aneri30

Ja także boje sie, że nie będzie mi dane przeyżc z nikim relacji tak bliskich jak z F., poniewaz pomimo wielu jego wad i egoizmu z jego strony byliśmy blisko, on mi ufał i powierzal swoje sekrety, zwierzał się ze swoich słabostek... Jestem przerażona... czuje w sobie blokade...Z jednej strony nie chce byc sama, z drugiej, nie widze siebie z kims innym, budowania po ra zkolejny tego samego. Jeśli podejmę sie tego trudu, to cały czas będe miała świadomość, że to jest tymczasowe, nie ma sensu sie starać, bo za chwilę to wszystko zostanie zburzone.... To nieprawda, że czas leczy rany, może je zabliźnia, ale ból nie mija...rany nie sa jątrzące, ale bolą, one sa, nie znikają...

Jestem, ale serwer robi jakies numery i nic nie moge wysysłac...

Ja także boje sie, że nie będzie mi dane przeyżc z nikim relacji tak bliskich jak z F., poniewaz pomimo wielu jego wad i egoizmu z jego strony byliśmy blisko, on mi ufał i powierzal swoje sekrety, zwierzał się ze swoich słabostek... Jestem przerażona... czuje w sobie blokade...Z jednej strony nie chce byc sama, z drugiej, nie widze siebie z kims innym, budowania po ra zkolejny tego samego. Jeśli podejmę sie tego trudu, to cały czas będe miała świadomość, że to jest tymczasowe, nie ma sensu sie starać, bo za chwilę to wszystko zostanie zburzone.... To nieprawda, że czas leczy rany, może je zabliźnia, ale ból nie mija...rany nie sa jątrzące, ale bolą, one sa, nie znikają...

Jestem, ale serwer robi mi jakies numery i nie moge wysyłac wiadomości:(

Ja także boje sie, że nie będzie mi dane przeyżc z nikim relacji tak bliskich jak z F., poniewaz pomimo wielu jego wad i egoizmu z jego strony byliśmy blisko, on mi ufał i powierzal swoje sekrety, zwierzał się ze swoich słabostek... Jestem przerażona... czuje w sobie blokade...Z jednej strony nie chce byc sama, z drugiej, nie widze siebie z kims innym, budowania po ra zkolejny tego samego. Jeśli podejmę sie tego trudu, to cały czas będe miała świadomość, że to jest tymczasowe, nie ma sensu sie starać, bo za chwilę to wszystko zostanie zburzone.... To nieprawda, że czas leczy rany, może je zabliźnia, ale ból nie mija...rany nie sa jątrzące, ale bolą, one sa, nie znikają...

I ja także sie boję...najbardziej tego chyba, że wkrótce opuszczą mnie nawet wspomnienia i wtedy nie zostanie nic z tej miłości, tego szalonego oddania...Nie wiem czy po kolejny bedę miała wystarczająco dużo pokładu w sobie,a by zaufac komus innemu, zbudowac coś trwałego, powierzyć po raz drugi innemu moje najskrytsze sekrety ....Jestem taka zrezygnowana, obojetna, nie ma we mnie ani krzty życia....Jedyną ulge przynosi mi myśl, że już mnie nie bedzie a wraz z tym, odsune od siebie ryzyko kolejnego błedu, tęsknoty za kims nowym, za miłościa i bliskościa, które po prostu nie sa mi dane aby e przezyc i cieszyć się nimi....

Hej Czy ktos ogląda ze mną mecz?:)

Hej Czy ktos ogląda ze mną mecz?:)

To może teraz zmienisz nick na "birthday girl":) Zapewne odebrałaś mase życzen:) A jak sie prezentuje program sobotniej wycieczki do Londynu? Z dziecmi to będzie masa przygód zapewne, a jakiej sa narodowości? Pytam o dzieci oczywiście... Anglik pamiętał o Twoich urodzinach?

