Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

aneri30

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez aneri30

  1. aneri30

    28 lat samotna, czas to zmienic...kto ze mną?

    Dla mnie wówczas to centrum t była niesamowita trakcja, czekałam tylko do niedzieli, kiedy pojade tam na shopping:) i wydam swoje zarobione pieniądze... Oczywiście łowiłam wszystko na wyprzedażach, których i teraz nie brakuje u nas. Serio...byłam dzisiaj w Browarze i normalnie takie przeceny, że szok.... powstrzymałam sie jednak od zakupu kolejnych zbędnych mi rzeczy:)
  2. aneri30

    28 lat samotna, czas to zmienic...kto ze mną?

    Do Milton jeździłam zawsze na zakupy, tam jest takie wielkie centrum handlowe. samego miasta natomiast nie zwiedzałam.... Jeździłam tam, bo miałam blisko z Aylesbury, gdzie mieszkałam, gdy jeździłam tam do pracy, ale tez słyszałam, że to taki beton z lat 60-tych:)
  3. aneri30

    28 lat samotna, czas to zmienic...kto ze mną?

    Wyczekuje owszem, ale raczej dlatego, że zaplanowałam wizyte w innym miejscu, o którym już pisałam. W planach pozostaje oczywiście Brighton, Oxford, no i Londyn z konieczności:) Poza tym, w UK bylam już tyle razy, że nie zliczyłabym, 2 razy w pracy a potem z wizytami u siostry. ale kiedy przyjechałam tam po raz pierwszy, od razu poczułam sie jak u siebie, może dlatego, że ja sie szybko aklimatyzuje w nowych miejscach...ale tam poczułam sie bardzo swojsko, pomimo, ze wtedy mój angielski był baaardzo mierny...
  4. aneri30

    28 lat samotna, czas to zmienic...kto ze mną?

    Nie, no jasne, że lepiej jak pojedziesz z kolezanką... ale mały rekonesans sie przyda:) chętnie dołączyłabym do waszej gromady, nawet firmowym z t-shirtem
  5. aneri30

    28 lat samotna, czas to zmienic...kto ze mną?

    Oxford tez bedzie tłoczny, ale odnajdziesz sie w tym tłoku:)
  6. aneri30

    28 lat samotna, czas to zmienic...kto ze mną?

    Cyli będziesz musiała sie opiekowac ta nieokiełznaną grupą dzieciaków:)>
  7. aneri30

    28 lat samotna, czas to zmienic...kto ze mną?

    A jak wygląda plan wycieczki? tam jest piękna katedra, pierwszy chrzescijański kościół zbudowany w XII w. warto tam pojść, chocby z uwagi na barwne cudowne ogrody na jej terenie:) A jak wygląda Twój uniform?
  8. aneri30

    28 lat samotna, czas to zmienic...kto ze mną?

    W takich wioskach zazwyczaj sa sklepiki, w których sprzedawane sa jakieś rupiecie...zupełnie niepotrzebne, np kieliszek do jajka, albo stara wyszywana serwetka, a właściciele tych sklepów trzymają ten burdel razem:) i to ma swój urok...czasem taki klmat można spotkac w sklepach typu Charity shop...zawsze lubiłam tam wchodzić, kiedys kupiłam w jednym z nich taki przycisk na magnes, przedstawiający pare dwóch zajączków...:) mam ją do dzis i trzymam na lodówce:)
  9. aneri30

    28 lat samotna, czas to zmienic...kto ze mną?

    Nie chce powiedziec...jak nie to nie... W UK wciąż upały?
  10. aneri30

    28 lat samotna, czas to zmienic...kto ze mną?

    namów Ducha, żeby nam powiedział jaki film ogląda....Chce wiedziec!!!:)
  11. aneri30

    28 lat samotna, czas to zmienic...kto ze mną?

