerwałam z nim, bo wlaściwie trudno było nasze relacje nazwac zwiazkiem, no może bliską znajomościa. Był niedojrzały, strasznie chytry (tylko nie pomyśl prosze, że oczekiwałam z jego strony jakis korzysci majatkowych - ja nie z tych...), w ogóle był jakiś dziwny i dużo pił - nawet rano. Wszystko trwało łącznie 4 miesiące, na poczatku sądziłam, że cos z tego bedzie, ale z czasem w ogóle nie odbierałam go w kategoriach faceta, poza tym po 4 mcach nie wystąpił inny ważny element, który powinien w związku wystąpić. On powtarzał jak strasznie mu na mnie zalezy, ale był jakims dziwakiem, rozhisteryzowanym, obrazalskim...nie, to nie było to...2 tyg poźniej poznałam F.... -
28 lat samotna, czas to zmienic...kto ze mną?
aneri30 odpisał czerwcowa noc na temat w Życie uczuciowe
Nie, nie podszczypywal, był w ogóle bardzo zestresowany i spięty, przejety faktem spotkania. Bo widzieliśmy się piewszy raz od wrzesnia zeszlego roku, kiedy z nim zerwałam -
28 lat samotna, czas to zmienic...kto ze mną?
aneri30 odpisał czerwcowa noc na temat w Życie uczuciowe
Dlaczego ? W ogóle unikasz alkoholu? -
28 lat samotna, czas to zmienic...kto ze mną?
aneri30 odpisał czerwcowa noc na temat w Życie uczuciowe
Bylam z kumplem i ...moim byłym, ale nie F. - to inny były:) A spotkanko wyszło bardzo spontanicznie...ja nie musze czekac do weekendu, żeby wyjśc na piwo:) -
28 lat samotna, czas to zmienic...kto ze mną?
aneri30 odpisał czerwcowa noc na temat w Życie uczuciowe
Tankowalam browara na starym rynku i taki maly lajcik w postaci Mojito....czasem lubie tak konkretnie zatankowac:) -
Odpisz mu Rysiu, że Ty jego prawdziwa twarz własnie zobaczyłas na portalu randkowym i więcej już widziec nie musisz....