Ja tez jestem z Poznania, ale bliżej mam do innej małej miejscowosci aniżeli do centrum Pz:)

Aggie Kochana... W dniu Twoich 25 (jak dobrze liczę) urodzin, życzę miłości, miłości, miłości!!!!!!!! A potem spełnienia wszystkich innych marzeń, cudownego sexownego faceta, który nigdy nie będzie miał wątpliwości, że chce być tylko z Tobą i to do końca życia:)) Dzisiaj podczas wieczornego meczu wypiję za Twoje zdrówko:)

Aggie jade 6 sierpnia a wracam 15 :) Brighton odwiedze na pewno...słyszałam, że plaża jest kamienista, ale to podobno całkiem przyjemne uczucie:) wspaniale masuje stopy:) Dobranoc Aggie...

Duch juz sie ulotnił .... Dobranoc owbec tego:) Nie zgadłam...to może mi powiesz? Moim zywiołem jest ogien...niby najsilniejszy, najgroźniejszy, ale przegrywa z każdym innym:)

jaki jest Twój żywioł Aggie?tzn raka?:) A Ty duchu celuje, że jestes Wodnikiem, zgadłam?:)

Kontynuując... nie ma prognoz na sierpien... ale jak teraz sie woda nagrzeję, to może w sierpniu temperatura pozwoli na jakąs kąpiel wodną:) Skoro jutro masz urodziny Aggie, to znaczy, że jestes Rakiem:) no więc ciągnie Cie do wody...ja jestem jesiennym znakiem:)

Aggie ja nie pamietam kiedy morze bałtyckie było na tyle ciepłe, że zanurzyłam sie cała....:) Jestem zmarzlakiem...ale w jeziorze kąpie sie:) Holandia znowu strzeliła:))))))

Ja pracuje w Poznaniu od roku, ale w ogóle jestem z Piły. Z Poznaniem jednak zawsze łączyły mnie silne więzy, tu sie uczyłam 8 lat a tera zpracuje i wiedziałam, ze pewnego dnia osiedle się tu, choć wciąz nie jestem tu tak...na 100%... Holendrzy górą!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Ostrożny Dlaczego nie lubisz morza? ja wprawdzie nie kąpie sie w Bałtyku, bo taka odważna nie jestem, ale morze uwielbiam!!!!! Wyraża bezkres i nieskończoność wszystkiego co nas otacza...jak każdy żywioł chyba:)

Nie zapominaj, że jestem z Wielkoplski, a więc oszczędnośc to moja lokalna cecha:) Sa rzeczy, których nie potrafie sobie odmówic, w sklepach z odzieża zostawiam troche kasy, ale nigdy nie kupuje rzeczy, które nie są mi potrzebne:) i wszystko na wyprzedażach.... grzechem jest kupowanie tego co za kilka tygodni będzie połowe tańsze... Ale kasa gospodaruje bardzo rozsądnie...Znałam natomiast, a raczej pozostawałam w bliższych relacjach z pewnym jegomościem, który w swoim sknerstwie był wprost niesmaczny i żenujący... nigdy nie omieszkał wspomniec ilez to wydal tego wieczoru, gdy spotkał sie ze mną... masakra.... oczywiście znajomośc długo nie potrwała:)

A Ty jestes oszczędny? nie myl tylko oszczędny ze sknerstwem....

Ale zdziadzieć można szybko...:)

Byłes dzisiaj nad woda Ostrożny? Wiem, że często tam bywasz, stąd moje pytanie...Tutaj u mnie dzisiaj padało, ale to dobrze, bo w końcu trochę chłodu sie przyda...

Hmmm...ok, nie naciskam. Niedawno mój kolega poinformował mnie, że prawdopodobnie rozpoznano u niego SM...a nie skończyl jeszcze 40 lat...to jest naprawde smutne:(

Ojej...a co Ci dolega?:(

Bo powiedziałes, że czujesz sie fatalnie i idziesz zaraz w bety...więc myslałam, że zaniemogłes....a my tu zawsze na Ciebie liczymy... Aggie...ja właśnie chciałabym teraz znaleźć sie w twojej sytuacji, tzn jak już miałabym rozpamiętywac, to tylko dlatego, że nie miałabym w zasięgu nikogo interesującego, ale wystarczy, że znajde sie na takim etapie, a moje smutki rozmyją sie i będe pełna zycia:) gotowa na "łowy"