    Aggie Dostaniesz ten przelew...u nich wszystko jest na lajciku:) Dla nich opóźnienie to żaden problem:) jakby co, to pożycze Ci kasę:) Dzisja u nas nawet troche popadało i pogrzmiało, ale i tak duchota nie do zniesienia:(
  12. aneri30

    28 lat samotna, czas to zmienic...kto ze mną?

    jaki film? Animowany?:)
  13. aneri30

    28 lat samotna, czas to zmienic...kto ze mną?

    taaak? A jakie Ty masz T yobowiąkzi Duchu? siedzenie na tym zgubnym necie?:)
  14. aneri30

    28 lat samotna, czas to zmienic...kto ze mną?

    Hej Hej jest tam kto?
  15. aneri30

    28 lat samotna, czas to zmienic...kto ze mną?

    tak, tak...kojarze, tylko, że w tym budynku jest kilka jednostek:) więc dokładnie nie wiem... ja pracuje tutaj rok, wiec od razu zaczełam na Debcu, wczesniej byli na Starówce, ale potem przeniesli sie tutaj. Z uwagi na charakter mojej pracy, moge pracowac tylko w tutaj...bo w innych wydziałach nie byłabym potrzebna:) Moja praca to w połowie sekretariat a w połowie to "drugie":) jakie kody...nie mogę:)
  16. aneri30

    28 lat samotna, czas to zmienic...kto ze mną?

    hahahahaha...ale ten świat jest mały:) No dla mnie to było zaskoczeniem przy zatrudnieniu, że będe pracowac na drugim końcu miasta:) jakbys miała ochote wyskoczyc kiedyś na browara, to daj znac:) Lubie kiedy życie tak mnie zaskakuje:)
  17. aneri30

    28 lat samotna, czas to zmienic...kto ze mną?

    28 czerwca:) prawie Luboń....
  18. aneri30

    28 lat samotna, czas to zmienic...kto ze mną?

    Z budżetówek to chyba najgorsze są skarbówki, mam doświadczenia tez z tymi organami, w życiu nie chcialabym już wrócić do US.. Teraz własciwie tez nie mam źle, ale daleko wszędzie, zanim dotrę z Dębiny do centrum, to w szczycie godzine musze poświęcić...
  19. aneri30

    28 lat samotna, czas to zmienic...kto ze mną?

    Ale w ogóle to pisałas,że nie jestes z Poznania tak?wiec dojeżdżasz zapewne? A jelsi chodzi o miejsca pracy to ja zawsze przecierałam sciezki róznych budżetówek.....ma to swoje plusy, nie powiem, ale finansowo jest do d...y
  20. aneri30

    28 lat samotna, czas to zmienic...kto ze mną?

    Pracuje na Debcu, wole nie pisac na forum dokładnie gdzie, bo to na tyle specyficzne miejsce, że drugiej takiej "firmy" w Poznaniu nie ma:) To jest budżetówka...więc wiesz...tajemnicy z tego nigdy nie robie, ale lepiej tutaj nie pisać... ja na 17 tez musze być wmieście, słysze, że na burzę sie zbiera:)))
  21. aneri30

    28 lat samotna, czas to zmienic...kto ze mną?

    Tez zajrze wieczorem, papap
  22. aneri30

    28 lat samotna, czas to zmienic...kto ze mną?

    No ...wygląda zacnie.... :) Nie omieszkam spróbowac jak juz zawitam na wyspach:)
  23. aneri30

    28 lat samotna, czas to zmienic...kto ze mną?

    Hmmm..pimms? A co to takiego? Teraz mnie zaskoczyłas..:)
  24. aneri30

    28 lat samotna, czas to zmienic...kto ze mną?

    tzn wiesz, ja do niego nic nie czułam właściwie, bo poza takim spotykaniem i chodzeniem za rączkę nic wiecej nie było, dlatego trudno mi było sie zaangazować. Dlatego zerwałam... nie chce sie z nim wiązac w ogóle, ani wchodzić w bliższe relacje, ale wiem, że on będzie tego próbował, bo jak zerwałam to jeszcze mnie przekonywał, że to bład itp... Jakbym wiedziała,ze nie zacznie smęcić o powrocie, to może dałabym się zaprosić, ale tylko jako kolezanka, co też wyraźnie zaznaczyłam. Ale obawiam sie, że będe musiała sie potem od niego opędzać....
×